Skocz do zawartości

[do 4000zł] Rower crossowy


Rekomendowane odpowiedzi

Myślę, że się naczytałeś internetowych analiz i trochę Ci się przesunął pt widzenia :) Suport taki sam HTII. Kaseta jak kaseta - zużyje się to wymienisz. To trzeciorzędne cechy płciowe :)

Różnice są dwie. Poważna: koła nie sa rekomendowane pod mleko i wg producenta mają jeździć z dętkami. Dla mnie - istotna. Druga: Zamiast 12 biegów 10-51 ma 11 biegów 11-51. Czyli najmniejsza zębatka z tyłu zamiast 10 ma 11 - to 10% wolniej. Przy korbie 42 stałą prędkość 35 km/h utrzymasz na zębatce 13 czyli nie najmniejszej. Ale nie utrzymasz takiej prędkości bo padniesz. Za to kasety tańsze.

Hamulce - jak będą za słabe to sobie przedni wymienisz.

Waży bez pedałów 11 kg. 

Mowiąc szczerze sam nie wiem którego bym wolał. 

A co do wyboru roweru: dobry rower musi spełniać 2,5 warunku:

1) Musi być wygodny,

2) Musi się podobać,

2,5) Ma nie trzeszczeć.

Ten ostatni wypływa z dwóch pierwszych - jak są spełnione to źródło trzeszcznia wytropisz :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, dla jedynki. W sumie jakbym miał wybierać między sztywnymi osiami a suportem to brałbym osie w ciemno. Suport (a właściwie standard korby pod niego bo suport to pikuś, kosztuje z 60 złotych, czasem 18) ma znaczenie dla sztywności korby - szczególnei z przednią przerzutką. Ten na kwadrat jest mniej sztywny, potrafi ocierać o wózek pzredniej przerzutki w skrajnych położeniach łańcucha co jest denerwujące. No - ale tu nie ma przedniej przerzutki. Powiedzialbym - olej - dojedziesz korbę to sobie kupisz lepszą ale nic z tego - stalowa zębatka przy prawidłowej eksploatacji może Ci wystarczyć na 20 tys km więc to troche potrwa. 

To co mi kazało by sie zastanawiac to napęd. O ile ten Northec stoi na jednym biegunie (ciężkawy dziadkowóz z napędem mtb), fitnessy na drugim (lekie, szybkie z szosowym napędem) to Mariny są po środku. Tylko, że napęd 11-50, 10-50 to napęd typowo górski. Lekki, mocny rower z napędem mtb o nieco większej korbie. Nie wiem, w jakim mieście i po jakich terenach będziesz jeździł ale tak patrząc po Mazowszu i płaskich asfaltach, ścieżkach rowerowych i szuterkach to np. ja z korba 42 widziałbym napęd 1x10, moze 1x11 z kasetą 11-32, góra 11-36. No, jedenastkowy lepszy o podobnym zakresie. Koledzy z mocną nogą by się uśmiali i wybrali kasetę 12-28. Te kasety mają lepsze, gęstsze stopniowanie pozwalające lepiej dobrać szybkość kręcenia do fizjologicznych preferencji.

Napęd 1x 11-50, 10-50 to gdy masz długie albo bardzo strome podjazdy. Kilkanaście metrów pod wiadukt czy most to się wypchnie na luzie na twardo. Natomiast napęd 1x12 ma swoje wady. Przede wszystkim niknie w oczach. Jednemu z kolegów na tej liście wystarcza na dwa miesiące - a to nie są tanie rzeczy. No, ale robi z 2 tkm przez ten czas. Minimalne przekrzywienie przerzutki i napęd do regulacji. Drogie kasety. Napęd dla zawodników albo bogatych albo dla lanserów.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, podsumowując to czego się dowiedziałem głównie dzięki uprzejmości kolegi @wkg ;)

Po przemyśleniu sprawy, jednak Beskid to nie Mazowsze i może rzeczywiście najdzie mnie ochota na wdrapanie się na Żar, Magórkę (po asfalcie) a może nawet inną górkę nie po asfalcie jakich u nas mnóstwo. A wtedy fitness okaże się źle zainwestowaną kasą. 

Jednocześnie MTB to trochę przerost formy biorąc pod uwagę, że mimo wszystko zamierzam 90% jeździć drogami asfaltowymi. 

Dlatego rzeczywiście te Marin wydają się super kompromisem, o którego istnieniu nie miałem wcześniej pojęcia. 

Ten górski napęd, niska waga i widelec carbon może rzeczywiście jest czymś co w moim przypadku będzie "rowerem do wszystkiego". 

I teraz proszę, jeśli coś namieszałem o wyprowadzenie mnie z błędu. 

Sztywne osie to wybór "raz na ramę i widelec" więc lepiej wybrać od razu dobrze. 

Suport w przypadku Marin "jedynki" ma o tyle mniejsze znaczenie, że mogę w przyszłości (kiedy albo tarcza się zużyje albo suport dostanie luzów), wymienić go razem z korbą na HTII. 

Kaseta (no i przerzutka) - poniekąd lepsze rozwiązanie w "jedynce" (tańsze + mniej narażone na zużycie + tak czy inaczej ta dodatkowa tarcza to tarcza mniejsza, która nie ma chyba dla mnie aż tak dużego znaczenia). 

Hamulce, no cóż... Nie mam doświadczenia żadnego, ale z opinii z internetu są sporo gorsze w DSX 1 - tu jednak mógłbym sam sprawdzić na sobie. Być może różnica nie byłaby zauważalna przy moim użytkowaniu i doświadczeniu. No i w razie czego to nie jest wybór raz na zawsze tak jak suport. 

