Skocz do zawartości

[Rura podsiodłowa] Dźwięki prztyknięć, klikania


Artiom

Rekomendowane odpowiedzi

Kilka miesięcy się bawię i myślę, że udało mi się zlokalizować przyczynę, ale mimo wszystko nie mogę jej wyeliminować.
Jak rower postoi sobie nieużywany kilka dni, to z początku jest cisza dopiero po przejechaniu kilometra się zaczyna. 

Pojawia się gdy:
- jadę po nierównym terenie
- lekko się unoszę z siodełka i siadam z powrotem
- odpycham się kierownicą do tyłu i do przodu
- ostatni "strzał" po zejściu, jak złapie za siodełko i uniosę tył, jak chce go obrócić :)

Dokładnie wyczyściłem rurę podsiodłową, czysta i suchutka sztyca, naładowałem jeszcze smaru "shimano anti sieze" pod zacisk obejmy, do ząbków regulacji kąta i do śrub  -BEZ ZMIAN
Wsadziłem inną sztycę z innym siodełkiem, która nie strzela mi w innym rowerze  -BEZ ZMIAN

Wpadłem na pomysł, że jak zacznie mocno hałasować, to poluzuje obejmę i opuszczę na milimetr sztycę.
Zaciskam, wsiadam, ustało, przejechałem z 500 metrów i od nowa to samo. 

To chyba jednak rama wydaję te dźwięki od naprężeń sztycy.


Rower KROSS LEVEL R3 / oryginalna sztyca / siodełko selle royal freeway

Jako załącznik wrzucam nagranie z tymi dźwiękami, podczas kołysania się na siodełku.
Lub do odsłuchania na stronce: https://vocaroo.com/1dE1Rfiz25ym

record1.mp3

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 miesięcy temu...

U mnie też zaczęło strzelać. Ewidentnie wtedy, jak tyłek na siodełku, najgorzej przy kręceniu korbą.

Rower był trochę ubłocony, umyłem pod wężem ogrodowym, wysuszylem w cieniu. Wyjąłem sztycę - sporo piachu. Wyczyściłem gdzie się dało, zmontowałem - bloga cisza.

Przedwczoraj siadam na rower, ruszam, a tu strzela jak cholera, zrobiłem 20 km z kwaśną miną. Dziś znowu czyszczenie, smaru akurat nie mam na podorędziu ale trzeba będzie kupić.

Myślałem jeszcze zdemontować całkiem siodło, bo jeśli to piach, to może pręty siodełka i uchwyt też trzeba wyczyścić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak strzelałem na ślepo, bo skoro wyczyściłem, a syfu było sporo .. i znowu strzela... To może jeszcze gdzieś indziej jest piach.

Na razie znów zdemontowałem sztycę wytarlem, dałem odrobinę pasty do karbonu, jedno kółko - jest cicho.

Idę trzasnąć ze 20 km, zobaczę co będzie.

Ta pasta taka mocno ścierna, z grudkami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...