[bębenek] Kiedy uzupełnić olej?

[MD11]

W zeszłym roku kupiłem koła Gianta z wyższej półki. Tylna piasta posiada bębenek z mechanizmem zapadkowym, który od nowości jest bardzo głośny. Pasuje mi to, ale czytałem, że producenci  rowerów żałują smarów i olejów,  więc zastanawiam się czy nie należałoby tego oleju tam dolać. Tylko że jak oglądam na yt jak to się robi to z rozkręceniem bębenka jest dużo roboty, a oleju i tak dają parę kropel, więc myślę, że mogę szukać problemu tam gdzie go nie ma.

Po czym poznać, że bębenkowi brakuje oleju i co może się stać jeśli będzie go za mało?

[seraph]

Szukasz problemu na siłę. Bębenek może być głośny i nic mu się nie stanie. Niektórzy wręcz czyszczą zapadki dla tego efektu.

Przy składaniu rzeczywiście można dać oleju na zapadki, ale dosłownie kroplę. Laniem to bym tego totalnie nie nazwał😆 Jak chcesz robić serwis łożysk to przy okazji. Inaczej szkoda zachodu.

[To_JaT]

Jeśli masz gianta "z wyższej półki" to piasty też masz raczej przyzwoite, na maszynówkach. Dostanie się do bębenka w takich piastach to praktycznie odkręcenie jednego endcapu.

[MikeSkywalker]

Producenci żałują, ale w innych miejscach, nie w bębenku - bo tam jak zostało wspomniane powinno być praktycznie sucho. Możesz spróbować dać parę kropli oleju, pokroju zielonego FL do bębenka bez rozbierania piasty, z reguły idzie to wkroplić (nie wiem jaka jest konstrukcja tej piasty) po rozebraniu piasty ale bez dobierania się do bębenka. 

[To_JaT]

Jeśli masz normalnej jakości piastę a nie jakiegoś chinola, to nie zaoliwisz jej bez jej rozbierania, po to są uszczelnienia. Poza tym w bębenku musi być smar, i to nie mało. Olej możesz zakroplić pod zapadki.

[MD11]

Dzięki panowie, teraz mogę znowu spokojnie jeździć.  Na razie nie będę nic ruszać.