Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Na oko nic nie oceniasz z geometrii, albo idziesz na fitting i miły człowiek wysyła tobie popularne rowery do Ciebie pasujące albo siadasz i się doktoryzujesz w necie (czego nie polecam na początku drogi szosowca). 

Musisz dobrze zmierzyć wzrost, przekrok - to podstawa. Potem długość rąk i ocenić swoje rozciągnięcie, jak otwarte masz biodra itp. 

Np. ja mam do swojego wzrostu stosunkowo długie nogi ale krótkie ręce. I zaczyna się jazdą z dobieraniem ramy bo od tego jak endurance jest rama zależy czy będzie pasowało a co nie. Dziadkowozy większe, sportowe mniejsze niż rekomendowane. Ale ja poszedłem na fitting i dostałem całą rozpiskę najpopularnieszych ram i ich ustawienia, siodełka, kierownicy + dobranie siodełka, butów i ewentualnych wkładek z ustawianiem bloków. 

Z drętwiejących dłoni i stóp, bólu karku po 20min. Przeszedłem do wygodnej jazdy bez niezgodności przez 6h. 

Uzbrojony w taką wiedzę mogę sobie teraz dobrać jaka ram będzie pasowała, jakie siodło jest dla mnie, gdzie ma być kierownica i jak ustawiona. 

  • +1 pomógł 1
Napisano (edytowane)

W RZ można zapomnieć o solidnym fittingu. Najbliżej chyba w Krakowie.

Domane w tym budżecie teraz może być ciężko. Ale może uda się jakiś rabat wynegocjować. Nie dałem rady wstąpić przed świętami. Wstąpię w ten weekend.

Na OLX są 2 oferty Vento 2020. A lokalnie Bianchi z zajechaną piastą. Prawdopodobnie 2015 rok.

https://www.olx.pl/d/oferta/bianchi-infinito-cv-disc-ultegra-rozmiar-l-carbon-CID767-IDT0P41.html?

Oba to bardziej sportowa geometria. W tej ofercie powyżej nie wiadomo, co jeszcze jest do roboty. A napiszcie szczerze, czy pokazać się na ustawce z napisem Kross na ramie to obecnie wstyd i wychodzi się na niedzielnego rowerzystę i przebierańca? W sumie to Kross wycofując się z wysokiej półki sam zapracował na taką renomę.

Edytowane przez 1938
Napisano

Widzę, że kolega to raczej trol niż przyszły szosowy rowerzysta. Na ustawkę to mogę przyjechać dowolnym rowerem w dowolnym ubraniu i odpaść na pierwszym kilometrze. Ale przejechałem i próbowałem i będę wracał i będę próbował. Jak wyglądam i co mam nie ma tu znaczenia dla mnie, a to właśnie dlatego jeżdżę na rowerze, dla mnie. Wstyd to jest nabijać się z kogoś, że ma gorszy sprzęt i wychodzi na niedzielnego przebierańca.

  • +1 pomógł 1
Napisano (edytowane)
W dniu 12.06.2022 o 12:11, 1938 napisał:

Jak taniej nic nie znajdzie, to może da się zrobić te 12-13 koła.

Skoro "da się zrobić 12-13 koła" to od ręki jest  kilka Merid Scultur Endurance na allegro. Moze trafisz z rozmiarem.

Edytowane przez Chociemir
  • 1 miesiąc temu...
Napisano (edytowane)

W tym roku chcę postawić na MTB i nie wiem, czy znajdę czas na szosę. Lokalnie jest Emonda, mocno aero, raczej tylko na wyścigi. Znajomy ma TCR-a i mówi, że niewygodnie na długich trasach. Jeśli się zdecyduję w tym sezonie - powiedzcie, czy ten Romet jest OK? Na czym tu przyoszczędzili? Cena przy Ultegrze i jeszcze Di2 brzmi podejrzanie. Oczywiście ten sam rowerek jest też na mechanicznych przerzutkach. https://prorowery.pl/pl/p/-Rower-Szosowy-ROMET-HURAGAN-DISC-2-2023/992244

Nie chcę kupić sprzętu, gdzie np. za pół roku posypią się piasty, dlatego pytam o opinię.

