Skocz do zawartości

[gravel] a może by samemu poskładać ?


redekonstruktor

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Ceny graveli powariowały. Zastanawiam się czy taniej by nie wyszło poskładać samemu. Założenie: sztywne osie, kierownica karbon, rama alu, GRX 2x10, hamulce hydrauliczne, koła nie wiem jeszcze jakie :). Przeznaczenie: kręcenie pętelek po okolicy w róźnym terenie, czasami wyjazd wakacyjny z rowerami na dachu auta, bikepacking raczej nie dla mnie. Co o tym myślicie, wyjdzie taniej ?

Napisano

W większości przypadków składanie wychodzi drożej. Pomijam już fakt zaplecza sprzętowego i know-how. 

Dwa - trudno jest kupić sam frameset, biorąc pod uwagę niską półkę cenową, wybór jest bardzo ograniczony. Drogie ramy są dostępne solo, ale chyba nie o to chodzi. 

Jak takową znajdziesz - fizycznie dostępną, wrzuć sobie ceny wszystkich komponentów w Excela i się przekonasz czy warto. 

Przy Twoich założeniach raczej nie ma szans z najtańszych, w części używanych częściach złożyć po prostu gravela. Chcesz mieć sprzęt "na bogato" to płać ;)

Napisano

Ja właśnie składam, ale bazuję na aliexpress - rama, koła, rurki, pedały, zębatka korby z ali. Reszta lokalnie - chociaż w Polsce to tylko kasetę do tej pory kupiłem. Klamkomanetki z hamulcami i przerzutkę kupiłem używaną (bo i tak nie dostanę nowego tego co chcę), reszta rzeczy nowa. Z mojego starego roweru został tylko pająk z pomiarem mocy.

Zamknę się jak szacuję w 11k - to trochę więcej pewnie niż założony budżet, ale da się znacznie, znacznie taniej - ja próbuję złożyć lekki rower. Jest dreszczyk emocji - nie mam pojęcia kiedy dojdą np. koła, ale to już nie pierwszy raz przecież :)

Przy czym jeżeli nie masz jakichś bardzo specyficznych wymagań (ja mam :D) to zdecydowanie taniej będzie kupić używkę + dokonać niezbędnych modyfikacji. Tylko musisz polować - te w rozsądnej cenie schodzą szybko, te co wiszą są wrzucane chyba żeby właściciel mógł się pochwalić, że ma.

Napisano

Taniej pewnie nie będzie, ale złożysz rower skrojony dokładnie pod Ciebie. Jak kupisz gotowca to zawsze coś będzie do wymiany, albo trzeba się przyzwyczaić do kompromisu. Ja złożyłem dla siebie i potem dla żony. Oprócz tego ze mam to co chce, miałem tez z tym dużo pozytywnej zabawy. A ponieważ znam rowery od podszewki, to i serwis wszelaki robię sam. Cenę powiększają tez narzędzia, które tez trzeba kupić, ale one się przydadzą jak sporo jeździsz.

Napisano

Biorąc pod uwagę różne kompromisy związane z dostępnością i cena poszczególnych elementów to finalnie może wyjść bardzo daleko od skrojonego pod siebie. Pierwsze co to rama - wybór jest cholernie skromny do tego dostępność żadna.

  • 3 tygodnie później...
Napisano

Jeszcze jest crmo od loca bikes, robione przez kajaka. Można do nich uderzyć z pytaniem o ramę. Są jeszcze fajne ramy od surly, somy, genesisa i pewnie wiele innych firm się znajdzie jeszcze jak ktoś chce stal. Jak dla mnie najważniejsza jest rama. Jak masz dobrą ramę to sprzęt z czasem możesz sobie wymieniać na coś lepszego lub na coś co ci się podoba. 

Akurat ja używam srama z zaciskami bb7 jestem z tego zestawu mega zadowolony. Nie rozumiem dlaczego wszyscy ciągną do shimano. Jak dla mnie jedyna przewaga to te dodatkowe dźwignie montowane na prostej części kierownicy. Innych plusów shimano nie widzę.

 

A jeśli chodzi o składanie pod siebie to nie polecam kompromisów w tym względzie.

Ja swój rower praktycznie od stycznia składam i jeszcze nie skończyłem. Chociaż zostało mi już dosłownie kilka rzeczy żeby rower był taki jak chcę.

Napisano

Podstawowa wada składania. To trwa...

Nie wiem dlaczego wszyscy ciągną do Shimano, ale znam jeden dobry powód, żeby uciekać od Srama. Trudno mi sobie wyobrazić gorszy sposób zmiany biegów w terenie niż double tap. Tyle już z tym przejeździłem, nadal widzę same wady.

