Skocz do zawartości

[Trenażer] Pomoc w wyborze


cursarius

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie, przeczytałem już dużo tematów odnośnie różnych trenażerów. Interesują mnie tylko te zabawki, mające od 20% symulacji podjazdu wzwyż. Chcę wybrać coś z Wahoo kickr core v5, Tacx neo 2t lub Elite Direto XR-T Więc, co ? 🙂

Co do wad tych trenażerów, to wyczytałem

1 Wahoo - słaba jakość użytych komponentów

2 Tacx - nie odwzoruje realistycznej jazdy, mogące występować problemy z kołem zamachowym

Co do Elite, to bardziej cena skłania do zakupu. Z awaryjnością Tacx czy Wahoo prawdopodobnie jest to czynnik losowy. Pytanie jest do użytkowników, czy występują takowe? Jak to jest z Tacx, z odwzorowaniem jazdy, zmianą przełożeń? Aż tak czuć różnicę, co do Wahoo? No i, czy przydaje się w Tacx symulacja zjazdów?

Za Wahoo przemawia dokupienie gadżetów w przyszłości, Wahoo Kick Climb, Tacx to wygląd i nachylenie 25%, Elite cena

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozważając dokładnie te trzy modele kupiłem Direto XR-T - bo jako jedyny ma normalny miernik mocy a nie rozwiązanie pośrednie typu szacowanie z krzywej oporu. Czyli zasadniczo nie wymaga kalibracji i po prostu działa.

Szczerze mówiąc gdybym miał wybrać drugi raz to... to nie kupiłbym żadnego i nadal jeździł używając swojego starego 4 letniego Turno. A to dlatego, że:

1) Bez kontroli licznikiem / aplikacją i podłączenia do prądu w sumie nie ma praktycznie oporu. Zwykły trenażer z oporem hydraulicznym (jak Turno właśnie) działa wtedy świetnie.

2) ERG jest i tak dość ślamazarne, wymaga duuuuużo uwagi przy zmianie interwału i prawdę mówiąc zmiana intensywności ręcznie biegami aż tyle uwagi nie wymagała jak uważanie na kadencję gdy ma nastąpić wzrost obciążenia.

3) Tryb symulacji fajnie wygląda w teorii, w praktyce odwzorowanie nachylenia na Zwift jest kompletnie nierealistyczne (ultra szybko narastający opór nijak ma się do powoli zwalniającego ludzika na ekranie), a tam gdzie jest w dół trzeba wrzucać na blat -> hałas rośnie i to bardzo.

4) Bez trybu symulacji na Zwift patrz punkt 1 -> trzeba opór ustawić w czymś innym (u mnie licznik) albo go prawie nie będzie.

5) ERG daje się używać sensownie tylko na niskich biegach -> subiektywnie powoduje to uczucie dość sztucznego kręcenia, czego nie miałem na hydraulicznym Turno gdzie wraz z mocą rosły obroty koła zamachowego.

A gdybym miał kupić jeszcze raz nie mając zewnętrznego miernika mocy to jeszcze raz kupiłbym Direto. Symulacji nie używam, konieczność kontroli jakąkolwiek apką lub licznikiem przeżyję a dokładnie mierzona moc, która nie powinna się rozjechać z biegiem czasu jest zawsze ok. ERG nawet powolne ma mi pomóc nie jeździć interwałów powyżej targetu i nie zajeżdżać się przed końcem intensywnych treningów (co sterując oporem ręcznie w nieinteraktywnym często robiłem), czyli ostatecznie też będzie przydatne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AD 1 Licznik mam, aplikacja też będzie. Myślę korzystać z Rouvy, nie wiem jak ze Zwiftem. Zobaczy się. Planuję zakupić pakiet treningów online. Czytałem o tym na forum, mi potrzebna jest dyscyplina, a taką mi da właśnie taka opcja treningu. Myślę :P

Ja przygotowuję się do przyszłorocznych maratonów, nie tylko bike maratonów, ale też i ultra. Jeden mam już za sobą, spodobało mi się to bardzo.

Będzie to pierwszy mój trenażer, także moje pojęcie o jakimkolwiek jest zerowe na chwilę obecną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Direto XR - słabo działający tryb ERG. Raz lepiej, raz gorzej, czasami tak do kitu działa, że nie da sie treningu przeprowadzić (skacze jak głupi mimo utrzymywania równej kadencji).

Generalnie rzecz biorąc, to... chyba żaden nie jest wart swojej ceny. Ze wszystkimi są takie lub inne problemy co imo w tej półce cenowej nie powinno tak często występować.

Jakbym miał drugi raz kupować, to nie wiem czy bym się nie zdecydował na jakiś np. rowerek spiningowy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeżdżę na Rouvy od 2020 roku (tylko w sezonie zimowym)  na Wahoo Kickr Core, ponad 1700km zrobione. Współpracuje świetnie, symulacja nachylenia bardzo dobra (każde 0.5% czuć) jest cichy , słychać  głównie łańcuch i takie ciche szuranie. Jeżdżę w słuchawkach (muza) więc praktycznie  nic nie słyszę  🤣

Edytowane przez dfq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam Tacxa Neo 2T i zdecydowanie kupiłbym go drugi raz. Działa idealnie i ani razu nie miałem z nim żadnych problemów. Na pewno jednak występują losowo jak w każdych innych - dobrą opcją jest dołączenie do grup dyskusyjnych przeznaczonych dla konkretnych modeli trenażerów na fb (jeśli masz tam konto) - dowiesz się jakie są najczęstsze kłopoty użytkowników, jak sobie z nimi radzić i wyciągniesz średnią. 

