wkg Napisano 28 Lipca 2021 Udostępnij Napisano 28 Lipca 2021 Z tym obiadem - tak szybko bym nie rezygnował.Byle nie za ciężki. Na 200 km nie ciśniesz tak do mdłości, jed,ziesz spokojnie. Podwójny bigmac też świetnie dziala. Rosół z makaronem. Wydaje się, ze się nie jest głodny tylko powoli się słabnie. To ma wystarczyć na kilka godzin. Mleko - jak kto trawi. Na kofeinie i żelkach 12 godzin nie pociągniesz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KrisK Napisano 28 Lipca 2021 Udostępnij Napisano 28 Lipca 2021 Żele niektórzy wciskają do wody i to piją. Ale to nadal znikoma kaloryczność wiec trzeba tego sporo wypić. Co do mleka byłbym ostrożny. To 200km i żołądek może zareagować mocno niestandardowo. A postoje w krzakach mogą mieszać szyki nie mówić już o jakimś bólu. Mało jesz zjesz bułę na takiej trasie i możesz mieć kłopocik. Ja wole tosta, bo zajmuje mniej miejsca nie rozwala się i w żołądku mniej puchnie. Jak nie trawisz słodyczy izotoników spróbuj samemu zrobić np na bazie zielonej herbaty. Albo znajdź który sok Ci pasuje i mieszaj go z dobrą mineralną wodą. Tylko się doktoryzuj z tego, jaką proporcją uzyskasz nawodnienie. @wkg ma rację z tym MC... Stosunkowo dobrze wchodzi i nie obciąża. Z innych rzeczy to wszelkiego rodzaju jedzenie w formie "tortilli" Ale to wszystko działa w cywilizacji jak trasa idzie przez mniej zurbanizowane miejsca to się o takim szybkim obiedzie może nie śnić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wkg Napisano 28 Lipca 2021 Udostępnij Napisano 28 Lipca 2021 To sie bierze kanapki z mielonym Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KrisK Napisano 28 Lipca 2021 Udostępnij Napisano 28 Lipca 2021 Pomysł zacny tylko takie kanapki po kilku godzinach jazdy potrafią stracić swoje walory Dla tego wymyśliłem tosty Są bezpieczne i nie rozwalają się i łatwo je spakować co dla mnie jest zaletą... W sumie taki mielony w toście.... Muszę spróbować Ale i tak w lecie jest łatwo... W zimie na 50km całe jedzenie potrafi być dokładnie zamarznięte To jest dopiero zabawa przednia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marvelo Napisano 28 Lipca 2021 Udostępnij Napisano 28 Lipca 2021 Jak będziesz w jakimś spożywczaku po drodze, zapytaj o to: https://www.krasnystaw.eu/produkty/owsianki/owsianka-na-jogurcie-klasyczna Albo w innej wersji: https://www.krasnystaw.eu/produkty/owsianki/owsianka-na-jogurcie-z-jablkiem Wiem, poleciałem lokalnym patriotyzmem, ale naprawdę dobra. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KrisK Napisano 28 Lipca 2021 Udostępnij Napisano 28 Lipca 2021 @marvelo a sprawdzałeś, czy opakowanie wytrzymuje jazdę? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marvelo Napisano 28 Lipca 2021 Udostępnij Napisano 28 Lipca 2021 Z transportem na rowerze raczej bym nie ryzykował, choć zależy gdzie chcesz to wozić. Może w jakimś szczelnym, dopasowanym plastikowym opakowaniu, albo chociaż w woreczku z zamknięciem strunowym, dla bezpieczeństwa? Szkoda by było sobie sakwy zapaćkać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wkg Napisano 28 Lipca 2021 Udostępnij Napisano 28 Lipca 2021 30 minut temu, KrisK napisał: Pomysł zacny tylko takie kanapki po kilku godzinach jazdy potrafią stracić swoje walory Co Ty. Ciemny, razowy chleb, mielony albo dobry schabowy z plastrami sałaty, pimidora, ogórka małosolnego opakowany w folię aluminiową - dwa dni. W Alpach zimą z tydzień Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
IP68 Napisano 29 Lipca 2021 Autor Udostępnij Napisano 29 Lipca 2021 Dopytam jeszcze o orzechy (np nerkowca), są wyokokaloryczne i łatwe w przechowywaniu, ich wartość energetyczna pochodzi jednak z tłuszczu. Czy pogryzając je podczas jazdy mam szansę skorzystać z tej energii, czy efekty będzie odwleczony o tyle, że bez znaczenia? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KrisK Napisano 29 Lipca 2021 Udostępnij Napisano 29 Lipca 2021 Lepsza chałwa... Niesamowicie potrafi dodać energii. Poza tym, że wymaga porządnego popicia to jest wysoko kaloryczna i dobrze wchodzi i szybko odbudowuje. W zimie praktycznie była podstawowym moim produktem. Nie zamarzała jak batony i szybko było czuć efekt po zjedzeniu. Orzechy są ok. Oczywiście, że chwilę potrzebujesz, zanim zaskoczysz, ale jak będziesz je pogryzał zawczasu to ok. