Skocz do zawartości

[DSX 1] co on potrafi?


Rekomendowane odpowiedzi

54 minuty temu, Mandoleran napisał:

A teren też zdarza się mocniejszy :

image.thumb.png.7b1332602f2b7dd2393560ccf608982d.png

Lekki OT...
Gravelowcy to jednak specyficzna grupa rowerzystów... Przeprawa przez kałużę, pokonanie błotka jak na zdjęciu to dla nich zadanie, które wymaga narad, analiz, planowania, grupowego kibicowania i wreszcie udokumentowania dla potomnych. Byłem świadkiem jak grupa kilku gravelowców miała na trasie kałużę. Zebrało się konsylium, zrobiono analizy i wreszcie ruszył pierwszy śmiałek. Reszta dopingowała, fociła i kręciła filmy. Potem kolejny i kolejny... Zwykła leśna kałuża zajęła im z pół godziny. Na MTB po prostu się ja przejeżdżą i zapomina... 

@spidelli kup lepiej Teama albo RF i będziesz miał dylematy z głowy ;) Solidny rower i postura jeźdźca pomoże Ci jeszcze z jedną przypadłością. U mnie w okolicznych lasach jest coraz więcej ustawek gravelowych. Ekipa przenosi zwyczaje z szosy do lasu i potrafi grupa kilkunastu osób zasuwać całą szerokością ścieżki. W miejscach, gdzie mieści się 2 rowerzystów oni jadą trójkami. I teraz jadąc na solidnym rowerze, po prostu jedziesz a oni w popłochu uciekają ;) 

Edytowane przez Eathan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szit, wpadło mi w łoko takie cudo: On One Bootzipper 🤣

@Eathan

Czekam też z niecierpliwością co Marin kombinuje - zdjęli TM 2 że strony. Może jakieś odświeżenie oferty?

Moje gravelowanie to głównie asfalt, szutry itp. Gorsze odcinki to tylko sakwiarskie - jak nawigacja wyprowadzi, więc raczej kwestia przypadku niż kalkulacji.

Od pół roku się zbieram, żeby Cortiną wjechać do tego lasu, który wyżej wklejalem. Podejrzewam, że napęd jest za twardy. Pewnie się da ale będzie to raczej underbiking 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, spidelli napisał:

Nie jeździłem tam jeszcze :)

Ale skoro mam pod nosem, a na asfalt mam uczulenie....

To może po prostu zacznij tam jeździć tym co masz, zamiast oglądać jakiś gości na jótóbie i ślinić się do tego na czym oni sobie jeżdżą? :) Z czasem jak im temat zażre to mogą mieć dostęp do różnych fikuśnych sprzętów i jeszcze każdy będą dziwnym trafem chwalić i przedstawiać jako (r)ewolucję.

Bardzo często przygoda jest tuż za rogiem, nawet w wydawałoby się mniej atrakcyjnej okolicy, i nie trzeba nie wiadomo czego poza chęcią pojechania.

  • +1 pomógł 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, spidelli napisał:

Moje gravelowanie to głównie asfalt, szutry itp. Gorsze odcinki to tylko sakwiarskie - jak nawigacja wyprowadzi, więc raczej kwestia przypadku niż kalkulacji.

 

Ja mam dokładnie tak samo, tylko że ja nie obładowuje roweru sakwami. Wcześniej sobie przygotowuje/rysuje trasy, a gdzie mnie tym lasem poprowadzi to loteria, gorsze od płyt jest dla mnie luźny tłuczeń, tym bardziej jak jeszcze słyszysz jak się obija o karbonowe koła 😬. Ale tutaj sporo dają właśnie opony ich ciśnienie i średnica, do mojego wejdzie max 50 ale nie pójdę w takie balony, te 45 już jest sporo i zamulają na asfalcie, ale właśnie w lesie gdzie teren powiedzmy jest taki se, można spokojnie oblatać bez obaw że z lasu wyjedziemy jak po 12 rundowej walce. 

