itr Napisano 6 Czerwca Udostępnij Napisano 6 Czerwca Kiedyś kolarz jechał pociągiem lokalnym na krańcu pociągu w dużej przestrzeni bez ławek jak rowerów było więcej , nie zawadzały nikomu. Teraz w wielu pociągach nowych i komfortowych IDIOTA projektuje miejsce do powieszenia rowerów, oddalone fotelami od drzwi pociągu, a np wszystkie miejsca obok całą połowę tego wagonu oznacza jako te lepsze z możliwością rezerwacji (opcją premium) czyli jest pełno. I następują wywalania z miejsca ludzi bez miejscówek ( ruch pasażerów ) W tym matki z wózkami... przedsionek przy drzwiach ma uchylne krzesełka zajęte przez pasażerów pieszych. ( bo przecież miejsce na roweru jest ma haczykach, tylko że tam stoją wózki dziecięce. Taki skład po wprowadzeniu 4 rowerów jest zacementowany, rowerzysta nienawidzi drugiego następnego, pasażerowie nie mają szansy iść do kibla, konduktor nie przejdzie. Przepychanie się stukanie o brudne rowery wielka pomyłka... Czeskim pociągiem jechałem raz, Czech potrafił zrobić inaczej.... może projekt czeskiego wagonu zrobiła grupa przedszkolaków, którzy bawili się razem i zrobili testy ze swoimi małymi rowerumi jak ergonomicznie poukładać miejsce deponowania roweru, i kierunek i jakość przejścia dla innych pasażerów... Polskie koleje to gorzej niż czeska komedia. A kiedy wiadomo że pogoda piękna, ludzie jadą na weekend albo wracają piątek niedziela / będzie tłok, a nowoczesny skład ma miejsca na rowery takie jak opisałem, to lepiej nie planować wbicia się do pociągu bo gdy wjedzie na stację można nie mieć gdzie się wcisnąć. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zekker Napisano 6 Czerwca Udostępnij Napisano 6 Czerwca Cytat Kiedyś kolarz jechał pociągiem lokalnym na krańcu pociągu w dużej przestrzeni bez ławek jak rowerów było więcej , nie zawadzały nikomu. Nie wiem o jak dawnych czasach piszesz i jakich pociągach, wagonach, składach, ale mimo wszystko w dalekobieżnych jest lepiej niż kiedyś, bo jest więcej połączeń oferujących miejsca na rowery. Regionalne zależą od regionu i połączenia. Bywa ok, bywa kiepsko. No niestety robi się problem nawet w PolRegio. Udało mi się na styk zdążyć na wcześniejszy pociąg, spokojnie wszedłem, poszedłem kupić bilet. Skąd, dokąd, zniżka?, stuka stuka i coś mu nie pasuje, wyszło że ma 0 miejsc na rowery. Marudzili dobrą chwilę, zastanawiając się ile faktycznie jeszcze miejsca, ale koniec końców sprzedali. Pewnie kwestia jaki skład jedzie i jaka trasa. Tutaj wracałem linią Chojnice - Tczew i był szynobus niezbyt duży. Kolejny odcinek do Gdańska to już elektryczny zestaw i tam to nawet kontroli nie było. Jedyny problem, to przyrośnięcie ludziom tyłków do siedzeń, bo za ciężko poszukać innych miejsc niż tych przeznaczonych na rowery. Jak można spokojnie zaplanować, to takie rezerwacje są ok. Jak nie wiadomo na jaki pociąg powrotny się zdąży, to się robi kiepsko. Limity nie są fajne, choć z drugiej strony cały pociąg zawalony rowerami też nie jest ok. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
itr Napisano 6 Czerwca Udostępnij Napisano 6 Czerwca W pkp post PRL lokalnie ruch oparty był o takie np niebiesko żółte składy ze skajowymi siedzeniami, ale czasem zielone też miały pusty początek i koniec. Siedział tam szef pociągu albo rezerwiści z browarem. Pasażerskie dalekobieżne wpuszczały rower za lokomotywę albo na koniec , dwa rowery na pociąg , słabo. Często dla rowerów był tzw wagon pocztowy, albo pół tego wagonu puste na gabaryty i takie ławki dla nas. W takim wagonie nie jechał nikt z pasażerów bez roweru. Był okres przejściowy gdy zamiast pocztowego jeden klasyczny przedział był bez siedzeń a drugi zamiast lustra miał szybę aby wzrokiem doglądać rower. Dziś w czasach kiedy planuje się nawet kibel w programie 3d - projekty wagonów powstają czasem odklejone od rzeczywistości. Pisałem tylko ku przestrodze , aby czasem nie liczyć ma improwizowany pociąg w niedzielę po wyrypie, bo można się nadziać na fatalne warunki, uszkodzenie roweru, umęczenie w dziwnej pozycji pawiana na linie ( na stojąco jak sardynka) albo