Skocz do zawartości

[Tylne koło bardzo wytrzymałe] Mam problem aby zdobyć koło 28 do elektryka dla grubasa.


staryojciec

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Problem jest następujący.

Rowerem elektrycznym Le Grand Elille 1 jeżdzi osoba która waży 160kg i czasem wozi na bagażniku dodatkowe kilka kg bagażu i bateria również jest z tyłu a dodatkowo rama roweru powoduje że środek ciężkości chyba zbyt obciążą tylne koło.

Fabryczne koło się rozerwało i sklep zamówił mi obręcz wzmacnianą. Zamówili mi 22 grudnia w zeszłym roku i do dziś nie przyszła im ta obręcz. Kupiłem obręcz za 30zł i na oni w sklepie dobrali mi szprychy i na moją piastę zapletli mi koło. W marcu zaczęły pękać szprychy. Do ich pracy miałem trochę zastrzeżeń ponieważ była lekka centra i palcami można było wyczuć że szprychy mają nie równe napięcia. W innym sklepie pytałem o pomoc to nikt mi nie pomógł, w kolejnym zamówili mi obręcz i jeden z panów obiecał zaplecienie prywatnie (bo w sklep tego nie robi) ale zamówili mi na hamulec tarczowy a mam v-brake. Więc do niczego nie doszło na razie bo obręczy nie kupiłem. A jak pytałem to tamten pan ma zamiar zaplatać mi koło bez narzędzia które mierzy naprężenie szprych więc pewnie pojeździ trochę rower i znowu się zacznie pękanie szprych.

Potrzebuje kupić dobre koło do tego roweru. Nie mam zamiaru oszczędzać. Ale chce zapłacić za coś konkretnego gotowego. Nikt z serwisów mi nie pomoże bo nie robią tego profesjonalnie a waga 160kg plus rower bateria i bagaże wymaga aby koło było perfekcyjne.

 

Nie jestem w temacie rowerów i jestem zielony pod względem technicznym ale troche myślę i może rozwiązaniem było by kupić koło przeznaczone do jakiegoś roweru MTB gdzie rowerzyści skaczą itp.

 

Ogólnie jestem zdenerwowany bo sytuacja dotyczy człowieka który chce jeszcze aktywnie po żyć a ten rower to jego jedyny sposób. Pięniędzy na rower elektryczny górski już nie mam ale na porządne koło mam. Po za tym ten rower ma ramę gdzie mu się wygodnie jeździło i wsiadało.

 

Proszę o pomoc.

Napisano

Zapytaj u kołodziejów. Ale coś mi się zdaje, że ciężko będzie. 160kg to cholernie dużo, zdecydowana większość rowerów nie jest pod taką wagę, a brak tarcz to w ogóle lipa. Jakiekolwiek bagaże trzeba przerzucić na przód, jakiś koszyk na kierownicę czy coś. 

daveo.pl

fitwheels.eu

Napisano

Cześć. Z tego co widzę to rower na tylnej piaście nexus. Podstawa to dobra obręcz.

Słynące ze swojej ogromnej wytrzymałości obręcze Ryde Andra lub Ryde Sputnik

Tania i solidna obręcz DT Swiss 535.

Do tego dobre markowe szprychy np. Sapim.

Najlepiej żeby ktoś porządnie złożył koło. Zaplot na 3 krzyże. Do centrowania wykorzystany tensometr.

Napisano

Są firmy które specjalizują się w składaniu kół.

Np. https://shop.dandyhorse.cc/

Tylko jeśli Twoja piasta jest sprawna to wypadałby na niej złożyć nowe koło. Możesz przedzwonić do nich i pogadać na temat koła dla Ciebie. Może ściągną Ci mocną obręcz.

Obręcze które podałem są często spotykane w rowerach wyprawowych. Nie wiem w ile szprych są wyposażone Twoje koła ale zasada prosta, im więcej szprych tym lepiej.

160 kg, waga roweru, bateria na bagażniku. Nie brzmi to najlepiej.

Napisano
12 godzin temu, staryojciec napisał:

Potrzebuje kupić dobre koło do tego roweru. Nie mam zamiaru oszczędzać. Ale chce zapłacić za coś konkretnego gotowego. Nikt z serwisów mi nie pomoże bo nie robią tego profesjonalnie a waga 160kg plus rower bateria i bagaże wymaga aby koło było perfekcyjne.

Chcesz dobre _koło_ czy chcesz zapleść koło na posiadanej już pieście?

W każdym razie - kluczowe będzie wykorzystanie szprych o grubości 2.3mm na całej długości. Standard to 2.0. Szprycha 2.3 ma 30% większą nośność od szprychy 2.0 przy tym samym naciągu. Idealnie byłoby zapleść koło na 36 szprych, ale tutaj ograniczony jesteś piastą.

Ze względu na piastę z wewnętrznymi biegami, zaplot jest symetryczny, więc takie szprychy po obu stronach. Cenowo różnicy nie ma, ale ok 99% ludzi którzy robią koła jest rzemieślnikami i nie ma bladego pojęcia o inżynierii która za tym stoi, więc będą szli w "drogie", bo "drogie" to "lepsze".

W Twoim przypadku jest taki problem, że masz hamulce obręczowe, co mocno ogranicza dobór obręczy.

Napisano

Chcę kupić gotowe.

