Electronite Napisano 4 Maja 2022 Udostępnij Napisano 4 Maja 2022 Mie tam z reguły palce marzną najmocniej. Ręce najgorzej, 12 lat paliłem ćmiki i mi bieleją palce i tracę czucie. Także mam narciarskie rękawice takie tylko z kciukiem - biegi to się siłą woli zmienia, ale jakoś idzie wytrzymać. Stopy też, tutaj od pedału zimno ciągnie, ale kupiłem sobie Shimanowskie ochraniacze na buty, takie grube, neoprenowe. No nie powiem, sprawdza się to idealnie - tylko niestety z trwałością jako-tako. na klejeniu się rozłazi. Spodnie typu taniocha, jak się robi poniżej 2-3 stopni to wkładam spodenki krótkie z grubego dresu (materiał jak bluzy z kapturem, niewiem jak to się nazywa). Na górę, to mam z KLSa koszulki, bardzo chwalę. A jak się robi srogi minus, to wkładam piżamę z długim rękawem i bluzę z kapturem. Do tego plecak. No i tyle. -15 taki zestaw ogranie. Absolutnie najgorzej jest jak masz 15m/s wiatru i ulewny deszcz. Wtedy po prostu biorę piankę neoprenową. Pożyczyłem taką kamizelkę gumowaną jak do nurkowania - przewiew ZERO, wiatry i woda nie-istnieją. Bardzo sobie chwalę. Ale powyżej +3stC to już za gorąco się robi. Inna kwestia, że ja w zimie tylko krótkie trasy circa 25km robię. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
spidelli Napisano 5 Maja 2022 Udostępnij Napisano 5 Maja 2022 (edytowane) W dniu 17.03.2022 o 08:03, skom25 napisał: No i tak jak pisałem, jestem bardzo szczupły, nie ma mnie co grzać. Tłuszcz pod skórą izoluje, nie grzeje. Grzeje dopiero jak jest spalany Sądzę, że można nad swoim komfortem termicznym pracować. Tak ogólnie. Ja zacząłem w zeszłym roku - najpierw się wymarzłem na wyprawie nad Bałtyk - przełom maja i czerwca był chłodny, poranki po prostu zimne. Potem tradycyjnie - wakacyjny urlop nad Bałtykiem i codzienne moczenie w zimnej wodzie, na maksa długo chodziłem w krótkich spodenkach; nawet jesienne wypady w góry - czapka na głowie ale krótkie spodenki. Na morsowanie się jeszcze nie zdecydowałem ale czasami kończyłem prysznic zimnym strumieniem, kilka razy nacierałem się śniegiem. Efekt jest taki, że (subiektywnie) wzrosła mi tolerancja na chłód. Nie lubię przeciągów ale w domu i w firmie śmigam w krótkim rękawie. Jednocześnie przez dietę zjechałem z wagą z 72 kg do 68, więc tłuszczu do izolacji mam mniej No i w domu mam około 19 stopni. Ale to element szerszej układanki - przejścia na zdrowszy tryb życia i podniesienia odporności w sposób naturalny. Podsumowując - mam wrażenie, że przesunąłem komfort termiczny w dól - większa tolerancja na chłód, za to ciepło staje się problemem. Wciąż jednak stosuję zasadę, że grzeje mnie ruch, zakładam coś na siebie jak stoję (ew. zjeżdżam). Na rowerze wolę jak jest mi chłodno niż jak się zapocę - mowa oczywiście o przejściowej porze roku - a chłodno nie znaczy, że mam dreszcze z zimna (to już jest groźne). Mimo tego i tak pocę się na plecach czy pod kaskiem - tego uniknąć się nie da. Edytowane 5 Maja 2022 przez spidelli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KrisK Napisano 7 Maja 2022 Udostępnij Napisano 7 Maja 2022 W dniu 4.05.2022 o 21:15, pierotez napisał: Jaka kurtka jedna na wszystko (kaska!)? Nie ma. Mi komplet enduro załatwią praktyczne sezon. Na ten moment mt500 FP i przeciwdeszczowa to komplet na -10- 15st z tym że przy 15 zdążą mi się latać w podkoszulku jak jest słońce. To co chyba kupię to cienkia koszulka górę plus dobry windstoper. Ten drugi mam ale tani i używam cały okres od wiosny do jesieni. Ciepła to nie zapewni ale podnosi import i zapobiega wyziębieniu. Dobra koszulka techniczna jest ważna. W zimie porzuciłem merino na rzecz poliestru. Problem w tym że koszulka z ciucha i nie mam pojęcia co to ale jakość taka że nie wiem co to mokre plecy. Więc wysokiej jakości koszulka techniczna naprawdę dużo zmienia choć większość jest gorsza od merino. Niestety kluczem do udanej jazdy jest dostosowanie organizmu do dyskomfortu. Zawsze w pewnym momencie go odczujemy. Dla tego używam mt500 bo zamki zwiększają możliwości redukcji zakresu dyskomfortu. Ale zawsze się pojawi. Dzień na Szyndzielni. Zjazd przez Kozia Goreke i mamy kilkanaście stopni różnicy temp. I wiatr. Cała regulacja tylko zamkami w całości komfort termiczny zachowany. Drogi zjazd i Wika ubrała na MT500 dodatkowo mt500FP. W połowie