pozostanie na peronie ... Kupione wcześniej bilety z rezerwacją to jest jednak zawsze większa szansa na wbicie do pociągu, warto o tym pomyśleć za wczasu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zekker Napisano 7 Czerwca Udostępnij Napisano 7 Czerwca Czyli klasyczne EN58 lub podobne. Przedziały bagażowe przebijały ergonomią dzisiejsze rozwiązania. Nie było jak stabilnie postawić roweru, ale jak się grupą wbijało, to można było sporo upchnąć. Po modernizacjach zrobiły się bardzo ciasne. Przedziały przerobione na rowerowe, to było jedno z gorszych rozwiązań, ciasno i mało. Cytat Pisałem tylko ku przestrodze , aby czasem nie liczyć ma improwizowany pociąg w niedzielę po wyrypie, bo można się nadziać na fatalne warunki, uszkodzenie roweru, umęczenie w dziwnej pozycji pawiana na linie ( na stojąco jak sardynka) albo pozostanie na peronie ... Kupione wcześniej bilety z rezerwacją to jest jednak zawsze większa szansa na wbicie do pociągu, warto o tym pomyśleć za wczasu. Zależy od regionu i relacji. W Kotlinie Kłodzkiej nie miałem jeszcze problemu, nawet jak z Wrocławia wbijałem do tego na Kudowę. Wygodnie nie było ale dało się pojechać. W trójmiejskiej SKM przeważnie nie ma problemu, chyba że to godziny szczytu. Z kolei PKM do Kartuz, czy Kościerzyny to bez rezerwacji nie ma co próbować. Czasami mam wrażenie, że nawet jakby było miejsce, to obsługa nie sprzeda biletu. Do IC, TLK nie próbowałem jeszcze wbijać z trasy. Ostatnio jedynie miałem problem, żeby kupić bilet, bo wszystko było już zajęte kilka dni przed. Został tylko TLK i Regio (nie miałem ochoty tłuc się 2h). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rowerowe_lowe Napisano 7 Czerwca Udostępnij Napisano 7 Czerwca W dniu 7.06.2022 o 10:02, Rafu napisał: Cześć, W najbliższym czasie planuję się wybrać na ET do Bielska i rosnące ceny paliwa skłoniły mnie do rozważenia alternatywy w postaci pociągu. Czasowo wychodzi 7-8h bezpośrednim połączeniem, ewentualnie z jedną przesiadką vs ~5.5h autem, a finansowo o połowę taniej dla 2 osób. Czy ktoś z Was ma doświadczenie w podróżowaniu z rowerem PKP Intercity i może wypowiedzieć się na temat bezpieczeństwa roweru, zarówno pod kątem kradzieży, jak i uszkodzenia? Może macie jakieś sugestie na co zwrócić uwagę? Lub jeśli ten pomysł jest z założenia zły, to również proszę o opinię Niby są jakieś informacje na temat tego, jak wygląda przewóz rowerów, ale nie widzę informacji, czy w przypadku zakupu biletów na rower, dostaję automatycznie przydzielone miejsce w wagonie z przedziałem na rowery, itp. Pociągami jeździłem kilkanaście lat temu i zdaję sobie sprawę, że pewnie sporo się zmieniło, a przynajmniej mam taką nadzieję ja bardzo często zabierałem rower do pociągu i nie widzę żadnego problemu polecam zdecydowanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arenn Napisano 3 Lipca Udostępnij Napisano 3 Lipca Witam, Za miesiąc planujemy w 3 osoby wypad na VELO Dunajec, pierwszy raz pociągiem z rowerami będziemy jechać. 3 siedzące bilety, 2 bilety na rower kupione, na trzeci rower niestety już nie było miejsca. Pytanie moje, czy mogę u konduktora dokupić jeden bilet na rower, przejdzie bez czy może będę musiał rower przez okno wyrzucić😅? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
szy Napisano 3 Lipca Udostępnij Napisano 3 Lipca Nie piszesz nic o relacji, o rodzaju pociągu. Konduktorzy pracują i w pociągach podmiejskich, i w Intercity, i w pendolino Ale jeśli to świadomie zadane pytanie, całkiem poważna odpowiedź może brzmieć: tak, masz dużą szansę, że konduktor zostawi Ciebie (lub znajomego) na peronie. Ewentualnie wyprosi w czasie jazdy. Szy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
