Skocz do zawartości

[Silnik 500W] pozwolenie na jazdę oraz pomoc w zakupie


Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 14.09.2021 o 07:57, skom25 napisał:

A z tym filmikiem z E Bike. Co tam takiego dramatycznego się wydarzyło?

Pojechałeś teraz po bandzie :D 

Cytując klasykę: "A gdyby to wasza matka przechodziła przez przejście ... ". 

I tak, jest wielka różnica między cymbałem na elektryku a szosowcem jadącym po trasie. Cymbał ryzykuje cudzym życiem a szosowiec swoim. No i moimi nerwami jezeli jestem kierowca a on jedzie nieprzepisowo. Ten akurat by mi nie przeszkadzał. A czy tam jest zakaz dla rowerów to nie wiem.

Szosowcy zwykle umieją jeździć, plaga to była gdy modne były single z brodatymi "miejskimi wojownikami żyjącymi pulsem miasta" :D

W dniu 14.09.2021 o 09:29, Mareq_BB napisał:

Na góralach za to nagminne jest ciągłe przeskakiwanie z jezdni na chodnik i przejeżdżanie po przejściach dla pieszych, żeby się przypadkiem nie musieć zatrzymać. Część kierowców i ogromna część pieszych też ma przepisy głęboko w poważaniu.

Nasi decydenci za to mają nas gdzieś, projektując DDR w taki sposób aby tylko można było się wykazać samym faktem ich istnienia. Nie ważne czy są używalne. 

I jaki z tego morał ? Bzdurne przepisy :D

Zawsze uważałem, że przpisy nalezy traktowac jako ogólne wytyczne a kierować sie rozsądkiem i kulturą. I zawsze powtarzam - w USA przepisy są zupełnie inne a jednak można nie znając ich zupełnie jeździć bezpiecznie. Cuda !

 

Edytowane przez wkg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@wkg już tak nie dramatyzuj. Widziałem takie sytuacje z normalnymi rowerami. Co z tego że to E Bike?

Trochę jak z wypadkami samochodowymi. Jak się wydarzy, a uczestnikiem jest BMW, to jest to w nagłówku.

Żeby nie było. Ja bym E Bike, te odblokowane, gonił i kopał. Natomiast sytuacja na drodze jak każda inna niebezpieczna i raczej rodzaj roweru tu nic nie ma do rzeczy. Bo co by zmieniło, gdyby jechał na szosie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem świeżo po 5 dniach u Słowaków po górach i jestem autentycznie w szoku ile widziałem elektryków. To co się daje zauważyć to bardzo dużo ludzi starszych, którzy mieli by marne szanse dostać się na takie wysokości z takimi podjazdami. Do tego dochodzi odludny teren a nie jak u nas nawalone schronisk co kilometr. Tak było choćby w Górach Lewockich. Wczoraj Wietrzny Wierch też ruch jak w weekend gdzie jeszcze z dwa lata temu jechało się całkowicie samotnie. Nie spotkałem też ani jednej samoróbki czy jakiegoś roweru przerobionego z Chińskiego szajsu. Wszytko prawilnie na fabrycznych setach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem gdzie mieszkasz ale w naszych górach jest przecież to samo. Elektryków jest więcej niż analogów, część na pewno z wypożyczalni ale nie wszystkie. Ostatnio spotkałem gościa 79 lat. Nie zapuszcza się na jakieś trudne odcinki ale jeździ sobie po pożarówkach i zadowolony. Rzeczywiście Bafanga czy inne takie to nie pamiętam kiedy widziałem. Jeszcze Falcony czasem się zdarzają, no ale robią je w okolicy. 

Elektrykami nie jeżdżą wariaci, bo to jakiś margines tylko zwykli ludzie. Nawet może za bardzo zwykli, bo często bez kasków i z przerażeniem w oczach jak się okazuje, że tam to kamienie są i stromo do tego. No ale to właśnie są turyści z wypożyczonym sprzętem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wariaci jeżdżą tym w mieście. Uwierz że widać, jak jakimś cudowym sposobem ktoś ledwo kręcąc, po chwili jedzie 30-40 km/h.

To jest cały problem. Nie spodziewasz się na DDR pocisku, tak samo jak jadąc samochodem nie spodziewasz się motocyklisty jadącego 200 km/h.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nadal nie widzę problemu. Przecież w mieście na DDR nie ma ograniczenia do 25km/h tylko do 50. Jasne, że mogą się trafić jakieś debile ale oni byli zawsze i magicznie nie znikną nawet jak by się zbanowało elektryki. Tak samo jak barany włażące na ścieżkę bez patrzenia i podobna patologia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja widzę problem w tym, że ilość idiotów niepotrafiących zachować elementarnych zasad bezpieczeństwa na drodze, jadących 30 km/h+ wielokrotnie wzrośnie.

Do tej pory nie używali oni rowerów, albo jeździli znacznie wolniej (więc stanowili mniejsze niebezpieczeństwo).

 

Edytowane przez hulk14
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, skom25 napisał:

@wkg już tak nie dramatyzuj. Widziałem takie sytuacje z normalnymi rowerami. Co z tego że to E Bike?

Nie dramatyzuję. Jestem kierowcą ze sporym stażem i niezatrzymanie sie na pasach powoduje, że włosmi sie jeży na głowie. Ebike czy nie E-bike - mała różnica ale jest. Ebike jest cięższy i szybszy a przez to bardziej niebezpieczny. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, kipcior napisał:

Nie wiem gdzie mieszkasz ale w naszych górach jest przecież to samo. Elektryków jest więcej niż analogów, część na pewno z wypożyczalni ale nie wszystkie.

Na Śląsku na pewno tak. Ile tam mieszka wokół ludzi. Co do reszty na pewno nie. Zresztą nie ma co porównywać Słowacji/Czechów do nas. Nie te możliwości i nie ta infrastruktura turystyczna. Tym bardziej, że ja raczej kręcę w bardzo odludnych i dzikich terenach gdzie jeszcze kilka lat temu bywałem sam cały dzień. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...