Skocz do zawartości

[+- 3500] Rower dh full


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam

Na początek napiszę że rower ma być dla syna lat 16 wzrost 180 waga około 55kg

On chce właśnie taki rower dowhill (czy jak to się nazywa).Ja się na tym kompletnie nie znam.I nie umiem mu w żaden sposób pomóc i dlatego zwracam się o pomoc do Was.

Rower ma mu służyć do zjazdów z górek jakiegoś skakania i pewnie do innych nieznanych mi figli.

Rower nie musi być nowy jak najbardziej może być używany.Ale chciałbym żeby był możliwie wytrzymały i na jak najlepszym osprzęcie w tej kwocie.

Szczerze mówiąc podsyła mi rowery specialized demo 8 lub demo 7 ewentualnie.

Wiem że w tej kwocie pewnie nie ma szans na ten rower ale może coś pomożecie znaleźć...

Proszę Was o pomoc

Pozdrawiam 

Tomek

Napisano

Zjazdówka w Inowrocławiu? Ok - przyznaję, byłem tam równo 2 dni, ale z tego pobieżnego spojrzenia, to największą górką w okolicy był wiadukt kolejowy...

Młodziak, to pewno chce skakać z murków, szukać guza i popisywać się przed dziewczynami. Do tego to bardziej jakiś fullik do slopa - Dartmoor Wish czy coś w tym typie. Mało skoku, twarde zwieszenie, ale mocna budowa która niezbyt łaskawe traktowanie wytrzyma.

Jeżeli już się upiera na rower z dużym skokiem, to raczej patrzeć na fulle pod enduro - które poza wielkim pozwalają też na normalną jazdę.

Fulla do DH to się kupuje wtedy, kiedy pod oknem jest wyciąg, lub w garażu jest auto które pod ten wyciąg zawiezie.

Napisano

A jaki rower ma syn obecnie? Co potrafi? Zanim się wskoczy na rower dh (pomijam słuszną uwagę przedmówcy na temat sensu tego na nizinach) warto poćwiczyć w mniejszej skali. Dlatego rowery typu dirt i to raczej nie full mają więcej sensu. Jak chłopak dostanie rower ważący 20kg, to daleko na nim nie zajedzie. Jak zacznie od hopek wartych takiego speca demo, to szybko trafi w gips (po pierwszej próbie). Natomiast jeśli już skacze, robi na ojcu wrażenie umiejętnościami, ale rower ma komunijny, to warto czegoś poszukać. Proszę policzyć koszty eksploatacji fula z zawieszeniem wysokiej klasy. 1000 pln zostawione w serwisie to opcja łagodna. 

Napisano

Smutna prawda jest taka, że jak kupisz jakiegokolwiek fulla, to za rok ( lub jak źle pójdzie to przy zakupie), złapiesz się za głowę jak przyjdzie do opłaty za serwis. Jak tego nie zrobisz, to będzie trup nie rower, którego nikt nie odkupi.

Ja wiem że zachcianki itd, ale utrzymanie roweru to czasami jest kupa kasy.

Napisano

Nawet nie patrz na ten rower. Oprócz beznadziejnych komponentów, mam wrażenie że tył jest krzywy.

Bierzesz pod uwagę to co napisaliśmy o serwisie? Na wejście, dla świętego spokoju, sam serwis widelca i dampera będzie Cię kosztował około 400 zł.

Napisano

Oczywiście że biorę pod uwagę serwisowanie takiego roweru.Zdaje sobie sprawę że taki rower wymaga serwisu porównywanego do serwisu samochodowego 

Chciałbym żebyście mi pomogli wybrać jakiś konkretny rower np z ogłoszenia

A czy w tej kwocie idzie kupić coś sensownego nowego?

Napisano

Tak, ale nie do takich zastosowań.

Wrzucaj ogłoszenia, ktoś tam zawsze spojrzy.

Ten Wish PRO który wrzuciłeś, wydaje się całkiem ok na pierwszy rzut oka. Ale niech wypowie się ktoś, kto bardziej siedzi w temacie.

Napisano

Moim zdaniem zamiast wydawać 3500-4000 zł na 10-letniego, mocno przechodzonego i zużytego fulla, a potem kolejne 500-1000 zł i więcej na doprowadzenie go do dobrego stanu, lepiej dopłacić do Horneta:

http://velo.pl/gorskie/gorskie-sztywne/enduro-275/dartmoor/hornet-0

Nie jest to full, ale przynajmniej syn będzie miał sprzęt nowy i na gwarancji.

 

Niestety, w starym, używanym fullu do grawitacji rama może być już mocno zmęczona i po pewnym czasie pęknąć/złamać się.

