Mod Team sznib Napisano 29 Listopada Mod Team Udostępnij Napisano 29 Listopada 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
CoolBreezeOne Napisano 4 Grudnia Udostępnij Napisano 4 Grudnia (edytowane) Kawunia, dobre ciacho i można oglądać Edytowane 4 Grudnia przez CoolBreezeOne 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
forscher Napisano Sobota o 23:18 Udostępnij Napisano Sobota o 23:18 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
spidelli Napisano Niedziela o 21:02 Udostępnij Napisano Niedziela o 21:02 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
spidelli Napisano Poniedziałek o 18:59 Udostępnij Napisano Poniedziałek o 18:59 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
spidelli Napisano Poniedziałek o 19:19 Udostępnij Napisano Poniedziałek o 19:19 Chciałbym chociaż weekend zaliczyć w takich warunkach 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
chrismel Napisano Poniedziałek o 19:32 Udostępnij Napisano Poniedziałek o 19:32 @spidelli - dzięki. Genialnie zrealizowany film. Tylko pozazdrościć i pomarzyć. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
spidelli Napisano Poniedziałek o 19:37 Udostępnij Napisano Poniedziałek o 19:37 (edytowane) W sumie, jak dobrze pokombinować.... Może nie aż taki hardcore ale ten weekend Raz się żyje... 👍 Chyba wolałbym spłacać taki weekend niż nową kuchnię w zabudowie Edytowane Poniedziałek o 19:38 przez spidelli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
chrismel Napisano Poniedziałek o 20:24 Udostępnij Napisano Poniedziałek o 20:24 Można się wybrać na zorganizowaną wycieczkę. Wtedy płacisz określoną sumę, obwiozą Cię dookoła wyspy, zobaczysz kilka fajnych rzeczy i to by było na tyle. Ja chcesz się wybrać w interior to pojawiają się problemy. 99% mieszkańców ma dostęp do telefonii komórkowej. Pokrycie masztami do niej stanowi 1% powierzchni. Odległości pomiędzy jakąkolwiek zabudową wynoszą często 100, 200 a nawet więcej kilometrów. Więc dochodzą koszty telefonu satelitarnego i ubezpieczenia kosztów ratownictwa. Z drugiej strony nie są to jakieś totalnie absurdalne pieniądze. Też bym wolałbym je wydać w taki sposób niż kupować nową kuchnię w zabudowie 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
spidelli Napisano wczoraj o 07:00 Udostępnij Napisano wczoraj o 07:00 @chrismel Jak zwykle zorientowany w temacie 👍 Z ciekawości - prepaid Iridium - ok 1 000 PLN; Garmin GPSMap 67i - 2 800 PLN. Nie zdziwiłbym się, gdyby można było wypożyczyć. Chyba założę wątek nt. takiej wyprawy - sprzętowo - finansowy na początek Żonę bym pewnie namówił Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
chrismel Napisano wczoraj o 08:38 Udostępnij Napisano wczoraj o 08:38 (edytowane) Kiedyś się przymierzałem do wyjazdu kamperem ale bez porządnego 4x4 można tylko objechać wyspę dookoła. Kombinowałem żeby kampera zostawić na głównej drodze i zrobić w interior kilka wypraw rowerem ale zniechęciły mnie przeprawy przez rzeki. Tam w ogóle nie ma mostów. Głębokość rzek zmienia się gwałtownie. W jedną stronę masz do połowy koła a wracając po dach. Widziałem na relacjach samochody w których ludzie siedzieli na dachu i czekali na ratunek. Jak się zmoczysz to nie bardzo jest jak się wysuszyć z uwagi na temperatury - nawet latem. Dodatkowym problemem są muszki w ilościach niewyobrażalnych głównie na północno-wschodniej części wyspy. Telefon można wypożyczyć na miejscu. Kiedyś ceny były niższe niż w Polsce. Poza tym jedynym sensownym rowerem jest fatbike. Czyli duże koszty i sporo niewygód. Nie zniechęcam jednak co innego oglądać piękną relację