olej92 Napisano 6 Marca 2022 Udostępnij Napisano 6 Marca 2022 Czesc. Z uwagi na rosnące ceny ropy a że mam do pracy tylko albo aż 11 km w 1 stronę postanowiłem przesiąść się w okresach wiosenno-letnich na rower. Jestem totalnym amatorem jeśli chodzi o rowery z tego co wyczytałem najlepiej abym kupił rower trekkingowy. Droga do pracy to głównie dobrej jakości asfalt plus kawałek drogi żwirowej. Nie chce wydać więcej niż plus minus 2 tys. Nastawiony już jestem na poniższy rower wersja 3.0 za 2100 lub wersja 1.0 za 1500 zł. Tu moje pytanie, lepiej odpuścić sobie ta wersję za 1500 I brać ten za 2100 czy może polecicie coś innego do tej ceny. Wersja za 2100: https://allegro.pl/oferta/rower-trekkingowy-indiana-x-road-3-0-28-cali-meski-11748389144 Wersja za 1500: https://allegro.pl/oferta/rower-trekkingowy-indiana-x-road-1-0-28-cali-meski-11892853491 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MikeSkywalker Napisano 6 Marca 2022 Udostępnij Napisano 6 Marca 2022 Zdecydowanie odpuścić ten tańszy, nie ma sensu pchać się w rower z wolnobiegiem. https://www.decathlon.pl/p/rower-miejski-elops-500-dlugodystansowy/_/R-p-305016?mc=8526940&c=Szary_Niebieski Rozważyłbym ten, jedna przerzutka, sztywny widelec, znacznie lepsze oświetlenie, i parę kilogramów lżejszy. Przy 11km razy dwa codziennie jest to odczuwalne, zysk ze sztywnego widelca również, zwłaszcza że piszesz o dobrym asfalcie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
olej92 Napisano 6 Marca 2022 Autor Udostępnij Napisano 6 Marca 2022 Rzeczywiście sztywny widelec jest na plus? Zawsze myślałem że amortyzatory to coś co must have w rowerze... ;D widać jaki ze mnie amator. Dzięki bardzo Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MikeSkywalker Napisano 6 Marca 2022 Udostępnij Napisano 6 Marca 2022 Amortyzatory - to prawda. Z tym że te zaczynają się od jakiś 600-700 złotych. Wszystko poniżej nosi wdzięczną nazwę uginaczy, bo są kawałkiem sprężyny, która i owszem, ugina się, ale nie ma żadnego tłumika który amortyzowałby odbicie. Dwa - są na plastikowych tulejach, które szybko łapią luzy, do środka dostaje się wilgoć, deszcz, piach, i przestaje się to uginać wcale. To raz. A dwa - taki pseudoamortyzator waży z 3,5 kilograma, sztywny widelec poniżej dwóch. No i do tego nie pochłania części energii z pedałowania. Mówiąc krótko - warto. Sztywny widelec w rowerze na codzienne dojazdy to najlepsze co można mieć. Opona 38c które jest we wspomnianym rowerze pozwala dobrać na tyle niskie ciśnienie żeby jazda była w miarę komfortowa, to nie wąska opona w rowerze szosowym. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
olej92 Napisano 6 Marca 2022 Autor Udostępnij Napisano 6 Marca 2022 W takim razie chyba się na niego zdecyduje. Dzięki bardzo Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.