Skocz do zawartości

[Wybór roweru] Pierwsza szosa/przełaj/gravel dla 13-latka


morfeusz1805

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, 

Koleżanka poprosiła mnie, abym pomógł wybrać rower dla jej syna. Teraz mam taki mały dylemat. Koleżanka chciała wydać około 2 tys, ja jej powiedziałem, że przyzwoita używka to około 4 tys. Ale głębiej się zastanowiłem i już nie jestem pewny, czy dla małoletniego młokosa 4 tys.za używaną  szosówkę,  to nie jest przyrost formy nad treścią  i czy  on to zauważy. Więc czym taniej, tym lepiej, a najlepiej  około 3 tys.? Chyba, że znajdzie się używana perełka za 4 tys. za którą warto dać. Oczywiście najlepszy stosunek cena/jakość. 

Chłopak nie chce MTB, mówił że będzie jeździł głównie po mieście (więc krawężniki) i twarde nawierzchnie poza miastem. Chciałby on aby rower był dynamiczny i  nie ważył jak kowadło. Od siebie dodam, że dobrze by było, aby chłopak mógł też wjechać sporadycznie na jakieś ubite szutry  bez obawy, że rower  zaraz się rozleci.  Więc myślę, że na szutry w miarę komfortową  i szybką jazdę na szosie szerokość opony to takie  około  35c? Chciałbym też, aby można było założyć pełne błotniki. Widziałem że firma SKS oferuje teraz  nowatorskie rozwiązania w błotnikach. 

Na  początku  myślałem o gravel'u, ale cenowo trochę odstraszają za to co oferują. Fajnie aby rower miał hamulce tarczowe, ale to pewnie będzie jakiś kompromis, bo wiem, że hydrauliki do szosy czy gravel'a zwalają z nóg. Czytam o hamulcach tarczowych mechanicznych, ale opinie są tak skrajne, że sam teraz nie wiem. Choć nikt tu nie oczekuje hamowania jednym palcem czy kosmiczną precyzję. Dobrze, żeby był w miarę tani i prosty serwis, więc system 11s nie jest konieczny.

Rower będzie jeżdżony na nizinach podlaskich a chłopak ma obecnie 172 cm wzrostu, ale sądząc po  jego rodzinie, za chwilę będzie miał dobre  ponad 180 cm. Więc żeby nie kupować za rok kolejnego roweru, to myślę, że nich pomęczy się rok, czy trochę dłużej, ale obniżyć siodełko i  kupić coś docelowego w rozmiarze L. Byliśmy w Decathlonie, pojeździł po sklepie  szosowym Tribanem 520 w roz. L i tragedii nie było, choć mówił, że siodełko było za wysoko. 

Np. tu jest parę sztuk do wyboru:

https://szosaoborniki.olx.pl/?page=2#items

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw piszesz, że im taniej tym lepiej a później wyjeżdżasz z takimi wymaganiami, że nie może być tanio.

https://www.olx.pl/d/oferta/cube-attain-race-disc-gravel-endurance-CID767-IDObhLo.html#daaa6f9fbf

 

Dopasowywanie roweru tego typu nie polega na obniżaniu/podwyższaniu siodełka, tutaj nie ma kupowania "na zapas"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Głośno rozważałem. Oczywiście, że im taniej tym lepiej, co do pewnych wymagań.

To ta perełka za ponad 4 tys? Roz. 53 myślę, że teraz będzie ok, ale za chwilę, będzie za mały. 

 

Rozumiem, że jeżeli opona 35c, to tylko gravel i przełaj?

A może ten, choć 11s. i  nie wiem, czy szersza opona wejdzie:

https://www.olx.pl/d/oferta/cube-attain-sl-disc-sh-105-11s-alu-carbon-endurance-jak-nowy-CID767-IDJAFJA.html?reason=seller_listing|olx_shop_premium

 

W weekend na olx był Romet Aspre 2 za 4 tys. ale chwilę przede mną ktoś  już zamówił. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, morfeusz1805 napisał:

Roz. 53 myślę, że teraz będzie ok, ale za chwilę, będzie za mały.

No i to zapewne jest prawda, ale to nie zmienia postaci rzeczy - rowery szosowe i pochodne nie wybaczają takiego niedostosowanego rozmiaru.