 

Przed zakupem używki trzeba osobiście, bardzo dokładnie sprawdzić jej stan - zwłaszcza, czy rama nie jest pęknięta:

https://www.1enduro.pl/rower-uzywany-czesc-3-ocena-stanu-technicznego/

 

2 godziny temu, Stuczekjan napisał:

Ten rower to zbiór losowych części, z których część (widelec Zoom, koło Kands, przerzutka Tourney) kompletnie nie nadaje się do latania.

 

2 godziny temu, To_JaT napisał:

Zadałeś sobie pytanie, czemu malowanie nie jest oryginalne? 

Prawdopodobnie ktoś przemalował rower, żeby ukryć ślady ostrej eksploatacji i/lub pęknięcia ramy. 

Od takich ofert trzeba się trzymać z daleka.

Napisano

Ulep, każda część z innej parafii, łysa przednia opona. Nie wiem co tam jest zamontowane zamiast haka.

Napisano

To są zajechane trupy, które mają po 10-15 lat.

Moim zdaniem nie warto.

 

Po doliczeniu kosztów kapitalnego remontu cena będzie podobna jak w wypadku nowego sztywniaka:

http://velo.pl/gorskie/gorskie-sztywne/enduro-275/dartmoor/hornet-0

Nie ma tylnego zawieszenia, ale za to sprzęt jest nowy, na gwarancji i zgodny z aktualnymi standardami, przez co ulepszenie go nie będzie stanowić problemu.

  • Mod Team
Napisano

To są dobre rowery co podajesz, ale czy warte kupna zależy od ich stanu. Nie ma co generalizować ze wszystkie to trupy, ale żeby nie wtopić i takiego nie kupić musiałbyś kupować osobiście i pojechać z kimś kto się zna, żeby dokładnie sprawdził rower.

i nie ma też co pisać że po kupnie używki zaraz tysiące na serwis, tak jakby wszyscy jeździli i nic przy rowerach nie robili. Są ludzie którzy dbają, regularnie serwisują i kupując od takiej osoby mamy rower gotowy do jazdy.

Napisano

Dla Was to jest prosta sprawa kupić taki rower.Dla mnie niestety nie.Chcialbym żeby syn był zadowolony no i żeby sprzęt też się zaraz nie rozsypal

  • Mod Team
Napisano

Dlatego nikt Ci nie chce wprost doradzić "kupuj tego", bo na podstawie zdjęć w ogłoszeniu nie można stwierdzić stanu technicznego, a to najważniejszy czynnik przy kupnie używki. Jeszcze dla kogoś kto sam sobie robi przy rowerze i ma narzędzia taka operacja nie jest bardzo ryzykowna, bo sam sobie posprawdza części, a jedyny koszt ewentualnego serwisu to części eksploatacyjne, oleje, smary itp. Jak tego nie potrafisz i dasz na serwis to już koszy robią się naprawdę spore.

  • Mod Team
Napisano

Dokładnie tak jak @sznib napisał. Bez wiedzy i oględzin roweru zakup może okazać się studnią bez dna.

Fajnie, że syn chce rower z pełnym zawieszeniem, jednak czasem trzeba mierzyć siły na zamiary i wytłumaczyć młodemu człowiekowi co może zyskać a co stracić.

Ponadto rower do DH nie będzie tak sprawny na hopkach, niedużych zjazdach jak coś pokroju HT do enduro.

Wybór jednak należy do Ciebie i nikt nie ośmieli się wyrokować czy masz dany sprzęt kupić czy też nie.

Napisano

No właśnie dlatego zmieniliśmy zdanie i raczej szukamy enduro albo dirt ale z tylnym zawieszeniem.

Czytam i czytam te internety i jedni mówią żeby zaczynać zabawę na starszym fullu jeśli taka ma być docelowa myśl a inni twierdzą że lepiej na nowym hardtailu.No i mam mętlik w głowie.

I nie chodzi mi defacto żebyście mi wskazali że ten konkretnie mam kupić tylko czy warto że względu na osprzęt i wytrzymałość.

Tak czy siak gdzieby to nie było w Polsce to i tak podjadę osobiście po ten rower żeby ocenić chociaż jego stan zewnętrzny i rame

Napisano

Patrząc na moje dziecko, uważam, że tę „zabawę” należy rozpoczynać stopniowo. Jak wcześniej pisałem, jak syn zaczyna, to potrzebuje sprzętu bezpiecznego, a nie wyczynowego. Proponowane wyżej nowe, dirtowe rowery HT to pewnie najlepsza opcja. Super sprzęt o giga skoku przyda się po dobrym ćwieczeniu. 

Napisano
10 godzin temu, skom25 napisał:

Bierzesz pod uwagę to co napisaliśmy o serwisie? Na wejście, dla świętego spokoju, sam serwis widelca i dampera będzie Cię kosztował około 400 zł.

W trailu płaciłem tyle za jeden amoryzator.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...