Brombosz Napisano 26 Maja 2022 Udostępnij Napisano 26 Maja 2022 @kazafaza Ostatnie foto - Peruphasma schultei, czyli Straszyk diabelski. Raczej nie mój typ na mieszkańca terrarium, ale są dosyć ciekawe w obserwacji. Długo ponad kwadrans potrafią przekonywać napastnika, że nie warto ich atakować... zachowaniem, które wygląda bardziej jak taniec godowy. Stąd też ubarwienie. Gdy trzeba są też diablo szybkie. Żeby zobaczyć takiego w naturalnym środowisku, trzeba odwiedzić Amerykę południową. Byłeś? 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Ador Napisano 26 Maja 2022 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Udostępnij Napisano 26 Maja 2022 11 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
spidelli Napisano 26 Maja 2022 Udostępnij Napisano 26 Maja 2022 2 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 26 Maja 2022 Udostępnij Napisano 26 Maja 2022 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kazafaza Napisano 26 Maja 2022 Udostępnij Napisano 26 Maja 2022 @Brombosz: Niestety, oglądam je tylko w środowisku nienaturalnym. Mamy jeszcze australijskie i patyczaki rogate. Też bym nie miał nic przeciwko pajęczakom ale kazafazowa ma arachnofobię (choć i tak na mniejszą skalę niż kiedyś), a na legwany i jaszczurki mam za małe dziecki. Już im się udało wyściskać chomiczka na amen, króliki spieprzają jak je widzą, kury sąsiada się kitrają za koguta a pies skomle 🤗 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
spidelli Napisano 26 Maja 2022 Udostępnij Napisano 26 Maja 2022 Wiem, że nie ten dział ale musiałam: 5 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Brombosz Napisano 26 Maja 2022 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Udostępnij Napisano 26 Maja 2022 @spidelli Oj tak... Smutne, ale prawdziwe. Jako łepek lat kilka miałem kiedyś dwa chomiki Dżungarskie. Najpierw same się mało nie zagryzły, bo wbrew zapewnieniom rodziców (i wcześniej chyba sprzedawcy), okazały się być dwoma samcami... A później, kiedy jednego otrzymała siostra, a drugi został mi, oba dość szybko zginęły śmiercią tragiczną. Siostra nikomu nie powiedziała, że chomik zamieszkał w słoiku i mieszkał tam aż do śmierci, a ja swojemu chciałem pewnego razu odkurzyć karmidełko, przy okazji odkurzania pokoju... i nie zauważyłem, że on w tym karmidełku, zakopany trocinami, spał. Dalszej akcji można się domyślić... Powiem tylko, że to trauma na kilka lat, dla dziecka, które widzi jak jego jedyne zwierzątko, jest wytrzepywane kawałek po kawałku z zagięcia rury ssącej... W sumie to z tego okresu niewiele pamiętam, tak dawno to było... Na pewno te chomiki, to że stawiałem już składaka na koło, nielegalne eskapady na enduro do parku i chyba pierwsze wypady na ryby z dziadkiem... @kazafaza U mnie pajęczaki to tylko kilka wyrośniętych sztuk, które traktuję jako obiekty do podziwiania i marnowania czasu... Lepsze od rybek w tym, że można o nich zapomnieć na 2-3 miesiące bez żadnej krzywdy i ryzyka, że coś im się stanie. Biegający luzem (np. po blacie stołu, albo pod nim) 20cm ptasznik to nadal dla mnie jest ogromny stres i litry wylanego potu... A wziąć to na rękę chociażby na sekundę to dla mnie jakaś abstrakcja jest... Nie mówiąc już o tym, że to wszystko w rytm zasady "nic groźnego", bo nie wiem co bym zrobił w razie sytuacji awaryjnej z jakimś mocno jadowitym gatunkiem... Chyba hantlem bym załatwił temat dla świętego spokoju i rozwiązał problem nie patrząc na koszta. Co innego zwierzęta z łuskami. Mógłbym się tym zajmować cały czas, ale na to znowu nie mam czasu, pieniędzy, warunków... i jakoś nie potrafię się pogodzić z tym, że natura bywa okrutna. A wracając już do tematu, to jeszcze kilka zdatnych fotek znalazłem: Za resztą ciekawych chyba muszę starego PC odpalić, a to może być misja bo się kurzy w piwnicy ponad dekadę. A tam to dopiero cukierków by znalazł... Czasy szaleństwa, młodości, braku zahamowań i ekstremalnej jazdy na chyba wszystkim co było wtedy dostępne... z deską, BMXem, hulajnogą i autostopem włącznie. Poszukam jak będzie czas. 10 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