Edytowane przez 1938
Napisano

Na niczym nie przyoszczedzili, w teorii i praktyce swietny sprzęt. Poza tym koła są od tokena więc romet nic do piast nie ma

Wadą tego roweru jest napis na ramie i wszystko co z tym napisem związane - np. odsprzedaż tego za sensowne pieniądze na rynku wtórnym jest niemożliwa 

Napisano (edytowane)
4 godziny temu, 1938 napisał:

 

Nie chcę kupić sprzętu, gdzie np. za pół roku posypią się piasty, dlatego pytam o opinię.

Za 3 tygodnie będzie rok jak męczysz chłopakom bułę co kilka tygodni 🙃. Zamiast słuchać mądrzejszych to filozofujesz. 

Temat roku normalnie.

Edytowane przez przemeg
  • +1 pomógł 1
Napisano
3 godziny temu, 1938 napisał:

W tym roku chcę postawić na MTB i nie wiem, czy znajdę czas na szosę

 

W dniu 15.01.2023 o 23:46, 1938 napisał:

. Zakup najpóźniej do marca, bo wtedy zacznę trening na szosie.

 

W dniu 11.02.2023 o 14:30, 1938 napisał:

po nówkę pójdę ewentualnie marzec/kwiecień i to jest deadline.

 

W dniu 8.04.2023 o 00:32, 1938 napisał:

Zapisać się na Canyona mogę jako opcja awaryjna, bo 8 tygodni to za długo. Arłamów 27 maja, a trzeba pojeździć, oswoić się

 

Napisano (edytowane)
5 godzin temu, Mihau_ napisał:

Na niczym nie przyoszczedzili, w teorii i praktyce swietny sprzęt. Poza tym koła są od tokena więc romet nic do piast nie ma

To 2 rzeczy się rzucają od razu:

  • to poprzednia 11rz wersja Ultegra Di2 R8050
  • kable na zewnątrz (dziś standardem są całkowicie schowane)

O różnicach https://naszosie.pl/2021/08/31/oficjalnie-szosowa-grupa-shimano-ultegra-r8100-ujrzala-swiatlo-dzienne/

Moim zdaniem nie warto starszego osprzętu. Niska cena nie bierze się znikąd.  :)

4 godziny temu, przemeg napisał:

Za 3 tygodnie będzie rok jak męczysz chłopakom bułę co kilka tygodni

Bo trochę się pozmieniało. Chcę poświęcić więcej czasu na szlifowanie techniki MTB. Będzie też więcej startów w MTB. Nie ma w tym roku ciekawych imprez szosowych, a na te organizowane przez Lang Team (Orlen) nie jadę. Tak więc szosa nie jest aktualnie priorytetem, ale cały czas śledzę rynek.

Cytat

Niechęć do taplania się w błocie przychodzi z czasem xd

Od taplania się w błocie do szlifów na asfalcie xd

Też nie lubię taplać się w błocie. Ale ostatni maraton przywrócił mi chęć do uprawiania kolarstwa górskiego. Było 100% sucho, fajna szybka trasa bez hardkorów. Czasem trzeba się wybrać dalej niż wkoło komina. Ale to musi co najmniej tydzień nie padać i przeschnąć.

Edytowane przez 1938
Napisano
Cytat

to poprzednia 11rz wersja Ultegra Di2 R8050

@1938 ten rower miał premierę przed ultegrą 12s

Cytat

kable na zewnątrz (dziś standardem są całkowicie schowane)

co kto lubi a nie standard

Napisano
W dniu 20.05.2023 o 15:11, 1938 napisał:

W tym roku chcę postawić na MTB i nie wiem, czy znajdę czas na szosę. Lokalnie jest Emonda, mocno aero, raczej tylko na wyścigi. Znajomy ma TCR-a i mówi, że niewygodnie na długich trasach.

Po pierwsze jak nie znajdziesz czas na szosę to wróć z tematem jak znajdziesz. Po drugie ja mam tcr'a-już drugiego i dla mnie najwygodniejszy sprzęt na długie trasy. Dwóch kumpli ma tcr'a i zdanie podobne. I co Ty na to? 3-1 zatem dla tcr'a. Tylko takie info i tak nic Tobie nie daje. Napisałem już Tobie...rower ma pasować Tobie i tyle. Nie ma znaczenia, że coś komuś leży, a komuś nie.  Co Tobie po rowerze z najlepszą relacja cena/osprzęt jak nie będzie Tobie leża mił. Oczywiście znaczną część rowerów idzie ubrać pod siebie...dobry fitting i trochr kasy na zmiany i coś tam się pozlepia do kupy.