itr Napisano 3 Lipca Udostępnij Napisano 3 Lipca (edytowane) Jest jakieś okienko: najmniejszy rower zdjęcie kół, opuszczenie siodła, zafoliowanie czy inny worek i rower jako bagaż. Kiedyś tak zapakowany rower mógł jechać. Trzeba uważać na tylną przerzutkę, hak. Można pojechać na pociąg tej relacji już teraz i zapytać kierownika składu. Z pociągu tylko z rezerwacją , zdarza się nawet pasażerów bez rezerwacji wysadzają w powietrze najbliższej stacji. Do Katowic to obserwowałem. Edytowane 3 Lipca przez itr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arenn Napisano 3 Lipca Udostępnij Napisano 3 Lipca 1 godzinę temu, szy napisał: Nie piszesz nic o relacji, o rodzaju pociągu. Konduktorzy pracują i w pociągach podmiejskich, i w Intercity, i w pendolino Ale jeśli to świadomie zadane pytanie, całkiem poważna odpowiedź może brzmieć: tak, masz dużą szansę, że konduktor zostawi Ciebie (lub znajomego) na peronie. Ewentualnie wyprosi w czasie jazdy. Szy. Warszawa - Zakopane, pociąg Intercity. Jeden wagon z 6 miejscami na rower ma. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Greg1 Napisano 3 Lipca Udostępnij Napisano 3 Lipca Swoją drogą to żenujące, że pociągi dalekobieżne w tym kraju oferują tak mało miejsc dla rowerów. Zwłaszcza na takich turystycznych trasach. PKP to stan umysłu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MikeSkywalker Napisano 3 Lipca Udostępnij Napisano 3 Lipca Jeśli nie chcesz zostać na peronie z rowerem (ja już tak raz zostałem) to @itr dobry pomysł podsuwa, najmniejszy rower rozebrać, zabezpieczyć osie, przerzutkę, zafoliować, czy w poszwę na kołdrę zawinąć i jest szansa że się uda. Przy czym - szansa. To od kierownika pociągu wszystko zależy, i albo weźmie rower nawet w całości - jest szansa że w pierwszy/ostatni wagon, na skraju pociągu, albo w ogóle podziękuje i jedna osoba będzie musiała dotrzeć innym składem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JWO Napisano 4 Lipca Udostępnij Napisano 4 Lipca Torba do przewożenia roweru Przenośna - Torba do przewożenia roweru - 15433080056 - Allegro.pl Mam cos podobnego. Pakujesz i masz bagaz, a nie rower. Cytat Jeśli przewożone przez Ciebie rzeczy są za duże, potrzebujesz dodatkowego biletu na bagaż. Kosztuje on 5,10 zł. Zasada ta dotyczy także przewozu rowerów. Jeżeli nie jest on złożony i opakowany, musisz zapłacić za jego transport 9,10 zł. Bagaż w pociągu. Co możesz przewozić i ile będzie Cię to kosztowało? - PUCCINI Blog Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bzyk69 Napisano 4 Lipca Udostępnij Napisano 4 Lipca Możesz jeszcze próbować wyczaić od którego miejsca i jak daleko (tutaj pewno do Zakopca) są zarezerwowane te miejsca. Bo jeżeli np. od Krakowa, to jak jedziesz z Wawy, to do Krakowa mozesz sobie rower zarezerwować, a potem to się zobaczy, dogada z pasażerami/konduktorem itp. Zawsze to lepsza opcja, niż wsiadać na pałę i od razu lecieć do konduktora - wtedy masz 90% szans że kanar Cię z pociągu wywali. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zekker Napisano 5 Lipca Udostępnij Napisano 5 Lipca Z dogadaniem się z pasażerami może być ciężko, oni mają bilet i też chcą dojechać., a ktoś im miejsce zajmuje. Trafiło mi się jechać na stojąco przy rowerze, bo ludzie nawalili bagażu w miejsce na rowery lub zamiast powiesić rowery, to postawili pod nimi. Na szczęście to była krótka jazda w granicach 20 minut. Najlepsza opcja, to sprawdzić inną godzinę lub dzień, skoro to jeszcze miesiąc do wyjazdu. Ewentualnie jeżeli problemem jest ostatni odcinek, to pojechać z przesiadką i łapać regio. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MikeSkywalker Napisano 7 Lipca Udostępnij Napisano 7 Lipca Regio do Zakopca to niezła przygoda, polecam! Czas przejazdu z Krakowa 4h z czego 45minut pociąg stoi na 3 stacjach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
