Skocz do zawartości

[hamulce] Zbyt ostry przedni hamulec


marcin263

Rekomendowane odpowiedzi

Jedna jaskółka wiosny nie czyni.

 

Żebyś to chociaż czytał tyle co piszesz 😀.

Cytat

W motocyklach używanych na drogach dzisiejszych czasów, przedni hamulec jest tym podstawowym. To on odpowiada za najbardziej efektywne wytracanie prędkości.

W niektórych motocyklach (szczególnie cruisery) charakteryzujących się długą i niską konstrukcją z masą przeniesioną do tyłu, warto wspomagać się także tylnym hamulcem.

Niezależnie od obecności systemu ABS, swoje umiejętności panowania nad motocyklem należy podnosić. Wtedy, nawet w sytuacjach awaryjnych (jak na filmie na przykład), albo nie spanikujemy, albo odruchowo zareagujemy w odpowiedni sposób. Najprostszy sposób na trening to zwykłe hamowanie na pustym parkingu, ale zdecydowanie bardziej polecamy uczestnictwo w profesjonalnym doszkalaniu techniki jazdy.

 

Cytat

 Znacznie trudniej o przypadkowe jej zaciągnięcie, kiedy jest ustawiona niżej i musi zejść aż do chwytu

🤔

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Wojcio napisał:

Na mtb robię stoppie (nie jakieś kozackie, ale przy mocnym hamowaniu tylne koło się podnosi), zaś na miejskim, przy innej geometrii, innych oponach, zanim uniesie się tył to zerwę przyczepność przodu co jest też niebezpieczne i trudniejsze do kontrolowania. Przy sakwach przód będzie jeszcze mniej obciążony a OTB z samego hamowania wydaje się mało prawdopodobne. Też uważam, że temat jest dziwny. 

Było bardzo stromo, ale po asfalcie, więc sie nie skoncentrowałem, stałem na pedałach, nie pamiętam, chyba pot do oczu mi spłynął, wiec się wytarłem ręką i odkładając podjechała mi na kierownicy i przypadkiem zaciąłem lewą klamkę. Amorek wszedł do końca, do tego mam wysoko środek ciężkości ciała, plecak, a że stromo to sakwy wcale nie pomagały, bardziej zadziałały jak kamienie na katapulcie. Ledwo się odratowałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ładnie podsumowane. 

W sklepach pracują mało inteligentni ludzie, a jako programiści niemalże geniusze.

Wysnułeś ten wniosek na tej podstawie, że podobnie jak tutaj, nikt nie uważa że to dobry pomysł i nikt nie chce do tego przyłożyć ręki?

Naprawdę, musisz się bardziej postarać, bo przypadkowe wciskanie hamulca i szukanie metody w osłabianiu siły, to jakiś ewenement.

O czym tu więcej dyskutować?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, skom25 napisał:

Ładnie podsumowane. 

W sklepach pracują mało inteligentni ludzie, a jako programiści niemalże geniusze.

Wysnułeś ten wniosek na tej podstawie, że podobnie jak tutaj, nikt nie uważa że to dobry pomysł i nikt nie chce do tego przyłożyć ręki?

Naprawdę, musisz się bardziej postarać, bo przypadkowe wciskanie hamulca i szukanie metody w osłabianiu siły, to jakiś ewenement.

O czym tu więcej dyskutować?

Jest na odwrót, chociaż średnio licząc pracujący w sklepach rowerowych są mniej inteligentni niż programiści, to nie powód, aby Ci drudzy mogli tworzyć swego rodzaju grupowy rechot z innych, celem nie wiem czego, podbudowy własnego ego? Tak samo pomimo, że pracujący w sklepach rowerowych mają zwykle większą wiedzę niż klienci, to nie powód ich często żenującego zachowania.

Jak ktoś nie uważa tego za dobry pomysł to ja to szanuje, może np napisać "to zły pomysł".  95% treści odpowiedzi to jakiś totalny bajzel frustratów. 

