Skocz do zawartości

[około 1000-1300] Rower w mieście i sporadyczne wycieczki


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć! 

Poszukuję taniego roweru do sporadycznego poruszania się po mieście- ścieżki rowerowe, ale również chodnik czy droga a'la szutrowa. Myślę tutaj o przejazdach rzędu 800m - 2 km, trzy-cztery razy na tydzień w zależności od pogody plus np. 10-15 km raz na miesiąc.
Całe dzieciństwo jeździłem na MTB lub podobnych stąd też w takie celuję (kompletnie nie potrafię jeździć na tych miejskich rowerach, przypominających "damki"). 

Kwota 1000 zł jest orientacyjna. Chciałbym kupić coś sensownego i jednocześnie wystarczającego do moich potrzeb sporadycznej jazdy. Jeżeli udałoby się taniej- super. Jeżeli trzeba by było dopłacić w granicach rozsądku- również jest to dla mnie okay.

Mam 179cm wzrostu, ważę około 75kg.

Dzięki za pomoc!

PS. Widziałem ten post o rowerach za 1000 zł, ale ma 148 stron z czego ostatnia odpowiedź to 2020 rok (później są pytania) stąd postanowiłem napisać nowy.
PS.2. Rozważam również kupno używanego, jednak nawet nie wiem jakiego konkretnie modelu szukać w tej cenie (lub niższej)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedź. Rozumiem, że ten rower będzie jednym najtańszych,  sensownym rowerem do moich potrzeb? 

A jeżeli chodzi o Decathlon - jakiego dokładnie szukać? Chodzi mi o model i rozmiar. Widziałem, że rozróżnienia na rozmiary jest właśnie do 180cm czyli jestem na granicy. Było też o tym, żeby w takiej sytuacji podjąć decyzję czy mniejszy (bardziej komfortowe siedzenie) lub większy (bardziej pochylony na kierownicę) i sądzę, że chyba bardziej zależy mi na tym pierwszym.

Porównując jeszcze ten co wrzuciłeś z allegro- zgaduje, że jest lepszy od tych z Decathlonu. Jak bardzo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, Riverside 120 jest bardzo rozsądnym wyborem do Twoich zastosowań. Jest dostępny w rozmiarze L, taki potrzebujesz (niestety w tym rozmiarze nieprzeceniony). 

https://www.decathlon.pl/p/rower-trekkingowy-riverside-120/_/R-p-300806

Przy Twoich przebiegach, jeżeli odbierzesz rower dobrze wyregulowany niczym nie powinieneś się martwić, tym bardziej mając gwarancję.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakres przełożeń większy ma kands - o ile ma to znaczenie:  najtwardsze 48 - 12, najlżejsze 28 - 28 lub 28-32 (zależnie jaka tam siedzi kaseta); no i jest w czym przebierać , pewnie 12 różnych do jazdy :)

w riverside to odpowiednio 36 - 11  / 36 -34 i 8 użytecznych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że przy takim okazjonalnym użytkowaniu mniej znaczy lepiej. Odpada kwestia dodatkowej regulacji, czyszczenie napędu z jednym blatem z przodu też jest prostsze. Mniej przewodów, manetek, mniej rzeczy które mogą się popsuć, a znając życie na takich krótkich odcinkach i tak będzie jeździć na środkowej zębatce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za tyle odpowiedzi!

Ewentualnie, co sądzicie o przywróceniu do życia roweru sprzed jakiś 10-13 lat? Pamiętam, że to był Kross, manetki, 3-8 jeżeli dobrze pamiętam. Z drugiej strony, obawiam się, że po tylu latach wszystko będzie zapieczone, a cena napraw wcale nie będzie się aż tak różniła od nowego roweru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wszystko zależy, ale jeśli nie masz pojęcia o rowerach i nie chcesz robić tego sam to zaprowadź rower do serwisu. Podstawowy przegląd to 100 zł. 

Jeśli rower był wcześniej dobrze utrzymywany i przechowywany w suchych warunkach to jest szansa na powodzenie niewielkim kosztem. Wszystko należałoby rozebrać, wyczyścić i nasmarować. Linki, pancerze, dętki, opony pewnie do wymiany. Licz min. 200 zł w serwisie. 

Wstaw zdjęcia napędu, w tym zębatek. Zakręć korbą i posłuchaj czy nic nie stuka. 
 

pozdrower

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sądzę, że jednak ten rower odpada. Okazało się, że został już przekazany dalej w rodzinie... Został mi jeszcze mój, komunijny, który wtedy był na mnie zbyt duży, ale jeżeli dobrze liczę- rower ma aktualnie 18 lat :D 

Zostanę chyba przy tym Riverside lub Kands bo ogólnie wygląda ... lepiej? Solidniej? Ewentualnie jest jeszcze jakaś alternatywa spoza tych dwóch? Za jakimi używanymi mógłbym się rozglądać w tej cenie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się na jak długo posłuży mi Riverside i czy nada się do tych wycieczek poza miasto na zasadzie 10-15km raz na miesiąc (jak złapię bakcyla to może raz na 2 tygodnie). W pierwszym poście też trochę źle wyliczyłem. 800m-2km jest w jedną stronę czyli 1.6-4km 3-4 razy w tygodniu.

Dodatkowo, trochę zastanawia mnie czy jazda z jedną tarczą jest wystarczająca. Nie chciałbym żeby ten rower był tylko do jazdy po płaskim terenie. Nigdy na takim nie jeździłem stąd moje pytanie.

