[Klamkomanetka] zacięta lewa 5800

[abdesign]

Mam tych klamek (O tej samej budowie) 4 komplety: 2x6800 1x4700 no i właśnie 1x5800. Kiedyś miałem problem z prawą 4700 (wytarł się popychacz, ale to umiem naprawić a klamkę i tak wymieniłem) Tyle tytułem wstępu - kompletnym laikiem nie jestem serwisuje sobie te klamki coś o nich wiem, mogę różne porównać)

I teraz tak: z dnia na dzień bez jakichkolwiek wcześniejszych symptomów przestała wracać dźwigienka manetki (zdjęcia pokazują która) klamka została wręcz wysterylizowana bo może bród albo zastały stary smar... naoliwiona... znowu wyczyszczona... znowu naoliwiona... I nic. Ta dźwigienka ma wyraźny opór, zdecydowanie większy niż pozostałe, paluchem da się ją cofnąć, połączona tak "na drut" gumeczką z dżwignią zrzucającą wraca, to nie aż taki opór.

I teraz pytanie, da się coś z tym zrobić czy śmietnik?

 

[zekker]

Pękła, wypadła ze swojego miejsca sprężynka?

[Gość]

Próbowałeś odłączyć klamkę od całego korpusu? Wtedy może zobaczysz coś więcej, bo manetka i tak raczej spisana na straty.

Edit: ślepy jestem, myślałem że chodzi o ten element z gumką czy czymś tam. Zapomnij o tym powyżej.

[abdesign]

Gumka to tam była na chwilę, takie niesztywne połączenie dźwigienki i tego zacinającego się elementu. Po prostu dźwignia poprzez gumkę odciągała na swoje miejsce ten element. Na całe szczęście nic też nie pękło ani nie wypadło.

Klamka już działa, przeszła jeszcze 3 cykle - zalanie wd40, mycie ciśnieniowe niemal wrzątkiem, suszenie i grube olejowanie.

Kolegom serdecznie dziękuję, w zasadzie temat do zamknięcia.

[Gość]

A jakiego oleju używasz skoro jesteśmy już w temacie? No i czym myjesz ciśnieniowo?

[abdesign]

No za wiele to odnośnie mycia nie pomogę, bo nie myję w zasadzie niczego pod ciśnieniem w rowerach, jak mam taki problem jak teraz to po prostu ojca odwiedzam (mieszka ode mnie tak z 10 minut rowerem) On ma wszystko to i porządną sprężarkę z pistoletem też. Klamki zakraplam po prostu zielonym FL'em.