 

52 minuty temu, Eathan napisał:

Lekki OT...
Gravelowcy to jednak specyficzna grupa rowerzystów... Przeprawa przez kałużę, pokonanie błotka jak na zdjęciu to dla nich zadanie, które wymaga narad, analiz, planowania, grupowego kibicowania i wreszcie udokumentowania dla potomnych. Byłem świadkiem jak grupa kilku gravelowców miała na trasie kałużę. Zebrało się konsylium, zrobiono analizy i wreszcie ruszył pierwszy śmiałek. Reszta dopingowała, fociła i kręciła filmy. Potem kolejny i kolejny... Zwykła leśna kałuża zajęła im z pół godziny. Na MTB po prostu się ja przejeżdżą i zapomina... 

Wierz mi że byś przez to nie przejechał i obojętnie jaki byś miał rower, tym bardziej że dalej było tylko lepiej. Są odcinki co się nie da i tyle ;) .

A co do jakiś grup rowerzystów, to w każdej jednej się tacy znajdą i nie ważne na czym jeżdżą, bo dla nich sesje zdjęciowe ważniejsze niż pokonywanie km, dlatego między innymi jeżdżę solo. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mandoleran widzę, że po sąsiedzku. Daj linka do GPX to przejadę w wolnej chwili. A tak poważnie to nie po takim błocie jeździłem. Zresztą zapraszam np. przy wiosennych roztopach na hołdę w Kostuchnie (wcześniej oklej rower, bo błoto pięknie poleruje ramę). To, co widzisz na zdjęciach to pozostałość. Reszta się nie mieściła i rurki skutecznie zdejmowało. Lekko nie było, bo brakowało kasety, by tam wjechać ;) 

IMG_20200112_121251.jpg

IMG_20200112_121224.jpg

  • +1 pomógł 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Eathan myślę, że to głównie kwestia techniki i samozaparcia a nie stricte roweru czy "przynależności plemiennej" :) No, chyba że ktoś trafił w taką gnojówkę szosówką na slickach. Jest cała masa osób, które z założenia nie będą się pakować w błotko, nie jeżdżą w brzydką pogodę, zimą, itp. Rowery chuchane, dmuchane i pod kocem trzymane. Ja z podobną sytuacją jak opisałeś wyżej spotkałem się na maratonie nomen omen mtb (no, trzeba brać dużą poprawkę, że w mazowieckim i drugi sektor od końca ;) ). Jadę i słyszę gdzieś z przodu chóralne "stoooop!", myślę że jakiś wypadek, a tu kałuża na całą szerokość drogi i gromadka drapiących się po głowie "ścigantów" kombinująca jak to przejechać. Jak się paru ochlapało przelatując środkiem tejże kałuży to, wreszcie ochłonęli że to tylko kilkanaście cm wody i błota i ruszyli, ale zawsze jakiś czas stracony bo trzeba było zwolnić i zorientować co się dzieje. Myślę, że w każdej grupie spotkasz takich "lanserów".

Edytowane przez modrzew
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Eathan napisał:

@Mandoleran widzę, że po sąsiedzku. Daj linka do GPX to przejadę w wolnej chwili. A tak poważnie to nie po takim błocie jeździłem. Zresztą zapraszam np. przy wiosennych roztopach na hołdę w Kostuchnie (wcześniej oklej rower, bo błoto pięknie poleruje ramę). To, co widzisz na zdjęciach to pozostałość. Reszta się nie mieściła i rurki skutecznie zdejmowało. Lekko nie było, bo brakowało kasety, by tam wjechać ;) 

To właśnie była hałda w Kostuchnie, wtedy miałem właśnie w planach pozwiedzać te hałdy, była też w planie hałda Murcki, no ale już po tej sobie dałem spokój. Jeszcze po drodze w tych lasach w okolicach Murcki wzdłuż torów takie coś przywitało:

image.thumb.png.7acd004b89689ed7d1b4cb538be36110.png

Miałem masę szczęścia że w ostatniej chwili tego potwora zauważyłem, konkretny kamuflaż przysypany liściem i akurat to jeszcze z górki było, ale rykoszetem oberwałem:

bebe.thumb.jpg.2d94e7c92c9935632d9d1038aecf2de5.jpg

 

