Skocz do zawartości

[miejsce produkcji] jakie opony produkuje w Europie?


KSikorski

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Tufo.

Ja zwątpiłem po tym, jak okazało się że opony premium dla hipsterów Wolfpack, są klepane w Tajlandii.

Swoją drogą. Co to za różnica?

Napisano

Takie rzeczy łatwo znaleźć w internecie. 

Schwalbe wszystko produkuje w swojej fabryce w Indonezji.

Panaracer - Japonia

Vittoria - Tajlandia

WTB, Kenda, Maxxis - Chiny, Tajwan, Tajlandia, Wietnam itp.

Dalej nie chce mi się szukać :)

 

Napisano
10 minut temu, skom25 napisał:

Swoją drogą. Co to za różnica?

Z uwagi na swoje ekologiczne odchylenie życiowe zacząłem interesować się przepisami związanymi z "czystością" produkcji i gospodarką odpadami i różnicami w tym zakresie między Unią Europejską a krajami dalekowschodnimi. Plus ślad węglowy wynikający z transportu przez pół świata.
Jeszcze się w to zagłębię, ale intuicyjnie czuję że produkcja w Europie ma lepiej zaopiekowaną gospodarkę odpadami.

Napisano

Niemcy mają (nie twierdzę, że korzystają) najlepszą gumę podobnie jak to jedyny kraj na świecie gdzie stosuje prawdziwy asfalt a nie jego imitację. Różnica pomiędzy conti RaceSport/Protection a innymi oponami o takim samym bieżniku ale niższych wersji jest znacząca (przyczepność na mokrych kamieniach i korzeniach).

Napisano

Black Chilli w Conti jest świetne. W oponach szosowych robi gigantyczną różnicę.

Napisano
3 godziny temu, KSikorski napisał:

Z uwagi na swoje ekologiczne odchylenie życiowe zacząłem interesować się przepisami związanymi z "czystością" produkcji i gospodarką odpadami i różnicami w tym zakresie między Unią Europejską a krajami dalekowschodnimi. Plus ślad węglowy wynikający z transportu przez pół świata.
Jeszcze się w to zagłębię, ale intuicyjnie czuję że produkcja w Europie ma lepiej zaopiekowaną gospodarkę odpadami.

W Uni jest wiele hipokryzji i specjalnie nie wierzyłbym w tą wyjątkowo lepszą opiekę odpadami. 

Sama produkcja może się odbywać w Europie, ale surowce jak najbardziej sprowadzane z wschodu.

Jak twoje działania maja mieć jakiś wpływ na środowisko, to kup opony o dobrej jakości, abyś nie musiał za chwile je zmienić, lub wywalić na śmietnik.

3 godziny temu, Dokumosa napisał:

Niemcy mają (nie twierdzę, że korzystają) najlepszą gumę podobnie jak to jedyny kraj na świecie gdzie stosuje prawdziwy asfalt a nie jego imitację. Różnica pomiędzy conti RaceSport/Protection a innymi oponami o takim samym bieżniku ale niższych wersji jest znacząca (przyczepność na mokrych kamieniach i korzeniach).

Jak dla mnie to markeingowa posypka, jeśli istnieje jakiś wyjątkowy komponent, to jakie istnieją obostrzenia które nie zezwolą na kupno jego przez inna firmę?

Napisano
43 minuty temu, clavdivs napisał:

Jak dla mnie to markeingowa posypka, jeśli istnieje jakiś wyjątkowy komponent, to jakie istnieją obostrzenia które nie zezwolą na kupno jego przez inna firmę?

Formalno/prawnych pewnie nie ma ale są umowy i układy ekonomiczne. Np. w przypadku asfaltu złoża w Wenezueli (ponad 50% światowego wydobycia) eksploatuja firmy niemieckie. Dodatkowo skupuja z innych źródeł.

Napisano
Godzinę temu, clavdivs napisał:

W Uni jest wiele hipokryzji i specjalnie nie wierzył bym w tą wyjątkowo lepszą opiekę odpadami. 

Pracuję w firmie która siłą rzeczy generuje odpady przy produkcji i jesteśmy w tym temacie naprawdę rzetelnie kontrolowani, zwłaszcza przez audytorów zewnętrznych na utrzymanie ISO 14001. Kupując różne wyroby sprawdzam czy producent ma ISO 14001 i czy nadała je poważna firma w stylu TUV Rheinland czy jakaś firma krzak.

Napisano
5 godzin temu, clavdivs napisał:

W Uni jest wiele hipokryzji i specjalnie nie wierzyłbym w tą wyjątkowo lepszą opiekę odpadami. 

Sama produkcja może się odbywać w Europie, ale surowce jak najbardziej sprowadzane z wschodu.

Unia to już prawie sama hipokryzja. 

Te wszystkie certyfikaty ISO to pic na wodę i fotomontaż. Firma w której pracuję (branża spożywcza) ma takich kilka i wiem jak to wygląda w praktyce. Gdybym chciał, mógłbym napluć do butelki, zakręcić, a klient gdzieś w Europie wypiłby to ze smakiem, ufając w gwarantowaną jakość produktu pod marką znanego koncernu spożywczego na literę D. I przed tym czynem powstrzymują mnie nie żadne certyfikaty, a jedynie zwykła etyka zawodowa. A jak jest jakiś audyt to oczywiście wszystko ładnie , pięknie, zgodnie z procedurami. Brakuje tylko malowania trawy na zielono, jak za Gierka.

A z tymi surowcami do produkcji opon to pewnie masz rację:

 

 

Napisano

Cóż, może po prostu mam szczęście w życiu że zawsze trafiałem do firm poważnie traktujących przepisy i certyfikację, bez malowania trawy na zielono.

Niemniej odpowiedź na swoje pytanie już uzyskałem, za co dziękuję.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...