[trekking] wygodny rower dla kobiety

[zibra]

Hejka. Dziewczyna była ze mną na wycieczce 50km na starym retro MTB. Szacun, że przejechała, ale potrzebuje nowego roweru, wygodnego z wyprostowana pozycją. Oświetlenie bagażnik może koszyczek mile widziane więc odpadają golasy;)

Przymierzała się do Romet gazela 6 i była zadowolona z rozmiaru L i wygodnej pozycji. Waga niecałe 16,5 kg według producenta brzmi rozsądnie za tą cenę:

https://allegro.pl/oferta/rower-romet-gazela-6-28-l-20-bordowo-grafitowy-11917740829

Ja natomiast znalazłem inna gazelę;) Nie wiem niestety jak będzie z pozycją i czy jakościowo to lepszy rower. Sam mam alfine na pasku Gatesa i sobie chwalę. Nie wiem jednak jak porównać hamulce rolkowe i piaste wewnętrzna do osprzętu Rometa. Wagowo wypada lepiej, ale brakuje bagażnika. 

https://allegro.pl/oferta/gazelle-cityzen-nexus-7-rower-holenderski-nowy-40-9677718547

Co myślicie, jaki rower byłby lepszy i czy może jest coś ciekawszego? Cena 2500 byłaby spoko na początek 

[chrismel]

Jeżeli rower ma być wygodny na dłuższe dystanse to pozycja nie może być wyprostowana. Po pierwsze prawie cały ciężar spoczywa wtedy na siodełku i boli tyłek. Po drugie musimy wkładać znacznie większy wysiłek w pedałowanie żeby pokonać opór powietrza. I gdzie tu wygoda ? Mam porównanie bo posiadam trekkinga i gravela. 50 km na trekkingu zaczyna być wyprawą. Trzeba wziąć coś do jedzenia, zapas picia, pomyśleć ewentualnie o odzieży na zapas gdyby się ochłodziło. 50 km na gravelu to szybki przelot i trzeba tylko spojrzeć czy jest parę łyków wody w bidonie. Także jak planujecie częściej wyprawy 50+ rozważyłbym inne opcje niż rower miejski.

[szy]

Nasze zeszło- i tegoroczne doświadczenia mówią, że jeśli szukać roweru turystycznego z piastą wewnętrzną, to Alfine 11 to absolutne minimum. Wiem, że nawet tutaj są koledzy, którzy jeżdżą turystycznie z Nexusem 7 i dają radę, ale ja jestem bardzo sceptyczny wobec takiego rozwiązania.

Do oporu powietrza nie przykładałbym aż takiego znaczenia, przynajmniej nie w zakresie typowo turystycznych prędkości, ale w pozostałych kwestiach dotyczących pozycji to się z @chrismelem zgodzę

A z Gazeli lepsza ta z numerem 9. Wiadomo...  

Szy.

PS. Przejrzyj archiwalne wątki z wiosny - było więcej o damskich trekkingach.

Edytowane 16 Sierpnia 2022 przez szy

[zibra]

Mnie tego nie trzeba tłumaczyć, ale takie wyprawy to raczej maksimum. Do tego dochodzą problemy z plecami i karkiem. Pochylona sylwetka spowodowała duży ból w okolicach szyi i barków.

Była przymiarka do gołego crossa i lepsze odczucia były na gazeli. Nie jest to jeszcze typowy mieszczuch, a w tych pieniądzach chyba ciężko o cokolwiek innego. Wszystko inne będzie "podobne". Czy to Kross trans czy unibike freeway. 

Nowocześniejsze geometrycznie rowery kosztują już sporo więcej, a tak naprawdę oferują niewiele więcej, jak np Raymon tourray gdzieś tam wspominany.

Gravele i krossy chyba odpadają, nie musi być szybko to nie ten typ dziewczyny;) Wiem, że trzeba iść na pewien kompromis. Zresztą chyba do 3k nie znajdzie się nie wiadomo czego.

A co do gazeli to modele 6 8 i 9 czym się różnią? 6 i 8 chyba tylko dodatkowymi przełożeniami, 9 wiadomo deore i 30 przełożeń, ale to chyba jeszcze nie ten etap zafundowania na jazdę.

W sumie nie wiem jakie mogą być inne alternatywy, raczej sylwetka ma być komfortowa i wyprostowana - kondycja i noga jest na wyższym poziomie niż elastyczność tułowia.

[chrismel]

U mnie przyczyną bólu (różnych górnych partii ciała) nie jest pochylona pozycja ale prostopadłe ułożenie dłoni na kierownicy z jednocześnie pochyloną pozycją. Dlatego na rowerze trekkingowym mam kierownicę podniesioną. Natomiast w gravelu gdzie dłonie mam równolegle do ciała ten problem nie występuje w ogóle. Stąd często w rowerach turystycznych na których spędzamy długie godziny są kierownice typu jaskółka lub też na kierownicach zamontowane są różnego typu rogi. Także raczej w ustawieniu roweru szukałbym przyczyny a nie samym pochyleniu pozycji.

Generalnie, na ciężkim, mało aerodynamicznym, niewygodnym rowerze przejechanie 50 km to wyzwanie. Często tak duże że po pierwszym razie przechodzi ochota na następny. A nad elastycznością można szybko popracować. Np. robiąc co 30 min jazdy 1-2 min przerwy na rozciąganie. Zadziała błyskawicznie pod warunkiem że nie jeździmy raz na tydzień lub rzadziej

[zibra]

Wiem, to był jakiś retro MTB speedent, jak na pierwszy raz, że nic nie wyszło boli to luz, przyzwyczai się, ale ta pozycja i ból karku to już za dużo, pochylony tułów i podniesiona głowa nie ma się co dziwić. 

Generalnie chodzi mi o to czy moNa coś kupić fajniejszego w tych pieniądzach jak za nowego Rometa gazela 6, bo ja to widzę w ten sposób, że przecież wystarczy sobie nawet ten regulowany mostek podmienić później na coś zwykłego i będzie całkiem przyjemny. A czy bagażnik da się ściągnąć? Chyba tak.

[zibra]

Panowie kupiona gazela finalnie i wstęp IE skręciłem, ale mam pytanie co do tego mostka regulowanego.

Skręciłem z maksymalną siła śrubę, która wchodzi w mostek od góry, ale jak przytrzymam nogami koło i użyje dosyć dużej siły to mostek się obraca lewo-prawo. Czy to jest normalne w tego typu mostkach, bo w innych rowerach i mostkach nieregulowanych to raczej nie ma miejsca?