  • 1 rok później...
Napisano (edytowane)

W zeszłym roku budżet poszedł na fulla i gadżety. Teraz wracam do szosy. Półki w sklepach pełne, tylko żeby dobrze wybrać.

Jakie mam cele na nowy rok:

  1. Chcę pojechać na co najmniej jeden wyjazd rowerowy, najwcześniej w marcu, najpóźniej w kwietniu. Muszę oswoić się z szosą, dlatego niezbędne będą jazdy na zewnątrz w zimie. Jeśli ktoś był na takim wyjeździe, to potrzebuję wiedzieć, jaki jest poziom, jakie jest tempo, jaki jest klimat i czy ludzie są otwarci, czy ściśle przestrzega się "zasad". W środowisku szosowym dużo jest snobów i przebierańców bezwzględnie naśladujących zawodowe ekipy. Nawet na ulicy można zauważyć, że nie odmachują lub patrzą z pogardą, jeśli jedziesz góralem, tańszą szosówką lub coś nie pasuje w twoim ubiorze. Oczywiście nie każdy szosowiec taki jest, bo spotykam też otwartych ludzi, co nawet powiedzą "cześć" lub machają, byś do nich dołączył. Ale interesuje mnie klimat na wyjazdach szosowych i nie tylko, bo wyjazdów MTB też szukam i jeśli możecie polecić widokowe wycieczki MTB, to chętnie skorzystam (poziom łatwy lub średnio zaawansowany technicznie).
  2. Jak się bawić, to się bawić do końca! Będę jeździł na wyścigi szosowe. Raczej te interwałowe. W sprinterskich albo utrzymasz się w peletonie, albo odpadasz, a jak odpadniesz, to albo cały czas siedzisz komuś mocniejszemu na kole, albo poddajesz się i byle dojechać do mety. W peletonie jeden błąd i wywracasz cały peleton. Przy obecnym poziomie, gdzie koksowanie jest powszechne, raczej nie utrzymam się w głównym peletonie. Świetny był Tour de Pologne Amatorów w Bukowinie Tatrzańskiej. Było dużo podobnych wyścigów, np. Piekło Południa. Ale te czasy już nie wrócą. Teraz jest jazda w kółko po mało ciekawych pętlach.
  3. Treningi w tygodniu to max 1-2h po górkach.
  4. Turystyka i rekreacja. Czasami pojadę dłuższą trasę 100 km, może 160 km, może 200 km.
  5. Ustawki / jazdy grupowe może będą, może nie.

Turystyka kłóci się z wyścigami, bo do rekreacji lepsza szosa endurance (mniej dolegliwości), a na wyścigi szosa race (szybsze tempo, wizerunek).

Wstępne rozeznanie z nówek:

Bianchi Sprint ICR 105 (niestety brak na stanie)
https://velopoint.pl/szosa/4425-5784-rower-szosowy-bianchi-sprint-icr-shimano-105-celestegraphite-full-glossy.html#/33-rozmiar-55

Superior X Road Team Elite Di2 za 10k (nie sprzedał się przez rok)
https://superiorbikes.com/pl-pl/bikes/product/x-road-team-elite-di2/1333

Romet Jagular 2 (brak rozmiaru, obczaiłem dziś w sklepie i zdaje się ok)
https://romet.pl/rower-szosowy-romet-jaguar-2-2

Trek Domane SL7 Gen4 2024 Ultegra Di2 przeceniony z 33k na 25k ostatni egzemplarz rama 54
https://www.trekbikes.com/pl/pl_PL/rowery/rowery-szosowe/rowery-szosowe-wyczynowe/domane/domane-sl/domane-sl-7-gen-4/p/36153/

Ridleye też mi się podobały, niektóre nawet bardziej od Rometa, można przejrzeć
https://prorowery.pl/pl/c/Szosowe/1724

Van Rysel niebieski na elektronice też dostępny, chyba tego widziałem w sklepie:
https://www.decathlon.pl/p/rower-szosowy-van-rysel-rcr-rival-axs-power-z-czujnikiem-mocy/_/R-p-341573

TCR-em przejechałem się chwilę po tej podziemnej ścieżce rowerowej i hmm, nie jestem przyzwyczajony do tej pozycji. Kwestia oswojenia się.

