Skocz do zawartości

[Rama 56] Jakość lakieru Scott


misiek9931

Rekomendowane odpowiedzi

Witam chciałbym się dowiedzieć szczególnie od właścicieli szos marki Scott jak wygląda u was jakość lakieru? Posiadam Speedster 30 rocznik 2022 i ryska dosłownie potrafi zrobić się od patrzenia 😛 zamówiłem naklejki zabezpieczające żeby rysek powstawało jak najmniej. Wiem , wiem że to tylko estetyka ale czy macie podobne doświadczenia z lakierem na waszych Scottach ? Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie trzeba mieć Scotta, żeby wiedzieć że współczesne rowery są tragiczne pod tym względem. Odporność na zarysowania jest bardzo niska, a lakier odpryskuje od byle uderzenia. Ja w jednym doszedłem aż do metalu, bo... zaczepiłem kilka razy bidonem przy wkładaniu do koszyka.

Tylko ciężko stwierdzić  na ile to wina lakieru, a na ile użyta ilość. Jak wiadomo, producenci tną wagę i koszty na wszystkim co się da, więc pewnie i lakier na tym cierpi.

Podam Ci jeden przykład. Jeżeli masz samochód, to pewnie widziałeś też uszkodzenia na lakierze, powstałe w wyniku tego że ktoś dotknął drzwiami. Taka biała pionowa kreska. Używając pada polerskie i pasty, ręcznie jest to zlikwidować bardzo ciężko. Ostatnio coś takiego na rowerze wypolerowałem w jakieś 30 sekund... No i nie chodzi o nawalenie pasty że nie widać defektu, tylko polerowanie i zmycie nadmiaru pasty używając IPA. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

O macie coś wiem - mam w 930 -tce, i nakleiłem dwa kawałki zwykłej taśmy, bo po założeniu kierownicy, i przy braku blokady skrętu, klamka i manetka delikatnie muskały górną rurę, a stwierdziłem, że nie będę zmieniał ustawienia, bo tak jest dobrze ;)  Poza tym jest OK - może dlatego, że reszta nie jest matowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim karbonowym Canyon'ie przy odklejaniu folii ochronnej (folia dedykowana do zabezpieczenia ram rowerowych), z górnej rury pięknie zszedł lakier.

Na pytanie o gwarancję na takie uszkodzenia otrzymałem odpowiedź, że to moja wina i "lakier się odparzył". Nie powiem, ubawiłem się setnie tym werdyktem, tym bardziej, że Canyon fabrycznie zabezpiecza ramy folią w newralgicznych miejscach. To tak dla przestrogi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

...przestrogi, żeby nie odklejać przypadkiem fabrycznych naklejek, bo jeszcze lakier zejdzie :wallbash:

Złote rady : zero biżuterii, gadżetów z kantami, nie wyciągamy kluczy stojąc nad ramą, nie polerujemy przesadnie, bo jeszcze zetrzemy do gołego, uważamy wyciągając bidon, nie zahaczamy butem o tylny trójkąt, nie jeździmy po krzakach, a także bardzo uważamy rozpakowując nowy rower z mocno zaciśniętymi trytytkami...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko co dziś wytwarza się w duchu ekologii jest właśnie takie. W nowym rowerze podczas regulacji siodełka, lekkie otarcie imbusem i rysa do samego aluminium. Jako człowiek dość wiekowy pamiętam czasy gdy szyby i lakier zawierały ołów a okładziny hamulcowe i tarcze sprzęgła azbest. Mój 15 letni FSO 1500 miał dwa niewielkie pajączki po solidnym uderzeniu kamieniem ale ani jednej ryski choć z braku skrobaczki traktowałem ją pudełkiem od kasety magnetofonowej. Obecne auto już po roku szybę miało zrysowaną choć używałem tylko odmrażacza. Współczesne szkło bezołowiowe rysują już gumowe wycieraczki a lakier bezołowiowy potrafią odbijać ziarenka piasku. Nie ma więc powodu aby ten ekologiczny szał miał ominąć przemysł rowerowy, niestety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, Carraluch napisał:

W moim karbonowym Canyon'ie przy odklejaniu folii ochronnej (folia dedykowana do zabezpieczenia ram rowerowych), z górnej rury pięknie zszedł lakier.

Na pytanie o gwarancję na takie uszkodzenia otrzymałem odpowiedź, że to moja wina i "lakier się odparzył". Nie powiem, ubawiłem się setnie tym werdyktem, tym bardziej, że Canyon fabrycznie zabezpiecza ramy folią w newralgicznych miejscach. To tak dla przestrogi.

A właśnie mam oklejać. Jaka taśma i w jakim canyonie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przebijecie i tak Accenta. Furious w kolorze czarno- pomarańczowym, po pewnym czasie zmieniał się w czarno- biały. Poprawili to po jakimś czasie :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem lepiej niech się porysuje niż miałby zostawiać ołów w środowisku. Poza tym można okleić (Hmm, ciekawe jak taka folia oddziałuje na środowisko. Mam nadzieję, że nie gorzej niż ołów :)).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przesadzałbym z tym wpływem ekologii na jakość powłok. Od ponad 15 lat zajmuje się oceną i odbiorem jakościowym powłok lakierniczych, doradztwem w zakresie antykorozji itp. więc zaliczyłem już 2 ery w świecie farb. Oczywiście nowe szczególnie unijne dyrektywy reach nakładają na producentów powłok coraz to większe ograniczenia (nie wolno stosować pigmentów opartych na m.in. ołowiu i chromie, określonych wypełniaczy, związków TGIC i mutogenów co oczywiście korzystnie wpływa na środowisku i zdrowie lakierników, niweluje migrację szkodliwych cząstek), ale też pojawiają się nowe możliwości. Świat farb dysponuje odpowiednimi zamiennikami więc skoro mamy farby o twardości 70% szkła, lakiery samochodowe, które bardzo trudno się koryguje ze względu na ich twardość lub takie które w strefach morskich wytrzymują sporo lub na wieżowcach nawet 20 lat to znaczy, że można. Zatem przyczyn szukałbym nie w samej technologii lakierów, a niestety w oszczędnościach jakie określone branże ( w tym rowerowa ) potrafią czynić. Mam na myśli cięcie kosztów na samych farbach jak i technologii ich aplikacji. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wreszcie głos rozsądku a nie zwalanie wszystkiego na ekologię 👍

Prawda jest taka, że to tylko i wyłącznie oszczędności producentów rowerów. W motoryzacji też od producenta zależy jakość powłoki, a wszyscy przecież stosują się do tych samych dyrektyw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli ktoś sądzi że cały ten problem z rowerami, jest związany tylko z jakością lakierów, to jest naiwny. Gdyby tak było, to nie wiem czy nowy samochód wytrzymałby rok. Pewnie nie.

Producenci oszczędzają na wszystkim. Rowery składane są na sucho, w amortyzatorach nie ma oleju, to kto by sobie zawracał głowę porządnym lakierowaniem?

Przykład podałem w drugim poście. To nie jest kwestia lakierów, tylko tego na jaką jakość się stawia. Jako kolejny przykłada można wziąć... fotele biurowe. Jak to jest, że siedzi się w butach, ociera o nóżki non stop, a potrzeba lat żeby taki lakier się wytarł? 

Po prostu, taki rower dobrze wygląda w sklepie. A jak klient kupi, lakier się zniszczy, to już nie ich problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...