Skocz do zawartości

[Napęd turystyczny] Piasta Alfine 11 i pasek Gates - wrażenia


szy

Rekomendowane odpowiedzi

  • 1 rok później...

Trzy lata później ;)

pasek-gates-2404.thumb.jpg.064167461f7b2cbd04a9f64333372b63.jpg

 

Niedzielna przejażdżka, spokojne kręcenie, nagle jakieś dziwne dźwięki z tyłu, pasek spada i widzę że zęby z paska Gates zostały powyrywane z korzeniami.

Nie zerwał się cały pasek, jak podobno dzieje się to po długim czasie, ale nie wytrzymały zęby. Początkowo wyleciały 3-4, po czym, po chwili, po założeniu paska w takim stanie i próbie kontynuowania jazdy, kolejne kilka. 

Pasek - w wersji CDN - ma niecałe trzy lata. Przejeździł jakieś kilka tysięcy kilometrów. Zmieniłem na zapasowy pasek CDX, który, mam nadzieję, będzie bardziej wytrzymały. Same zębatki wyglądają w porządku.

Zastanawiam się, czy to oczekiwane w tym rozwiązaniu, że zęby wylatują ze starości? Czy może to jakaś losowa awaria - może jakieś mechaniczne uszkodzenie pojedynczego zęba, potem może krzywe złapanie przez zębatkę i przypadkowa konsekwencja w postaci wycinania następnych przez ostrą tylną zębatkę?

Szy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet bardziej 3-4 tysiące, niż 7-8.

Przód jest kompozytowy, tył metalowy. Wydaje mi się, że widziałem oznaczenie CDN na przedzie, na tyle - nie wiem. Metalowy to zawsze CDX?

Znalazłem podobną fotę na reddicie, sprzed trzech miesięcy - wygląda identycznie. Tam ktoś sugeruje niewłaściwy poziom napięcia paska.

image.png.87339e51b281fe462c4176e2df4fb6a3.png

S.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo to jest trwałe, ale przy zachowaniu wysokiej kultury technicznej w trakcie użytkowania (nie żebym miał coś do Twojej kultury - 🙂), czyli przy idealnym napięciu paska i zapewnieniu idealnej linii łańcucha... znaczy się paska. Odstępstwa niestety skracają "resurs", a przecież nawet po zdjęciu koła do zmiany dętki może się zdarzyć, że już ten pasek nie naciągnie się tak idealnie, albo nie tak równo...  Ci z reddita dobrze kombinują.

Takie ciemne strony paska, choć i tak uważam, że warto...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)

Jeszcze za nowości roweru wymieniane były opony, więc to mógłby być dobry trop.

Teraz jeszcze coś znalazłem:

chciałem porównać stan mojego paska z paskiem Oli - obydwa rowery kupione były razem, jednak Ola przejechała gdzieś o połowę dystansu mniej, mniej waży, mniej wozi i jeździ delikatniej.

I co? Generalnie zęby w nieuszkodzonej części u mnie i zęby u Oli wyglądają bardzo podobnie, poprawnie, normalnie, zupełnie nie sugerują jakiegoś nadchodzącego problemu. Ale:

dopiero teraz przejechałem palcem po pozostałych moich zębach i widzę, że dwa pojedyncze, niesąsiadujące ze sobą zęby w "zdrowej" cześci paska są już w połowie oderwane. Można je odchylić palcem 😱

Czyli raczej nie można mówić o przypadku, a o rzeczywiście mocno zużytym pasku. Niewłaściwie napięcie paska, miejska wersja i moja waga mogły się złożyć na taki efekt.

No i - tak, też nadal uważam że warto 😊

Szy.

Edytowane przez szy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem z dwiema Alfinami 11 "przykrość", no ale to były początki, biegi źle wchodziły, piasta wpadała w jakieś dziwne "międzygazy/luzy" w czasie pedałowania, raz wymieniali coś w bebechach, ale nadal było to samo i choć kupowałe przez sklep to zwracali kasę bezpośrednio z Shimano i to łądnie bo za całość, łącznie z manetką i osprzętem. Wiec coś z tymi piastami na rzeczy wóczas było. Rozumiem teraz są już dopracowane. Ale to wyraźne odczucie, że jednak daje to większy opór niż łańcuch miałem wóczas. Teraz pasek nie okazuje się tak trwały jak obiecują? Chyba tylko Pinion z grubym nie koszonym łańcuchem pozostaje 😉 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie załamywałbym rąk nad tym przypadkiem 🙂 Producent chyba nigdzie nie podaje oczekiwanej żywotności pasków, a to co lata po internetach, to raczej mieszanina doswiadczeń użytkowników, obiegowych opinii i mitów. Prawidłowo użytkowany CDX (a te recenzje obieżyświatów to może nawet dotyczą wersji CDX:EXP) może i dociągać do tych przebiegów równych długości równika... Ale to wcale nie znaczy, że każdy inny (jak CDN) i w każdych warunkach będzie równie niedościgniony. Wszak producent zestawiając te systemy podaje:

DESIGNED FOR...

