Skocz do zawartości

[komputerek] Jaki komputerek do MTB do podążania za śladem gpx?


shusty

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć szukam komputerka rowerowego do 1500zł z mapką, który sprawdzi się w MTB.

Najważniejsze, żeby można było wgrać goły plik .gpx (czyli bez dodatkowych wskazówek typu turn by turn itd.). Tak bym mógł z łatwością w terenie podążać za śladem gpx, który czasami prowadzi nawet poza ścieżkami na mapie, ale jednak aby mieć tą mapę i widzieć na którym skrzyżowaniu jestem, gdzie prowadzi ślad gpx, by łatwo było się zorientować w terenie i dobrze skręcić za śladem.

Funkcje treningowe, czy nawigacja, która poprowadzi do wprowadzonego punktu nie są mi potrzebne. Chcę tylko podążać za wgranym wcześniej plikiem gpx, więc widoczność wyświetlacza, dokładny moduł gps i mapka to najważniejsze dla mnie kwestie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za pół budżetu - eTrex 32x. Ekran mały ale czytelny w słońcu. Obsługa przyciskami i joystickiem - bywa dość upierdliwa.

Długi czas pracy na baterii 2xAA.

Z ewidentnych wad - zamula, mój egzemplarz czasami się wyłączy albo zawiesi. Sprzęt taki sobie ale IMHO lepszy w tej roli od telefonu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wyżej - wybierz sobie coś z oferty turystycznych odbiorników Garmina - eTrex, Montana, prawie się łapie GPSMap z dużym wyświetlaczem. Jakość odbiorników wysoka, a czy lepszy klasyczny czy dotykowy wyświetlacz - różne są preferencje. Ja wolę dotykowy, ale w rękawiczkach, błocie czy coś lepiej korzysta się z GPSMap.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam takie dwa, akurat weszły na mostki chociaż użyłem kawałka dętki jako podkładki. Na kierownicy jest nawet wygodniej ale u mnie brak miejsca.

Tak to u mnie wygląda:

https://www.forumrowerowe.org/topic/120938-lampka-co-kupisz-jak-masz-50-a-co-jeśli-masz-150zł/?do=findComment&comment=2358790

 

 

Ewentualnie szukaj uchwytu RAM - wygląda pancernie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Omijaj Lezyne, chyba że skusi Cię cena modelu Mega XL i jego możliwości.

Lezyne to fajne urządzenia, ale mają potwornie dużo problemów. Z drugiej strony, za 760 zł dostajesz ekran 2.8' i 48h pracy na baterii. Do tego uchwyty są bardzo tanie w porównaniu chociażby do Garmina.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trąci czy nie, eTrex to taki bardziej sprzęt dla rowerowych podróżników, mniej delikatny, paluszki wszędzie kupisz i dasz mu drugie życie bez konieczności kontaktu z cywilizacją.

Wygrałem eTrexa 35 touch w hackathonie, używam go gdy wyruszam na nieoznakowane szlaki. W codziennej rutynie obsługa paluszków bywa męcząca, przede wszystkim ładują się one bardzo długo w porównaniu do baterii zintegrowanej. Jeśli codzienna jazda oznacza dla Ciebie zapisanie i wgranie śladu na Stravę to nie polecałbym eTrex. Będziesz tracił czas na obsługę tego urządzenia..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Autor nie sprecyzował dokładnie o jaką jazdę chodzi, czy faktycznie typowo turystyczna, czy wypad na jeden dzień, czy wypad na parę godzin ;) . Za tą kwotę jest w czym wybierać, ale skoro funkcje treningowe nie wchodzą w grę, to bym szukał czego z jak najbardziej prostego z długo działającego na baterii, może i coś u majfrendów. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, c1ach napisał:

Trąci czy nie, eTrex to taki bardziej sprzęt dla rowerowych podróżników, mniej delikatny, paluszki wszędzie kupisz i dasz mu drugie życie bez konieczności kontaktu z cywilizacją.