__guest Napisano 26 Maja 2022 Udostępnij Napisano 26 Maja 2022 (edytowane) Tak samo się siedzi na rowerze, ta sama geometria podczas jazdy, troszku więcej skoku z tyłu i z przodu, tak poza tym nie widać różnicy. Janek Kiliński ma jednak łeb jak sklep, jak zrobić Hardtail dla Świrów Rowerowych. Przechodzę The Last of Us Part 2 na najwyższym poziomie trudności !!!. Muzyczka, taka nietypowa, lubię też takie dziwne klimaty w domu i na rowerze, coś dla audiofilów. Tak można nazwać osoby szukające oprócz innej muzyki, innego sprzętu Audio, oraz rowerów, czyli coś dla ŚWIRÓW ... Edytowane 26 Maja 2022 przez __guest 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. spidelli Napisano 26 Maja 2022 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Udostępnij Napisano 26 Maja 2022 Ktoś mówił, że idzie do piwnicy po stary komputer. Niestety, byłem szybszy: 11 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
spidelli Napisano 26 Maja 2022 Udostępnij Napisano 26 Maja 2022 A znacie ten żart biurowy z rzeżuchą? Ktoś idzie na 2 tygodnie urlopu a tymczasem: 3 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. sznib Napisano 26 Maja 2022 Mod Team Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Udostępnij Napisano 26 Maja 2022 10 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. vincek Napisano 26 Maja 2022 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Udostępnij Napisano 26 Maja 2022 11 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
testudo Napisano 26 Maja 2022 Udostępnij Napisano 26 Maja 2022 9 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Sobek82 Napisano 26 Maja 2022 Autor Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Udostępnij Napisano 26 Maja 2022 Podłączyłem Mi po usb do PC Maksiątka Któryś tate źle połączył Roz zwieracz Cza było letko diaksem polerować Z roboty nie lubię wracać na pusto Wege z wkładką Wege kapuśniak Sobka Pozdrow'er 10 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cross90 Napisano 26 Maja 2022 Udostępnij Napisano 26 Maja 2022 Cytat Wege kapuśniak Sobka 😂😂👌👌la bella fantastica, prima sort😁 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marvelo Napisano 26 Maja 2022 Udostępnij Napisano 26 Maja 2022 Gdyby mi ktoś kiedyś powiedział, że po drogach będą jeździć samochody na baterie to bym go wyśmiał. Ja kiedyś bawiłem się takimi, ale wyrosłem z tego (zdjęcie z sieci, nie moje): A teraz można bawić się takimi: Jechałem obydwoma (nawet za kierownicą) i mogę powiedzieć tyle: "Jest moc". Tylko niestety, od zera do utraty prawa jazdy w mniej niż 5 s. 4 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 27 Maja 2022 Udostępnij Napisano 27 Maja 2022 Usuwałem konto z Instagrama, zrobiłem zrzut zdjęć i trafiłem na to: Na robieniu zdjęć się nie znam, ale do tego mam jakiś szczególny sentyment. Gdyby nie samochody w tle, byłoby idealnie. Za to z tego poniżej mam za każdym razem ubaw. Wysłałem dziewczynie samo zdjęcie bez tekstu. Ona wiedząc tylko tyle że rower ma dwa koła, dostała paniki że miałem wypadek Trochę jak w kreskówkach. Rower na drzewie, koło z drugiej strony Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Brombosz Napisano 27 Maja 2022 Udostępnij Napisano 27 Maja 2022 Mi się kiedyś zachciało na pełnej śmignąć pod skośnie zwalonym drzewem, mając dobre ponad 40km/h jak nie lepiej. Miejsca na styk i myślę, że dałbym radę... gdyby nie kłoda, która leżała akurat w poprzek ścieżki, dokładnie tam gdzie trzeba było zejść tyłkiem do ziemi... Zobaczyłem ją za późno. :/ Czasu na reakcję zabrakło, podbiło mnie na niej do góry... i kiedy myślałem, że jest już ok, bo głowa w kasku przeszła, to ściągnęło mnie z roweru za plecak. Solidnie przywaliłem ciałem w naturalną bandę, po czym