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lewocz Napisano 29 Lipca 2021 Udostępnij Napisano 29 Lipca 2021 Dobrze, że 20 lat temu jak pykałem swoje pierwsze 200 km nie widziałem ile to trzeba wiedzieć na ten temat. Włos mi się jeży na głowie jakie ryzyko podjąłem wsiadając po prostu na rower i jadąc Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wkg Napisano 29 Lipca 2021 Udostępnij Napisano 29 Lipca 2021 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KrisK Napisano 29 Lipca 2021 Udostępnij Napisano 29 Lipca 2021 @lewocz jak pisze że 100 poprostu trzeba przejechać to tu niektórzy linczują.... Z tym że tu kolega pytał o jedzenie a to wbrew pozoromm dla kogoś kto właśnie doszedł do 80km i w weekend chce 100 zrobić może być problemem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tyfon79 Napisano 29 Lipca 2021 Udostępnij Napisano 29 Lipca 2021 Dziś na trasie wsadziłem w siebie z kilo jeżyn. Jednym słowem żarcie leży koło nas tylko trzeba się nazbierać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
IP68 Napisano 11 Września 2021 Autor Udostępnij Napisano 11 Września 2021 Szanowni, chciałem tylko zdać raport z postępów, bo wielu z Was bardzo się zaangażowało w dyskusję za co jeszcze raz dziękuję. Trzy dni temu machnąłem setkę jadąc w większości w lekkim terenie, choć z musu około 20% dystansu było po asfalcie. Rzeczywiście żaden wyczyn, w sumie to wyjechałem się przejechać bez konkretnego planu i nogi same poniosły. Nauczyłem się minimalizować przerwy, zrobiłem tylko dwie, w tym jedną dłuższą na obiad, ale mimo tego średnia dzienna wyszła mi jakieś trochę ponad 10 km/h. Siłą rzeczy biorę się za tempo i dalsze ujeżdżanie okolicznych lasów. Na 200 planuję ruszyć w czerwcu, żeby mieć maksymalnie dużo dnia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KrisK Napisano 11 Września 2021 Udostępnij Napisano 11 Września 2021 @IP68 100 w lekkim terenie to jest na pewno więcej niż 100 po asfalcie na szosie. Każdy teren nawet przyzwoity szutry spowalnia i szybciej zjada energię. Za to jedzie się często przyjemniej. Ale i tak za bardzo rozkminiasz. Średnia 10/100 to jest bardzo spacerowo. I niestety ale to zabija sprawę. Męczy cię nie jazda a upływający czas. Posiłki są fajne ale wybijają. Po takim postoju często się nagle przestaje chcieć. We wrześniu masz jeszcze kilka weekendów... Kup dobra lampkę i noc nie bedzie przeszkodą 😉. W nocy się fajnie jeździ z dzikami i sarnami. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JWO Napisano 13 Września 2021 Udostępnij Napisano 13 Września 2021 Cytat 100 w lekkim terenie to jest na pewno więcej niż 100 po asfalcie na szosie @KrisK Ale przecież to zależy od prędkości. 100km w 3h na szosie to większy wysiłek niż 100km w 10h w terenie. Cytat Średnia 10/100 to jest bardzo spacerowo. I niestety ale to zabija sprawę Zdecydowanie zgoda. Przejechanie 200km z taką średnia to 20h! Na to nie starczy dnia, nawet w czerwcu. Zdecydowanie trzeba popracować nad prędkością. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
IP68 Napisano 13 Września 2021 Autor Udostępnij Napisano 13 Września 2021 Zgadzam się. Pojechałem pierwszy raz setkę i zrobiłem to tempem do jakiego przyzwyczaiły mnie kilkudniowe wyjazdy z sakwami - długie przerwy zbiły średnią. Tej jesieni pojadę ten dystans jeszcze raz albo dwa, ale z kontrolą czasu. Do tego z jednym tylko postojem po 70 kilometrach. Nie ma co brać się za 200, zanim nie osiągnę mocnej podstawy czasowej dla 100 km. W czerwcu spokojnie mam do dyspozycji od 3 do 22 aż 19 godzin. Zejdę z setką do 8 godzin i mogę myśleć co dalej Samo natomiast utrzymanie motywacji podczas jazdy, przygotowanie do długotrwałego podalowania, czy wreszcie logistykę mam przetestowane i dobre i z tego jestem mega zadowolony. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KrisK Napisano 14 Września 2021 Udostępnij Napisano 14 Września 2021 W dniu 13.09.2021 o 03:24, JWO napisał: Ale przecież to zależy od prędkości. 100km w 3h na szosie to większy wysiłek niż 100km w 10h w terenie. Nie do końca się zgodzę. Zupełnie inny wysiłek. Krótkie szarpnięcie vs długotrwały wysiłek. Poza tym porównaj sobie tą samą osobę jadącą szosą i terenem w tym samym zakresie swoich możliwości. Jeśli @IP68 chce zejść z 100 poniżej 8h. to na szosie powinien to zrobić łatwiej i szybciej mniejszym wysiłkiem. Swoją drogą to sorry @IP68 ale 8h to jest czas nadal totalnie spacerowy. 