Wygrałem eTrexa 35 touch w hackathonie, używam go gdy wyruszam na nieoznakowane szlaki. W codziennej rutynie obsługa paluszków bywa męcząca, przede wszystkim ładują się one bardzo długo w porównaniu do baterii zintegrowanej. Jeśli codzienna jazda oznacza dla Ciebie zapisanie i wgranie śladu na Stravę to nie polecałbym eTrex. Będziesz tracił czas na obsługę tego urządzenia..

Łatwiej jednak jest o gniazdko/powerbanka (którym można jeszcze naładować smartfona/lampki itd.) niż o sklep z paluszkami. A ładowanie... to długowieczna katorga, szczególnie że trzeba mieć dodatkową niemałą ładowarkę.

Dla mnie także polecanie rozwiązań na paluszki w obecnych czasach to jakaś prehistoryczna nostalgia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie ile autor zamierza jeździć, bez dostępu do prądu. Bo jak dzień lub dwa, to większość urządzeń ze średniej półki to wytrzyma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem garmin touring, nie wiem w jakim stopniu etrex jest podobny, ale touring na rower to była tragedia.

Minusy:
- wgrywanie, aktualizowanie map i inne funkcje przez aplikacje garmina na komputer
- aplikacja bardzo często się zwieszała a mapy wgrywała kilka godzin
- ekran bardzo słabej jakości
- nawigowanie po gpx to dramat

Generalnie jedynym plusem było to, że nie gubił zasięgu tam, gdzie gubił go telefon.

Obecnie mam wahoo roam, wcześniej bolt 1 i oba są o niebo lepsze od garmina. Roam ma kilka plusów w porównaniu do bolta 1: jak się zjedzie z trasy, to automatycznie wyznacza jak wrócić, ekran z czujnikiem światła, sam ekran bardzo czytelny.

W obu wahoo nawigowanie po gpx to cud, bardzo wyraźne punkty w formie strzałek >>>> na mapie, a nie jak w garminie cieniutka linia. Często korzystam w mtb wgrywając sobie jakiś ślad maratonu i nie ma opcji zgubienia trasy. Bateria spokojnie starcza na 15h. Uważam, że taki nowoczesny komputerek, nawet z funkcjami treningowymi, lepiej się sprawdzi do nawigacji niż konstrukcja rodem z lat 90-tych.

Dodam jeszcze, że w wahoo ściągasz mapy bezpośrednio po wifi, nawet bez pośrednictwa telefonu. Natomiast gpx wgrywa się do telefonu i otwiera z appki wahoo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można sobie sprawić akumulatorki i takie cudo:

https://allegro.pl/oferta/ladowarka-uniwersalna-do-akumulatorow-i-ogniw-11384656167

(aukcja pierwsza z brzegu).

Mam podobną, tzn. pojedynczą ale za to dwie sztuki. Naładujesz AAA, AA czy nawet 18650. Mam powerbank 20 000 mAh i testowo ładowałem chwilę z niego, w "akcji" korzystałem z gniazdka.

Co więcej, po odwrotnym podpięciu kabla można "zabrać" prąd z 18650 do AA.

Oczywiście Garmin "zadbał" o to, żeby eTrex był odpowiednio archaiczny, bo przecież ma wejście miniUSB na transfer danych, mogłoby pewnie użyć ładowaniu ale dział sprzedaży był bezlitosny...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej chodzi o kwestie bezpieczeństwa a nie o wygodę. Wyobraź sobie co by mogło się stać, jakby ktoś zostawił podpiętego pod zasilaniem etrexa z bateriami a nie akumulatorami. Dla jasności, nawet pod usb masz napięcie i moc do 15W z usb c.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, spidelli napisał:

Oczywiście Garmin "zadbał" o to, żeby eTrex był odpowiednio archaiczny, bo przecież ma wejście miniUSB na transfer danych, mogłoby pewnie użyć ładowaniu ale dział sprzedaży był bezlitosny...

Oregony mogą być ładowane gniazdem USB do transferu danych i są zasilane paluszkami AA.
Gdyby dali ten "feature" w Etrexie to by podgryzało sprzedaż Oregona zapewne.

Cytat

Raczej chodzi o kwestie bezpieczeństwa a nie o wygodę. Wyobraź sobie co by mogło się stać, jakby ktoś zostawił podpiętego pod zasilaniem etrexa z bateriami a nie akumulatorami.