Odwzorowanie jazdy jest bardzo złe, gdy używasz programu Tacx z filmami, własnymi plikami gpx, etc. O ile możliwości programu są dobre, to jedzie się zdecydowanie ciężej niż w rzeczywistości czy używając aplikacji konkurencji. Na Zwifcie jeździ mi się doskonale. Symulacja zjazdów moim zdaniem jest bez sensu, zbędny bajer. Gdy wykonujesz trening na trenażerze zupełnie nienaturalne (i treningowo niepotrzebne) jest nagłe zaprzestanie kręcenia korbą. No chyba, że robisz sobie trenażerowe wycieczki, ale moim zdaniem jest to raczej nieciekawy "gadżet". Niemal ani razu z tego nie skorzystałem. 

Znacznie fajniejsza jest symulacja jazdy po różnych nawierzchniach - kamieniach, szutrze, deskach itp. Przy ustawieniu na 100% jest to bardzo realistyczne i fajnie urozmaica jazdę aby nie było nudy. 

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od ponad roku użytkuję Direto XR, jeżdżę głównie na Rouvy, do jazdy po trasach, w tym na wyścigu jest bardzo dobrze, faktem jest, że opór potrafi się zmienić bardzo szybko, tak sztucznie, ale w sumie nie przeszkadza. W trybie ERG jest słabo, w treningach moc skacze niekiedy nieprzewidywalnie, na pewno nie nadaje się do szybkich/krótkich interwałów, nie ustabilizuje się nawet przy trzymaniu kadencji, jeżeli interwały są dłuższe to już lepiej, po stabilizacji nieźle trzyma moc. Jeszcze nie próbowałem do treningów innych platform, kumpel jechał na aplikacja Tacx i było w miarę stabilnie.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Punkxtr napisał:

Mam Tacxa Neo 2T i zdecydowanie kupiłbym go drugi raz. Działa idealnie i ani razu nie miałem z nim żadnych problemów. Na pewno jednak występują losowo jak w każdych innych - dobrą opcją jest dołączenie do grup dyskusyjnych przeznaczonych dla konkretnych modeli trenażerów na fb (jeśli masz tam konto) - dowiesz się jakie są najczęstsze kłopoty użytkowników, jak sobie z nimi radzić i wyciągniesz średnią. 

 

Już prawie zdecydowałem się na zakup Neo 2T. Zobaczymy w jakiej grupie "szczęśliwców" będę. Jestem na jednej z grup na fb o tematyce trenażerów. Czytam na bieżąco. Co do symulacji zjazdów, też się zastanawiałem jak to działa. Przecież wtedy się nie kręci itp. Koło zamachowe nie stawia wtedy oporu, przecież to wydaje się logiczne.

Czyżby Neo 2T źle działał z Rouvy? Kupuję trenażer ze względu na przygotowania do maratonów górskich. Szosa na chwilę obecną nie jest w moim zainteresowaniu.

Ogarnę tylko sklep i zamawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta symulacja zjazdów to po prostu samonapędzające się koło zamachowe - Ty po prostu przestajesz kręcić pedałami, a bębenek sobie cyka i to tyle 😉
Aczkolwiek na Zwifcie zdaje się jest tak, że gdy nie pedałujesz to avatar "składa się" przyjmując aerodynamiczną pozycję i jedziesz szybciej niż gdybyś pedałował (w zależności od długości i nachylenia zjazdu). 

Wówczas gdzieś tam może działać to na psychikę, że niby rzeczywiście zjeżdżasz ale mnie akurat ta funkcja zupełnie nie podeszła. Rouvy nie używałem, na Zwifcie wszystko działa perfekcyjnie - tryb ERG, płynność zmian obciążenia, etc. Program Tacx jako taki wydaje mi się ciekawszy, bo mają naprawdę świetne filmy i lepiej jeździ mi się w taki sposób niż na Zwifcie ze mało realistyczną grafiką, ale jednak jak wspomniałem opór jest tam bardzie nierealistyczny i wyjątkowo mi to przeszkadzało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżdżę od lat z trenażerami w delgacje, po różnych przybytkach, mieszkaniach w blokach, hotelach itp. Odkąd kupiłem pierwszy direct drive (Turno) zniknęły jakiekolwiek hałasy związane z wibracjami, nikt mi nigdy nie zwrócił uwagi.

Pod spód nic nie kładę, chociaż trenażer warto postawić na czymś innym niż gładkie panele / parkiet z innego powodu - żeby się nie przesuwał podczas mocnych interwałów. Nie widać tego na pierwszy rzut oka, ale po 20 minutach możesz znajdować się 20cm dalej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trenażer już w domu :) Pierwsze kręcenie za mną, takie zapoznawcze. Nie podłączyłem go do prądu, ale świeci :P Czekam na pierwszy trening do jutra, mają przyjść ostatnie gadżety. Martwi mnie tylko to, iż będę musiał go gdzieś ustawić na "stałe" w pokoju z wpiętym rowerem i przesuwać biurko z monitorem. Inaczej tego nie widzę. No i muszę wymienić łańcuch, jak to hałasuje. Teraz to słyszę. Dziękuję wszystkim za porady i do zobaczenia gdzieś na Zwifcie bądź Rouvy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 8 miesięcy temu...
  • 1 rok później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...