Skocz do zawartości

[smarowanie] Moje doświadczenia ze smarowaniem łańcucha. Zero Dyskusji


Rekomendowane odpowiedzi

Jako że ten wątek 

ciągnie się i będzie ciągnął w nieskończoność, i coraz trudniej znaleźć w nim pożądane informacje przez nowe osoby, myślę że warto stworzyć kompendium wiedzy i opinii użytkowników na temat środków do smarowania które przetestowali. A w usuwanie zbędnej dyskusji może pomoże ekipa moderacji? :)

Trzymajmy się może zasady przetestowany smar - plusy - minusy

Zacznę pierwszy, kolejność przypadkowa, choć w moim przypadku chronologiczna: 

FINISH LINE DRY (TEFLON PLUS)

+ suchy smar, który pozwala zachować napęd w czystości, można zrobić kilka smarowań bez czyszczenia

Tyle plusów ;)

- wystarcza na 50-70 kilometrów, i łańcuch jest już słyszalny

- konsystencja wody, smar dosłownie wylewa się z buteleczki i szybko zużywa

FINISH LINE CERAMIC WAX 

+ podobnie jak Teflon Plus, suchy, nie zbiera kurzu z ulicy, napęd czysty

+ wystarcza na nieco dłużej jak Teflon Plus

- ciągle pozwala przejechać do 100 km

- konsystencja wody, szybko się zużywa i trafia niekoniecznie na ogniwa

FINISH LINE WET (CROSS COUNTRY) 

+ gęsty smar, odporny na wymywanie

+ świetnie nadaje się do smarowania innych niż łańcuch elementów, np. zapadek bębenka, linek, itd. 

+ specyficzny zapach ;)

+ dobry na zimę 

- zbiera kurz, brudzi łańcuch

- najlepiej przed każdym smarowaniem wyczyścić łańcuch

FINISH LINE CERAMIC WET

+ gęsty smar, nie wymywa go woda, wystarcza na 200-300 kilometrów, może nawet więcej 

- zbiera pył z ulicy, do tego mocno brudzi łańcuch

- nie stwierdziłem większych różnic w porównaniu do zielonego Wet

- najlepiej przed każdym smarowaniem wyczyścić łańcuch

PILAROL (olej do pił łańcuchowych)

+ tani

+ porównywalny z zielonym Finish Line Wet

- zbiera kurz i piach, zostawia mocno zalepiony i brudny łańcuch

- najlepiej przed każdym smarowaniem wyczyścić łańcuch

ROHLOFF

Tutaj trzeba wspomnieć o tym że były dwie receptury tego oleju. Pierwsza, ekstremalnie gęsta, trudna w aplikacji, ciemny olej, barwy bursztynowej, druga, wynikające ze zmian wymuszonych przez UE (olej biodegradowalny), rzadsza, barwa słomkowa.

Ten pierwszy

+ trafia do wnętrza ogniw i zostaje tam na długo

+ bardzo wydajny, bo aplikowany po malutkiej kropelce na każde ogniwo

+ najlepszy jeśli chodzi o przebieg, wystarczał na kilkaset kilometrów, na pewno 300+ 

+ w ograniczonym stopniu brudzący łańcuch, coś pomiędzy suchymi a mokrymi smarami Finish Line

+ można wykonać kolejne smarowania z pominięciem czyszczenia

- drogi

- niedostępny

- trudny w usunięciu podczas czyszczenia łańcucha, brudzący ręce

Drugi, aktualnie dostępny Rohloff

+ wystarcza na wiele kilometrów, na pewno więcej jak mokre smary Finish Line, ale mniej jak stary Rohloff

+ nie trzeba czyścić łańcucha między dwoma smarowaniami 

- drogi

- nieco mniej wydajny, rzadszy, trudniej aplikować malutkie krople

- z racji tego że trafia go na łańcuch nieco więcej zbiera więcej pyłu i piachu

- brudzący ręce

BRUNOX TOP KETT

+ niedrogi

+ suchy, nie pozostawiający mokrej powłoki na łańcuchu, utrzymujący go w czystości

+ jak na smar "suchy" stosunkowo gęsty i łatwiejszy w aplikacji jak np. smary Finish Line

+ łatwy do wyczyszczenia

+ spokojnie wystarcza na 200-300 km, nie jest wymagane czyszczenie łańcucha między smarowaniami 

+ w dokładnym wymieszaniu przed użyciem pomaga kulka umieszczona w butelce (jak w korektorze)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Olej Smar Shimano do łańcucha PTFE:

OK, ale brudzi. Smarowanie wystarcza spokojnie na 250-300km

eLUBE Hybrid Dry Lube

Ok, ale brudzi jeszcze bardziej niż ten wyżej. Mam wrażenie, że starcza na krócej

Momumn Mic Wax

Praktycznie nie brudzi, ale starcza na krócej. Póki co po 3 smarowaniach mam wrażenie, że już po nieco ponad 150 km słychać łańcuch

 

Jeżdżę MTB i tylko po suchym.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Decathlon smar Wet - mocno płynny (szczególnie jak ciepły) - w suchych górskich warunkach pewnie na 150km - nie klei piachu (szczególnie jak łańcuch się dobrze wytrze), ale w kolejnym dniu wypływa z ogniw i brudzi, nawet gdy po serwisie łańcuch wyglądał jak nowy. Jest to jednak dobry kompromis między mocno lepkimi smarami na mokre warunki a smarami rozpuszczalnikowymi, które lepiej stosować na odtłuszczony (szejkowany) całkiem łańcuch. 

