Skocz do zawartości

[Pozycja] na trekkingu a zrywanie szprych w tylnym kole


Rekomendowane odpowiedzi

W miejskim, na którym jeżdżę praktycznie wyprostowany, zawsze miałem z tym problem. W trekkingowym w mniejszym stopniu, ale też. Teraz przy okazji wymiany siodełka na bardziej miejskie podniosłem mostek z 20 do 30 stopni i nie wiem, czy przez to nie przyspieszyłem zerwania dwóch szprych w tylnym kole w ciągu niecałych 700 km. Wcześniej było bliżej jednej szprychy na 1000 km, ale może to bardziej kwestia przypadku, większych dziur/wybojów itp. Najchętniej pozostałbym przy obecnym siodełku i nachyleniu mostka kierownicy; nie jest to jeszcze pozycja wyprostowana (może nie 60, ale na pewno nie 90 stopni). Ważę obecnie 97-98 kg, ale potrafię przekroczyć 100. Do tego w plecaku i na tylnym bagażniku łącznie ok. 2 kg jest wożone, nie licząc ciuchów, które mam na sobie. Jeżdżę po asfaltach i lasach; w ciężki teren raczej się nie zapuszczam. Obawiam się, że może czekać mnie wymiana koła na mocniejsze tak jak wcześniej w moim miejskim rowerze. Wiem, że można kombinować z mocniejszymi szprychami, ale te z kolei potrafią uszkodzić obręcz. Zerwana szprycha czy nawet trzy to jednak mniejsze zło. Może trzeba jednak powrócić do bardziej pochylonej pozycji?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Dam jeszcze do zrobienia koło (szprychy + centrowanie) i jak się będzie zbyt często powtarzać, to pomyślę o jakimś mocniejszym (tylko jakim?). Ewentualnie powrót do bardziej pochylonej pozycji, choć chyba wolałbym pozostać przy 30-stopniowym nachyleniu mostka kierownicy. Na schudnięcie do wagi poniżej 95 kg raczej nie ma opcji.

Wiem, że są ludzie, którzy potrafią jeździć z pięcioma zerwanymi szprychami i kołem mocno latającym na boki (to ci sami, którzy nie zawracają sobie głowy czyszczeniem ani smarowaniem łańcucha 😉), może to nawet w pewnym sensie zdrowe podeście, ale ja taki niestety (albo stety) nie jestem. Wtedy oczywiście raczej nie robi się kilku tys. km w sezonie ani nie jeździ daleko od domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...