sky87 Napisano 8 Stycznia Napisano 8 Stycznia Mam alfę 147 (przez przypadek ), prowadzi się kiepsko. Ma z elektroniki abs i kontrolę trakcji. I tu jakiś śmieszek stwierdził że da przycisk do wyłączenia trakcji, ale tak nie do końca. Jak na śniegu podcinam ręcznym to zamiata sobie dupką, ale jak kąt robi się zbyt duży i jest za duża różnica obrotu kół tył/przód to trakcja się mimo wszystko aktywuje. Przez to już kilka razy stałem w poprzek drogi (pustej i ślepej żeby nie było) bo kopiąc w gaz, bella stwierdziła że się boi i ma dość Cytuj
Wojcio Napisano 8 Stycznia Napisano 8 Stycznia Ja miałem po kolei 3 Alfy (ale udało mi się z tego wyleczyć). 145 bez żadnej elektroniki prowadziła się bardzo fajnie - świetnie czuło się przyczepność, twarda, prowokująca. Dziw, że to przeżyłem. Następna 156 z ESP nie była już taka rozrywkowa - podsterowna, bardziej miękka, walka z elektroniką, za to mocniejsza. I wreszcie Crosswagon z 4x4 na torsenie i oczywiście z wszystkimi systemami - w niej każdy baran (np. ja) czuł się mistrzem kierownicy, bo na luźnych nawierzchniach wprowadzanie gazem w poślizg i potem kontrola tego były tak łatwe, że aż głupie. Szuter, śnieg - patrz gdzie chcesz jechać i tam jedzie. To im dobrze wyszło. Dalej było Subaru Forester - totalna porażka - wersja z manualem ma kompletnie inny napęd niż automat. Miałem niestety automat - żeby skręcić bez płużenia przodem trzeba się było bardzo starać, a przed zarzuceniem tyłem samochód się bronił jak osioł. Auto do jazdy prosto dla Amerykanów - totalnie niesportowe 240KM. Był też Ssangyong - auto dla spokojnych. Z włączonym 4x4 na śliskim praktycznie nie skręca i jest nie do obrócenia, coś jak pociąg. Bez 4x4 i z ESP off - bąk wirujący - nigdy nie opanowałem w takim układzie poślizgu - połączenie powolnego układu kierowniczego, dużej masy i nienadzwyczajnych umiejętności (na szczęście poza drogami publicznymi, bo już byłem spokojniejszy). A ostatnio volkswageny - pewne, przewidywalne, stabilne, neutralne - nuda i w moim wieku ideał. Ja zaś dorosłem, od 18 lat bez mandatu i pewnie powodów do mandatu (stąd nie wiem jak mój passat idzie bokiem i jakie ma Vmax). 2 Cytuj
marvelo Napisano 3 Lutego Autor Napisano 3 Lutego W dniu 8.01.2025 o 00:39, marvelo napisał: Focus to zawsze był samochód uznawany za dobrze prowadzący się i dający przyjemność aktywnemu kierowcy. Na luźnej nawierzchni taki nieduży, przednionapędowy kompakt ze skłonnością do nadsterowności indukowanej balansem masy (a może i hamowaniem lewą nogą- szkoda że nie ma dodatkowej kamery skierowanej na pedały), jak widać nie potrzebuje wcale 300 KM by dać się tak prowadzić (dobremu kierowcy). Mówiłem o tej lewej nodze na hamulcu i jak widać nie myliłem się. Kamera na pedały już jest i teraz wszystko widać jak na dłoni. Cytuj
