Skocz do zawartości

[oszczędzanie napędu] Jak oszczędzać napęd w czasach pandemii


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Temat może dziwny, ale ostatnio są wielkie trudności z nabyciem elementów napędu, szczególnie kaset. czas oczekiwania na zamówienia sięga kilku miesięcy. Warto więc może omówic sposoby oszczędzania napędu. Poszukiwania w necie dały takie wynki

1. https://nomadstrails.com/rotating-chains/

Jazda na kilku lańcuchach była tez dyskutowana na forum

2.  Mycie roweru brudnego napędu i odpowiednie smarowanie łańcucha. Suszenie napędu po powrocie z jazdy w deszczu https://www.bicycling.com/repair/a20014110/5-ways-youre-wrecking-your-drivetrain/

3. Minimalizowania tarcia https://www.ceramicspeed.com/en/cycling/inside/test-data-reports/10-ways-to-minimize-drivetrain-friction

4. Jazda na wysokiej kadencji. Czyli większa kadencja https://roweronline.pl/tresc-artykulu/artykulu/rower-do-naprawy-jakie-czesci-zuzywaja-sie-najszybciej.html

https://roweroweporady.pl/kadencja-na-rowerze-czyli-co-amator-musi-wiedziec/

Zyskaja też nasze kolana no i będzie sie efektywniej i przyjemniej jeździć

5. Używanie wiekszej ilości przełożeń. Ilu z nas zauważało, że w kasecie 2 zębatki (przeważnie bieg 5 i 6) są juz zużyta, a pozostałe w bardzo dobrym stanie? A w korbie 3 rzędowej najmniejsza zębatka często jest prawie nie uzywana.

Zapraszam do dyskusji :)

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz również zmniejszyć masę własnego ciała o kilka lub kilkanaście kilogramów i dzięki temu odciążysz trochę napęd,  ale wątpię aby osoby które jeżdżą regularnie miały nadmiar kilogramów pod skórą. 

Co do punktu piątego to jak chcesz to zrealizować gdy wokół są same płaszczyzny w ukształtowaniu terenu, co innego gdy teren jest pagórkowaty i górzysty wtedy wykorzystanie możliwości napędu jest pełne, no chyba że zaczniesz zmieniać kadencję.

Co do punktu czwartego to jestem ciekawa ile osób jeździ na kadencji w okolicach 90 obr/min. Ja akurat jeżdżę na takiej kadencji ale jak obserwuję innych to przeważnie mają kadencję starego dziadka czyli coś w okolicach 40-50 obr. 

Co do punktu trzeciego w zupełności się zgadzam, po za jedyną rzeczą czyli reklamą produktu pod nazwą UFO ale to można pominąć.

Co do punktu drugiego to jest całkowita jasność że gdy nie wyczyścisz i  nie posmarujesz to długo nie pojeździsz.

Punkt pierwszy już sprawdzałem, według mnie szkoda na to czasu, lepiej pilnować stopień wydłużenia łańcucha i w odpowiednim czasie wymienić go na nowy.

Na okres jesień wiosna myślę nad założeniem jakieś osłony na przednią część napędu, pogodzenie roweru typu Trail z osłoną na łańcuch będzie wyglądało trochę śmiesznie ale łańcuch będzie za to czystszy.

Smary do łańcuchów zdecydowanie te gęstsze tworzące powłokę o stałej konsystencji, brud do tak nasmarowanego łańcucha nie przywiera w takim stopniu jak przy bardziej wodnistych olejach, minus jest taki że trzeba częściej smarować łańcuch i smar potrafi się odkładać na bocznych płytkach.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

Są jakieś badania pokazujące wpływ wysokiej kadencji na zużycie sprzętu? Z załączonych artykułów raczej to nie wynika.

2 godziny temu, Thomlodz napisał:

Używanie wiekszej ilości przełożeń.

