Skocz do zawartości

[szosy] do oceny


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Toczycie batalię o jakieś szosy za miliony monet, endurance, wyścig, triathlon, a w wawce są rowery Road Bike Race, łączące wszystkie cechy, do tego ważący tyle co dwie mega lekkie szoski, cena to zaledwie ułamek, starczy jeszcze na drugi komplet karbonowych kół, kaski, lampaski, trzewiki i odblaski.

https://allegro.pl/oferta/rower-szosowy-kolarzowka-700c-19cal-kolory-w-wa-9691096608

race.thumb.jpg.c2e6426387bdf4c916f3b28dcb4b5697.jpg

Pozdrow'er

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@abdesign takie podjazdy to wiesz, dwa osiedla obok się robi xD Zresztą w stolicy bywam z rowerem wiec wiem mniej więcej o co chodzi. No ale co by nie mówić Kraków pod względem szosowym bardzo spoko jest, zależy w którą stronę wyjedziesz taki masz teren, mogą być góry, mogą być zmarszczki a na wschód płasko, wczoraj po robocie uczyniłem 60km i 80m up, gdzie większość przewyższeń to mosty. Taka kaseta mi życie ułatwia przy miejskich przejazdach, skrzyżowaniach i krótkich podjazdach żeby młynka nie wrzucać na 200m

@Sobek82 ja to myślę o upgrade kół, dodałem sobie na allegro do obserwowanych a wczoraj dziewczyna do mnie z ryjem - na pewno sobie tych kół ze stopu aluminium nie kupisz! 

https://allegro.pl/oferta/zestaw-kol-ze-stopu-aluminium-10158696337

Screenshot_2021-05-27-09-37-47-769_com.strava.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja muszę przejechać 40km żeby "górkę" znaleźć ;) Specjalnie Ci to wrzuciłem 100km i 127 metrów w pionie... To jest nasza najpopularniejsza trasa - Góra Kawiarnia i jak chcesz to nawet z blatu nie zrzucisz. Więc terenów krakowskich to każdy u nas Wam zazdrości. Sam byś tu jeździł na 52/36 i 12-25. Byłeś - jeździłeś - wiesz. Tu się nie wychodzi poza 11-28 bo i po co, na złość nogom?

Edyta: Nasz kolega Robert niezależnie od wyboru roweru powinien się zdecydować na kompakt i tyle, do tego ciasna kaseta. Reszta to w zasadzie "różne pejoratywne określenia na nierozsądne działanie". Dla kompaktu to i tak na przełożeniu 50/12 żeby jechać 40km/h to trzeba "kręcić zawrotne" 75... tak więc tego. Zjazdów tu nie ma, a nawet jak są, to ja już widzę pseudokozę z barankiem lemondką pędzącą w dół po zakrętach... już mnie w wyobraźni szczypią dawne szlify. Rozważam rower za 2-wie dychy. po czym kupuję za 3500 i nie robię napędu za 500zł pod siebie - bo tyle będzie kosztowała jakaś 105'ka kompakt - szkoda tak niewygodnie zaczynać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorki, że nie odpowiadam, bo może nie mam nic mądrego do napisania he. Cały dzień u nowego klienta spędziłem na drugim końcu Polski, no cóż, czasem trzeba popracować. Ad rem Artur, jaka zmiana napędu? W tym rowerze jest "ciasna" kaseta Shimano CS-5800, 11-28 to się założy o większej rozpiętości, nowy łańcuch i tyle. No skoro ten TREK na tym samym osprzęcie dał radę, to chyba ten też da? Najwyżej pójdzie nowa przerzutka, ze średnim wózkiem, ale widać, że się da bez ruszania korby. Może zwolni się miejsce w stajni, bo nawet kilka osób dopytuje się o wystawiony MEDANO tylko chcą zdjęcia itp. a mnie się nie chce żadnych zdjęć robić, bo rower nieużywany ani go wysyłać. Mam jednego "desperata" z Krakowa, który chce przyjechać pociągiem w weekend i nawet zasugerowałem powrót rowerem z Radomia jako chrzest bojowy. Na marginesie, ten rower co kupuję, też był już w karton zapakowany, bo ktoś na "100%" go chciał. Oczywiście musieliśmy go wypakowywać.