na YT a walczyć z każdym centymetrem drogi bo wiatr cię zatrzymuje niemal w miejscu. Mnie zwiedzanie w ogóle nie interesuje. Na wakacjach najbardziej lubię wsiąść na rower i jechać bez celu oglądając piękne widoki. Zatrzymać się gdzieś po drodze, kupić coś w lokalnym wiejskim sklepie albo wpaść do jakiejś knajpki dla tubylców. Dlatego Islandię odpuściłem. Ale jak ktoś lubi klasyczne zwiedzanie to najsensowniej jest wykupić wycieczkę. O nic nie musisz się martwić. Zawiozą, przywiozą, nakarmią. Są takie które zahaczają o interior. Mają specjalne autobusy 4x4 i nawet sporo można zobaczyć. Ile to w sumie zależy od zasobności portfela. Dla tych najbardziej zamożnych jest Glacier Taxi które zawiezie Cię wszędzie. A dla tych którzy wygrali w Totolotka i amerykanów - helikopter Edytowane wczoraj o 08:44 przez chrismel 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
spidelli Napisano wczoraj o 08:46 Udostępnij Napisano wczoraj o 08:46 Zdaję sobie sprawę, że taka Islandia to już jest poważne wyzwanie i ryzyko. Sam też nie jestem jakimś ultrasem i hardkorowcem ale zdecydowanie wolę włóczęgę od zwiedzania choćby to była najbliższa okolica Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
HSM Napisano wczoraj o 09:50 Udostępnij Napisano wczoraj o 09:50 Hej @spidelli, nie chcę się wymądrzać, ale czy czasem nie szukacie nieco na siłę ekstremum na tej Islandii jakby to była wyprawa na księżyc 🙂 Ja rozumiem, że zdjęcia z tego filmu powyżej to jest sztos - te bezkresne połacie śniegu i człowiek, który pośrodku pustki jedzie/pcha rower z sankami... Każdy chciałby być trochę Amundsenem 🙂 Jak już nie pchać się jego trasą równoleżnikowo, to i tak można zobaczyć wiele i doznać przyjemnych wrażeń, w tym na odludziu.. Jak tak popatrzę, to ludzie albo robią trasę południkowo w 7-12 dni: albo też jadą tym ringiem wokół wyspy - i to też może być ciekawe - zwłaszcza jak wybierze się w marcu... Zresztą polecam popatrzeć na naszego Piotra Strzeżysza i jego wersję połączenia różnych miejsc i tras...Mi, by taka podróż, kiedy kończy się asfalt, a wytyczona droga to jakiś tłuczeń w księżycowym krajobrazie naprawdę dostarczyła wystarczających wrażeń... A jak ktoś bardzo potrzebuje łączności i zapewnienia sobie pomocy w razie potrzeby, to najtaniej wyjdzie go mały inreach od Garmina i jakiś prosty plan... Chyba, że rzeczywiście ktoś czuje wybitną potrzebę łączności głosowej. Jak napisałem jakieś głupoty, z góry przepraszam 🙂 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
TheJW Napisano wczoraj o 09:52 Udostępnij Napisano wczoraj o 09:52 (edytowane) Jeśli chodzi o Islandię, to mogę polecieć wyjazd z The Travel Bus (to nie reklama jakby co ;)). Moja kobieta była z nimi w tym roku na chyba 11 dni i wróciła zachwycona. Objechali chyba całą wyspę, zajrzeli w najciekawsze (i najpopularniejsze, chociaż nie do końca ciekawe...) miejsca, świetnie się bawili. Sam chyba wybiorę się z nimi na Bałkany wiosną. Przejechanie Islandii rowerem, to jest już mega wyzwanie z tego co się orientowałem, głównie ze względu na nieprzewidywalność warunków pogodowych. Edytowane wczoraj o 09:53 przez TheJW Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