Przełożenia dobieramy do warunków i własnych możliwości. Jazda z ustawieniem 22/11 lub 42/32 na pewno nie podniesie trwałości.

Zgodzę się jedynie z dbanie o sprzęt i prawidłowym smarowaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, ZieleniakRM napisał:

Dlatego na co dzień jeżdżę na planetarce, gdzie mogę założyć co jest.

To tak jak ja, choć z tym założeniem co się nawinie nie jest wcale tak prosto. Rama może nie przyjąć każdego rozmiaru zębatki, tył trzeba dobrać do przedniej.
W poprzedniej ramie miałem na korbie 42, a z tyłu 22. Nie wiem czy jazda przez pewien okres na 2 łańcuchy, czy rozmiar zębatek, w każdym bądź razie tył ma obecnie nabite niecałe 11700km, przednia miała 8200+11000 (poprzednia tylna i łańcuch, potem odwrócona). Niestety po zmianie ramy 42 już nie weszła i musiałem wsadzić inną (z odzysku o dziwo zgrała się z łańcuchem). 38 jest na styk i się zastanawiam czy jednak nie trze trochę o ramę.

Tutaj warto zwrócić uwagę na linię łańcucha i tak dobrać suport, żeby łańcuch szedł prosto. Przy pierwszym zestawie łańcuch szedł po skosie i ścięło większość zębów tylnej zębatki w ciągu 3000km.

Jakby co, to napędu nie pieszczę, szkoda na to czasu, zwłaszcza zimą. Grunt, żeby nie był suchy i nie sztywniał od wilgoci.

57 minut temu, leejoonidas napisał:

Smary do łańcuchów zdecydowanie te gęstsze tworzące powłokę o stałej konsystencji, brud do tak nasmarowanego łańcucha nie przywiera w takim stopniu jak przy bardziej wodnistych olejach, minus jest taki że trzeba częściej smarować łańcuch i smar potrafi się odkładać na bocznych płytkach.

Mam zrobić zdjęcie łańcucha mieszczucha?
Zresztą sam sobie zaprzeczasz, to co się odkłada to nie smar, a olej z syfem zebranym z drogi.

59 minut temu, leejoonidas napisał:

Co do punktu piątego to jak chcesz to zrealizować gdy wokół są same płaszczyzny w ukształtowaniu terenu

Ciaśniej zestopniowana kaseta? Wtedy drobne zmiany nachylenia, wiatru i można wbić bieg obok bez utraty kadencji.

Z kadencją nie wiem czy jest co kombinować. Z jednej strony niby mniejsza przyłożona siła, z drugiej większy przebieg łańcucha i zębatek (zamiast jednego obrotu korbą, będą dwa). Energia na rozciąganie będzie mniejsza ale na ścieranie może wyjść to samo lub więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, durnykot napisał:

Jakieś podstawy do tej teorii? Dane? Liczby? 

To nie teoria tylko praktyka :)

Z teorii naprężenia sa odwrotnie proporcjonalne do kadencji przy tej samej mocy. Z praktyki - nawet przy mniejszej mocy w technicznym terenie gdy kadencja niska - kolana bolą. Z wysoką kadencją przelotową po kilku godzinach z większą średnią moca - nie bolą. Poprostu przenoszą mniejsze sily. Łańcuch oczywiście to samo. 

Przy kolanach dodatkowo dochodzi lepsze smarowanie stawów ae tu już trochę się domyślam. 