CDN Seasonal, recreational cyclists looking for their first belt-driven bike Seasonal, recreational cyclists who commute occasionally

CDX Cyclists who ride pavement or dirt throughout the entire year

LIFE/MILEAGE

CDN **

CDX ****

DEBRIS-SHEDDING RATING

CDN Pavement Sand Snow - ale te dwa ostatnie tak "na pół gwizdka""

CDX Pavement Sand Snow Mud

Więc nawet jak to wytrzyma te 3-4 lata i kilka tys. kilometrów, to warto... Ten CDN to jest 50-60 EUR. Dla spokoju i czystości, warto tyle wydać na kilka lat. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@HSM, tak jest, podpisuję się również pod takim podejściem.

Pisząc o tym, co mi się przydarzyło, nie chcę zniechęcać do systemu. Dalej jestem zadowolonym użytkownikiem.

Chociaż, gdyby taka awaria paska wydarzyła mi się gdzieś dalej, a w sakwie nie byłoby zapasu, pewnie trochę nerwów by to kosztowało.

Jedna uwaga do powyższego: jeśli wymieniać i używać dalej w turystyce, wiedząc też, że to się może posypać w taki sposób, to jednak warto te parę złotych dołożyć do zapasowego CDX, nie CDN.

Szy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@szy otworzyłeś mi oczy😳, tyle przejechane na pasku?

pasek-gates-2404.jpg

8 godzin temu, szy napisał:

Nawet bardziej 3-4 tysiące, niż 7-8.

Przód jest kompozytowy, tył metalowy. Wydaje mi się, że widziałem oznaczenie CDN na przedzie, na tyle - nie wiem...

Ja byłem entuzjastą pasków, teoretycznym bo nie mam, ale chciałem mieć. Paski znam z dobrej strony: mieliście w ręce pasek rozrządu po wymianie? Po 80-120tys km na kołach, a ile to milionów obrotów silnika? Na takim pasku nie widać oznak zużycia, wymienia się prewencyjnie ze względu na wewnętrzne zmiany strukturalne.  Z tego jasny wniosek, że konstrukcja rowerowa jest niedopracowana, bo pasek niczym nie osłonięty ściera się przez piasek -ścierniwo!  Po przetarciu zewnętrznego oplotu gumowe klocki odpadają. 

Jeżdżąc "na 3 łańcuchy" tak delikatnie jak zaleca instrukcja użytkowania pasków, spokojnie można nalatać 20 tys. Fakt że trzeba smarować i w porę zmieniać rotacyjnie.  A klasyczne "holenderki" z przekładnią i pełną osłoną łańcucha są omalże nieśmiertelne😉😂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paski które znam (samochodowe) mają oplot obustronnie:  obwodowy kord nośny i wewnątrz osłonowy na zewnętrznej powierzchni zębów, guma w środku. @szy czy rowerowe inaczej?  Na Twojej focie na dole z prawej widzę "szmaciane strzępki" przy klockach gumy. Czy jest inaczej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, szy napisał:

Metalowy to zawsze CDX

Prawdopodobnie tak, ale głowy nie dam.

W sumie, to https://www.gatescarbondrive.com/bike#resources

3 część, 2 ostatnie strony. Jest rozpiska jakie materiały, jakie przeznaczenie, są jakieś schematy budowy pasków.
1 część też ma schematy.

18 godzin temu, HSM napisał:

Więc nawet jak to wytrzyma te 3-4 lata i kilka tys. kilometrów

Kwestia ile kto jeździ. W moim mieszczuchu to by oznaczało wymianę co roku, o ile wytrzymywałyby zimę.
W cenie CDN można mieć 2x KMC X8 Silver i 2 zębatki - kompletny napęd. Taki zestaw powinien zrobić przynajmniej 8k.

Owszem brak smarowania i klejącego się syfu jest ogromną zaletą ale nie wiem czy wartą aż tyle.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siemka

Gates fajny jest ale nie w teren ,błoto i syf . to że nie trzeba smarować jest cicho i cacy to nie znaczy że on się nie zużywa .

Pasek rozrządu jest schowany i mimo przenoszenia innych przeciążeń pracuje w miarę "sterylnych" warunkach :) 

Rowerowy to już inna bajka ,oczywiście znajdą się koledzy którzy zrobili na pasku pierdylion kilometrów bez uszkodzeń ale wystarczy że coś nie pyknie 300 km od domu albo z 10k ?  

Popytajcie takich co nie zależy im na sprzedaży to się dowiecie co sądzą o pasku w teren .Treking ,miejski itp. gdzie pasek nie idzie po syfie to jest ok , niestety wszystkie te piękne zdjęcia z instagrama nie pokazują takiej ciemnej strony :( 

Teoretycznie a właściwie zalecane przez gates jest sprawdzenie ,ustawienie naprężenia paska po każdym zdjęciu koła .aplikacja na telefon (ta mierząca dźwięk ) to ściema za każdym razem inny pomiar ,tylko przyrząd daje za każdym razem odpowiednie ustawienie ,tylko kto to targa ze sobą na wycieczkę ? 