Ja również jestem tego samego zdania że rower jest dla nas a nie odwrotnie, ale też jazda po takim terenie nie za bardzo mnie rajcuje i gdybym faktycznie wiedział co mnie czeka, to tego dnia bym pojechał inna trasę, a też że byłem tam 1 raz to nie wiedziałem co może spotkać, a też nigdy nie zawracam i nigdy nie jadę tej samej trasy :) .

  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Witajcie, pora odświeżyć wątek :)

Jak wiecie, kupiłem sobie retro MTB na stalowej ramie, kołach 26" i bez amortyzacji. Taka zachcianka. Zabrałem go ze sobą na urlop zamiast któregoś z graveli bo i stres związany z wożeniem mniejszy no i chciałem spróbować czegoś innego. 

Pamiętam, że jesteśmy umówieni na jazdy próbne współczesnym HT i FS w ich naturalnych warunkach.  Ale nam już pewne przemyślenia.

Pojeździłem chwilkę po Mazurach, dłuższą chwilkę w okolicach Łeby. Trasy to drogi polne leśne, miejscami korzenie, piach, błoto oraz oczywiście asfalt różnej jakości i puzzle na DDR. Teren pagórkowaty. 

Na pewno opona o szerokości 1,95 jest dobrym kompromisem na takie nawierzchnie, przynajmniej na kole 26". Piaskownicy nie przejedzie ale na asfalcie można się rozpędzić i dość łatwo trzymać te 20-25 km/h. Kierownica jest niedobrana, jest wywiniętą w rogi przez co wąska i niewygodna. Nie mogę na niej znaleźć dobrego chwytu, po kilku godzinach bolą ręce. Kopie po rękach na dziurach. No ale to rower bez amortyzacji. W każdym razie sama kierownica z dobrymi gripami (teraz mam owijkę) dużo by wniosła dobrego.  Napęd jest archaiczny, 3x7, brak młynka. W moich gravelach mam coś ok. 1:1 i na asfalcie daję radę ale w lesie....

Powiedzmy, że jazdy współczesny rower ma odpowiednie przełożenia, więc temat sam się rozwiąże. 

Wreszcie, co chciałbym jeździć?  Na pewno nie kręcą mnie jakieś techniczne zjazdy i podjazdy po kamieniach i korzeniach czy DH. Wolę nabijać kilometry albo jeździć turystycznie i częściej móc zjeżdżać z asfaltu do lasu czy na polne drogi. 

Rower powinien być szybki ale dawać też nieco komfortu na dziurach i korzeniach, jak się trafią. No i być wygodny, tak by kilka godzin w siodle nie męczyło. Pozycja taka jak na gravelach mi odpowiada. 

Fulla chyba odpuszczę z przyczyn finansowych,  nawet jak się pozbędę 1 gravela to utrzymanie dwóch rowerów też kosztuje.  Marin DSX FS jest ciekawy. Coś tam z przodu amortyzuje a przy tym ma oczka na bagażnik...

Czuwaj!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...
W dniu 20.07.2022 o 22:06, spidelli napisał:

propos HT, to Marin chyba aktualizuje cenniki. Dziś zniknął (albo ja zauważyłem) Team 2.

Człowiek głupi i naiwny jest. Marin zaliczył sporą wpadkę z pękającymi ramami (tylne widełki przy rurze podsiodłowej). W efekcie wprowadzali na bieżąco poprawki - są chyba 2 czy 3 rodzaje wstawek.

Tutaj są pikantne szczegóły oraz zdjecia

Pewnie dlatego rower zniknął z oferty.

Ludzie żalą się na długi czas oczekiwania na nowe ramy w ramach ;) gwarancji.

Sory za ten pusty cytat poniżej ale Firefox w telefonie to śmieć.

Cytat

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...