Nie potrafię zaplatać i nie mam narzędzi

A nikt obecny w okolicy nie robi tego profesjonalnie i szprychy  pękały po kilku kilometrach

Napisano

Nie kupisz takiego koła. Ważąc 160 kilo _musisz_ kupić coś spoza głównego nurtu robione przez jakiegoś magika. Po prostu.

Ja daję Ci informacje co masz zlecić. Masywna obręcz, szprychy 2.3mm, 36 szrpych.

Sam swego czasu miałem ten sam problem - ważę ok 100, woziłem na foteliku hamaxa dziedziczkę, sakwy i jeszcze przyczepkę ciągnąłem. Na tylnym kole wisiało ~150kg. Szprychy padały jak muchy. Apogeum było podczas wakacji na Bornholmie gdzie w ciągu 4 dni straciłem 6 szprych. To ostatecznie doprowadziło mnie do grubej rozkminy która skończyła się tak:

http://uzurpator.com.pl/new_blog/documents/Kolowa_rownowaga_z_drutem_w_tle.html

Od kiedy tak robię swoje koła, to ni choinka nie chcą się psuć.

Napisano
Cytat

robione przez jakiegoś magika. Po prostu.

Właśnie z tym mam największy problem bo wszyscy w okolicy w serwisach po sklepach rowerowych i po znajomych nikt nie potrafi robić tego fachowo.

Napisano

Obręcz spraw spbie hx491. 36 szprych, nośność nominalna 150kg przy zastosowaniach enduro. W "cywilnym" elektryku wytrzyma wieki. Szprychy jak wspomniał @uzurpator. Zawsze kluczowy jest równomierny zaplot z odpowiednio dużą siłą.

 

 

 

Napisano
15 godzin temu, Imar napisał:

Cześć. Z tego co widzę to rower na tylnej piaście nexus. Podstawa to dobra obręcz.

Słynące ze swojej ogromnej wytrzymałości obręcze Ryde Andra lub Ryde Sputnik

Tania i solidna obręcz DT Swiss 535.

Do tego dobre markowe szprychy np. Sapim.

Najlepiej żeby ktoś porządnie złożył koło. Zaplot na 3 krzyże. Do centrowania wykorzystany tensometr.

Mam takiego znajomego starszego pana z osiedla, który kiedyś miał podobny problem i podobną wagę. Kupił gotowy, nowy rower typu miejska damka z piastą Nexus 3 (tylko bez silnika). Co jakiś czas pękała mu szprycha z tyłu. Kilka razy mu wymieniłem, ale pękały kolejne, zmęczone kiepskim zaplotem od początku. W końcu zaproponowałem mu przeplot całego koła na markowe szprychy o grubości 2,3 mm. Kupiłem komplet szprych Sapim Leader 2,3, zaplotłem (3x) z dokładnością na jaką pozwala mi moje doświadczenie, wcale nie profesjonalne i bez tensometru. No i problemy się skończyły. Pan wciąż jeździ, a było to już z 5 lat temu. Obręcz to był jakiś stożek, około 28-30 mm, marki nie pamiętam, ale na pewno nic drogiego. Ot, zwykła, przyzwoita obręcz o wysokim profilu i wadze około 600 g (też dokładnie nie pamiętam, ale w tych granicach).

W tym Le Grande, patrząc po zdjęciach katalogowych, obręcze są chyba na 32 szprychy, ale przy szprychach 2,3 mm to powinno wystarczyć.

https://allegro.pl/oferta/obrecz-28-rigida-zac-2000-32h-f30-11902849435

http://e-bmx.pl/opis/4290289/obrecz-28-rigida-zac-2000-32otw.html

http://e-bmx.pl/opis/5294893/obrecz-28-rigida-andra-30-32otw.html

I nie przesadzajmy z tymi tensometrami. Jeśli fachowiec będzie dobry i nie będzie robił w pośpiechu, na iloiść, to i bez tensometru zrobi dobre koło. Ktoś z dużym doświadczeniem i sprzętem wyprodukuje dobre koło szybciej, ale ktoś cierpliwy, wnikliwy, nawet bez super sprzętu jest również w stanie zrobić dobre, trwałe koło. Zajmie mu to więcej czasu, ale metodą małych kroczków,  naprawdę nie trzeba być mistrzem, by dało się wykonać całkiem dobrą robotę. Zwłaszcza koła na 32/36 szprych są naprawdę dość łatwe w budowie i jeśli ma się podstawową wiedzę i wyczucie (a to już po kilku zbudowanych kołach się pojawia), trudno coś zepsuć. 

We własnoręcznie zbudowanych od podstaw kołach nigdy nie doświadczyłem pęknięcia szprychy, zerwania gwintu nypla czy pęknięcia otworu na nypel, ostatnio to nawet nic nie muszę poprawiać. Składam, zakładam i jeżdżę. Albo jeździ ktoś z rodziny czy znajomych.  

  

  

Napisano

Pełba zgoda. Pracowałem kiedyś z człowiekiem, rocznik 42, który robił zaplot z dokładnością +/-10%, sprawdzaliśmy go wiele razy tensometrem. Zawsze też czuł że dalej nie ma co ciągnąć i faktycznie wychodziło np. 1100N. Znam wielu ludzi zajmujacych się zawodowo składaniem kół ale oni bez tensometru jak dzieci we mgle. A niektorzy mają po 5 tensometrów a partolą jakby pierwszy raz koło robili (grzechem przewodnim poza doborem komponentów jest robienie zbyt małego naciągu).

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...