56 minut temu, leejoonidas napisał:

w tym roku planuje tylko tyle łańcuchów zużyć, jak na mnie to i tak niewiele.🤣

Ty rotujesz czy wywalasz. Bo rotacja oczywiscie wydłuża życie napędu - o czym zapomniałem napisać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rotuję, gdy przymiar wpada w łańcuch przy wartości 0,75 zakładam następny nowy, czyli średnio co jakieś 2000 kilometrów. Kaseta Shimano slx m7000 11-46 użwana w ten sposób już ma za sobą przebieg prawie 11000 kilometrów i nadal się kręci, jedynie chińskie zębatki Narow Wide wytrzymują niewięcej niż 6000 kilometrów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm ... myślę, że gdybyś rotował co 500, 1000 km to  ta kupka łańcuchów mogłaby być znacznie mniejsza bez szkody dla kasety. Idę o zakład, ze gdybyś po zuzyciu tych 10 łańcuchów do 0,75 (zakładając, że kaseta cały czas przyjmuje nowy łańcuch) użył je jeszcze raz to kazdy by zrobił kolejne 2000 - no rotując co 1000. Mi te jedenastkowe łańcuchy do 0,75 "rozciągały" sie po okł. 1500 a dojeżdżałem do 2500 - powyżej to juz tak na dobicie.

W sumie, to mozesz zrobic taki eksperyment - jeżeli oczywiście nie złomujesz tych łańcuchów. To byłoby ciekawe, ciekaw jestem wyniku.

Ale nie proś o przeprowadzenie dowodu formalnego :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisałem już to na tym forum, ale powtórzę mój marketowy rower ( 3x7) ma za sobą ok 22tys km ciągle ten sam łańcuch, ten sam napęd i korba a wszystko graty z najniższej półki. Jak ktoś jeździ dla rekreacji i z punktu a do b to nie musi się przejmować wymianą napędu co roku. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marketowy rower razem z napędem z grubej stali, gdzie koronka kasety (pewnie wolnobiegu ale mniejsza) jest 2x grubsza niż ta w 11s a do tego łańcuch gruby jak w motocyklu. Całość użytkowana nie "sportowo" co robi większość osób tutaj a do toczenia się. Co z tego, że przejechane 22 skoro przy wymianie do wywalenia jest wszystko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Galad napisał:

Pisałem już to na tym forum, ale powtórzę mój marketowy rower ( 3x7) ma za sobą ok 22tys km ciągle ten sam łańcuch, ten sam napęd i korba a wszystko graty z najniższej półki. Jak ktoś jeździ dla rekreacji i z punktu a do b to nie musi się przejmować wymianą napędu co roku. 

Hm, akurat mam jednego MTB z 2009 roku, zrobione na nim około 28k km i to na osprzęcie Deore XT cały, a wymian było 3 kaset i łańcuchów ( mimo, że rotuje na 2 łańcuchy napęd wytrzymuje maksymalnie 9k km ). Także nie uwierzę, że markeciak nie powinien mieć zmiany napędu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łańcuch KMC Narrow Z, korba stalowa i wolnobieg czyli pancerne części, mi ten rower podszedł i nie mam w planach zmiany na inny, póki czerpię przyjemność z jazdy to jeżdżę a o to chyba chodzi. Dziwi mnie tylko że w sprzęcie za grube hajsiwo tak wszystko jest tandetne ( w znaczeniu relacja ceny do przebiegu) to tak jakby w punciaku wymieniać rozrząd za 400zł co 60 tys km a w Alfie Romeo co 10 tys km i koszt rozrządu 6 tys zł. Zawsze mogę pstryknąć zdjęcie koronek i łańcucha. Ps opis roweru dodałem tutaj na forum ,więc możecie sobie zobaczyć jaki sprzęt ujarzdżam 😋

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Galad
To chyba normalne - o czym już wyżej zostało wspomniane : lżejsze i szybciej zużywające się pod większymi obciążeniami części...
Popatrz na sport samochodowy, gdzie po każdym wyścigu rozbiera się silnik, a kasy nikt nie oszczędza, mimo że części są w wielu przypadkach wręcz kosmicznie drogie...
Jak ktoś jeździ w łatwym terenie, czy po mieście, a przy tym jest to czysta rekreacja, czy niedzielne wycieczki, to faktycznie można jeździć długo, ale trzeba się przy tym liczyć z tym, że praktycznie cały napęd może wymagać w końcu wymiany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...