Biorę też pod uwagę zakupy internetowe z opcją zamówienia na sklep (np. CR już udostępnia taką opcję).

Oceńcie geometrię tych rowerów, bo tutaj nie znam się. Chyba im bliżej osi suportu, tym większa moc na pedały. A co do własności aerodynamicznych i zachowania się roweru o danej konstrukcji, to warto wciąż pod uwagę, że to będzie moja pierwsza szosa i powinna wybaczyć więcej błędów.

Czy potrzebuję elektronikę i czy dużo ułatwia? To pytanie do was. Chyba fajnie mieć, ale nie jest konieczna.

Moim zdaniem priorytety są takie:

  1. Wygląd - podlinkowane rowery wyglądają średnio, szaro, buro, a wejdźcie w zdjęcia np. cykl Lang Team Race i TDPA, skąd oni to biorą lub mają kasę? Zagadka wyjaśniona przy zakupie fulla, wiele osób ma kontakty z zawodowymi ekipami i od nich odkupują. Być może łowią też okazje na Pepperze.
  2. Szybkie koła (można zmienić po zakupie na lepsze).
  3. Waga (ma duże znaczenie, jeśli chodzi o szybkość).
  4. Osprzęt minimum 105.
  5. Schowane kabelki.
  6. Odpowiednia geometria.
  7. Miększe przełożenia na górki (?)

Teraz tak. Jest zima. W przerwach od śniegu muszą być jazdy na zewnątrz. Roweru z wyższej półki szkoda. Katować na trenażerze (jeśli się do tego zmuszę) też szkoda. Może dobrą opcją jest kupić cokolwiek używanego lub jakiś tani rower, którym będę w stanie jeździć też po górkach.

Rometa biorę pod uwagę, bo to polski rower i topowe komponenty w niższej cenie. Ale nic za darmo, więc co tu jest nie tak?

Superior z jakiegoś powodu też się nie sprzedaje i przez rok leży przeceniony na sklepie.

Bianchi na zdjęciach mi się podoba, choć sama marka to rowerowe BMW, ale jeśli dobry rower i pasuje geometria, to można rozważyć.

Specialized z wyglądu bliżej do Wigry 3 niż do topowych rowerów, którym można się gdzieś pokazać. Trzeba by znaleźć jakiegoś używanego S-Works.

Kross ofertę ma średnią. Dobre są rowery gravelowe. Gdybym kupował gravela, to zdecydowanie Kross Esker. Ale szosowe wg mnie cena za wysoka do jakości. Choć co jakiś czas pojawiają się nowe modele, to może Kross planuje wejść w wysoki rynek i warto rozważyć?
https://kross.eu/pl/rowery/szosowe

A ja wrócę do cytatu "Wadą tego roweru jest napis na ramie i wszystko co z tym napisem związane - np. odsprzedaż tego za sensowne pieniądze na rynku wtórnym jest niemożliwa".  Czy ktoś mi wyjaśni, dlaczego tak jest, jeśli to takie dobre rowery? Przeglądam zdjęcia z wyścigów i ustawek. Są canyony, van rysele, ridleye, są mało znane marki, przewinął się jeden kross, ale nie ma żadnego rometa. Może ostatnio pogorszyło się z ofertą/jakością, ale kiedyś wybór dobrych szosówek mieli większy. Czy to wstyd mieć napis ROMET u szosowców? Jeśli tak i przez to mam być skazany na samotne przejażdżki, to nie będę kopać się z koniem.

Edytowane przez 1938
Napisano
Cytat

Czy to wstyd mieć napis ROMET u szosowców?

W dużym skrócie, mocno upraszczając - TAK.

Druga sprawa - przez lata romet nie miał żadnego sensownego roweru szosowego, oferta kończyła się na aluminium na tiagrze. Jak podczas pandemii zaczęli wprowadzać karbonowe huragany to przez prawie dwa lata od premiery nie było ich w sklepach więc skąd miały się wziąć na trasie? Podaż stacjonarna jest malutka, nie masz jak tego zmacać a romet jako marka nie budzi takiego zaufania jak firmy robiące dobre szosy od lat, trochę to taki zakup w ciemno. Do tego obsługa posprzedażowa/gwarancyjna to trochę inny poziom niż światowe marki. 