marvelo Napisano 19 Lutego Autor Napisano 19 Lutego W dniu 8.01.2025 o 11:08, sky87 napisał: Mam alfę 147 (przez przypadek ), prowadzi się kiepsko. Ma z elektroniki abs i kontrolę trakcji. I tu jakiś śmieszek stwierdził że da przycisk do wyłączenia trakcji, ale tak nie do końca. Jak na śniegu podcinam ręcznym to zamiata sobie dupką, ale jak kąt robi się zbyt duży i jest za duża różnica obrotu kół tył/przód to trakcja się mimo wszystko aktywuje. Przez to już kilka razy stałem w poprzek drogi (pustej i ślepej żeby nie było) bo kopiąc w gaz, bella stwierdziła że się boi i ma dość Dlatego z pełną odpowiedzialnością twierdzę, że tak zwane systemy bezpieczeństwa aktywnego w nowoczesnych samochodach zabiły niejednego kierowcę, zwłaszcza takiego z normalnymi odruchami wyrobionymi na starych autach bez wspomagaczy. Producenci wprowadzają dodatkowo klientów w błąd, bo często przycisk "esp off" czy "traction control off" pozwala jedynie na nieco większą swobodę zanim system zareaguje, ale i tak w pewnym momencie (po spełnieniu warunków znanych jedynie programiście) i tak przejmie kontrolę, działając wbrew woli kierowcy i jego zamiarom. Tylko kierowca wie, gdzie zamierza skierować pojazd i niestety system może pokrzyżować mu plany, spychając go np. naprzeciwległy pas lub w przepaść. Cytuj
marvelo Napisano 23 Lutego Autor Napisano 23 Lutego Jaka piękna kompilacja. Legendy rajdowych tras i trochę natury (dzik w 14:25). Cytuj
blazini Napisano 7 Marca Napisano 7 Marca Ma ktoś jakieś doświadczenia w przewożeniu roweru w bagażniku samochodu? Ale nie takim doczepianym na hak czy dach, tylko po prostu w bagażniku. Kiedyś miałem Hondę Civic tzw. UFO i po złożeniu siedzeń wkładałem tam rower (trekkingowy). Teraz mam sedan, więc jest to niemożliwe. Ale rozglądam się za jakimś suvem (najlepiej segmentu C) lub kombi, gdzie będzie to możliwe i bezproblemowe. Rower niestety też mam trochę większy, bo crossowy z dużą ramą na 190 cm chłopa. O co mi chodzi - czasem chcę pojeździć po lesie, czy jakichś fajnych ścieżkach poza moją najbliższą okolicą. Żeby tam dotrzeć już muszę zrobić kilkadziesiąt kilometrów w jedną stronę. Dlatego marzy mi się jakiś suv, gdzie raz dwa będę mógł włożyć rower i dojechać do miejsca do celowej wycieczki. Bagażniki domontowywane jednak kojarzą mi się ze stratą czasu na ciągłe montowanie roweru i samego bagażnika (bo nie chciałbym z nim na co dzień jeździć). Rozumiem, że to trzeba iść i samemu przymierzyć, ale może już ktoś tak robił czy u kolegi widział w jakichś konkretnych modelach. Cytuj
Maciorra Napisano 7 Marca Napisano 7 Marca (edytowane) @blazini SUVy to nie moja bajka, więc się nie wypowiem, ale jeśli chodzi o kombi to w zasadzie dowolne. Ew będzie trzeba odkręcić przednie koło, ale to 15 sekund roboty... Najważniejsze to osi na parkingu nie zostawić. Nie pytaj skąd wiem. Jedyny minus wożenia roweru w aucie to błoto, więc mimo wszystko wolę uchwyt na dach, ale od czasu do czasu w środku też wożę. Edytowane 7 Marca przez Maciorra Cytuj
blazini Napisano 8 Marca Napisano 8 Marca No w sumie mam koła na motylki, więc powinno się udać. Co do błota, to oczywiście jakiś koc czy folia najpierw na wierzch. Dużo Ci zajmuje montowanie takiego bagażnika dachowego? Rowery na nim stoją czy leżą? Cytuj