To jest punkt "go/no go" a nie to czy ma jakieś hamulce albo jakieś opony. Zapomnij o tym, że można obniżyć siodełko i dać krótszy mostek - tak to nie działa. Tym się koryguje centymetr czy dwa niedopasowania a nie dziesięć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rób niedźwiedziej przysługi koleżance proponując dziecku 172 cm rower w rozmiarze L, ja mam 191 cm i jeźdżę na L. Chcesz, żeby dzieciak się zabił, bo "rama będzie dobra za rok czy dwa"?

Co za problem kupić uzywkę w rozmiarze 52/53, sprzedać za rok, kupić 55 itd. każdego roku zmianiając rower na odpowiedniej wielkości? Buty też zaproponujesz 46, bo za 2 lata będą dobre? Chore podejście...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do roweru z mego linku nie wejdą szersze opony, kontaktowałem się z właścicielem i mówił, że raczej max 30, więc odpada. 

4 godziny temu, axis napisał:

Chore podejście...

Co do chorego podejścia. Ja wiem, że teraz maniacy rowerowi "szyją" sobie rowery na dokładny rozmiar, prawie jak w kolarstwie zawodowym i lekkie odchylenie od normy powoduje głęboki stres ;-)  My mówimy tylko o dojechani do sklepu, na trening, krótkie wyjazdy ścieżką rowerową za miastem a nie profesjonalna jazda, że każdy szczegół jest ważny. Moje dzieciństwo było  w latach 80"  i jeżdżenie 10 latka na męskiej ukrainie było czymś normalnym i nikt się na nim nigdy  nie zabił. Kto jeździł, ten wie, że rower ukraina, to kolos w porównaniu z dzisiejszymi szosówkami. Nogi za krótkie aby pedałować jak dorosły, więc jeździło się pod ramą. Oczywiście  mi nie chodzi o takie skrajne sytuacje, bo jazda ma być przyjemnością a nie przetrwaniem, ale jeżeli dzieciak dostaje swobodnie do pedałów (spory zapas zostało aby jeszcze obniżyć sztycę), choć sama pozycja daleka jest od doskonałości, to myślę, że tragedii nie będzie. Ale ok, powiem o tej ewentualności, że za  rok czy dwa lata,  jeżeli chce rower dopasowany, to  będzie potrzeba wymiany roweru. 

6 godzin temu, abdesign napisał:

Zapomnij o tym, że można obniżyć siodełko i dać krótszy mostek - tak to nie działa.

Czy rozpiętość rozmiarówek nie waha się np. od 175 cm do 185 cm a reszta, to korekta długość mostka, wysokość główki czy obniżenie /podwyższenie siodełka? 

4 godziny temu, axis napisał:

Co za problem kupić uzywkę w rozmiarze 52/53, sprzedać za rok, kupić 55 itd

Dla maniaka rowerowego, który zmienia rowery tak często jak telefon  nie jest to problemem, dla rodzica to jest problem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szosa to nie ukraina czy inny treking, tu nie ma miejsca na "dorastanie" a każdy centymetr długości robi ogromną różnicę, jeśli tego nie rozumiesz to "doradź" przynajmniej jakiegoś crossa, który będzie miał większą "tolerancję", sprawi dzieciakowi mniej bólu i może uda się, że nie zniechęci go do rowerów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety jeśli rower dla dziecka/nastolatka ma być wygodny i bezpieczny to trzeba pogodzić się z tym że trzeba będzie kupować nowy co 2-3 lata. Moja córka ma niecałe 12 lat i już piąty rower. Robimy czasami trasy 50km+ i moim zdaniem są to już dystanse, na których źle dopasowany rower może "zrobić krzywdę". 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Czy cena tego Cube jest atrakcyjna, czy jednak zawyżona? Właściciel może zejść  jeszcze 200 zł. 

