Skocz do zawartości

[Przerzutki] Problem z przerzutkami w rowerze Go sport


fiyolka

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

 Nie do końca ogarniam napędu (przerzutek) w moim rowerze. Ile to ma przerzutek ? 

Jak zjeżdżam w dół to mi pędzi , że aż czasami trudno zahamować, a jak wjeżdżam w górę to czasami mozolnie. 

Jak je ustawiać?

Z góry przepraszam, jeśli nie załączają się zdjęcia mają zbyt duży rozmiar i nie przejdą.

Przerzutki

przerzutki 2

przerzutka prawa

przerzutka prawa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twój rower ma 21 przełożeń. Przerzutki są dwie - jedna przy korbach, obsługiwana lewą manetką obrotową na kierownicy i druga przy tylnym kole obsługiwana manetką prawą. 

Ta od lewej manetki ma do dyspozycji 3 koła zębate umieszczone na osi korb (przy pedałąch), a ta druga 7 na osi tylnego koła. 3x7=21. Manetki przez linki sterują przerzutkami, które przesuwają łańcych między zębatkami. Mała zębatka z przodu i duża z tyłu - łatwo kręcić, ale wolno jedzie - dobre pod górę. Duża z przodu i mała z tyłu -ciężko kręcić, ale szybka jazda. 

Hamowanie nie ma z tym wiele wspólnego - czym większa prędkość tym więcej potrzeba miejsca do zatrzymania. 2 razy szybciej  - 4 razy dłuższa droga hamowania.

Najprostsza zasada jest taka - jak jest pod górę to lewą manetkę obracasz na minus, aby łańcuch przeskoczył na najmniejsze kółko przy pedałach. Wówczas z tyłu używasz biegów 1-4 - który ci pasuje. Jak jest droga polna albo asfalt trochę pod górę to lewa manetka umieszcza łańcuch na środkowym kółku przy pedałach a prawą wybierasz bieg z zakresu 2-6. Natomiast na gładkiej drodze płaskiej lub z górki to lewa manetka na +, łańcuch wskakuje na dużą tarczę, a po prawej jakiś bieg z zakresu 3-7. Biegi zmieniasz w trakcie kręcenia korbami, ale w momencie zmiany nie ciśniesz, tylko obracasz bez mocnego nacisku. I już. Ponieważ lewa manetka nie ma wyraźnie wskakujących biegów, musisz jej używać na słuch - tak ustawiać, by łańcuch nie chrobotał o przednie tarcze. Należy unikać sytuacji w której łańcuch pracuje po skosie - czyli np. na najmniejszej tarczy z przodu i najmniejszej z tyłu, bo wszystko się szybko zużywa. Musisz to wyczuć. Tak wybierać bieg, by twój wysiłek był w miarę stały, niezależnie od drogi. Pod górę będzie powoli, mozolnie, ale do przodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też tak uważam - jedna dźwignia i prostsza obsługa. Jak ktoś nie ogarnie napędu 3x to pewnie tez nie potrzebuje ekstremalnych przełożeń. 
 

@fyiolka - choć to nie do końca poprawne, możesz przednią, lewą przerzutkę ustawić na środek, ale tak by nie rzęził łańcuch i używać tylko prawego pokrętła. Jak będzie za ciężko kręcić albo za lekko, to wtedy można zmienić lewą ręką. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
9 godzin temu, Sobek82 napisał:

w budżetówce dałoby radę skroić coś 1xX

Budżetówki mają być rowerami uniwersalnymi, a napęd 1xXX takim nie jest. Nawet w wyższych grupach, a w tanich, budżetowych np. Alivio masz największą zębatkę w kasecie 36T. Z napędem 1xXX dla amatora to się by tylko na płaskawe tereny nadawało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli mówimy o prawdziwych początkujących, to ani nie mają mocy na szybką jazdę ani równowagi, by kręcić 22:34 siedząc na czubku siodełka. Jeśli napęd przy sensownej kadencji ogarnie prędkości 8-24km/h w rowerze "leśnym" albo 10-30 w drogowym to starczy. A to właśnie zapewnia kaseta 11-34. Potem mamy "kolarzy amatorów", którzy ogarniają biegi, trochę trenują i oni właśnie potrzebują najszerszego zakresu przełożeń. I ostatecznie kolarze wyczynowi, z udami jak beczki, którzy znowu nie potrzebują wielkiej rozpiętości biegów (najwyżej zmienią sobie setup pod trasę), choć doceniają niuanse w stopniowaniu. 