Cały czas porównuję Marin DSX 1 z 2.

Różnice więc to o ile wiem: przygotowanie pod mleko, hamulce, przerzutka, suport. 

Wydaje mi się, że w ogólnym rozrachunku różnica jaką przyszłoby dopłacić do DSX 2 jest uzasadniona, ale mógłbym kupić którykolwiek z nich, no właśnie... Pod warunkiem, że byłby dostępny 😕🙄

Dziwnych czasów dożyliśmy. Spędziłem czas, zaangażowałem w pomoc innych, wybrałem nawet idąc na pewne kompromisy i nie mogę kupić, bo... nie ma... 

Aż mi głupio o to prosić, ale czy są może jakieś sensowne alternatywy, tzn. rower z takim napędem jak te Marin, prostą kierownicą i niekoniecznie amorem, dużą wagą i bardzo małą tarczą z przodu? Próbowałem sam, znalazłem nawet ranking podobnych konstrukcji, ale większość z nich nawet nie ma w PL dystrybucji...

Ew. po prostu będę czekał i okresowo sprawdzał czy albo Marin DSX 1 albo DSX 2 się pojawi. 

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi w tym wątku. 

Szczególnie jednak koledze @wkg - dziękuję bardzo! 

Wojtek. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dałeś ciała mówiłem brać póki jest.. szczerze mówiąc nigdy wcześniej nie widziałem dostępnego DSX'a, ani 1 ani 2 na dodatek był w twoim rozmiarze. 🙂

Przy obecnej dostępności takie rowery schodzą jak ciepłe bułeczki, jak trafią do jakiegoś popularniejszego sklepu to godzina - dwie i po ptakach. Może spróbuj sobie podzwonić po dealerach, często jest tak że sklepy mają zamówione konkretne modele i przybliżone czasy dostawy od importera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, racja. Tyle, że w momencie kiedy zobaczyłem Twój post to było już po zawodach 😂

Zresztą w przypadku tak trudno dostępnych przedmiotów jest możliwe, że "nabywca" po zakupie dostał maila, że dostępności brak i zamówienie anulowane. Z reguły sklepy umieszczają taki wentyl w regulaminach, również te bardzo duże jak np. Media Markt ;)

Wirtualna dostępność napędza ruch na stronie i niestety czasem jest jedynym powodem, dla którego można coś umieścić w koszyku. 

Na razie wysłałem zapytania wszędzie gdzie deklarują, że kiedyś mieli. Jak do tej pory dostałem jedną odpowiedź, że nie mają i nie są w stanie określić czy i kiedy będą mieć. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak tylko z tym mlekiem - to, ze nie jest napisane, że można mleczyć to nie znaczy, że nie można : ) Ludzie mleczą wszystko. Jak sie napompuje do 1,5x tego co się normalnie jeździ i opona nie wystrzeli to trzeba spuścić powietrze do ciśnienia roboczego i tyle - moim zdaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Cześć. Gdyby to kogoś interesowało, to daję znać:

Po wielkich poszukiwaniach i jeszcze jednej (już ostatniej) zmianie koncepcji, zdecydowałem się na Merida Big.Nine 500 lite w kolorze niebieskim i rozmiarze M 🙂

Ponoć opony tego roweru znikają w oczach, więc szybko będzie okazja zmienić na troszkę węższe. Myślę, że reszta specyfikacji roweru spełnia absolutnie wszystkie moje wymagania (nawet te, które doszły w trakcie poszukiwań). Mam wersję z hamulcem shimano. 

Odezwę się jeszcze po jakimś czasie użytkowania i postaram się podzielić wrażeniami z użytkowania tej maszyny. 

A w między czasie, może podzielicie się informacjami jakich kasków, sakw na telefony i narzędzi używacie? 

Które z narzędzi (poza oczywiście miernikiem wyciągnięcia łańcucha i pompki) macie w domu a jaką część serwisu powierzacie profesjonalistom? 

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. 

Pozdrawiam, Wojtek 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O narzędziach był tu cały wątek. 

Ja najczęściej używam szczypiec do rozpinania łańcucha. Jeżdże na 4 łańcuchy i zmieniam je co kilkaset km. Oszczędza to kasetę która teraz jest po 350 złotych. Do tego klucz do kasety i bacik - żeby samemu zmienić. Klucz do suportu. Suport wymienia się łatwo a w sezonie w razie czego nie trzeba czekac w kolejce do warsztatu. Do tego imbusy i torxy. Imbusy mam w mulitoolu (bezsensownie), torxy w komplecie ale wolałbym kupić te które pasują do mojego roweru a porządne. Plastykowy kluczyk do korby HTII. Kupiłem też zestaw do odpowietrzania hamulców.

Moim zdaniem wszysko z wyjątkiem przeglądu amortyzatora warto zrobić samemu. Amortyzator - jak kto umie. Ale cała reszta jest prosta jak tyłek węża - to tylko rower. 

Można też dokupić skuwacz do łańcucha ale ja nie używam - kupuję 4 łańcuchy i na miejscu mi skracają do potrzebnego wymiaru. KMC sa na spinkę więc szczypce do łańcucha wystarczą. Może też i klucz do kominów jeżeli będziesz chciał sam wymieniać blaty  - ja nie mam. 

No i pompka się przydaje. Oraz mleko :) Odkąd jeżdżę na mleku przez dwa lata nie złapałem gumy :)

PS: Nie wiem, co potrzeba do serwisowania twoich piast. 

Tak nawiasem - fajny rower !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...