A co do tematu, twoje typy to chyba cały przekrój tego co na rynku szosowym jest, od wyścigówki sprint po dziadkowóz domane, można odnieść wrażenie, że wciąż nie wiesz czego ci potrzeba.

Napiszę więc to co ostatnimi czasy w każdym takim przypadku - orbea orca. Jest w miarę pośrednia geometria, ani typowy sport ani endurance. Jest znana, powszechnie ceniona marka. Jest obecnie dobry stosunek jakości do ceny, za 11-12 kupisz model na 105 di2

Napisano

....a jak nie Orbea to Giant Defy na 105 2x12....ludzie za ok.11k kupują w sklepach.

Czy potrzebujesz elektronikę....nie wiem...ja nie chciałem. Nie widzę znaczącej wartości dodanej, a wkurza mnie fakt ładowania kolejnej rzeczy i myślenia o tym. Jeśli mam rower do wybory za 10k na mechnice, a za 14k na elektronice to wolę ten pierwszy, a resztę wsadzić w lepsze koła i opony bo te fabryczne raczej będą średnie.

Napisano (edytowane)
W dniu 12.01.2025 o 09:55, Mihau_ napisał:

W dużym skrócie, mocno upraszczając - TAK.

To twoje subiektywne odczucie czy znasz przypadki z realu? Jak zobaczą napis ROMET, to wypad? Chcę wspierać polskie, ale nic na siłę.

W dniu 12.01.2025 o 09:55, Mihau_ napisał:

A co do tematu, twoje typy to chyba cały przekrój tego co na rynku szosowym jest, od wyścigówki sprint po dziadkowóz domane, można odnieść wrażenie, że wciąż nie wiesz czego ci potrzeba.

Bo chcę szosę do wszystkiego, ale chyba się nie da. Idealnie byłoby mieć dwie. Tylko nie mam tyle miejsca. Analizując ponownie potrzeby:

  1. Wyścigi - patrząc po fotkach >90% race (z przodu), <10% endurance (z tyłu). Źle dobierzesz rozmiar z race robi się endurance (i na odwrót). Dominują treki (w tym customowe), spece/sworks, ridleye, canyony, na tyłach jechała kobieta na krossie, dziadek na romecie i facet na pafaro. Dla mnie marka ma drugorzędne znaczenie. Ważne, by rower dobrze wyglądał i pozwalał ścigać się szybko. Druga kwestia to kategoria wyścigów. Ze względu na małe doświadczenie w peletonie będę unikał tych sprinterskich. Klasyki są w miarę bezpieczne (może za wyjątkiem startu całą bandą, gdzie można wywrócić cały peleton na pierwszym kilometrze). A więc jazda pod górkę, jazda w dół, coś jak TDPA.
  2. Kusi mnie wyjazd, dlatego chcę wsiąść na szosę już teraz, a gdybym poczekał do wiosny, to wybór się zwiększy i będą już warunki do jazdy na zewnątrz. Ostatecznie nie wiem, czy pojadę, bo wciąż szukam informacji, jak to wygląda, jaki jest klimat, jaki poziom. Ewentualnie mogę poszukać wyjazdów MTB.
  3. Jak już kupię szosę, to wypadałoby na niej dużo trenować i jeździć dłuższe trasy turystycznie. Tu lepiej spisze się szosa endurance choćby dlatego, aby nie mieć dolegliwości po dłuższych jazdach.

Argumenty za race:

  • na wyścigach szybsze tempo
  • na ustawkach/wyjazdach wygląda się lepiej?

Argumenty za endurance:

  • można wygodnie tłuc długie trasy
  • można przerobić na gravela w razie potrzeby
  • mniej dolegliwości (do sprawdzenia)
  • na początku przygody z szosą lepsza kontrola nad rowerem?