W oregonach garmin sprzedawał zestawy akumulatorków AA owinięte taśmą z bolcem, który "odblokowywał" możliwość ładowania przez to USB. Tak, by nie dało się ładować zwykłych baterii AA, co groziłoby pożarem.

Cytat

Można sobie sprawić akumulatorki i takie cudo:

https://allegro.pl/oferta/ladowarka-uniwersalna-do-akumulatorow-i-ogniw-11384656167

(aukcja pierwsza z brzegu).

Mam podobną, tzn. pojedynczą ale za to dwie sztuki. Naładujesz AAA, AA czy nawet 18650. Mam powerbank 20 000 mAh i testowo ładowałem chwilę z niego, w "akcji" korzystałem z gniazdka.

Pakując się na Carpatia Divide obciąłem rączkę od szczoteczki do zębów w poszukiwaniu zbędnych gramów, a tu taka ładowarka wielkości dwóch powerbanków... 😄

Sprzedałem Etrexa 35, bo Edge 530 z podłączonymi dwoma czujnikami ANT+, telefonem po Bluetooth z streamowaniem pozycji do Żony i wyświetlaniem powiadomiem oraz włączonym podświetleniem wytrzymuje 14 godzin bez ładowania. Mały powerbank nawet w warunkach ultramaratonu pozwala przejechać w ten sposób dwa dni (o ile śpi się cokolwiek), a ładowanie do pełna trwa chyba trochę ponad godzinę.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, axis napisał:

Raczej chodzi o kwestie bezpieczeństwa a nie o wygodę. Wyobraź sobie co by mogło się stać, jakby ktoś zostawił podpiętego pod zasilaniem etrexa z bateriami a nie akumulatorami. Dla jasności, nawet pod usb masz napięcie i moc do 15W z usb c.

Wątpię. Pad do konsoli XBOX jest zasilany paluszkami, ale ma także możliwość wsadzenia akumulatora i ładowania przez Port. Sądzisz że Garmin o tym pomyślał, a nie Microsoft już nie?

Myślę że @KSikorski dobrze trafił z wyjaśnieniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, KSikorski napisał:

a tu taka ładowarka wielkości dwóch powerbanków

Przykładowa, pisałem przecie 😀

Ja mam pojedynczą. Ładowarkę do telefonu i tak miałem, a z samej ładowarki możesz zrobić powerbank :)

Ja jej nie rekomendowałem do ultramaratonów tylko jako rozwiązanie problemu braku paluszków. Na ultra można wziąć 2 dodatkowe Aku AA ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jedna, ważna sprawa - bo nie do końca wiemy co autor tematu miał na myśli. 

Jeśli chodzi o samo nawigowanie po śladzie to wspomniany Wahoo zapewne ma przewagę nad faktycznie archaicznymi odbiornikami Garmina, które też z założenia służą do turystyki pieszej, więc poruszania się z inną prędkością, pozwalającą zerkać na linię na mapie. 

Ale jeśli ma to być taka rowerowa eksploracja (ja to tak zrozumiałem) gdzie ślad jest tylko jakąś sugestią a co jakiś czas się z niego zbacza czy odwiedza ciekawe punkty które dojrzymy na mapie to tutaj nie ma nic lepszego od odbiornika z dużym wyświetlaczem który pokazuje większy fragment mapy. Z tego też powodu z niecierpliwością czekam na powiększenie zestawu rowerowo-turystycznych gadżetów o GPSMap. O ile moja Dakota, z dotykowym ekranem jest super do wgrania śladu, trasy i samej obsługi o tyle nie ma nic lepszego niż duża mapa na której widać znacznie więcej ciekawych waypointów. Nie korzystałem jeszcze z niej (GPSMap) na rowerze, może być trudniej, bo ergonomia jest dostosowania do trzymania tej nawigacji w dłoni (podobnie jak w przypadku eTrexa z joystickiem), wpisywanie nazw punktów na "analogowej" klawiaturze też jest nieco bardziej męczące, ale jeśli chodzi o przeglądanie mapy w terenie nie ma sobie równych. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...