Mimo to po raz kolejny to kupiłem - po prostu AXS nie było w sklepach więc kupiłem używki Rivala póki się dało, takie czasy. Wrzuciłem wózek Garbaruk, kółeczka przerzutki z Chin, przerobiłem na 1x12 przy uzyciu zestawu z Ratio Technology i... no i nic bo dalej nie mam kół żeby skończyć składać i móc to przetestować :D 

Podstawowa zaleta składania - drugiego takiego roweru nie będzie.

Napisano

Tak jak Kolega powyżej napisał na samym końcu swojego postu że podstawowa zaleta składania roweru to taka że po złożeniu rower będzie jedyny w swoim rodzaju i niepowtarzalny. Czy będzie droższy od tego kupionego w sklepie, to zależy od rozsądnego doboru części. Od kilku lat składam dla siebie jeden rower w roku, w tym roku już jeden złożyłem włącznie ze zbudowaniem kół, obecnie jestem na etapie kupowania części do gravela, ceny znów są jakby bardziej przyjazne dla portfela, dzisiaj zakupiłem kierownicę, za kilka dni dojdzie dynamo w piaście. Projekt jest przewidziany na zrobienie tego szybko w kilka tygodni.

Napisano
11 godzin temu, leejoonidas napisał:

podstawowa zaleta składania roweru to taka że po złożeniu rower będzie jedyny w swoim rodzaju i niepowtarzalny

jak sobie poskłądam gravela na ramie accenta i sorze to będę mógł stwierdzić, że to wyjątkowy sprzęt?

rower warto sobie składać od podstaw w 2 przypadkach

1. masz masę walających się, niepotrzebnych części i wykorzystasz je nie kupując za wiele dodatkowych

2. masz unikatową ramę

cała reszta to powielanie fabrycznych, powszechnie konstrukcji

Napisano
39 minut temu, NieLubiePoniedzialku napisał:

Bo jest wystarczajaco dobre, nie jest przesadnie drogie *ok teraz wszystko ma dziwne ceny) i jest lepiej i latwiej dostepne   🙂A jak ktos ma x rowerow na shimano 11s, to po co pchac sie w cos innego?  mam 2 szosy do  mlucenia i lansu ;-),  allroundera ktory zbiera to co juz sie wyjechalo w  tych lepszych i skladajac teraz  gravela nawet nie rozwazalem nic innego niz 11s shimano...po co komplikowac sobie zycie wybierajac cos innego. Nawet ten gravel mimo dluzszego ogona tez dojedzie mi klamoty z szos gdy zajdzie taka potrzeba...jedyna roznica powstaje przy ew korbie 1x, bo 2x mozna juz zrobic z r8000 kupujac blaty cx.

Wszystko inne mozna sobie przekladac, tj zaciski, klamki, lancuchy, kasety...

A nawet przerzutki  😉

Dla mnie to zaleta, a posiadanie 2 roznych systemow typu sram i shim w domu to ew problem z zapasem, szybkimi podmiankami itp.

Tak jasne wszystko można przekładać. Trochę się nakombinowałem z shimano i powiedziałem w końcu pas. 

W Sramie wszystkie 11 rzędowe napędy można mieszać. W shimano przerzutki mtb z klamkomanetkami nie zepniesz. Wiem z własnej autopsji. Używałem jteka i używałem tanpana [Ostatnio oba sprzedałem na OLX klamkomanetki shimano też]. Podoba mi się w Sramie właśnie kompatybilność dodatkowo jest więcej części zamiennych. Na wejściu przerzutka rival 11sp obsługuje kasety 11-42 bez żadnych dodatkowych kombinacji. Tak samo blaty w korbach można zmieniać sobie do woli bo są kompatybilne. A w shimano nie poszalejesz aż tak bardzo. 

Jeśli chodzi o cenę to pomiędzy Rivalem a 105 Shimano nie ma wielkiej różnicy. Ja jestem mega zadowolony z przesiadki na srama. Fakt potrzebowałem prawie dwa lata żeby w pełni się przyzwyczaić do "double tapa" 

Jeśli jednak masz dużo części danej firmy to też bym za bardzo nie mieszał.

Ja jednak składałem od zera i wszystkie części kupowałem na początku  miałem shimano później przesiadłem się na srama i to był strzał w 10 dla mnie. Także tego każdemu według potrzeb.

Ale wydaje mi się, że autor tematu dał sobie spokój ze składaniem bo jakoś nawet nie zagląda tutaj :) 

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...