Dzieci zdolne do jazdy na wycieczki oraz użytkownicy rekreacyjni, wsiadający na rower tylko na urlopie, będą zadowoleniu z 300% rozpiętości. Żona przez kilka lat prowadziła pensjonat. Przewinęły się setki ludzi z rowerami - takich, którzy nie ogarniają przerzutek w układzie 3xX i w ogóle nie wiedzą co się dzieje jak zaczyna być pod górę jest zaskakująco wielu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako amator, bez tajemnej wiedzy o napędzie 1xX, w którymś sezonie zrobiłem w swoim piku jeden razy, tylna kaseta 11/34t i rozebrana korba slx i wsadzenie blatu 38t

_DSC0086.thumb.jpg.89b61ffdfca6651c02a377c4fdd55997.jpg

Na maraton po puszczy bukowej w Szczecinie gdzie jest sporo przewyższeń dokupiłem zębatkę 36t

DSC02441.thumb.jpg.fba8bb7fe4683339cc5493949d5afd6f.jpg

Momentami było ciężko, przełożenie do łatwych nie należało, sztywny widelec na kamieniach i gruzie nie pomagał, bez kondycji da radę taki maraton objechać, rok wcześniej urodził mi się syn to sporadycznie jeździłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sznib - nie piszę o Tobie - sądząc po dorobku forumowym masz rower w małym palcu. Ja też nie mogłem długo zaakceptować napędu 1x i 11x34 by było nie do przyjęcia, a 10-51 to już nie klasa budżetowa. Ja myślę o osobach, które pytają "po co te przerzutki" - nie czują sensu, schodzą z roweru mając jeszcze masę niewykorzystanych przełożeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przewinęło się w setkach postów że nabywca roweru z trzema blatami po pewnym czasie czy nawet szybciej orientował się że jak nie trudno się domyślić używał głównie środkowej koronki, bo jest? Uniwersalna, sam tak miałem, więc już na etapie rozważań i mokrych snów, chodziła myśl o "złotym środku" jakim jest jeden blat 😃 To takie wydawać by się mogło proste i oczywiste, jak widać dla producentów, zbyt skomplikowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak bo producenci rowerów budżetowych to prowadzą wnikliwą analizę na czym komu będzie lepiej i więcej niż 5% ludzi kupujących rower na tourneju czy acerze analizuje co w tym rowerze jest... najtańsza trójblatka razem z gówno przednią przerzutką kosztuje mniej niż jednorzędowa i taką w prezencie dostaje kupujący - cała filozofia. Dlaczego robią to producenci - dla pieniędzy. Dlaczego ludzie dostają w dziecięcym rowerze nieuginający się amortyzator ważący 3kg? Bo kuriozalnie jest tańszy niż widelec sztywny a i rower łatwiej z nim sprzedać. Co by było lepiej...? - no 100 różnych rzeczy byłoby lepiej tylko niekoniecznie dla sprzedającego. "ja nie rozumiem dlaczego producenci ładują..." to chyba jeszcze przed wypiciem kawy to piszecie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Sobek82 napisał:

Po tym zabiegu nie wróciłem i nie wrócę do napędu 2x/3x, z politowaniem patrzę na te wszystkie nówki z trójblatem, które się nic nie zmieniły od lat '90 i są przerostem formy.

A ja patrzę na tych producentów z podziwem. Oni jeszcze mają nadzieję, że społeczeństwo nie zgłupiało do reszty i oferują im najbardziej praktyczny, o najszerszym zakresie napęd. Teoretyczne ogarnięcie działania napędu 3x to poziom góra środkowych lat podstawówki. Nie wiem, która to była klasa, piąta czy szósta, gdy zaczynała się fizyka, a tam zasady mechaniki, dźwignie, przekładnie. Praktyczne opanowanie to kwestia ćwiczeń, kilku prób połączonych z obserwacją efektów, a potem to już pamięć mięśniowa. Naprawdę nie rozumiem, jak ktoś, kto ma tytuł magistra, albo choć maturę, ba, kto choć trochę uważał na lekcjach fizyki w podstawówce, może mieć problem z obsługą dwóch przerzutek. 

