Skocz do zawartości

[3000-4200zł] cross/fitness/gravel? 80%miasto 20% szlaki leśne


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Cześć. Zgłębiłem aktualne rodzaje rowerów, i mam mętlik, chciałbym wybrać dobrze, ale ciągle mam dylematy.

Jestem raczej niedzielnym kolarzem. Ot, rekreacja w weekendy, oraz środek transportu, bo auto nie zawsze pod ręką, a z buta do Obi nie chce mi się iść. Więc śmigam rowerem trasy po 5-10km, ew. wycieczki 3-4 godzinne po okolicy, czy trójmiejskich lasach - ubite leśne drogi.

 

Całe życie jeździłem na tanich "góralach" (stary stalowy Quasar z 1997 jeśli ktoś kojarzy) a potem góral z marketu. Od 10 lat jeżdżę na użyczonym od szwagra 20 letnim góralu od Scott'a - Fat 4130, i daje radę, ale chciałbym coś innego, bo czuję że to nie jest rower na moje zapotrzebowanie - czyli sprawne przemieszczanie się po trójmieście (ścieżki i ulica) jako zastępczy środek transportu, oraz na weekendowe wypady do Trójmiejskich rezerwatów leśnych na ubite szlaki rowerowe.

 

Nastawienie to transport i czysta rekreacja, żadne bicie czasów czy dystansów.

 

Znajomy namawia mnie na gravel. Ja patrzę w stronę crossa (jeździłem trochę na kellys omega, i był spoko). Baranek mnie trochę przeraża, nigdy nie miałem styczności. Do braku amora pewnie bym się przyzwyczaił.

 

Serio nie wiem co wybrać. Widzę tylko że jeśli chcę oszczędnie, to taniej wyjdzie cross, ale jeśli będzie sensowny argument, to mógłbym dołożyć do podstawowego gravela. Jadę w sobotę przymierzyć się do Romet Aspre 1. Nigdy wcześniej nie siedziałem na gravelu.


Macie jakieś porady/sugestie co wybrać?

 

Waga 78kg, wzrost 186, 40 lat, jeśli to ma znaczenie - I nie zamierzam raczej robić dystansów większych niż 50km.

Napisano

Gravele mają różną geometrię. Z jednej strony są takie o sportowym charakterze, jak np. wspomniany przez Ciebie Aspre 1. Z drugiej, masz Meridę Silex czy Marina Four Corners gdzie jest to bardziej rower turystyczny niż rasowy gravel (zwłaszcza Marin FC). Odczucia na każdym będą zupełnie inne. Warto przymierzyć się więc do Rometa i Marina żeby mieć porównanie. W przypadku Marina doradzam też zmierzenie dwóch rozmiarów. Tego sugerowanego przez producenta oraz o numer mniejszego. Jednak żeby w pełni wykorzystać potencjał takiego roweru trzeba go jeszcze zfitować pod siebie co trochę podnosi koszt. Nie rozumiałem fenomenu graveli dopóki sam takiego nie kupiłem. Teraz (Marin FC), po kilku zmianach, jest najwygodniejszym rowerem jaki miałem w życiu. Jednocześnie pozwala mi na utrzymywanie prędkości które na trekkingu widziałem tylko z górki.

Napisano

Tak na szybko, to odpuść gravele. Lepiej poszukać czegoś w stylu gravela (czyli rower lekki, uniwersalny, na sztywnym widelcu) ale z prostą kierownicą. Wprawdzie dużego wyboru takich rowerów nie ma, szczególnie w tym budżecie.

W tej cenie łatwiej będzie kupić dobrze wyposażonego crossa, tylko będzie on miał raczej sprężynowy amortyzator (który waży sporo i nie będzie w Twoim przypadku specjalnie potrzebny). 