Patrząc na fakt, że poprzednie rowery które miałem służyły mi/znajomym po kilkanaście lat to czy możemy mówić tutaj o chociażby podobnej wytrzymałości? Jakoś nawet ta opona i kierownica wydają mi się bardzo "plastikowe". Może to tylko kwestia zdjęć.

Do jakiej kwoty musiałbym dołożyć, żeby kupić coś sensownego na dłuższe lata? W 1.5k byłaby już duża różnica?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rama posłuży długie lata, reszta to eksploatacja. Od Ciebie zależy czy kolejne opony będą po 30 zł czy 150 zł. Natomiast w kwestii napędu ten rower ma sens w swojej obecnej postaci. Inwestycje będą nieopłacalne. 

Masz serwis na miejscu, korzystaj. Przy 100 km planowanych miesięcznie kupowanie czegokolwiek droższego nie ma sensu. Rower jest oznaczony jako końcówka serii. Ja bym brał póki jest. Następca pewnie będzie droższy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli faktycznie potrzebuję L-ki to dostępna jest tylko szara za 1200 zł. Końcówka serii i cena 1050 zł jest za niebieskiego ale cały czas "Powiadom mnie o dostępności".
Przerażające, że widziałem jakiś filmik z decathlonu gdzie ten sam rower kosztował 800zł kilka lat temu.

Niemniej, rozumiem, że nadal te 1200 zł to i tak najbardziej opłacalny wybór?
Nie lepiej dołożyć te 200zł i wziąć sensowniej wyglądającego Kands'a wrzucanego w pierwszej odpowiedzi? 

Z tego co rozumiem, to plusem zakupu roweru w Decathlonie jest to, że mógłbym pójść, kupić i wrócić "na kołach", w miarę sensownie wyregulowanym rowerem etc.
Kupując na allegro dostanę rower do złożenia, gdzie później i tak będę musiał go oddać do serwisu, żeby zrobić przegląd początkowy?

17 godzin temu, remover napisał:

Jak za używanymi się rozglądasz, to za tymi które są w odpowiednim rozmiarze i dobrym stanie. I oczywiście po sprawdzeniu osobiście, bo ze skąpych opisów i malutkich zdjęć w olx mało co wynika. A jeżeli nie umiesz odróżnić dobry stan od złego, to się nie rozglądasz za używkami. :)

Są dwa sensownie wyglądające Riverside 120 z mojego miasta, ale faktycznie nie znając się na rowerach ciężko ocenić ich stan.
Co o tym sądzicie? Warto się zainteresować (skoro jak rozumiem jest ciągle na gwarancji) czy odpuścić faktycznie?

https://www.olx.pl/d/oferta/rower-btwin-riverside-120-najwiekszy-rozmiar-CID767-IDQgLp7.html?isPreviewActive=0&sliderIndex=1
https://www.olx.pl/d/oferta/rower-nowy-decathlon-btwin-rockrider-120-riverside-CID767-IDQ1iw2.html?isPreviewActive=0&sliderIndex=7

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż, ten "nowy" wyglada na dość bezpieczny zakup. Tylko niewiadomo co za rozmiar. Zreszta wg Deca ty jesteś na granice M\L, ja byl pojechal do sklepu i przemierzył oba.

Ale widzę że wracasz cały czas to tego Kands. To jest tez OK wybór, jak ci się bardziej podoba to kup go. Tylko pilnuj żeby byla kaseta, a nie wolnobieg, jak Pablo wyżej pisał. Na 179 rozmiar raczej M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, maxxam11 napisał:

Sprawdź rozmiar, najlepiej w sklepie, bo faktycznie jesteś na granicy i dobrze się przymierzyć, na którym będzie Ci wygodniej. Trochę sprawę rozjaśnił kolega @teotym, ja jeździłem na M, ale przy wzroście 175cm.

Dowiedz się jaki rozmiar ma ten powyższy i ja bym brał. Kupisz, pojeździsz, jak stwierdzisz że to jednak nie to, wtedy raczej bez problemu sprzedaż dalej i pewnie dużo nie stracisz. Przy Twoich przebiegach tego typu napęd w zupełności wystarczy, a będzie prostszy w regulacji i serwisie niż ten z Kandsa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopytalem i dowiedziałem się, że ten kands to rocznik 21. Jest na kasecie, a nie wolnobiegu. 

Ten riverside kupiony w maju. Przejechał mniej niż 5km podobno- nietrafiony prezent. Sprzedawca brzmiał uczciwie i sensownie. Niestety, to jest Mka. Pojadę dzisiaj do Decathlonu i zobaczę je na żywo.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem w Decathlonie. Przejechałem ze 20 razy przez alejkę i nie poczułem żadnej znaczącej różnicy między L i M. Może po prostu zbyt krótko jeździłem.

Nie wydawał się aż taki plastikowy na jakiego wyglądał. Trochę tyłek mnie bolało od jeżdżenia i na początku nie ogarniałem przerzutek (ostatni raz jeździłem na takich gdzie wyższy bieg był pod palcem wskazującym, a nie pod kciukiem, obok niższego biegu). Do tego boje się trochę, że to tworzywo na klamkach/rączkach będzie się kleić do dłoni. Plus po tej jeździe po prostu bolały mnie dłonie.

Dzwoniłem się spytać o Kandsa - mógłbym jutro podjechać ale jest mi to kompletnie nie po drodze.

Myślę poważnie nad wzięciem tej Mki używanej. 900zl. Kands kosztuje 1.4k z serwisem startowym więc o połowę więcej.

W Riverside fajne było też to, że miał cienkie te opony- nigdy nie jeździłem na takim rowerze. Bardzo lekko szedł. Kands ma taką samą czy grubszą?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...