Czy te przerzutki Tiagra  nie będą beznadziejne, jeżeli zejdzie się z głównej ulicy na wertepy? Z tego c czytałem, w szosówkach łańcuch nie jest dobrze naciągnięty a teraz dorwać rower z GRX w tych cenach to cud. 

https://www.olx.pl/d/oferta/cube-nuroad-pro-fe-al-carbon-tiagra-rower-gravel-endurance-56cm-l-CID767-IDQnSNb.html?reason=extended_search_no_results_spell_checker&isPreviewActive=0&sliderIndex=7

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, morfeusz1805 napisał:

Czy te przerzutki Tiagra  nie będą beznadziejne, jeżeli zejdzie się z głównej ulicy na wertepy?

Sprzęgło jest przereklamowane. Wystarczy założyć porządną osłonę na tylne widełki (neopren, kawałek opony) i łańcucha który się obija kompletnie nie słychać. Przy normalnej eksploatacji, nawet po bardzo nierównych drogach leśnych, nie spada. No chyba że ktoś się ktoś się wybiera gravelem na single w górach to dopiero wtedy może być problem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, KNKS napisał:

Ten Nuroad Pro wygląda, jakby to powiedzieć, mało młodzieżowo. Musieli się postarać, żeby wyprodukować coś tak nudnego... Warto zapytać syna koleżanki czy taki smutas będzie mu odpowiadał 😉

To, że malowanie nie jest oczoje...bne? Jeden lubi blondynki, drugi brunetki. Żeby zdjąć błotniki i bagażnik, to byłby normalny gravel.  

 

Dzięki Chrismel, więc z tego co mówisz, tragedii nie ma. Jazda po mieście, po parkach nie będzie straszna z obawy, ze łańcuch będzie spadał? 

 

Waszym subiektywnym zdaniem ten rower jest wart tej ceny? Wiem że ceny za GRX  są wywindowane, ale to nie jest GRX tyko zwykły osprzęt szosowy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.03.2022 o 21:07, morfeusz1805 napisał:

Decathlonie, pojeździł po sklepie  szosowym Tribanem 520

I msz odpowiedź... tylko rc.  ma hamulce hybrydowe jest w miare lekki i kupisz w w/w cenie  tylko rozmiar dobierz

W dniu 29.03.2022 o 17:09, morfeusz1805 napisał:

lekkie odchylenie od normy powoduje głęboki stres 😉

eeee...
Wiesz ile kosztuje ten stres?  Wizyta u dobrego ortopedy  350...   wizyta u dobrego fizjo 250... razy dwa...  I tak się kończy jak młody postanowi zrobić troche więcej km... Wystarczy źle ustawione siodełko i zignorowanie tego.  Zatrudni się glovo zrobi 80km dziennie...

W dniu 29.03.2022 o 17:09, morfeusz1805 napisał:

kontaktowałem się z właścicielem i mówił, że raczej max 30, więc odpada

Bo co bo za cieńka opona?  Po cholere mu grubsza jak chce bynamiczny rower w 90 proc na twarde?  może dać sobie spokój z barankiem i nie cudować? Po co mu ciężki gravel na terenowej oponie? Jedzie z sakwami w góry na nim?  Triban łyka 35c na spokojnie i to już jest kawałek opony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc cena jest przesadzona za ten rower, bo dalej nie otrzymałem odpowiedzi? Biorę pod uwagę Tiagrę, bo w razie czego, zawsze można wsadzić kompatybilną przerzutkę od GRX. 

56 minut temu, KrisK napisał:

I masz odpowiedź... tylko rc.  ma hamulce hybrydowe jest w miare lekki i kupisz w w/w cenie  tylko rozmiar dobierz

Żadnych hamulców hybrydowych. Na pierwszy poważny rower nawet hydrauliki odpadają pomimo lżejszego hamowania. Z powodu konserwacji tylko idioto odporne dobre mechaniki, a ten właśnie takie ma.  Zimą też nie będzie problemów. Na  hydrauliki przyjdzie czas kiedy chłopak będzie straszy i kiedy sam będzie ogarniał rower. 

Godzinę temu, KrisK napisał:

eeee...
Wiesz ile kosztuje ten stres?  Wizyta u dobrego ortopedy  350...   wizyta u dobrego fizjo 250... razy dwa...  I tak się kończy jak młody postanowi zrobić troche więcej km... Wystarczy źle ustawione siodełko i zignorowanie tego.  Zatrudni się glovo zrobi 80km dziennie...