spidelli Napisano wczoraj o 10:07 Udostępnij Napisano wczoraj o 10:07 Panowie, powoli To że wrzuciłem taki film, to nie znaczy, że porwę się na zimowe zjechanie wyspy wzdłuż i wszerz Nawet autor/bohater tego filmu zaczynał od objechania Islandii w grupie. Pomysł mi się bardzo spodobał, a czy jest realny - od wielu rzeczy zależy, od kasy począwszy. Ale bez pomysłu nie ma realizacji @HSM InReach oglądałem na stronie Garmina ale skoro nawigacja i tak potrzebna to poszedłbym w GPSMap. Wiadomości tekstowe i głosowe wystarczą, zdaje się chyba można smartfon sparować + komunikator Garmina - bo oprócz ratowników w razie W trzeba się jakoś z rodziną komunikować Rumunia tez jest podobno świetnym miejscem do przygód w lesie, żony znajomy już kilka razy z jakąś firmą jeździł.... W każdym razie warto rozmawiać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
HSM Napisano wczoraj o 10:29 Udostępnij Napisano wczoraj o 10:29 @spidelli dobry GPS jest fajny, a jak będzie miał komunikację inreach w sobie, to już w ogóle super... Chciałem tylko przytomnie zauważyć, że skupianie się na tak ekstremalnym aspekcie jak wzywanie ratowników przez satelitę - i to już na początku - od razu trochę ustawia podejście do takiego wyjazdu... Zauważ, że na tych filmach nikt chyba nie ma jakiegoś wypasionego sprzętu. Oczywiście są pieniądze i rzeczy outdorowe, ale ta dziewczyna z drugiego filmu to korzysta chyba z wahoo. Niemcy z wycieczki w marcu wyglądają jakby spakowali swoje bikepackingowe tobołki na wyjazd za miedzę, a wylądowali ostatecznie w islandzkiej zamieci śnieżnej... To oczywiście trochę nieprawda, bo tam też są spore pieniądze (to jest gość, który żyje z youtuba, sponsoringów , product placementu - zresztą rzadko coś u niego zobaczę bo ekspresyjna narracja mnie nieco odstręcza), ale i tam nie ma niczego, co by wykraczało ponad Twoje czy moje możliwości. Chyba, że za wyjątkowość uznamy wsparcie człowieka z zewnątrz z samochodem gdzieś w drugiej części filmu. Ale zważywszy na warunki, to zrozumiałe. No i Piotr - który jeździ starym, niezawodnym rowerem (co to już tysiące kilometrów ma na liczniku), korzysta z sensownego, ale jednak wysłużonego już ekwipunku, a o łączności satelitarnej to chyba nawet nie myślał... Tak więc @spidelli głowa do góry i plany w ruch... Tak naprawdę kosztem będzie transport dwóch rowerów i ewentualne noclegi (nawet w tych chatach dla wędrowców, które się pojawiają w tych filmach)... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
chrismel Napisano wczoraj o 11:41 Udostępnij Napisano wczoraj o 11:41 Można rozważyć opcję minimum czyli objazd wyspy. Wtedy nie potrzebujemy niczego poza standardowym sprzętem który każdy kto spędził choćby jedną noc pod namiotem ma w domu. Na pewno nawet taka wycieczka dostarczy nam więcej wrażeń niż wyjazd w sierpniu do Rimini 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
leejoonidas Napisano wczoraj o 14:46 Udostępnij Napisano wczoraj o 14:46 (edytowane) W 2015 w sierpniu byłem na Islandii trzy tygodnie, spanie pod namiotem, samochód 4x4 wypożyczony od Polaków pracujących i mieszkających na wyspie. W te trzy tygodnie przejechaliśmy około 8000 kilometrów. Pogoda jest przeważnie nieprzewidywalna, potrafi wiać potwornie, deszcz padał prawie codziennie. Jazda rowerem może być udręką z powodu często wiejącego wiatru. W interiorze jazda rowerem może być niewiele wolniejsza niż samochodem pod warunkiem że nie trafisz na czołowy wiatr. Najlepszą nawigacją okazała się dobra mapa papierowa, kompas i dobra orientacja w terenie. Edytowane wczoraj o 15:06 przez leejoonidas 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
chrismel Napisano wczoraj o 15:36 Udostępnij Napisano wczoraj o 15:36 Przypomniało mi się zdanie które powiedziała kiedyś Björk. Ludzie mieszkają na Islandii tylko dlatego ze się tutaj urodzili. Przy okazji. Trafne określenie na wiatr padło w tym filmie który wrzucił @spidelli - raz walczysz, innym razem latasz. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.