Skocz do zawartości

[Błotniki] Do amortyzatora bez otworu w koronie


grissley

Rekomendowane odpowiedzi

Da się - kawałkiem blaszki z dwoma otworami, i śrubą z nakrętką :D 

Do takiej korony nie kupisz żadnego pełnego błotnika, tylko błotniki "MTB" wciskane w rurę sterową, a to rozwiązanie kiepskie w porównaniu do Longboard. 

Można to zrobić np. rozklepując na płasko uchwyt p-clip

mocowanie-obejma-p-clip-12mm-inox.jpg

Ale ciężko mi powiedzieć jaki trzeba kupić żeby pasował do korony w Twoim widelcu. Blaszka daje lepsze możliwości dopasowania bo robisz na wymiar, minus taki że trzeba jakiś kawałek mieć/kupić, wyciąć i nawiercić. Do tego owinąć jakąś taśmą/gumą, a na śrubę mocującą też warto dać kawałek wężyka - żeby błotnik solidnie siedział. 

Trochę kombinowania ale warto, właśnie po to żeby mieć pełne błotniki. 

Wiem że są tacy którzy rozwiercają koronę - ale ja się tego nigdy nie podjąłem. 

Tak sobie teraz myślę - że dobrym rozwiązaniem byłoby też przykręcenie do oczka w błotniku wygiętego kawałka blaszki, którą można by złapać powiedzmy czterema trytkami do korony. 

Na pewno nie idź w kierunku łapania nimi bezpośrednio błotnika "na krzyż" co jest popularną praktyką - bo wtedy błoto będzie się na nich zatrzymywało, zamiast przelatywać wzdłuż całego błotnika. 

Jeszcze jedna opcja jaka mi przychodzi do głowy to 4-6 otworów w błotniku, w górnej części i złapanie go bezpośrednio do korony - aczkolwiek może to osłabić go na tyle że kiedyś pęknie. 

O coś takiego wymyśliłem, do wycięcia z kątownika - przykręcasz to do błotnika, do góry nogami, a w miejscu strzałek łapiesz trytkami czy opaskami hydraulicznymi (takimi na śrubę) do korony widelca. 

Adapter, który niestety nie istnieje.

kątownik.PNG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, grissley napisał:

A może da się "zaadaptować adaptery" od błotnika mtb?
Takie coś np:
https://allegro.pl/oferta/sks-adaptery-dashboard-shockboard-shockblade-8961170154
śrubka od spodu błotnika i przykręcić do adaptera od dołu?

Nic z tego. Musiałbyś pozbyć się prętów (bo wysokość błotnika nad kołem będzie się zmieniała, wraz z uginaniem się widelca) a ciężki błotnik pełny raz że może mieć problem z utrzymaniem się na tym mocowaniu, a dwa będzie się telepał bez tego wsparcia. Jak błotnik pełny to tylko mocowany do korony i naprawdę, masz spore możliwości w tym zakresie. 

Ta blaszka jest banalnym rozwiązaniem i działa świetnie. 

Mogę Ci poszukać zdjęć jak to u mnie wyglądało. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o rany, rzeczywiście - przecież ten otwór jest gdzie indziej...
No to będę z blaszką kombinował. Albo zepnę trytką koronę z oczkiem błotnika (tym, przez które idzie śruba, gdyby w koronie był otwór). Tylko zero stabilności na boki wtedy będzie, ale może wystarczy, skoro będą druty?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trytka może być za słaba. Jak już musiałbyś przeszlifować otwór w tym oczku na płasko, to jest mniejsza szansa że przecierałaby się o tą blachę. W okrągły otwór będzie się wrzynała i pęknie. 

Opcja numer dwa - spotkałem się z tym że robią tak ale z obejmą na węże, taką skręcaną, ślimakową. Wystarczyło by znaleźć na tyle wąską/powiększyć otwór w oczku. 

Ale to ciągle więcej zachodu jak z blaszką ;) 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, grissley napisał:

Albo zepnę trytką koronę z oczkiem błotnika (tym, przez które idzie śruba, gdyby w koronie był otwór). Tylko zero stabilności na boki wtedy będzie, ale może wystarczy, skoro będą druty?

Przy szerokich i porządnych jak SKS można śmiało wywiercić cztery otwory i zamocować na dwie trytytki. A patrząc na szerokość tych błotników to terenu nie będą widzieć, więc spokojnie to wystarczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...