Bez przesady. To, że sylwetka będzie wyciągnięta? Krzywy kręgousty jest wtedy, kiedy np.  krzywo siedzisz lub jesteś zgarbiony.  Skłony tułowia tez kwalifikują się do wizyty u lekarza? Ale ja nie o tym, bo rower rozmiarowo raczej mieście się w granicach. 

Godzinę temu, KrisK napisał:

Bo co bo za cieńka opona?  Po cholere mu grubsza jak chce bynamiczny rower w 90 proc na twarde?  może dać sobie spokój z barankiem i nie cudować? Po co mu ciężki gravel na terenowej oponie? Jedzie z sakwami w góry na nim?  Triban łyka 35c na spokojnie i to już jest kawałek opony.

Lepiej jeżeli wejdzie grubsza opona, niż żeby nie weszła. Na długie trasy poza miastem  to 30 i cieńsza będzie super, ale na miasto, krawężniki i szutry  już niekoniecznie. A jeżeli młody będzie ciągle łapał kapcia z powodu zbyt delikatnej opony, to  przyjedziesz i będziesz robił za serwis? ;)

A jeśli np.  Ty chcesz mieć  ramę pomalowaną w kwiatki, oponę szeroką jak w motorze i chcesz jeździć bez siodełka, to też cudujesz, czy po prostu lubisz tak jeździć? :D Baranek ma więcej opcji chwytów a chwyt górny jest naturalny dla naszego ciała. Ja na swoim góralu przy dłuższej jeździe właśnie tak układam dłonie  i takiego baranka mi brakuje. 

Wiec lepiej  lekką 7 kg  szosówkę, którą pojedziesz po szosie, ale niekoniecznie po szutrach? A czy w szosówce zamontujesz pełne błotniki? Nie widziałem szosówki, aby były otwory do zamontowania pełnego błotnika. Ja wiem, że rower wygląda beznadziejnie z błotnikami, ale ja nie ruszam się bez błotników. Wolę mieć "brzydki rower" niż być cały  uwalony w błocie po deszczu. To ma być rower rekreacyjny i dojazdowy na trening, sklepu itp. z zacięciem sportowym a nie klasyczny ścigacz,  Zdemontuje się bagażnik, rower  będzie lżejszy. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rc520 ma moja córka.... hamulce są idiotoodporne robi na nim 3 sezon I rower ma na pewno sporo ponad 5tys km nastukane.   Z hamulcami nie musiałem nic robić poza jedna wymiana linek i pancerzy bo je błoto pokonało. A rowerem młoda jeździ cały rok. Włącznie z dojazdami do szkoły gdzie stał w deszczu. Na nim robiła festive.  Jak byś nie wiedział to taka zabawa że robisz 500km w zimie od Bożego Narodzenia do końca roku..  łożyska napęd i hamulce dają radę.  Ale ok... 

Dla twojej świadomości te hamulce tam wymagają ciągłej regulacji co kilka jazd. Czasem w trakcie. Niestety jak się klocki ścierają trzeba regulować odległość od tarcz inaczej to nie hamuje. Są one dość słabiutkie. Jak młody ma słaba rękę to może być kraksa. Tak że z nimi będzie zabawa  moje hamulce serwisuje ciągle córki działają... I są pancerne IMO 

Jak młody będzie łapał dętki to się nauczy zmieniać.... w czym problem? Jakiś niepełnosprytny jest?  Na krawężniki na tym rowerze to i 2 nie da rady jak nie umie.  To amortyzacji nie ma i jak przywali to raz   ale teraz mało jest takich krawężników.  Triban akurat ma mocowania pod błotniki 🤣🤣🤣🤣 to akurat bardzo sprytny rower bo ma wszystko a nie jest bardzo klockowaty. 