Z rowerów ze sztywnym widelcem możesz wziąć pod uwagę takie modele jak

Marin DSX

https://allegro.pl/oferta/marin-dsx-1-rozmiar-xl-11619193847 idealny, ale przekracza budżet, tylko rozmiar może być za duży, nie wiem czy L są dostępne

https://allegro.pl/oferta/marin-dsx-rozmiar-l-2022-12077421469 tu w budżecie, ale bez sztywnych osi, carbonowego widelca, troszkę słabszym napędem

jest Marin Fairfax, jednak tu do wygodnej jazdy po nierównym asfalcie i poza nim warto by było pomyśleć o trochę szerszej oponie powiedzmy 38-40C, powinno się zmieścić

https://allegro.pl/oferta/marin-fairfax-2-rozmiar-l-brazowy-2022-11689488739 rozmiar na granicy

Jest takie coś

https://sprint-rowery.pl/rower-miejski-polygon-path-3 jednak moim zdaniem dużo lepszym będzie ten niebieski dsx i minimalnie tanszy

 

Są jeszcze takie modele jak Muirwoods,  Spec Sirrus X 2.0, czy pewnie kilka innych, ale jak większość niedostępna.

 

 

Napisano

Dzięki Artur85, a czy widzisz jakieś przeciwskazania (tak, wiem amor...) przy takim budżetowym modelu jak Scott Sub cross 50?

Napisano

Widelec jest sztywny, a do tego stalowy więc jest teoretycznie szansa że lepiej będzie pochłaniał drgania niż alu.

Napęd nie jest chyba najwyższych lotów, ale serwisowany będzie działał poprawnie, a w razie czego pewnie można coś usprawnić i wymienić przerzutkę na lepszą (chyba - nie znam się). 

Bezpośrednio z tym scottem można porównać Fairfaxa. Marin jest kilka dyszek tańszy, ma lepszą przerzutkę, pochowane linki, tylko opony mogą być za wąskie, ale opony to nie majątek, a zawsze przy okazji można zainwestować i przesiąść się na zwijane, będzie lżej i wygodniej.

 

Napisano

Cytat ze strony scotta: "wysokiej klasy napęd Shimano Tourney RD-TX800 z tyłu"

I to w rowerze za ponad 3 000 zł. Smutne.

Przymiotników im zabraknie  dla opisania lepszych komponentów -  bo już acera pewnie będzie technologią kosmiczną  :) 

Napisano
2 godziny temu, Artur85 napisał:

Tak na szybko, to odpuść gravele.

Dlaczego ? Masz jakieś negatywne odczucia korzystając z takiego roweru ? Jeżeli tak to jaki model miałeś że masz takie zdanie ?

Napisano

@chrismel

Nie zachęcałem do zakupu gravela w tym konkretnym przypadku, tzn. niski budżet,małe dystanse i turystyczna jazda. Niestety ale co w takim budżecie można zaproponować? 

Sam mam Topstone 4, jestem bardzo zadowolony (przy mojej wadze mechaniczne hamulce nie są problemem, a cała reszta na moje potrzeby jest idealna) i nie wróciłbym do prostej kierownicy.

Napisano
1 godzinę temu, Artur85 napisał:

Widelec jest sztywny, a do tego stalowy więc jest teoretycznie szansa że lepiej będzie pochłaniał drgania niż alu.

Niby tak, ale przy oponie 45 mm ta różnica będzie marginalna. Poza tym taki wideł z taniej stali jest zwyczajnie ciężki. On tam jest głównie po to, żeby zbić koszty. Generalnie ten Scott waży 13 kg, a to już sporo jak na aluminiowy rower ze sztywnym widelcem.

Napisano
55 minut temu, Artur85 napisał:

nie wróciłbym do prostej kierownicy

No właśnie, dlatego warto wypróbować, przejechać się i nie przesądzać z góry że baranek to nie dla mnie. A budżet zawsze można trochę naciągnąć :)

Napisano

Też jestem zdania, że dla rekreacyjnego tzw "niedzielnego" rowerzysty dużo lepszym wyborem niż gravel jest rower crossowy. Do baranka trzeba się przyzwyczaić i dopasować, to nie każdemu podchodzi, a ciężko to zrobić przy jeździe wyłącznie weekendowej, bo na co dzień na bardzo krótkich trasach. Tym bardziej, że mowa tu o jeździe leśnej po TPK, gdzie na gravel'u trzeba mieć wprawę, raz że mocniejsze przełożenia, dwa baranek w terenie. Na takie potrzeby stworzono właśnie cross'y. Ten Riverside będzie na pewno świetnym wyborem, ma nowoczesny napęd 1x11 z dużą rozpiętością, hydrauliczne hamulce, powietrzny amortyzator, wygodne chwyty ergon z mini rogami i bardzo komfortową pozycję do jazdy po mieście czy lasach. Ma też duża zaletę w postaci miejsca na opony 50mm, o czym pisze Decathlon w opisie roweru. To otwiera pole do eksploracji także pieszych, bardziej "dzikich" lesnych ścieżek. 

