[Tarcze] Trail 180mm

[Gość]

Hej,

Jakiś czas temu w wątku o klockach hamulcowych do Gravela, padło stwierdzenie że dobre tarcze dużo zmieniają. W Gravelu mam ten problem, że piasty są pod CL, więc wybór jest mały a same tarcze strasznie drogie.

W MTB mam Shimano RT56. Na siłę hamowania nie narzekam, ale jestem ciekawy czy dobre tarcze jeszcze ją zwiększą.

Jakie tarcze polecacie po szerokie klocki Shimano ( BR-MT400)? 

Nie mam jakiś ścisłych preferencji. Mają być proste i dobrze czyścić klocki. Waga bez znaczenia, tak samo fakt jak szybko zjedzą klocki. Myślałem nad tarczami Galfer, ale ponad 300 zł na dwie tarcze to chyba rozrzutność.

[Brombosz]

Polecam Magurę Storm HC jak waga jest bez znaczenia (Storm SL też, ale podobno częściej trzeba prostować). Są o 0.2mm szersze niż Shimanowskie wynalazki, co pozytywnie wpływa na ich sztywność, a w przypadku połączenia z zaciskami Shimano, realnie zwiększa żywotność. Używam już któryś tam sezon i nie mogę narzekać. Nie wiem tylko jak sytuacja na świecie wpłynęła na ich cenę.

Pływające Hope'y też nie są złe, jednak ich cena za nowe powala... Z zamienników też oczywiście coś pływającego znajdziesz, ale tu już trzeba patrzyć na markę i co za tym idzie jakość. Ze sprawdzonych to w rękach miałem jedynie Clarks'y 203mm, które zamontował znajomy w swoim Specu. Bajer z tymi tarczami jest taki, że nie krzywią się od temperatury, a stygnąc cykają jak rozgrzany kolektor przy silniku jakiegoś klasyka.  Początkowo nie wiedziałem o co biega, słysząc takie głośne cyknięcie z okolic roweru, aż mi w końcu wytłumaczono, że to tylko tarcza i że po to ona właśnie taka jest aby metal mógł pracować, zmieniając swoją objętość.  

Cytat

Na siłę hamowania nie narzekam, ale jestem ciekawy czy dobre tarcze jeszcze ją zwiększą.

Nie licz na cuda na płaskim. W dobrej tarczy nie chodzi o jakieś drastyczne zwiększenie siły hamowania, bo od tego jest zacisk, klamka, pancerz, olej (lub płyn) i klocek... Wiadomo, że są tarcze lepsze i gorsze, ponacinane, czy gładkie, szybciej się zużywające, czy wolniej... co też oczywiście się w jakimś stopniu przekłada na jakość hamowania... Jednak od dobrych tarcz, bardziej niż wzrostu siły, oczekuje się, że ta siła nie będzie spadać po np. 5 kilometrach zjazdu i zagrzaniu na błękitny fiolet.  

[Gość]

Niszczysz narrację z wątku Gravelowego! 

A tak na serio, to który model Clark's?

Wiesz, u mnie gór nie ma. Największa góra w okolicy to wiadukt na torami kolejowymi. Zmienić chcę, żeby sobie wyrobić własną opinię na dany temat, bo zdania są mocno podzielone. W MTB zmiana się przyda, bo tarcze są pokrzywione, więc przy okazji załatwię ten problem. No i jak to za dużo nie da, to nie będę się pchał w koszty w Gravelu za rok...

[Brombosz]

Cytat

Niszczysz narrację z wątku Gravelowego!

To dobrze czy źle? Bo trochę nie łapię żartu... o ile to żart.  

Cytat

A tak na serio, to który model Clark's?

Takie.

W rękach miałem takie same, tylko z czerwonym pająkiem i w zestawieniu 203/180mm. Myślę, że kolor tu chyba nie ma znaczenia. Raczej kwestia wizualna, ale warto się upewnić.

Śmiga to w tym Specu już piąty, czy nawet szósty rok i nie widać, żeby wymiana była konieczna. Jutro podpytam o to jakie klocki są teraz w tym komplecie, bo to się mogło kilka razy już zmienić... a co do zacisków to są to jakieś topowe, czterotłoczkowe Avidy z okolic 2014r. 

[Gość]

Pół żartem, pół serio.

W tamtym wątku padło, że wytłaczane tarcze Shimano nie nadają się do użytku, zwłaszcza w mechanicznych hamulcach.

Żeby nie było, absolutnie tego nie neguję i być może tak jest, stąd ten wątek.

[Brombosz]

Specjalnie nie podejmowałem wtedy rozmowy, bo się lekko pogubiłem we własnych myślach i już nie chciałem na nowo wkładać kija... ale jeżdżąc moim starym (już sprzedanym) XC po płaskim, to zestaw RT56 + zacisk BR-M395/396 z okładzinami B01S przód/tył, wystarczył mi nawet na awaryjne zblokowanie obu kół, przy wadze prawie 100kg.  Oczywiście mowa o dotartych i czyściutkich, ale z jednym całkiem ważnym "ale"...

...Ale w górach z tym rowerem byłem raz... i ten raz wystarczył, bo wtedy dopiero zrozumiałem, że na płaskim za wiele wniosków z oceny pracy hamulców się nie wyciągnie.  Jak się bujnąłem ze szczytu na pewniaka znanym szlakiem, to potem mało klamek nie połamałem ze strachu gniotąc je przed pierwszym łukiem. Dopiero wtedy dotarło do mnie jak słabe są to hamulce.

Od tamtej pory jak mam coś oceniać to kilka warunków musi być spełnione. Prędkość, temperatura, zróżnicowane warunki pogodowe i powtarzanie tych samych tras, starając się narzucać tempo... Inaczej wrażenia mogą być złudne i nie oddawać faktycznego stanu rzeczy. Do tego myślę, że jako lekka osoba, będziesz miał to jeszcze bardziej utrudnione.

[Gość]

@Brombosz wiem, bo aktualny zestaw jest naprawdę mocny jak na płaskie. No ale cały czas jestem ciekawy, czy da się lepiej. Nie dlatego że potrzebuję, tylko z ciekawości  Tylko raz mi zabrakło hamulca, majty były pełne...

Dlatego się zastanawiam, czy warto wydawać 300 zł, czy może jednak jakiś tańszy odpowiednik też da radę.

[Brombosz]

No ja cię rozumiem w zupełności. Ciekawość i mnie też czasem zdrowo cięgnie po kieszeni...  Tylko czy warto coś z ciekawości kupić, nie mając gwarancji, że ten zakup faktycznie tą ciekawość później zaspokoi? 

Może na twoje warunki geograficzne warto poprosić jakiegoś kolegę z samochodem czy motocyklem o pomoc w późniejszych testach? Spora prędkość będzie tu raczej koniecznością, bez której niewiele sprawdzisz, nie mówiąc już o tym co się stanie po dobrym, wielominutowym przygrzaniu tych tarcz...