Drugim dużym minusem paska jest potrzeba dużej siły jego naprężenia w stosunku do łańcucha i tu nikt z producentów nie pisze o rozwalających się łożyskach w piastach . Pinion wycofywał tony piast H2R z powodu rozpadających się łożysk główki ,ale jakoś na łańcuchu nic im się nie działo  ?! Ale jak kto lubi ,Niemiec płakał jak sprzedawał :) 

I żeby nie było że jestem przeciw czy coś :)  w rowerze po deptaku ,na spacerku ,w trasie po asfalcie to jest naprawdę super sprawa ! 

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Prawidłowo napięty pasek, stawia większy opór niż piasta planetarna z łańcuchem.

Pasek ma tą zaletę, że po umyciu roweru nie trzeba go smarować. To że się nie brudzi nie znaczy że się go nie myje.

Na rynku brakuje graveli i crossów z planetarkami, a przecież to idealna piasta na lekki teren. 

Ja mam MTB z planetarką, pozbyłem się przedniej przerzutki, brakuje tylko v-max, nie mam mocnej nogi a jeszcze nie miałem problemów aby wjechać, prędzej świecę zrobię lub opona zerwie przyczepność niż stanę w połowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Na rynku brakuje graveli i crossów z planetarkami, a przecież to idealna piasta na lekki teren. 

https://photos.app.goo.gl/vyw7GShKu3bakv7y6

Moje doświadczenie jest takie, że lekki teren (wieliszewski cross rowerowy, kampinoskie single pokroju konwaliowego) to za dużo na alfinę.

Od drgań luzują się nakrętki kołpakowe (na osi gwint jest tylko na połowie obwodu!), a jak się poluzują to w momencie depnięcia od 400W w górę piastę wyrywa z haków.

To się nadaje tylko na drogę i równy szuter, żaden teren.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Po trzecim incydencie wyrwania koła z haków w trakcie jednego wyjazdu darowałem sobie ten rower

Wszystko zależy od ramy i rodzaju haków .Mam cannondale Bad boy i jeździłem nieźle obładowany pod solidne górki i nigdy nie miałem problemu z wyrwaniem koła ?!

Czy używałeś kolorowych podkładek z blokadą ? Kumpel miał za "cienkie haki " i nakrętki nie dociskały mocno podkładki do ramy, wtedy też miał podobne efekty .

Ok widzę teraz zdjęcie . czy ten ząbek blokujący miałeś u góry ? Musi być u góry by blokować , haki są cienkie więc możliwe że nakrętki kołpakowe nie dociskały . opierały się wewnątrz o oś , kumpel włożył między nakrętkę a kolorową blokadę  podkładkę z nacięciami z innej piasty by odsunąć nakrętki .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tego nie da się złożyć źle, były kolorowe podkładki dobrane do typu haka.

2 godziny temu, Turysta123 napisał:

Mam cannondale Bad boy i jeździłem nieźle obładowany pod solidne górki i nigdy nie miałem problemu z wyrwaniem koła ?!

Problemu nie stanowi obciążenie, a luzowanie się na korzeniastych segmentach. Jak już się poluzuje to nie trzeba dużej mocy by koło wyszło  z haków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasem mieszczuchem jeżdżę po lesie, zresztą po mieście też nie jest jakoś równo (krzywe kostki, dziurawe drogi, krawężniki, mam odcinek w lekkim terenie) i mi się nie luzuje.
Owszem miałem kilka przypadków przez te kilkanaście lat ale solidniejsze dokręcenie załatwiało sprawę. Na A11 zbliżam się do 800km i też nie ma problemu (rama ta sama, podkładki i nakrętki nowe).
Klej do gwintów powinien na takie przypadki luzowania pomóc.

Na moje to za słabo dokręcałeś lub coś jest nie tak z hakami lub nakrętkami, że to się nie chce trzymać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do pasków i legend o ich trwałości. I nie będzie tu o gównianych silnikach Brose bo to jednak duża moc. Będzie o ramie ęduro Nicolai z skrzynią Piniona i pasku. Rower analogowy. Nie przy mnie, ale znam gościa. Kopyto naprawdę ma. Pasek zerwany po 500km. I tak 3 razy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, zekker napisał:

Czasem mieszczuchem jeżdżę po lesie, zresztą po mieście też nie jest jakoś równo (krzywe kostki, dziurawe drogi, krawężniki, mam odcinek w lekkim terenie) i mi się nie luzuje.
Owszem miałem kilka przypadków przez te kilkanaście lat ale solidniejsze dokręcenie załatwiało sprawę. Na A11 zbliżam się do 800km i też nie ma problemu (rama ta sama, podkładki i nakrętki nowe).
Klej do gwintów powinien na takie przypadki luzowania pomóc.

Na moje to za słabo dokręcałeś lub coś jest nie tak z hakami lub nakrętkami, że to się nie chce trzymać.

Przejeździłem tak dwa lata w trybie Kielno-Wrzeszcz przez lasy oliwskie plus typowo gravelowe Kaszuby. Zero kłopotów.

Problem zaczyna się stricte jak wjedzie na single w znaczeniu MTB.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...