Napisano

Ok, ja chyba jestem jakiś nienormalny... Pojechałem dzisiaj na swoim weteranie, przymierzyć się do Rometa Aspre 1, oraz do Krossa ESKER 2.0. Na Romecie siedziało się jako tako, ale chwytając na dole za baranka, było mega niewygodnie. I szedł jakoś dziwnie - spodziewałem się że po starym MTB, to będzie płynąć asfaltową ścieżką, a jechało się bez rewelacji...

Na Krossie - wygodniej, dolny chwyt nie sprawiał problemu, ale jakoś tak ciasno (rama L w obu przypadkach). Hamulce to jakieś nieporozumienie. W chwycie górnym, zabiję się w lesie... Kiedy zjeżdżam stromą ścieżką, to cenię sobie chwyt w MTB, gdzie 2 palce obejmują mocno kierę, a dwa zaciskają hamulce. Tu w chwycie górnym nie dam rady awaryjnie wyhamować. 

I tak śmigając dzisiaj po z Gdyni do Gdańska po TPK, stwierdzam że dobrze i pewni czuję się na swojej stalowej 15kg krowie na oponach 50 (na zdjęciu w tle).

wcQYzch1aizME3t58zR-Q6Ue-xQ24Tfsguf4nB5Tf-zEPXlckjoTTQHcIXweGRq6q333_2Yz0DEmXh-Kj-bLMJwuSpTeuqelXGmPKB_yVwk0hRilrFmV4Xzcg1I40UUjbrpGtajSyHNWW_0VquIW-1bOFz15Fno02dT-VaXV6-kMKSLmYEE3-llnhG_mo3GNRbI2_BY0buq72L16ADPETulVKH4QU1951xA8TtMFo1GgfscE4CrTlZ5zSH72Fhtb2lmjPy3jsBT257PvWkFdJFHDxB3U4NPSg5r9LPkTzKBtxPDh-3BtRf1oSWsMB2qj1SAfGW01xLw-fTbfkPiNF3tii2p9g3s_9xn7G4-vIFttY0rx_3qKIQ9K8jCtxZvzFn4jAWn3gRyX28EX34qOYFNX7FaRcoKk4QLm_mNxaf_EjjurfjYg15aafYEz_dRn5ICYfVw24WM8vvxT9SAk2LBprz7D4sJapMUVomiS_yXcC0NXQNhYA0lmZE2fB_K7Z9qs4LL79P3JvxUv3Vq-y4UW-eq5QA1rGYSGNjSY3mHiNXxF4TRc3N3VzbVQ6AUfyqTY7O3Ox36fU7rCdkWdNk1BQtE_GQa9NOqL9v9Fi7V8igxqTENhePzZmpvraLEIgQv48v5luNaMM0sAghOh2Q84X4DNwrMrROHZdIrj63EZNm9DxDfl_2_XW7w3Ga3pUTZYH-suuq1BCA6C5wxve7oB36JeyCgasgB45WV2-L9Vk_GNE_GcCK0HRaqZbEw=w1652-h929-no?authuser=0

 

Wiem że na ścieżkach i ulicach gravel będzie wydajniejszy, ale jakim kosztem? Niby do wielu rzeczy można się przyzwyczaić, ale nie do wszystkiego. Z drugiej strony, mogę niby na upartego kupić gravela na sezon, a jak mi nie podejdzie sprzedam go, i raczej dużo nie stracę, patrząc na ceny. 

 

Rower typu cross - raczej odpada, tragiczna sylwetka (siedziałem na rometowskim Orkan 7). I ta beznadziejnie szeroka kiera - nie mój świat.

 

Czy to możliwe że jestem tak przyzwyczajony, że jestem skazany na prostego "górala"?

 

 

Napisano

Zdecydowanie nie ma się co zrażać. Ten stary góral nie ma jakiejś niesamowicie unikatowej geometrii by nie móc znaleźć sobie czegoś współczesnego co pozycją będzie w miarę zbliżone. Crossy faktycznie, w większości, są obecnie bardzo rekreacyjne. Może warto pomyśleć o jakimś fitness'ie? Np. Cube sl road https://www.cube.eu/pl/2022/bikes/urban-mobility/fitness/sl-road/cube-sl-road-darkrednred/ lub Specialized Sirrus X 3.0 https://sprint-rowery.pl/rower-fitness-specialized-sirrus-x-3-0-2021 Trzeba też poszukać i poprzymierzać się w sklepach. Odwiedzić też Decathlon, zobaczyć i tego Riverside, i Tribany w wersji gravel, czy Rockridery z grupy mtb.