no1 Napisano 20 Lipca Udostępnij Napisano 20 Lipca Koleje upośledzone w formie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zekker Napisano 21 Lipca Udostępnij Napisano 21 Lipca Aż czasami człowiek tęskni do tych barbarzyńskich czasów, gdzie się ładowało rowerów ile pociąg z gumy wytrzymał Miałem okazję przejechać się pomorskim Impulsem (31WEbb), obecnie jeżdżącym na trasie SKM Trójmiasto. Bez szału i bez wpadek. Opona 2,4" weszła w zasadzie bez problemu, może nawet 2,6" by dała radę. Na długość rowery już zachodziły na siebie. W samym stojaku rower mało stabilny, trzeba skorzystać z pasa. Potem dosiadły się osoby między innymi z gravelami. Był problem, żeby postawić obok mojego, kierownice haczyły o siebie. Żeby wyciągnąć rowery przy oknach, to te od korytarza też trzeba. Brakowało mi miejsca siedzącego przy rowerze. Tu gdzie siedzieliśmy, to były miejsca dla osób ograniczonych ruchowo, poza tym jak więcej ludzi wsiądzie, to traci się kontakt z rowerem. Z drugiej strony brak składanych siedzeń jest na plus, ludzie bez rowerów tak chętnie nie zajmują tej przestrzeni. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
19kamilo20 Napisano 24 Lipca Udostępnij Napisano 24 Lipca Witam, Czy ktoś miał z was przyjemność jechania IC Malinowski z Nowego Sącza do Krynicy Zdrój i mógłby podpowiedzieć czy jest możliwość zabrania roweru , ponieważ na stronie nie ma takiej informacji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MikeSkywalker Napisano 24 Lipca Udostępnij Napisano 24 Lipca Nie miałem przyjemności, ale możesz sobie teraz na stronie PKP kupić bilet "wybierając miejsce ze schematu" i jest podgląd na cały skład. To są dwa wagony drugiej klasy, wiec teoretycznie bez miejsc na rowery. Kierownik pociągu może się zgodzić, o ile nic się nie zmieniło i wtedy na początku/końcu składu się pakujesz. To raz. Dwa - przecież to jest raptem 30km, to na korbach łatwiej. Trzy - najbezpieczniejsza opcja, jeśli dalej na tej trasie jeździe EN57 to Regio, i wagon z miejscem "dla podróżnych z większym bagażem ręcznym" - tam sporo rowerów wchodzi. Sytuację kiedy kierownik podziękował mi za podróż miałem tylko w szynobusie, gdzie takiego przedziału nie ma. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zekker Napisano 25 Lipca Udostępnij Napisano 25 Lipca W jedną stronę 30km, w drugą 30km, to jak chce się zrobić wypad na jeden dzień robi się już sporo dojazdówki. Jak to nie ma być już ten weekend, to warto podejść do obsługi i zagadać jak jest z obłożeniem pociągu, czy będą problemy z przewiezieniem roweru. No i to nie jest jedyne połączenie, są też jakieś TLK, regionalne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kraszan Napisano 4 Sierpnia Udostępnij Napisano 4 Sierpnia Z Werony do Wenecji było tak :)| Z następnego pociągu do Udine zdjęcia nie mam ale konduktor kazał wysiadać na najbliższej stacji Jak wracał po sprawdzeniu biletów to pozwolił zostać... Tandemy nie są mile widziane..... 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zekker Napisano 5 Sierpnia Udostępnij Napisano 5 Sierpnia Widzę że myśl techniczna na naszym poziomie. Teoretycznie 6 rowerów, w praktyce 2 Koła są w jakikolwiek sposób blokowane, czy tylko ten "dołek" trzyma rower? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Greg1 Napisano 5 Sierpnia Udostępnij Napisano 5 Sierpnia (edytowane) 16 godzin temu, Kraszan napisał: Tandemy nie są mile widziane..... Trzeba mówić, że ten/ta z tyłu niedowidzący/-a albo problem z błędnikiem Edytowane 5 Sierpnia przez Greg1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
girek Napisano 21 Sierpnia Udostępnij Napisano 21 Sierpnia (edytowane) Taka ciekawostka, na Litwie można spotkać krótkie, jednowagonowe pociągi, w których jest miejsce na rowery (haki / pion) natomiast sam pokład pociągu jest ok. 1 metra wyżej niż peron i prowadzą do niego malutkie i bardzo strome schodki. Mniej sprawna osoba tudzież osoby z elektrykami mogą mieć spore problemy... Edytowane 21 Sierpnia przez girek poprawka błędu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zekker Napisano 23 Sierpnia Udostępnij Napisano 23 Sierpnia Jak z naszego EN58 (wariantów od groma) trafisz na bardzo niski peron, to masz to samo. Kilka dni temu tak wysiadałem, sam rower nie jest ciężki ale z sakwami, pewnie 30kg przekroczył (połowa wagi z tyłu). Udało się nie wyglebić na peron W zasadzie z każdego innego tradycyjnego wagonu będzie podobnie. Chyba jedynie nowsze EZT lepsze, a przynajmniej te, z których miałem teraz okazję korzystać (31WE, 45WE, kolei dolnośląskich). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.