Kolejna sprawa to tiagra ... mam natluczone na niej pod 30k po gravelach ale i lasach. Działa świetnie a to że czasem łańcuch uderzył o ramę to naprawdę nieustitne i w niczym nie przeszkadza.   W górskich napędach jest to samo i jaks się żyje  

Ogólnie bardzo wdzięczna grupa i zmieniarką która dużo zniosła szargania. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tych wszystkich opinii wnioskuję, żeby  jednak nie kupować tego Cube'a? Ciekawi mnie dlaczego. Nikt do tego się nie odniósł  Przecież kiedy zdemontować błotniki, bagażnik, zmienić opony na cieńsze, to czym on z wyglądu będzie się różnić od takiego Tribana?  Rower ma wygodną geometrię ramy, niezłą Tiagrę, w zestawie w razie czego bagażnik, błotniki, mocowania na błotniki, nawet jakieś światełka, stan techniczny wizualnie też bez zarzutu, 

Triban RC 520 odpada nawet z powodu prowadzenia linek. Mam tak samo w swoim starym Giant ATX 860. Wymieniłem na pełne pancerze i mam już 4 rok spokój  bez wymiany (jazda przez 12 miesięcy w roku). Te przerwy nieosłoniętych pancerzy to porażka. Ale brak uchwytów na taki pancerz, więc musiałem przymocować je opaskami samozaciskowymi. Wygląda beznadziejnie. Wewnętrzne prowadzenie  też jest dalekie od ideału, bo trudniej je zamontować, ale lepsze to, niż częściowo osłonięte na zewnątrz,. Dziwi mnie, dlaczego nie montują w rowerach pełnych pancerzy na zewnątrz. Częstszy serwis, ktoś musi zarobić? 

 Nie będę  jednak eksperymentował na dzieciaku  z hamulcami hybrydowymi,  bo to ma być jak najprostsze, jak najmniej serwisowane. Czytałem kiedyś sporo  negatywnych opinii na ten temat. 

Osobiście, dla mnie taka używka warta jest 3 tys. max 3,5. Z tymi cenami oszaleli. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Z tych wszystkich opinii wnioskuję, żeby  jednak nie kupować tego Cube'a? Ciekawi mnie dlaczego.

Bo syn koleżanki ma dalej tyle wzrostu ile miał?

Cytat

Osobiście, dla mnie taka używka warta jest 3 tys. max 3,5

Myślę, że takie sprawy reguluje popyt i podaż i to ile jakaś konkretna osoba uważa że coś jest warte mało znaczy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Fikander napisał:

Bo syn koleżanki ma dalej tyle wzrostu ile miał?

Myślę, że takie sprawy reguluje popyt i podaż i to ile jakaś konkretna osoba uważa że coś jest warte mało znaczy. 

Rośnie jak na drożdżach z tego co mówiła. Co miesiąc jest wyższy. Jeszcze parę miesięcy był niższy od niej, teraz już sporo przewyższa. 

Tak, reguluje rynek. Przez pandemię, wojnę i inne rzeczy, które się dzieją wokół, teraz jest najgorszy czas na kupowanie rowerów. 

Kiedyś mój brat wyrwał prawie nówkę górala  Cube na XT na aukcji za 2 tys, którego cena nowego była grubo  ponad 5 tys. Ale te czasu jeszcze długo nie wrócą....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, morfeusz1805 napisał:

Nie będę  jednak eksperymentował na dzieciaku  z hamulcami hybrydowymi,  bo to ma być jak najprostsze, jak najmniej serwisowane. Czytałem kiedyś sporo  negatywnych opinii na ten temat. 

Te mechaniki ani proste ani mocne...  Ale skoro wiesz lepiej to po co pytasz?   Ja akurat bym ich dziecku nie dawał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, KrisK napisał:

Te mechaniki ani proste ani mocne...  Ale skoro wiesz lepiej to po co pytasz?   Ja akurat bym ich dziecku nie dawał.

Wiec które mechaniki są lepsze? Pytam poważnie. W internecie  są skrajne opinie, ale niezadowoleni głównie są ci, co przyzwyczaili się do hydraulicznych. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem bo te uchodzą za proste 🤣  problem w tym ze klocki sie będą scierały i trzeba to ustawiać dość często i wątpię żeby którekolwiek hamulce mechaniczne ten problem rozwiązały. Może w którychś będzie się to sprowadzało do pokręcenia baryłką ale jakoś wątpię.  Hydraulika rozwiązuje problem ciągłej regulacji.  Bezobsługowe hamulce to już były teraz trzeba młodego oddać do serwisu na przyuczenie.   