Powyżej podane opinie od zielonym Finish Linie, nowszym Rolhoffie i suchych Finish Line popieram.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Xtreme Chain Lube -  nie brudzi a wręcz jakby czyści, długo starcza, na pewno powyżej 300 km, można 2 razy smarować bez czyszczeniami, trochę drogi ale jak tyle starcza to warto, trochę trudno go zdobyć. Łatwe dozowanie.

 

Wcześniej stosowałem niemal wszystkie wyżej wymienione, na razie zostaję przy Xtreme, z zapasem Rohloffa jakby co.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyskie użytkowane w porównywalnych warunkach (mtb, teren wymagający, dużo piachu)...

Brunox Top Ket (ale ten z aplikatorem kropelkowym) - czystość łańcucha zacna ale łańcuch staje się przeraźliwie głośny już po 30km :(

Shimano Dry PTFE - podobnie jak wyżej ale starcza na 50-80km

Rolhoff - odpowiednio zaaplikowany całkiem dobrze trzyma czystość, smarowanie starcza na 150-200km

ATF DW1 (olej do automatu) - jak się popracuje nad aplikacją (czyli dwukrotne (przed pierwszą jazdą i po niej) wytarcie do sucha szmatą z benzyną) trzyma czystość nie gorzej niż Rolhoff i starcza na min. 200km.

FinishLine Wet - koszmarna aplikacja, lep na wszelki syf, właściwości smarne mierne (max. 80-100km i łańcuch głośny)

Mobi Ceramic Dry - bardzo podobnie jak Shimano Dry

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie użytkowane w tych samych warunkach (szutrówki, ścieżki rowerowe, trochę lasu w średnio wymagającym terenie). Często w mokrych warunkach. Napęd 1x10.

Prolink ProGold - nawet bezpośrednio po nasmarowaniu napęd nie jest w 100% bezgłośny. Max. 50 km. Pod względem czystości trochę gorzej niż wosk.

Squirt (wosk) - 50-60 km ale też nie jest idealnie cicho - najczystszy napęd.

Shimano PTFE Dry - 60-80 km - średnio brudny napęd.

Rohloff - około 150 km, do 80-100 km napędu praktycznie nie słychać. Lepi się do niego wszystko. Próby usuwania nadmiaru z zewnątrz niczego nie zmieniają. Jak ktoś chce mieć w miarę czysty napęd to przed każdym użyciem należałoby go umyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja już znalazłem swojego świętego grala:

CRC Syntha-Tech Lubricant with PTFE, 11 Wt Oz, 03054: Paint Strippers: Amazon.com: Industrial & Scientific

+ w spary'u więc szybko się smaruje,
+ wystarcza na 250-300km (łańcuch KMC DLC)
- w spray'u więc "duzo" się zużywa, szczególnie jak się szybko smaruje
- nie jest tani
napęd nie jest ani super czysty, ani super brudny, ale używam tylko na szosie.
9kkm na trzech łańcuchach, napęd ciągle działa cicho i precyzyjnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Finish Line Dry (Teflon Plus)

+ bardzo czysty napęd

+ na asfalcie starcza na ponad 50km *

- w celu zwiększenia wydajności nalezy zaplikowac kilka razy co kilka godzin przed jazdą

- bardzo słaby dozownik buteleczki - płyn się po prostu leje dużymi kroplami

- najgorszy stosunek ceny do wydajności

Rohloff

+ gęsty i wydajny

+ zdecydowanie tylko na mokre warunki

- lepi się do niego co chce i kiedy chce

Shimano PTFE

+ dobra wydajność

+ butelka ze świetnym dozownikiem

+ odczucie łątwiejszego zmywania z rąk brudu po czyszczeniu napędu

- średnio brudzi napęd ale jest to poziom akceptowalny

Olej wazelinowy MASZPIL PN-60C-96105

+ bardzo dobra konsystencja smarowidłą - łatwość aplikacji

+ bardzo tani

- smarowanie co 50km

- średnio brudzi napęd

 

* tu zabrakło kluczowych kwestii,: ile z tego co jeździcie to suche warunki i asfalt, bo podejrzewam że nie można oczekiwać od Finish Line czerwonego odporności na deszcz, a od Rohloffa głądkiej pracy w piachu. Zatem czy szukacie uniewersalnego smarowidła czy złotego środka do Waszych codziennych warunków jazdy albo specyfikacji terenu. Natomiast drugą sprawa jest subiektywne odczucie głośności napędu: to naprawdę ekstremalne żeby po 30km napęd było słychac jak maszynke do mielenia mięsa albo to kwestia tego że nalezy dany preparat zastosować kilkakrotnie przed jazdą. . 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Squirt.