 

16 minut temu, TheJW napisał:

Że tym trollom się chce... 🤦‍♂️

chyba Ty, ja szukam rozwiązania mojego wydumanego problemu, a Ty tutaj po co jesteś skoro go nie masz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież już Ci koledzy napisali rozwiązanie problemu:

1. Naucz się hamować

2. Przestaw klamki

A Ty dalej się upierasz, że chcesz osłabiać hamulce to masz rady typu "głupie pytanie - głupia odpowiedź" użyj WD40.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wcale nie, naucz się hamować - coś w stylu naucz się latać, skoro 15 lat się nie nauczyłem to kiepska porada, WD40 to przecież był pseudo żart, a klamki owszem, fajna porada, ale tylko w ograniczonym stopniu pomaga, ponieważ blokuje mnie manetka. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, marcin263 napisał:

Może inaczej, czy znacie okładziny, takie najbardziej badziewne, które nie są w stanie od razu złapać tarczy? 

To jest Altus. Nawet z najlepszymi klockami, ten hamulec nie łapie "od razu" tarczy. On jest bardzo, ale to bardzo daleki od łapania tarczy, czy nawet mocnego hamulca.

Ciśniesz po każdym kto pisze odpowiedź, a na sugestie żebyś się nauczył, odpowiadasz po raz kolejny że przez 15 lat się nie nauczyłeś i nie masz zamiaru. No i jak tu radzić, skoro najprostsze rozwiązanie jest dla Ciebie najbardziej problematyczne? Najwygodniej powiedzieć że nie i juz.

To nie jest obsługa samolotu, tylko naciskanie klamki hamulcowej. Nie wiem, może po prostu spróbuj?

Inna sprawa, że masz luźne podejście do tematu bezpieczeństwa, czyli siły hamowania. Hamulcem tylnym, to sobie można robić ślady z gumy przed blokiem.

W motocyklach masz dwie wielkie tarcze hamulcowe z przodu, a do tego dwa wielkie zaciski. Z tyłu jest jedna mała tarcza i malutki zacisk. W samochodzie większość siły hamowania idzie na przód. Nawet w samochodach wyścigowych, mimo wysokiej sztywości i prawie idealnego rozkładu masy, większą siłę ustawia się na przód.

Więc zamiast wyzywać od "mądralińskich", zastanów się jeszcze raz nad tym co robisz i dlaczego jest to złe. Napisałeś wcześniej żebym "nie przeżywał". Mi to jest obojętne, dopóki nie spotkamy się na ulicy w sytuacji awaryjnej. Natomiast źle by było, gdybyś kiedyś w sytuacji podbramkowej pomyślał że jednak lepiej było polecieć przez kierownicę tu i teraz, niż wbić się w coś po 5 metrach.

Kolejna rzecz. Jeżeli praktycznie każdy kogo pytasz o taką radę, robi sobie "śmieszki" lub uważa to za niedorzeczne, to jak myślisz, kto się myli?

Jeżeli to by był temat o napędzie, sztycy, kierownicy czy czymkolwiek, to mógłbyś liczyć na sensowne odpowiedzi. No ale nie licz na to, gdy chcesz uciąć 80% siły hamowania głównego hamulca.

W samochodzie też tak zrobisz, bo czasami się zamyślisz i naciśniesz za mocno pedał?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, marcin263 napisał:

Wcale nie, naucz się hamować - coś w stylu naucz się latać, skoro 15 lat się nie nauczyłem

No to nawet w rowerowym nie popracujesz. Piszę to jako programista.

EDIT: Tak na marginesie. Pod moją opieką jest rower na którym jeździ osoba intelektualnie niepełnosprawna. Nie ma problemu z korzystaniem z przedniego hamulca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W systemie jak jeździłem moja droga hamowania na zwykłym asfalcie przy 20km/h to 1-2 metry, przy 30km/h 5-7 metrów. Nigdy nie zabrakło mi drogi hamowania, natomiast wyrzucanie przez kierownicę było sporym problemem, z którym sobie dopiero poradziłem osłabiając przedni hamulec. Od tamtej pory, kilkanaście lat, kilkadziesiąt tysięcy km ani razu nie przeleciałem przez kierownice i nigdy nie zabrakło mi drogi hamowania. Hamulce mam lepsze niż 90% użytkowników rowerów, swoją drogą, popatrz po ulicy, 2/3 ludzi dalej ma v-ki. Nie uprawiam wyczynowo jazdy w terenie, gdzie takie hamulce zapewne są koniecznością. Świadomie rezygnuje z tej części siły hamowania w przednim hamulcu, na rzecz minimalizacji ryzyka lotu przez kierownice. Moja decyzja, wcale nie musi to oznaczać, że dla innych to będzie dobry wybór. 