straciłem na chwilę przytomność. Minęły dobre dwie minuty, dojechał do mnie przerażony kolega i kiedy mocno zawiany próbowałem wstać, odkryłem jak wygląda miejsce zdarzenia... Normalnie pobojowisko jakby mnie dopadł jakiś niedźwiedź. Bluza cała podarta. Rower ze skręconą kierą wisi na gałęzi innego drzewa 3 metry dalej. Cały kolorowy szpej z plecaka porozrzucany w promieniu dobrych pięciu metrów od miejsca upadku. Ściółka koło ścieżki zryta jak przez dzika... A najbardziej zapadła mi w pamięć jedna, nowa, biała serwisowa rękawiczka, która to idealnie rozłożona wisiała dokładnie na tym sęku, który zahaczył o mój plecak, powodując całe zdarzenie. Wyglądało to jakby natura wykonała w moim kierunku gest, który jest jasny jak słońce i nie da się go nie zrozumieć: "Było tak zapi*****ć? Nie ty kochany tu rządzisz"... ... A ja głupi, nie zrobiłem wtedy zdjęcia i teraz muszę to kaleczyć tym opisem. 5 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 27 Maja 2022 Udostępnij Napisano 27 Maja 2022 (edytowane) Ja nie miałem jak zrobić zdjęcia gdy... Na mojej ulubionej ścieżce, podobnie jak u Ciebie, wisiało powalone drzewo. Co robi normalny człowiek? Schodzi z roweru i przeciska się dołem. Co zrobiłem ja? Przejechałem kierownicą, potem tyłek nad tylne koło, a klatka piersiowa na siodełko. Nie wziąłem tylko pod uwagę, że mogę się zaklinować, bo miałem jeszcze plecak. No i właśnie tak się stało. Utknąłem. Stres zrobił swoje, zaczęło się głębokie oddychanie, blokowane przez nacisk. Także myślałem że następnego dnia, w lokalnej gazecie będzie zdjęcie kolarza z wypiętą dupą, który się udusił pod drzewem Edytowane 27 Maja 2022 przez skom25 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
spidelli Napisano 27 Maja 2022 Udostępnij Napisano 27 Maja 2022 Ja każdą muchę, którą dostaję w twarz albo kask traktuję jako ostrzeżenie: Cytat Zamknij tę gębę, bo następna będzie osa 1 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Brombosz Napisano 27 Maja 2022 Udostępnij Napisano 27 Maja 2022 (edytowane) Znalazłem to miejsce, tylko już nieco posprzątane. Tak kojarzyłem, że na Trailforksie ktoś to wtedy oznaczył... (bo pewnie też wyrżnął) Przyznajcie sami. Trzeba mieć fantazję... Leciało się pod 50km/h od drugiej strony, a po lewej stronie fotografa jest to drzewo, na którym wisiał rower. Nie widać go. @spidelli Po jakimś czasie człowiek dochodzi do takiej wprawy, że zdąża się zamknąć zanim mucha wpadnie. Edytowane 27 Maja 2022 przez Brombosz 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sobek82 Napisano 27 Maja 2022 Autor Udostępnij Napisano 27 Maja 2022 Moje dwa budrysy Pozdrow'er 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
spidelli Napisano 27 Maja 2022 Udostępnij Napisano 27 Maja 2022 (edytowane) Ja kiedyś uciekałem przed burzą. Wieczór, teren pagórkowaty. Często mam ze sobą drugie okulary, najtańsze białe plastiki z Deca na jazdę w takich warunkach. Tym razem szkoda mi było czasu, więc zdjąłem tylko przeciwsłoneczne, bo szosa wiodła do lasu i nic nie byłoby widać. Pędzę z górki bez okularów i nagle coś mi zamajaczyło przed twarzą. Tak jak piszesz - zadziałał odruch, schyliłem głowę i chrabąszcz roztrzaskał się o kask 🤭 Gdybym nim w oko oberwał... @Sobek82 Niepokojący ten pentagram i ta potrawa... Na szczęście brzdąc pojawia się na kolejnym zdjęciu 🤣 Edytowane 27 Maja 2022 przez spidelli 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Brombosz Napisano 27 Maja 2022 Udostępnij Napisano 27 Maja 2022 Chrabąszcz jak chrabąszcz... Kiedyś podczas srogiej wichury przejeżdżałem rowerem przez most na Odrze i mi wróbel w pysk strzelił. Nawet bolało... A ślad potem jakby Ci żona z liścia zaciągnęła. 1 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Sobek82 Napisano 27 Maja 2022 Autor Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Udostępnij Napisano 27 Maja 2022 10 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.