7:30 na 100 w zeszłym roku z dwoma osobami niemającymi w nogach żadnej setki i ogólnie niewiele przejechane. Upał jak pieron był i spokojnie z postojami wyszło 5,5h jazdy i 7:30 całość włącznie z kąpielą dla schłodzenia na Przylasku. Zacznij seryjnie codziennie (choć z pięć razy w tygodniu) robić 40-50 i staraj się zbliżać do 2h z jazdy. Pojeździsz tak przez 3-4 tyg i 100 zrobisz w poniżej 6h z postojami bez problemu. A może podasz, jaki to ten teren jest? Bo może katujesz jakieś dziwne trasy, które zabijają system. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tyfon79 Napisano 14 Września 2021 Udostępnij Napisano 14 Września 2021 Nico zainspirowany tym tematem postanowiłem w tym roku strzelić 200-cie po Puszczy Niepołomickiej. Ale tu się z kimś rozgadałem tu i tam popasłem na jeżynach i brakło 40 km. 160 po płaskich szutrach z minimalną ilością asfaltu na luzie wyszło w ciut ponad 10 km/h godz czyli średnia tak pod 16km na godzinę. Posądzam, że na polnych drogach taka średnia to już by było coś tym bardziej, że jak jechałem stare zarastające przecinki to średnia spadała dramatycznie właśnie w nieco ponad 10 km/h. Co ciekawe na w sumie szosie mam też średnie koło 16-ki wiec wszystko zależy od wielu czynników. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KrisK Napisano 14 Września 2021 Udostępnij Napisano 14 Września 2021 @Tyfon79 fascynują mnie te jeżyny w Niepołomickiej. Piękne są ale ostatnio to jest teren, który jadę bez zatrzymań, bo każde zatrzymanie to kilkadziesiąt komarów ssących krew... Pryskasz się czymś ze jesteś w stanie jeść jeżyny czy po prostu im nie smakujesz? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tyfon79 Napisano 14 Września 2021 Udostępnij Napisano 14 Września 2021 @KrisKco nie próbowałeś nigdy czy z tych co muszą przed zjedzeniem umyć jak borówki? A tak serio co zrobisz jak nic nie zrobisz. Tak już mam, że wciągam jak odkurzać co tam znajdę po drodze. Co komarów to daj spokój... No własnie przez nie tyle razy się zatrzymywałem bo normalnie stanął by człowiek raz, najadł się a tak trzeba było na szybko z doskoku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KrisK Napisano 15 Września 2021 Udostępnij Napisano 15 Września 2021 @Tyfon79 no bez żartów jak by nie komary to bym jadł. Ale jakiś czas temu jak się zatrzymałem i strzeliłem w nogę to sie krwawo zrobiło. Lubię jeżyny, ale nie lubię mieć po kilkadziesiąt ugryzień na każdym odkrytym kawałku skóry. Następnym razem chyba wezmę muge, żeby Ci trochę podprowadzić tych jeżyn. Bez tego sobie nie wyobrażam. A tak swoją drogą to skubane dobrze dopingują do nierobienia postojów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JWO Napisano 15 Września 2021 Udostępnij Napisano 15 Września 2021 17 godzin temu, KrisK napisał: Nie do końca się zgodzę. Zupełnie inny wysiłek. Krótkie szarpnięcie vs długotrwały wysiłek. Wysiłek inny, tylko 100km w 10 godzin w gravelowym terenie zrobi 80% rowerzystów, a 100km w 3 godziny po szosie 20% Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
IP68 Napisano 15 Września 2021 Autor Udostępnij Napisano 15 Września 2021 To że 100km/8h, to czas spacerowy mało mi wjeżdża na ambicję, żeby nie powiedzieć wcale Istotne jest, że daje możliwość przejechania 200 km w czasie doby i taki jest cel. Jeśli za pierwszym razem wyszło mi niecałe 10, to 8 stanowi progres i daje podstawę i możliwość uznania osiągnięcia pewnego etapu w drodze do celu. Teren o którym mowa to pętla Toruń - Bydgoszcz - Toruń jadąc po obu stronach Wisły, nizinny, bez podjazdów, drogi gruntowe, nieco szutrów, w miastach asfalt - mieszanka. Na pewno przyjemny do jazdy i niemonotonny. To właśnie na odcinkach asfaltowych jest najwięcej do zrobienia i na nich się zamierzam skupić. Poza tym za drugim razem mniej będzie przerw związanych z oglądaniem mapy, wyborem drogi etc. 8 godzin będzie spoko, po ich przejechaniu mam już w głowie większą pętlę, po której zrobieniu Warszawa powinna być już w zasięgu. Co do jeżyn, to też się dopisuję do listy konsumentów Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.