Mój altus łapie koło na każdej nawierzchni nawet przy prędkości powyżej 30km/h, chcesz to możesz sprawdzić. Na tył, super, na przód, chce aby koło toczyło się trochę po zaciśnięciu klamki, jestem wtedy bezpieczniejszy. 

 

10 minut temu, uzurpator napisał:

No to nawet w rowerowym nie popracujesz. Piszę to jako programista.

Co ma piernik do wiatraka? Co, że jesteś programistą? Jaki jest związek bycia programistą i możliwością oceny, ze ktoś popracuje lub nie w sklepie rowerowym? 

skom25, to są te sugestie o których mówiłeś? "EDIT: Tak na marginesie. Pod moją opieką jest rower na którym jeździ osoba intelektualnie niepełnosprawna. Nie ma problemu z korzystaniem z przedniego hamulca."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Baj di łej - mechaniczna tarczówka "szosowa" z klamką pod v-braki da Ci bardzo słaby hamulec. Ja akurat lubię tak na tyle.

13 minut temu, marcin263 napisał:

Mój altus łapie koło na każdej nawierzchni nawet przy prędkości powyżej 30km/h, chcesz to możesz sprawdzić

Nie mam daleko do Olkusza. Mam podjechać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.07.2022 o 15:11, marcin263 napisał:

Zapraszam do Krakowa, weź syna, może nauczy mnie hamować. 

Miałem kiedyś podobna rozmowę z kolegą z pracy (koło 60tki) który zmieniał rower a przednim prawie nigdy nie hamował.

Doszliśmy do konkluzji, że jeżeli nawet ustawimy mu przedni hamulec tak, że nie przeleci przez kierownice i nie wpadnie w poślizg na suchym, to i tak kiedyś spotka go deszcz albo piach na asfalcie. Nie istnieje takie ustawienie które zabezpieczy nas przed kraksa w złych warunkach a jakkolwiek sensownie hamuje na suchym.

Konkluzja była taka, że nauki modulacji nie da się pominąć. On się uczył i chyba nawet się nauczył 

 

 

Edit: @marcin263 zajrzyj tutaj, niestety Brembo nie robi chyba klocków rowerowych ale nie znalazłem podobnego opracowania dla rowerów. Może coś wywnioskujesz przez analogię:

https://www.brembo.com/pl/grupa/news/brembo-przewodnik-jak-wybrac

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.07.2022 o 12:01, marcin263 napisał:

Nie ma znaczenia, część społeczności rowerowej ma ewidentnie problemy z własnym ego i klepiąc rowerowy mainstream chyba próbuje się dowartościować.

Człowiek samodzielnie ocenia swoje bezpieczeństwo, ja oceniam, że uwzględniając niską technikę hamowania, wole mieć nieco słabszy przedni hamulec, ale w zamian mniejsze ryzyko fikołka. Zdania nie zmieniłem, cały czas jestem otwarty na propozycje, bardziej rozsądne niż WD40 

Tylko co masz złego w propozycji potraktowania klocków tym środkiem czy poeksperymentować z zatłuszczeniem? Skoro nas uważasz za niedowartościowanych głąbów i chcesz iść pod prąd zrób to samo w drugą stronę. Kiedyś miałem lekko spocony zacisk i zabrudzony klocek i hamowało toto choć słabo. Ja się wypowiadam tylko z faktu rozumienia strachu przed przelotem przez kirę ale ty w ogóle od tyłka strony podchodzisz do tematu hamowania. Najwięcej gleb w tym w jeżdzie sportowej jest przy rolużnieniu, olaniu zjazdu bo niby już jest łatwo i tak dalej. Im trudniej tym dupsko trzeba mieć spięte do zjazdu i koncetracja na max. A ty co odrywasz rękę od kiery bo pot ci spłynął do oka? I co ci dadzą słabe hamulce jak za innym razem stracisz równowagę tym razem. To będziesz szukał jak dzieciom się to robi 2 dodatkowych kółek po bokach? Chłopie zastanów się najpierw nad swoim stylem jazdy, podejściem do niego a nie uprawiaj filozofii. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...