TREK.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robert, nie czytasz uważnie tego co staram Ci się przekazać. Jasne że da radę. To nie jest zły set korba 52-36 i kaseta 11-28 - ale czy dla Ciebie optymalny... zwłaszcza w Warszawie i okolicach? No nie jest. Nawet pomijając takiego mnie który ma więcej niż jedną kasetę, więcej niż jeden set blatów, gorzej więcej niż jeden rower szosowy... i jak sobie jadę w Świętokrzyskie to zakładam inne przełożenia... To po prostu przełożenia należy (i naprawdę należy) dobierać pod siebie i pod trasy które się jeździ. Wrzuciłem Ci link do kalkulatora, powpisuj sobie te dane i zobacz jakie są przeskoki jakie biegi w zasadzie po nic tam będą. (w końcu zrobiłem to ja i masz zrzuty)

zobacz co daje taki set 52-36 plus 11-12-13-14-15-17-19-21-23-25-28

a co daje taki set: 50-34 plus 12-13-14-15-16-17-18-19-21-23-25

Zakładając że jeździsz z kadencją na poziomie 80 bo tak pewnie jeździsz.... u nas nie ma gór jak sobie porównasz najlżejsze przełożenia 1,29 vs 1.36 to nie ma na co narzekać. no po prostu i tak nie ma jak i gdzie poczuć w Warszawie że któryś to za mało. W zasadzie każdy ma na płaskim taką przestrzeń kasety która składa się z kilku koronek które odpowiadają za 90% jazdy. Gdzie one dla Ciebie wypadają przy prędkościach, którymi jeździsz (to nie żadna ocena kto jak jeździ tylko określenie głównego zakresu kasety dla konkretnego człowieka - TAM ma być ciasno)

No i zobacz sobie ten Twój główny zakres w obecnym secie wypada z tarczą 52 i obecną kasetą na koronkach 15-17-19-21-23-25-28 (to są prędkości od 18,5 do 35km/h - a tu się właśnie poruszasz) czyli używasz trzech biegów stale, dwóch czasem i kolejnych dwóch okazyjnie. średnio bieg zmienia się ~12% czyli zakres zmiany ilości obrotów jakie musisz wykonać żeby kręcić to nie jest już tylko Twoje wygodne 80 tylko waha się od 70-ciu do 90-ciu i to się dzieje w głównym zakresie - czyli k... zawsze - non stop. A 4 biegi w ogóle dla Ciebie nie istnieją

Ja ci proponuję żebyś jeździł racjonalniej (a nie, że bez tego nie dasz rady) z tarczą 50 i na innej kasecie lądujesz tu 14-15-16-17-18-19-21-23-25 i główny zakres Twojej pracy na rowerze ma przeskoki o 5-7% czyli ZAWSZE pasuje, nigdy nie nadziewasz się na sytuację w której na jednym za ciężko na drugim za lekko (co będziesz miał stale w pierwszym zestawieniu) zmiana kadencji odbywa się w zakresie 75-85 obrotów... nawet nie poczujesz, a z kasety tracisz dwa biegi...

To oczywiście jest przeanalizowane dla Ciebie i dla warszawskich i podwarszawskich tras. Dla innych miejsc lub/i dla innych ludzi będzie beznadziejne.

Nie bez znaczenia jest fakt że korba o mniejszym blacie (w Twoim przypadku) będzie Cię kierować w stronę zwiększenia kadencji a ta z większym w stronę kapusty... Kolana, płuca też skorzystają na tym co Ci sugeruję.

 

W sumie kończę, rób z tym co chcesz - pozdrawiam

 

kad2.jpg

kad1.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spojrzysz mi na ten: Szosa wytrzymałość Fuji Gran Fondo 1.3 cement szary 54 10222329921 - Allegro.pl  Mam go w Lublinie w razie co. I jest to jedyny w okolicach dostępny rower, bo jest jeszcze kilka, ale trzeba jeździć po Polsce. Nie mam już na czym jeździć, bo wczoraj zacząłem kombinować z mostkiem, tj. obróciłem go, ale to jakiś bezsens totalny z tego wyszedł. Nie da się tak jeździć i nie chodzi, że nisko, tylko to wszystko jeszcze odjechało do przodu a już było daleko do kierownicy. Kombinowałem z lemondką i w końcu urwałem śrubę, nie dlatego, że jestem mechanicznym barbarzyńcą a dlatego, że ona miała w sobie wodę i mocno skorodowała. Nie mam chęci nawet z tym rowerem już walczyć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To tak, cenę i czy to się opłaca czy nie to już zostawiam Tobie - dziś trudno biorąc pod uwagę dostępność rowerów w ogóle to oceniać.

Ale sam rower, myślę że kierunek jest najwłaściwszy jaki możesz obrać. Rozsądne, poważne podejście - uczciwe wobec siebie, swoich potrzeb i możliwości - to szosa endurance pełną gębą i taką ja na Twoim miejscu bym wybierał. Generalnie ma wszystko co ma mieć nowoczesny rower, standardy mocowania kół, nad wyraz przyzwoite hamulce, waży powiedzmy średnio jak na karbonowy rower bo 9kg ale z drugiej strony bez przesady to nie tak że wybitnie za dużo - to jest akceptowalne.