Napisano

Dokładnie, nie ma co się na siłę przekonywać do gravela, tym bardziej, że w tym budżecie to zawsze kompromis. Ja jak wyżej będę przekonywał do rowerów z prostą kierownicą, stosunkowo szerokimi oponami u sztywnym widelcem,  jak np. DSX

Zaoszczędzisz, ze 3-4 kg wagi, pozycja będzie zbliżona do tej na mtb. Będziesz miał hydrauliczne hamulce i bardziej uniwersalne przelożenia co sprawdzi się na asfaltach. 

Tylko uważaj na nazewnictwo, bo typowy rower firness, to takie modele jak Trek Fx, Giant Fastroad czy  Merida Speeder. Są to rowery z bardziej szosowymi przełożeniami i mniejszą ilością miejsca na opony, tam 40-45C na pewno się nie zmieści. Widać to po fabrycznie montowanych oponach, fitnessy, jest tam z reguły 32-35C. Taki rower na leśnych zjazdach się nie sprawdzi.

Rowery typu dsx, muirwoods, cube sleroad, sirrus X, to modele które można nazwać hybrydowymi, różnice w stosunku do fitness są minimalne, ale wpływające na ro po jakim terenie będziesz jeździł.

Napisano
W dniu 6.05.2022 o 15:22, chrismel napisał:

No właśnie, dlatego warto wypróbować, przejechać się i nie przesądzać z góry że baranek to nie dla mnie. A budżet zawsze można trochę naciągnąć :)

No to stwierdzam z całą stanowczością, że baranek jest nie dla mnie, fatalne odczucia po 2 jazdach testowych. Kompletnie nie moja bajka.

Napisano

Korba na kwadrat za 4500, cenią się. ;)

Edit: A zaraz, DSX 1 po tych wszystkich podwyżkach też już tyle kosztuje. 😁

Napisano
39 minut temu, Artur85 napisał:

To jeszczw jedna propozycja, trochę ponad budżet. 

https://sprint-rowery.pl/rower-gravel-octane-one-gridd-flat?gclid=Cj0KCQjw1N2TBhCOARIsAGVHQc77t-HqNkFLc8lT-ncBOqH30GsS3ghGqjMurzjaoaYVYTVAM_ZVl-gaAjstEALw_wcB

choć opony podobno tylko max 40c, a fabrycznie 35c

Mogłem uprzedzić budżet to 3800 - ponad budżet który założyłem to 4200. 

 

Niestety, w życiu są pewne kwestie których nie dam rady przegiąć.

Napisano
Godzinę temu, keltu napisał:

Korba na kwadrat za 4500, cenią się. ;)

Edit: A zaraz, DSX 1 po tych wszystkich podwyżkach też już tyle kosztuje. 😁

Takie czasy :), ten kwadrat to chyba nie taki dramat, szczególnie przy amatorskim użytkowaniu?

Napisano
W dniu 7.05.2022 o 23:21, el_gregorio napisał:

Zdecydowanie nie ma się co zrażać. Ten stary góral nie ma jakiejś niesamowicie unikatowej geometrii by nie móc znaleźć sobie czegoś współczesnego co pozycją będzie w miarę zbliżone. Crossy faktycznie, w większości, są obecnie bardzo rekreacyjne. Może warto pomyśleć o jakimś fitness'ie? Np. Cube sl road https://www.cube.eu/pl/2022/bikes/urban-mobility/fitness/sl-road/cube-sl-road-darkrednred/ lub Specialized Sirrus X 3.0 https://sprint-rowery.pl/rower-fitness-specialized-sirrus-x-3-0-2021 Trzeba też poszukać i poprzymierzać się w sklepach. Odwiedzić też Decathlon, zobaczyć i tego Riverside, i Tribany w wersji gravel, czy Rockridery z grupy mtb.

Noo, ten Cube to jest konkret. Przynajmniej na zdjęciach :) Ktoś ma i mógłby się wypowiedzieć? 

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...