Odnośnie rowerów, jakie podrzuciłem wyżej:

  • Bianchi Sprint - brać pod uwagę, jeśli będzie dostępny? Jak oceniacie geometrię? Ludzie kupują dla marki i nic tu nie ma, co by mnie czyniło szybszym? Bianchi oferuje też serię Infinito, która służy do długich tras, np. https://bikes.fan/bianchi-infinito-105-2024/
  • Superior, bo mocno przeceniony, na oko bardziej endurance niż race
  • Trek Domane, bo mocno przeceniony, wysoka klasa osprzętu, łatwo przerobić na gravela i napis TREK
  • Romet Jaguar, bo dobry i polski na topowym osprzęcie, ale niższa cena z czegoś się bierze
  • Van Rysel, bo wysoka klasa osprzętu i od razu pomiar mocy, choć za marką nie przepadam (no i kiedyś to był wstyd)
  • Pafaro z Dębicy też ma model podobny do Rometa, z wyglądu nawet ciekawszy
  • na stronie CR są przecenione rowery Felt
  • Scott / Giant - handlują tym lokalnie, ale model, który by do mnie pasował, pewnie tylko na zamówienie
  • Orbea Orca - za 11-12k to chyba na promocji w Internecie, bo w sklepie za tyle to na mechanice i przeciętnych kołach

Może problem w tym, że chcę wszystko na raz, więc trzeba by się zastanowić:

  • czy to dobry pomysł ścigać się szosą endurance - wg mnie jakoś strasznie trudniej nie będzie, chyba że endurance są mniej zwrotne (?)
  • jak to będzie wizerunkowo (na wyścigach, na ustawkach, na wyjazdach)
  • czy preferujemy szybkość, czy wygodę i mniejsze problemy zdrowotne
  • czy rekreację i turystykę dalej uprawiać crossem (substytut gravela)
  • czy na początek kupić szosę endurance, oswoić się, zabrać ją na wyjazd, a potem zmienić na race, aby się szybciej ścigać
  • czy na początek włożyć szersze opony (np. 32) dla bezpieczeństwa niż od razu uczyć się na cienkich

Co do elektroniki, jeszcze jeden atut, że na komputerku możesz mieć podgląd, na jakich przełożeniach jedziesz.

Lepiej wybrać odpowiedni sprzęt i szukać niż chodzić po sklepach i wybierać z tego, co jest, bo nic nie ma.

Edit: Większość poradników poleca endurance na początek, ale uwzględnijmy szerszy kontekst, bo planuję wyjazdy, ustawki, ale jeśli nieprzychylnie patrzą na takie kolarzówki (dziad(k)owozy), to nie ma sensu iść pod prąd. A znacie inne pośrednie rowery oprócz Orbea Orca? Może jakiś sklep da mi się przejechać i ocenię.

Edytowane przez 1938
Napisano

Może i teraz towar jest przebrany ale to co jest fizycznie na sklepach ma obniżone ceny.

Rower szosowy Giant Defy Advanced 2 2024 - Sklep IMMOTION 

Oczywiście nie znam tego segmentu, więc nie wiem czy rower jest wart swojej ceny nawet po obniżce ale M to akurat mój rozmiar i gdybym nie miał w tym sezonie priorytetu na gravela...

Ale za rok prawdopodobnie kupię taki rower. Wiem za to na pewno, że mnie nie interesuje elektronika, a już najmniej na jakim przełożeniu jadę :) To generalnie czujesz na korbie, ewentualnie skorygujesz sobie w oparciu o miernik kadencji. Natomiast chętnie sprawdzam warunki gwarancji.

Cała ta powyższa checklista ma dla mnie zasadniczą wadę - nie przypisałeś wag poszczególnym kryteriom, bez tego ani rusz ;) 

Napisano
51 minut temu, 1938 napisał:

To twoje subiektywne odczucie czy znasz przypadki z realu? Jak zobaczą napis ROMET, to wypad?

Pytasz czy wstyd, odpowiadam tak. Nikt cię z ustawki wyrzucał nie będzie ale uśmieszki pod nosem się pojawią, takie środowisko, w dużej części zadufane.

Godzinę temu, 1938 napisał:

Chcę wspierać polskie, ale nic na siłę.

A co tam "polskiego"? Napis na ramie?

Godzinę temu, 1938 napisał:

Argumenty za race:

  • na wyścigach szybsze tempo
  • na ustawkach/wyjazdach wygląda się lepiej?

Argumenty za endurance:

  • można wygodnie tłuc długie trasy
  • można przerobić na gravela w razie potrzeby
  • mniej dolegliwości (do sprawdzenia)
  • na początku przygody z szosą lepsza kontrola nad rowerem?