Wojcio Napisano 8 Marca Napisano 8 Marca (edytowane) Montaż bagażnika dachowego to nie jest moment, a jazda z pustym to szumy i opory. Rower typu fitness w rozmiarze L wchodzi z kołami do Passata kombi i wchodził do golfa kombi (po złożeniu tylnych siedzeń). Ale wchodzi na leżąco, więc drugi musi leżeć na nim i to już kombinowanie, kocyki itd. Po zdjęciu kół dwa górale 26” mieściły mi się w wartburgu sedanie w kufrze (i koła też). Zresztą po zdjęciu kół (i wyjęciu kanapy) to i do malucha dało się wcisnąć. Rowery bez kół ze złożoną kanapą woziłem też w Alfach 145 i 156. z SUVów miałem Subaru Forester i jeden rower na leżący to ok, ale raczej bez przedniego koła. Miałem też Ssangyonga Kyrona i tam dwa rowery bez kół stały w poprzek i pionowo a miejsca w kufrze zostawało dużo. Oczywiście po położeniu kanapy można było położyć rower z kołami. Dobrze też było w Mitsubishi Pajero, bo choć podłoga jest wysoko, to wnętrze też wysokie (zapas na klapie), ale moje było krótkie i koło zdejmowałem. Suvy jednak oszukują i nie mają takich wielkich kufrów, bo 4x4 zabiera miejsce pod podłogą a do tego trzeba zmieścić duży zapas. Dopiero duże są duże. Świetnie rowery jeździły w fordzie Galaxy (jak jeden z tylnych foteli zostawał w garażu). Ogólnie stawiał bym na minivany bardziej niż na suvy. Poza dużym vanem, najwygodniej jest wozić na haku, ale to spore pieniądze. Jeden (ostatecznie 2) nie ciężki rower można też wozić na bagażniku na klapie - montaż nie jest trudny jak do auta pasuje. Edytowane 8 Marca przez Wojcio Cytuj
marvelo Napisano 9 Marca Autor Napisano 9 Marca Fajny film pokazujący w zwolnionym tempie działanie ABS-u w samochodach różnych generacji na różnych nawierzchniach. Pod filmem w komentarzach ciekawa dyskusja. A tu przykłady praktyczne pokazujące, że ABS i inne nowoczesne systemy to nie jest żaden cud i nie zastąpi to myślenia, odpowiednich odruchów i dobrych opon. Cytuj
Maciorra Napisano 9 Marca Napisano 9 Marca W dniu 8.03.2025 o 13:07, blazini napisał: Dużo Ci zajmuje montowanie takiego bagażnika dachowego? Rowery na nim stoją czy leżą? 10-15 minut na montaż bagażnika bazowego i uchwytu na rower. Rower na stojąco, nie wiem czy są dachowe uchwyty do wożenia roweru na leżąco. Tak przy okazji to zły wątek - ten jest o samochodach, nie o bagażnikach i wożeniu rowerów:) Cytuj
marvelo Napisano 12 Marca Autor Napisano 12 Marca Jak ja bym chciał się przenieść w czasy motoryzacji tak z przełomu lat 80. i 90. ubiegłego wieku i mieć wtedy w kieszeni z 10 000 USD. Obecnie, nawet mając pieniądze, nowego auta już chyba bym nie kupił. Cytuj
blazini Napisano 12 Marca Napisano 12 Marca Ale przecież ja pytam o samochody, a nie o rowery 😛. Dzięki za odpowiedzi, minivan nie dla mnie i nie na moje potrzeby. I zgadzam się, że kombi byłoby praktyczniejsze i bagażniki ma większe niż małe suvy, ale jednak estetyka też gorsza. Teraz wiele modeli ma fajne haki, które "wypadają" elektrycznie spod podwozia, np. Volvo XC40 (i pewnie inne też), niestety wersja B4 jest póki co poza zasięgiem, a B3 zbyt mułowata. Nowa kuga (poliftowa) też bardzo mi przypadła do gustu, ale te fajne hybrydy z silnikiem 2.5litra to też spory wydatek. Do sedana mi wchodzi Giant Anyroad bez koła, ale już rower crossowy to byłby spory problem i jednak nawet przy tym anyroadzie trzeba się nacackać, żeby nie przywalić w karoserię gdzieś. Ogólnie jednak kombi to kombi, ale estetyka cierpi. I tu pojawia się miejsce na trochę żalu po liftbackach, które, nie wiedzieć czemu, prawie praktycznie wypadły z rynku. Znaczy wiadomo, że przez suvy, ale czemu akurat liftbacki, a nie sedany. Tu też chyba wiadomo - taniej. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.