Jedynie opon które ma założone nie doceniam... no i kasety - ta to już dla Ciebie w Warszawie "sen wariata" - tyle że to są rzeczy eksploatacyjne do wymiany bez żalu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo Dzięki po raz wtóry.

Koniec tej sagi panowie, jadę tak rano do tego Lublina, ale mam ciągle w głowie rozmiar ramy, czy ten 54 nie będzie w drugą stronę zły tj. za mały. Jeszcze raz się zatrzymałem w AIRBIKE-Piaseczno, bez nadziei, bo chcieli 10tys zł za ten który wypożyczyłem, ale myślę sobie, dlaczego nie zaproponować 6-7tys i czekać na reakcję? Skończyło się równo na 8tys zł co i tak jest pewnie przepłacone. W zamian mam niby jakąś FV i niby-gwarancję. Wstępnie mogą tego mojego SPECA za 1000zł odkupić. Chce ktoś z Was takiego SPECA w tej cenie? Wysokie grupy, niezużyte, jak to mówią handlarze samochodów igła i chodzi jak Szwajcar, tylko rozmiar na min 185cm wzrostu chłopa.

TREK.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54'ka (taka rzetelnie nazwana 54'ka) to w przypadku 90% ludzi o wzroście 175-180 rozmiar idealny. Pozostałe 10% ma albo niestandardowe proporcje i musi kombinować, albo pojęcie o rowerze jak świnia o gwiazdach, albo... doskonale wie dlaczego wybiera z pozoru niedopasowaną ramę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze się na tym rowerze czuję, a do Lublina bym znowu jechał po niepewne. No trudno, Michau_ takie życie, już dużo kasy straciłem przez stratę czasu na te rowery, teraz jak Bozia da zdrowie i świat będzie nam istniał to za 3-4 lata normalną drogą elektryki zejdą do niższych grup, wtedy się pomyśli nad nowym rowerem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stary... przepłaciłeś, nieprzepłaciłeś. Kupiłeś. A kupileś co najważniejsze rower na ktorym bazowo jest Ci wystarczajaco ok i naprawdę jest jako typ roweru taki jaki powinieneś wybrać pod siebie. Jeździj, ten rower Cię "wciągnie i rozkręci" zapomnisz o elektrykach. Baw się dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie Artur,

O tych elektrykach to ja nie zapomnę, bo już się naczytałem o tych dodatkowych przyciskach i w lemondkach i w dolnych chwytach. Dodatkowa do SRAM'a mogą być 4 podłączone. Ale na razie faktycznie jak się nie ma co się lubi, to się kradnie co popadnie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śledziłem Twój wątek i cieszę się, że udało Ci się wreszcie kupić fajny rower :)

Najwazniejsze, że ty jesteś zadowolony i Tobie dobrze się jeździ :)

Oby służył długo i bezawaryjnie :)

A czy przepłaciłeś, czy nie... Jak to ma teraz znaczenie skoro sprzęt już w domu :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Kamilu!!!

Nie mam oczywiście ułamka takiej wiedzy jak Ty, Artur czy Miachu_, ale wypracowałem sobie jedną teorię, której się będę trzymał, że jak usiądziesz na rower, to musi on super pasować. Żeby pasował perfekcyjnie, możemy cm opuścić siodełko, cm zwęzić lemondkę itp. itd. Jak zaczynamy naprawiać geometrię mostkami, korbami, siedzeniami, kierownicami to zaczym to wszystko zadziała, to wyjdzie prędzej wielkie G

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

głupia teoria, nie wiem komu mógłby pasować np. moj rower mając fabrycznie kierownicę 44 (na dropach 46) już w rozmiarze na ludzi w granicach 180, chyba tylko kulturyście który się na kolarstwo przerzuca

Dostosowywanie roweru pod swoje parametry/preferencje nie oznacza, że w jakikolwiek sposób "jest dla ciebie zły". W obecnym rowerze musiałem wymienić kierownicę na węższą ale podobał mi się model z dużym reach więc automatycznie mostek wleciał krótszy, według twojej teorii nie powinienem tego roweru w ogóle kupić bo aż dwa elementy wymieniłem, 5 stów inwestycji, do tego opony, inna kaseta + łańcuch, siodełko, owijka, nowe linki/pancerze i nazbierało się pod 2k, normalna sprawa.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie panowie dziękuję w tym wątku, będę miał jeszcze jakieś pytania, ale to już we właściwych miejscach. Pozdrawiam

:) właśnie miałem to Witek napisać, że to mogą robić ogarnięci amatorzy, albo zawodnicy, którzy mają za sobą potężne zaplecza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...