Skocz do zawartości

[Wypadek] Wrocław 11.07.21


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

Szukamy świadków wypadku oraz podpowiedzi co możemy z tym zrobić. Poniżej wklejam info mojej żony z innej strony.

"Wczoraj, tj. w niedzielę 11.07., ok. godz. 13:15 jadąc na rowerze na Moście Milenijnym zostałam potrącona przez innego rowerzystę. Jechałam od ul. Popowickiej do ul. Osobowickiej, ścieżka od strony Orbity. Zdaję sobie sprawę, że zdania co do tej ścieżki rowerowej są podzielone - jedno- czy dwukierunkowa. Trzymałam się jednak prawej strony ścieżki. Z naprzeciwka jechała para, kobieta bez problemu mnie wyminęła, natomiast mężczyzna postanowił mnie nastraszyć i odbił kierownicą w moją stronę. Niestety jego obliczenia nie były poprawne i nie zdążył cofnąć kierownicy, tylko mnie zahaczył. Najgorsze w tej sytuacji jest jednak to, że nawet nie zapytał czy wszystko dobrze, a było widać, że nie jest (uszkodzone kolano i ręka). Mężczyzna zaczął natomiast na mnie krzyczeć, że to jest ścieżka jednokierunkowa i jadąc wg niego pod prąd muszę się liczyć z takimi sytuacjami. Był on bardzo agresywny i zaczął się do mnie zbliżać, jakby z chęcią uderzenia. Gdyby nie to, że jechał ze mną mój mąż, który ukrócił zachowanie mężczyzny mogło się to skończyć znacznie gorzej. W momencie jak doszło do mnie co się stało i jakie mam obrażenia, usiadłam na chodniku, podszedł do mnie mój mąż, a kobieta i mężczyzna odjechali z miejsca zdarzenia. Postanowiliśmy nie wzywać policji, ponieważ byłam na siłach aby dojechać do domu, a sprawcy i tak nie było już na miejscu. W domu okazało się jednak, że obrażenia są gorsze i dzisiaj od rana byłam na badaniach lekarskich, nadal czekam na opis rentgenu kolana (prawdopodobieństwo złamania rzepki). W związku z tym sprawę będziemy zgłaszać na policję. Szukamy więc świadków zdarzenia. W trakcie jak dochodziłam do siebie przejeżdżało koło nas dużo rowerzystów, dlatego może znajdzie się tutaj ktoś, kto widział zaistniałą sytuację lub ją zarejestrował?"

 

Co do ścieżki, żadne znaki ani pionowe ani poziome nie sugerują o jednokierunkowości ścieżki.

 

Pozdrawiam

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...

Witaj.Właśnie przeczytałem Wasz opis  zdarzenia i jestem nim głęboko poruszony.W biały dzień widziało to zapewne kilka osób ,pewnie gdzieś na FB może komentowali ?Ciekawe czy udało się odnaleść agresora ? Swoją drogą używanie kamerek na wzór samochodowych może skutecznie obronić się nie tylko przed agresywnymi rowerzystami ale i innymi użytkownikami jezdni czy ścieżek .To świadczy jak jesteśmy daleko z kulturą i empatią w stosunku do innych .Przepisy dot.ruchu drogowego też nie chronią nas skutecznie.Policja karze rowerzyste za jazdę ulicą w przypadku biegnacej obok scieżki rowerowej.Ale jakoś nie karze  pieszego z pieskiem na lince bądz idącą ławą rodzinę po ściżce rowerowej. 

Pozdrawiam

P.S Jaki finał sprawy ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy temu...

Abstrahując od faktu czy ta ścieżka jest jednokierunkowa czy nie, to trzeba przyznać, że jako społeczeństwo nie dorośliśmy jeszcze do racjonalnego i pokojowego współżycia na drogach czy ścieżkach rowerowych czego przykładem są takie sytuacje czy celowe spychania rowerzystów przez kierowców samochodów. Nie wiem z czego to wynika, frustracji, niepowodzeń w życiu, braku perspektyw? Mieszkałem wiele lat w Holandii, mieszkam w Niemczech i takie coś w tych krajach jest nie do pomyślenia - czasami jest wręcz przesadzone w drugą stronę, bo np. w Holandii podczas wypadku z udziałem auta i roweru to kierowca samochodu jest z góry, z założenia na przegranej pozycji, jest winny i już, nawet jak rowerzysta wymusił i wręcz są oferowane do ubezpieczenia pakiety pomocy prawnej w przypadku wypadku z udziałem roweru. W krajach tych, nawet jak są ulice jednokierunkowe dla samochodów to w 99% jest tabliczka, że nie dotyczy rowerów ale rowerzyści też starają się jeździć rozsądnie, szczególnie w Niemczech. Często jeżdżę chodnikiem jak muszę gdzieś kawałek dojechać (np. do domu) i nikt mi z pieszych nie robi awantury, wręcz umożliwiają przejazd - oczywiście nigdy nie dzwonię na nich w takich przypadkach tylko wolno się toczę albo sam zatrzymuję, żeby umożliwić przejście. zdarza się też, że jeżdżę ściężką rowerową pod prąd jak są po dwóch stronach ulicy i teoretycznie są jednokirunkowe, jak muszę gdzieś kawałek dojechać i miałbym roblem, żeby się przez tą ulicę przedzierać z prawidłowej strony i nigdy nikt mi uwagi nie zwrócił i nie dzwonił na mnie ani nie wykrzykiwał. Raz tylko starszy Pan zwrócił mi uwagę gdy jechałem w strefie dla pieszych, gdzie jest zakaz jazdy rowerem. Tak, że naprawdę jeszcze długa droga przed nami jako społeczeństwem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...