[trening interwałowy] wpływ na długi dystans

[teotym]

Cześć,

po ostatniej przygodzie z przebitą dętką, do czasu skompletowania bagażnika, wzmocnionych opon i sakw [sierpień, czas urlopu], chcę się skupić na treningu interwałowym blisko domu. 

Jak z Waszego DOŚWIADCZENIA trening interwałowy, polegający np. na krótkich, ostrych i szybkich podjazdach, zjeździe z górki i powtarzaniu do totalnego zmęczenia, wpływa na późniejsze pokonywanie dłuższych dystansów?

Obecnie 100 km jednym ciągiem nie stanowi dla mnie problemu, tylko nie chciałbym się uwstecznić w tym sezonie, odpuszczając czasowo dłuższe dystanse.

[KSikorski]

W listopadzie 2021 zacząłem się przygotowywać do odbywajęcego się w kwietniu 2022 "Czarnego serca" (https://kolarstwoprzygodowe.pl/czarne-serce/).

Opłaciłem trenerkę i ustaliliśmy plan. Raz w tygodniu trening interwałowy oparty o krótkie interwały i raz w tygodniu trening oparty o długie interwały. W weekendy nieco dłuższe treningi polegające na wplataniu w standardowe wycieczki z przyczepką dziecięcą "dociśnięć" 4x 10 minut powyżej 165 bpm.

Żaden z tych treningów nie przekraczał 2 godzin. Czarne serce przejechałem z przyjemnością z czasem netto 11h24m (https://www.strava.com/activities/7029468684).

Moje doświadczenie mówi, że można przygotować się do długich dystansów krótkimi treningami interwałowymi.

[Gość]

@KSikorski a jak taki trening interwałowy wpływa na serce? @teotym a Ty mierzysz tętno?

Ostatnio jeżdżę i staram się nie przekraczać 130BPM, bo nie bardzo widzę sens takiego obciążania organizmu. A może się mylę?

[KSikorski]

Cytat

a jak taki trening interwałowy wpływa na serce?

Mam arytmię komorową, ale mam za niskie tętno spoczynkowe by łykać betablokery. Kardiolog zaleca interwały powyżej 80% hrmax co najmniej raz w tygodniu-w moim przypadku pod obciążeniem dodatkowe, arytmiczne pobudzenia zanikają. Trening interwałowy wzmacnia serce, o ile obciążenie jest dostosowane do możliwości.

Cytat

Ostatnio jeżdżę i staram się nie przekraczać 130BPM, bo nie bardzo widzę sens takiego obciążania organizmu. A może się mylę?

Nie wiem jakie masz tętno maksymalne i jaki jego procent stanowi 130bpm, ale wygląda to jak jazda w strefie tlenu. W sam raz by utrzymać taką rekreacyjną wydolność. 

Niemniej nie jestem trenerem, wiedzę czerpię z przestrzeni zawodowej (urządzenia do diagnostyki arytmii) i bycia podopiecznym kardiologa i trenerki. W związku z tym moje opinie nie mogą być traktowane jako profesjonalne. 

[teotym]

@skom25 Obecnie nie mierzę - przestała mi działać opaska na rękę i jestem w trakcie reklamacji. Ale z dotychczasowych pomiarów widzę jasno, że tętno jest skorelowane z oddechem - gdy jest zadyszka, znaczy, że wartości tętna są już duże. Bez zadyszki to właśnie okolice tych 130 BPM. Obciążeniem organizmu aż tak się nie martwię - po prostu jak się konkretnie zmęczę, to pójdę do domu odpocząć 😁Nie zajeżdżę się na śmierć interwałami, bo nogi pierwsze odmówią posłuszeństwa. No i jeżdżąc interwałowo zapewne zmniejszę częstotliwość jazd. Ale najpierw odpocznę po wczorajszym. Pewnie jutro skuszę się na interwały.

[Sil_afein]

@teotym Pomiar tętna z opaski na rękę w przypadku na rowerze jest obarczony największym błędem pomiarowym. Lepiej mieć pas na klatę

Interwały to przede wszystkim jeśli chcesz jeździć szybciej. Nie pomogą Ci one w pokonywaniu długich dystansów, do nich musisz po prostu jeździć w tlenie. Pomogą Ci za to pokonywać te długie dystanse szybciej. 

[KSikorski]

Cytat

Pomogą Ci za to pokonywać te długie dystanse szybciej. 

Lub pokonywać z względną przyjemnością, a nie cierpieniem związanym nawet z pracą mięśni oddechowych na dłuuugim podjeździe 😄

 

[radko10]

@sil_afein zależy jaka opaska wahoo daje radę wynik nie różni się od opaski. 

[teotym]

W mojej ocenie pomiary były całkiem wiarygodnie - wykres tętna odpowiadał mniej więcej szybkości i poziomowi zadyszki podczas trasy - np. gdy na koniec cisnąłem do oporu, to tętno było najwyższe. Ale nie neguję, że pomiar na klatce jest dokładniejszy, tylko dla mnie to nie ma zastosowania.

Jutro idę kręcić interwały, dzisiaj nóżki jeszcze takie trochę drętwe po wczorajszym. Przy chodzeniu nie bolą, ale przy szybszym podjeździe odczuwalne [dzisiaj poszedłem na rower z żoną i dzieckiem i kontrolnie zrobiłem kilka odcinków szybciej, bo z nimi to się toczę chyba wolniej, niż bez pedałowania 😅 ].

[Gość]

Robisz sobie jakieś wolne?

Kiedyś jeździłem tak jak Ty. Prowadzi to w pewnym momencie do mocnego zmęczenia, a potem jak źle pójdzie, do niechęci wsiadania na rower.

Jeden dzień regeneracji daje dużo.

[teotym]

@skom25 Robię, zazwyczaj jeden dzień. Dzisiaj to było toczenie się z kilkoma przyspieszeniami, nie nazywam tego jazdą 😁 Ale zgadzam się, że co za dużo, to niezdrowo. Częstotliwość zwiększyłem, bo przestałem mieć zakwasy, ale dzień po dniu nie jeżdżę, dzień przerwy musi być.

[radko10]

@sil_afein miało być pasa.

[Tomo1989]

W dniu 24.07.2022 o 07:27, teotym napisał:

Cześć,

po ostatniej przygodzie z przebitą dętką, do czasu skompletowania bagażnika, wzmocnionych opon i sakw [sierpień, czas urlopu], chcę się skupić na treningu interwałowym blisko domu. 

Jak z Waszego DOŚWIADCZENIA trening interwałowy, polegający np. na krótkich, ostrych i szybkich podjazdach, zjeździe z górki i powtarzaniu do totalnego zmęczenia, wpływa na późniejsze pokonywanie dłuższych dystansów?

Obecnie 100 km jednym ciągiem nie stanowi dla mnie problemu, tylko nie chciałbym się uwstecznić w tym sezonie, odpuszczając czasowo dłuższe dystanse.

Pozytywnie, aczkolwiek staram się nie trenować ich do totalnego zmęczenia, bo później dłużej trwa regeneracja. Interwały powodują, że na dłuższych dystansach jedziesz szybciej przy tej samej mocy.