1. Każdemu wygodnie na czym innym. Kupno roweru endurance nie oznacza, że będzie ci "wygodnie", będziesz miał troszkę bardziej wyprostowaną pozycję a czy akurat przy twoich proporcjach ciała, poziomie wytrenowania i rozciągnięcia będzie "wygodna" to nie wiadomo. Jednym bardziej komfortowo kiedy siedzą na rowerze jak na kiblu, inni preferują agresywną geometrię, indywidualny temat. Dlatego też zaproponowałem półśrodek - orca - pojeździsz i będziesz wiedział w którą stronę iść z kolejnym rowerem.

2. Tempo w jakim jedziesz jest składową wielu czynników, właściwości roweru to ich mała część. Najefektywniej będziesz się poruszał na sprzęcie z geometrią dobraną do twoich możliwości. Nie ma sensu kupować wyścigówki a później co trzy minuty puszczać korby i się prostować bo pozycja jest dla ciebie za bardzo wymagająca.

3. Termin endurance oznacza geometrię ramy, nic nie mówi o możliwości montażu szerszych opon.

 

 

Godzinę temu, 1938 napisał:

Odnośnie rowerów, jakie podrzuciłem wyżej:

Najpierw wymyśl czego chcesz a później szukaj modeli spełniających wymagania.

A tak ogólnie to na twoim miejscu, kiedy chcesz wydać kilkanaście tysięcy na rower o jakim nie masz pojęcia zainteresowałbym się bikefittingiem "bez roweru". Wiele miejsc oferuje usługę pod nazwą "dobór roweru/ramy", zrobią z tobą wywiad, sprawdzą wymiary, ruchomości, posadzą na retula, potestują a w rezultacie dostaniesz wymiary ramy, które najbardziej pasują do twojej anatomii. Kupisz rower to idziesz do nich ponownie i przenosicie wyniki na sprzęt. IMO w sytuacji takiej jak twoja świetne wyjście.

  • +1 pomógł 1
Napisano

@1938 Musk to chyba szybciej buduje rakietę niż ty wybierasz rower. Miały być ustawki, zawody, ultra, regularne treningi, niezobowiązujące wycieczki i normalnie wszystko... Liczba pytań "czy to będzie ładnie na ustawce", "czy to nie wstyd na Romecie", "czy na endurance moja reputacja nie ucierpi", "czy muszę ogolić całe nogi czy wystarczy od kolan w dół" też chyba jest rekordowa. Obawiam się, że na ustawce najśmieszniejszy nie okaże się napis "Romet" na ramie, tylko pełna historia jak kupowałeś rower :)

Zamiast dumać od dwóch lat i pisać coraz dłuższe posty na coraz bardziej hipotetyczne sytuacje, nie lepiej było już dawno kupić cokolwiek na tę pierwszą szosę i cieszyć się jazdą? Zrobiłbyś w tym czasie tysiące kilometrów, na własnej skórze dowiedziałbyś się o co chodzi i teraz już sam byś dokładnie wiedział jak sobie wybrać optymalny rower.

To trochę jakbyś chciał zacząć grać w piłkę, ale przed pierwszym kopnięciem dwa lata wybierał buty. Choćbyś po tym czasie wybrał najlepiej dopasowane korki na świecie, to będziesz dokładnie na takim samym poziomie jak na początku - gównianym, bo przez ten czas kupowałeś wymarzony sprzęt a nie używałeś go :)

  • +1 pomógł 2
Napisano

Filozoficzny temat jak najbardziej. Na pytanie czy ktoś będzie się śmiał z mojego roweru, jest tylko głupia odpowiedź. Serdeczna większość ma wywalone na to kto na jakim rowerze jeździ, tak jak żelazna część społeczeństwa ma wywalone kto jakim samochodem. 

Mam pocieszenie, skoro taki Bianchi cieszy się taką estymą w środowisku szosowym, a cała legenda włoskiej marki została zredukowana, tylko do napisu, to śmiało można nowym Rometem nawiązywać do legendy PRL-u. 

Napisano (edytowane)

Co do ustawek i "rometowego obciachu", to nie wiem na jakie ustawki jeździ kolega @Mihau_, ale sam nigdy się z takim zachowaniem nie spotkałem. Ale jeśli nawet, to jak będziesz dobrze skakał po zmianach @1938 i gonił jak wściekły byk, to raczej nikt nie będzie sobie stroił podśmiechujek 😅.

Bo rower to tylko narzędzie. Sam nie pojedzie.

😎

Edytowane przez KNKS
  • +1 pomógł 3

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...