Ale patrząc na to, co się aktualnie dzieje na świecie wnioskuję, że chyba jednak ludzkość głupieje i traci podstawowe zdolności logicznego myślenia.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, sznib napisał:

Budżetówki mają być rowerami uniwersalnymi, a napęd 1xXX takim nie jest. Nawet w wyższych grupach, a w tanich, budżetowych np. Alivio masz największą zębatkę w kasecie 36T. Z napędem 1xXX dla amatora to się by tylko na płaskawe tereny nadawało.

Akurat tu się nie zgodzę. Wszyscy, nazwijmy to amatorzy, którym zapodałem 1xX sobie chwalą i narzekanie zawsze jest na to samo - "nie wiem którą przerzutką robić", więc na wszelki wypadek nie dotykam obu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, marvelo napisał:

Naprawdę nie rozumiem, jak ktoś, kto ma tytuł magistra, albo choć maturę, ba, kto choć trochę uważał na lekcjach fizyki w podstawówce, może mieć problem z obsługą dwóch przerzutek. 

Gdyby ludzie ogarniali fizykę na poziomie szkoły podstawowej, nie byłoby takiego parcia na odchudzanie roweru i kół rowerowych ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, some1 napisał:

Gdyby ludzie ogarniali fizykę na poziomie szkoły podstawowej, nie byłoby takiego parcia na odchudzanie roweru i kół rowerowych

Uwielbiam ten temat... przybliż proszę ową fizykę ;). Ją się jednym zdaniem da do śmietnika wyrzucić... jak nie podjedziesz pod górę albo nie dojdziesz do koła bo siły zabraknie to nie skorzystasz ze zgromadzonej energii kinetycznej, bo Cię albo wiatr albo albo stromizna górki razem z książką od fizyki zepchnie do rowu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

47 minut temu, marvelo napisał:

A ja patrzę na tych producentów z podziwem. Oni jeszcze mają nadzieję, że społeczeństwo nie zgłupiało do reszty i oferują im najbardziej praktyczny, o najszerszym zakresie napęd.

Praktyczny, najszerszy do czego? Większość tras, nawet po kilkadziesiąt kilometrów jest się w stanie na singlu przejechać, przy przerzutkach mniej stopniowania i wachlowania manetkami to i noga coś poczuje i nie mam na myśli maratonów XC, większość rowerów ma wypisane na "twarzy'' MTB, budżetowe rowery są kupowane do rekreacji głównie, często też więcej stoją po piwnicach i balkonach niż jeżdżą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, some1 napisał:

Gdyby ludzie ogarniali fizykę na poziomie szkoły podstawowej, nie byłoby takiego parcia na odchudzanie roweru i kół rowerowych ;)

 

W miejskim rowerze nie przeszkadza mi 17kg. Nie noszę go, nie ścigam się, nie wkładam na bagażnik dachowy, Warszawa jest dość płaska. W górskim każdy gram się liczy pod górę. Z fizyki pamiętam, że praca na drodze zamkniętej jest równa zero, ale energia włożona w władowanie klamota na szczyt jest tracona na ciepło w hamulcach, a nie użyteczna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

31 minut temu, abdesign napisał:

jak nie podjedziesz pod górę albo nie dojdziesz do koła bo siły zabraknie to nie skorzystasz ze zgromadzonej energii kinetycznej

A ileż to ludzi, którzy kupują crossy, rowery miejskie czy MTB do jazdy "po ścieżkach rowerowych i czasem do lasu" znajdzie się w ogóle w sytuacji, że kilogram w tę czy wewtę cokolwiek zmieni? Pomijając wnoszenie po schodach na piętro.

Roweru crossowego w peletonie jeszcze nie widziałem. Za to wątek o odchudzaniu crossa widziałem wczoraj. 

Cytat

W górskim każdy gram się liczy pod górę

Ba, powiedziałbym, że nawet każdy atom się liczy. Proporcjonalnie do swojej wagi ;)

Biedna autorka wątku, dobrze przynajmniej, że dostała odpowiedź zanim z wątkiem poszliśmy w maliny, eee.... truskawki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...