Aplikowany na zasyfiały łańcuch,  10 minut przed jazdą. Przebieg na tym konfigurancie kilkaset km.

Aplikowany na czysty łańcuch,  5 aplikacji przez 2500 km. Napęd z minimalną ilością nagaru. Bardzo cicho,  suche warunki. 

Plusy: 

- cicho.

- cicho 

- cicho

- czysto

- czysto 

- czysto

- cena

- wydajność 

 

Minusy:

- słaba żywotność w warunkach mokrych. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 miesięcy temu...

Odkopuje, bo pierwszy raz posmarowałem łańcuch olejem do pilarek, eksperyment.

Olej AXENOL, opakowanie 1L.

Zalety:

- Cena (2022 - 18,50 za 1L)

- Duże opakowanie, można kupić i zapomnieć o problemie.

- Łańcuch chodzi bardzo cicho i płynnie. Olej zaprojektowany pod większe obciążenia, ale chyba sprawdza się dobrze.

- Dość łatwo się zmywa (płyn do mycia kuchni odtłuszczający, potem benzyna ekstrakcyjna).

Wady:

- Zbiera pył i piach. Bardziej czarny uliczny pył niż piach. Po jazdach leśnych piachu jest trochę, ale bez przesady. Natomiast pyłu dużo.

- Trzeba wymyślić sposób aplikacji, bo jest sprzedawany w dużej butli bez dziubka. Ja nakładałem patyczkiem, co jest dobre (precyzja) ale bardzo powolne.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

- Trzeba wymyślić sposób aplikacji, bo jest sprzedawany w dużej butli bez dziubka. Ja nakładałem patyczkiem, co jest dobre (precyzja) ale bardzo powolne.

A może by tak przelać do buteleczki po rowerowym oleju z dozownikiem? Ehh, problemy pierwszego świata

 

A tak na serio to możesz równie dobrze kujawskim zalać, efekt będzie podobny (no może krótszy bo kujawski rzadszy)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To przelei do butelki po oleju łańcuchowym  albo kup sobie blaszaną oliwiarkę z dziubkiem ktora po lekkim tuningu i nabraniu wprawy potrafi oliwić sprawniej niż dedykowana butelka.

 

https://www.mediaexpert.pl/dom-i-ogrod/wyposazenie-warsztatu/pozostale-narzedzia/oliwiarka-yato-yt-06912?gclid=Cj0KCQjw8uOWBhDXARIsAOxKJ2F5rcg0drHHzc6eBWGmHxos48yaPDnF21L9LxCBAcS3_OiJI0AE-aQaAicCEALw_wcB

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Mihau_ napisał:

A tak na serio to możesz równie dobrze kujawskim zalać, efekt będzie podobny (no może krótszy bo kujawski rzadszy)

To samo można powiedzieć o dokładnie każdym oleju, łącznie z silnikowym, na kujawskim auto też pojedzie, tylko że niedaleko. Tak że dzięki za podzielenie się mądrością, choć niekoniecznie potrzebną.

 

@ Dokumosa - dzięki, zapomniałem o istnieniu tego archaicznego wynalazku, ratuje sytuację!

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Eddie23 napisał:

Odkopuje, bo pierwszy raz posmarowałem łańcuch olejem do pilarek, eksperyment.

Łee, stary life hack. Ze 20 lat temu na pl.rec.rowery się polecało ... nie pamiętam nazwy :P ... ale było to w opakowaniach po 1L i było olejem do łańcuchów do pił. Wnioski były dokładnie takie jak piszesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Eddie23 napisał:

To samo można powiedzieć o dokładnie każdym oleju, łącznie z silnikowym, na kujawskim auto też pojedzie, tylko że niedaleko. Tak że dzięki za podzielenie się mądrością, choć niekoniecznie potrzebną.

Nie porównuj warunków pracy oleju silnikowego do tego stosowanego do łańcucha rowerowego czy do piły, za bardzo upraszczasz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, uzurpator napisał:

Łee, stary life hack. Ze 20 lat temu na pl.rec.rowery się polecało ... nie pamiętam nazwy :P ... ale było to w opakowaniach po 1L i było olejem do łańcuchów do pił. Wnioski były dokładnie takie jak piszesz.

Chyba Vexol. jako aplikator polecam buteleczkę tego typu(jak ma się kolegę akwarystę)Tropical multimineral 30 ml ( mikroelementy akwarium witaminy minerały ) -  Internetowy sklep zoologiczny eZoo.plCo Do oleju, za tą cenę nic lepszego nie wymyślono, ale nieźle brudził. Gdzieś przepiłem litrową butelkę :( Zapas na całe życie. Teraz zacząłem używać zielonego Finish Line, za krótko by ocenić, ale kupiłem z fajnym aplikatorem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Mi tam zostało jakieś pół litra Castrolu syntetycznego od auta i to sobie przelewam strzykawką do jakiejś starej butelki po jakimś Finish line coś tam. W ogóle jak jakiś samochodowy zostanie to będę zawsze stosował. Po co wydawać np 60 zł za 120 ml jak silnikowy można kupić za 40 zł za litr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...