Nie wiem ile ma siły młody ale weź go do sklepu gdzie może się rozpędzić i niech wyhamuje takimi mechanikami.  Pamiętaj że te rowerki się rozpędzają i 40 czy 50 to się na liczniku dość łatwo widzi. Ja te hamulce ustawiam co 150-300km czyli raz w tygodniu muszę regulować żeby hamowały przewidywalnie. Zaniedbasz możesz się obudzić z klamką przy kierownicy i spowaliaczem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.03.2022 o 17:30, Fikander napisał:

Wygląda na to że syn koleżanki ma pecha skoro Ona akurat Ciebie na doradcę wybrała.

A dobry doradca , jak na fachowca przystało , od razu poleciał z tematem na forum internetowe . Wyszło na to że mogła sama napisać 😁

Osobiście zacząłbym od zapoznania się z wymaganiami i preferencjami młodego człowieka , dla którego ów rower ma być zakupiony , bo zaraz okaże się że ktoś wyda 4000zł na rower które zajmie miejsce w piwnicy i tam pozostanie , bo "młodemu" nie przypasuje .

W tytule stoi " szosa, przełaj , gravel "  Chcesz uszczęśliwić młodego człowieka rowerem przełajowym z przeznaczeniem do jazdy miejskiej ? Nieeee ......

Do temat kupowanie roweru "na zapas" szkoda się w ogóle wypowiadać , to może jedynie , w najlepszym wypadku , zniechęcić .

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomek595 Fikander Forum jest od pomagania, czy od oceniania, czy to ja powinienem pisać w temacie, czy koleżanka i  osobistych wycieczek? 

Czy muszę takie rzeczy prostować? To, że napisałem temat, aby być czegoś pewny,  to nie znaczy, że nie mam pojęcia o rowerach, choć za specjalistę z tytułem profesorskim (jaki ty pewnie posiadasz)  w tej dziedzinie się nie uważam. Nie siedzę w rowerach na co dzień, nie przerobiłem 100 rowerów, aby mieć porównanie, zawsze na forum  ktoś może mnie naprowadzić na inną drogę, lub z niej zabrać. Koleżanka nie założyła tematu, bo pojęcia nie ma, może wypowiedzieć się tylko o barwie lakieru na ramie, resztę będzie łykała jak pelikan i nadal nie będzie  wiedzieć co łyka. Jej syn jeździł Tribanem RC 520, roz. L po sklepie i mówił, że czuje się dobrze. Chyba bardziej łopatologicznie nie da się wytłumaczyć. 

Rower będzie głównie do jazdy miejskiej, pozamiejskie trasy na jakieś ubite ścieżki rowerowe, ale ma się też nie bać wjechania na poboczne szutry i śmigania po lesie ubitymi drogami. Nikt tu nie mówi o ściganiu się ekstremalnym w górach jak w typowym mtb, czy  ściganiu się na szosie, jak w typowej szosówce. Ma być szybszy na szosie od mtb, ale bez problemu ma jeździć na leśnych szutrach. Chyba właśnie gravel najbardziej do tego się nadaje, czyż nie? A baranek, sam jak będę w przyszłości zmieniał rower, to tylko baranek. Trochę pojeździłem rowerem od znajomego  i dla mnie super sprawa. 

Jeżeli to cię zniechęca, to po ch.j się wypowiadasz? Ja nie mówię o 6 letnim dziecku, który włazi na wielki XXXXXL rower, wygląda to komicznie i jest to niebezpieczne,  ale o chłopaku, który ma teraz już 175 cm wzrostu, a pewnie na koniec tego roku będzie miał już 180 a za kolejne 0.5 roku kolejne parę cm podrośnie i kupowanie roweru tylko o jeden rozmiar większy (M na dzień dzisiejszy, L na przyszłość). 

Chłopak sam powiedział, że nie chce górala, bo większość będzie jeździł na ubitym. Ale kupowanie klasycznej szosówki na cienkich oponach, bez możliwości  założenia pełnych błotników też mija się z celem, bo strasznie ogranicza w jeździe po terenie a gravel nie ogranicza. Jeżeli spodoba mu się jazda tylko po asfalcie i prędkość, to sprzeda ten, a kupi w przyszłości szosówkę. Podobnie może być w przypadku, jeżeli spodoba mu się typowe mtb. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...