tylko pełne rozliecie wszystkich zamków i zjad. Niestety nie ma jednej kartki która ogarnie zakres wiosenny. Jedyna opcja to taka że wsiadsz na rower pod domem i ciśniesz przez 4h i z niego zsiadasz pod domem. Wtedy jeden zestaw da radę z założeniem że będziesz czuł dyskomfort na starcie. W ciepłe dni ewentualnie dodatkowo wiatrówka na moment gwałtownego spadku temperatury żeby pęd powietrza nie wychładzał. W dniu 4.05.2022 o 21:15, pierotez napisał: Lajtowo - przy 15 st. Sama koszulka krótka merino z DECA. Wyjeżdżam słoneczko i komfort. Wracam, pochmurno i ten wiaterek już czuję. Koszulka oczywiście mokra Tu tylko dobry cienki windstoper. Jak będzie z odpinanyminrekawaminto bajka bo masz jeszcze więcej opcji. Często przewiewa nam korpus a ręce się dalej pocą. W dniu 4.05.2022 o 21:35, pierotez napisał: Tak powiedzmy zszedłem do +5 - +15. Czy mt500 będzie za ciepła? Ta przeciwdeszczowa? Do 10st będzie ok ale się spocisz jak wlecisz na 18%podjazd 🤣 tu jedyna odpowiedź to "to zależy" od słońca od chmur od wiatru i od twojego zmęczenia. Co do zasady w tym zakresie używam tylko mt500 z koszulka z długim albo krótkim rękawem. Jest dobrze. Ale przy ciepłych 10st to podkoszulek daje rade Bardzo fajna zecz to https://www.zalando.pl/gore-wear-c3-thermo-kurtka-z-polaru-black-god42d018-q11.html To jest cieniutkie ale ciepłe i świetnie odprowadza pot. Nie chroni przed wiatrem wybitnie ale fajny komfort zapewnią w sporym zakresie. To plus windstoper powinno załatwiać komfort w sporym zakresie. No i objętościowo jest fajne bo mt500 to jednak wielka jest po zwinięciu. I na koniec. Jeśli ktoś nie należy do tych co się nie pocą to w każdym ubraniu podczas wysiłku musi się zalecić. Nie ma bata i nie szukajcie bo nie znajdziecie. Wszystkie ubrania techniczne są projektowane tak żeby pot odprowadzać i żeby ta woda szybko wyszła poza ubranie. Jak dobierzecie warstwy prawidłowo działa. Jak pomieszacie to niestety jesteście mokrzy dłużej albo nawet do przebrania. Kluczowe są momenty zatrzymania bo wtedy przez chwilę pocimy się jak przy wysiłku a nie ma czynnika schładzającego który nas suszy. Zakresy od 0-15 to tak naprawdę o wiele większe zakresy bo macie dodatkowe czynniki przy 7st może być gorąco i przenikliwie zimno. -3 do 7 to najgorszy zakres do jakiejkolwiek aktywności. Wolę pojechać przy -7 niż w okolicy 0. Ten sam zestaw przy - 5 czy nawet - 10 zapewni mi ciepło a przy 3 zmarznę jak pies. Wielokrotnie to przetestowaliśmy i w zakresie -3 do 7 zawsze biorę sporo dodatkowych ubrań. Poprostu nie bardzo się da przewidzieć jak będzie i co zapewninkomfort. Od 5 do 15 Mt500 zapewnią komfort... jak śpiwór🤣 przy 5 będzie na podjeździe nie bardzo mokro, na zjeździe nie zamarzne całkiem. Przy 10 będzie prawie idealnie i tylko trochę mokro na podjazdach ale jak się zapnę przed zjazdem to nie przeszkadza, przy 15 na podjeździe mamy saunę ale jak wieje to z rozpiętymi zamkami tylko ręce nie wyschna szybko. Na zjeździe uzyskacie komfort. Jedyne co jest pewne że 10min postoju na szczycie w zapiętej mt500 i dobrej koszulce pod nią (merino nie schnie!!!) Powoduje że jestem suchy. Mt500fp nie bardzo chroni przed wiatrem Na szosie to wszystko jeszcze inaczej działa🤣 A najważniejsze to niestety dostosować się. Tak do upału jak i do zimna. Jak się jeździ cały rok to większość dyskomfortów znika. W lecie i 40st nie zabija a w okresach przejściowych też jest to o wiele mniej odczuwalne że gdzieś wychodzimy z komfortu idealnego. Poprostu zakres strefy komfortu akceptowalnego wzrasta niebotyczne. Jednym słowem trzeba się przestać ze sobą certolić 😬 i wmawiac że rower to przyjemny sport. Zimno wieje leje gorąco błoto w tyłku... To nie może być przyjemne. Dużo łatwiej dobrać ubrania jak dostosujecie siebie do warunków. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pierotez Napisano 10 Maja 2023 Udostępnij Napisano 10 Maja 2023 Znacie sklep Bikeinn? Interesują mnie szczególnie dół od Endury. Cenki poniżej 2 stówek 🙄 https://www.tradeinn.com/bikeinn/pl/odzież-męska/4011/f Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
LFB Napisano 25 Czerwca Udostępnij Napisano 25 Czerwca Z mojej praktyki wynika że poniżej 15C podstawą jest wiatroodporność, bo już sama jazda generuje wiatr, a jak do tego dokłada się prawdziwy wiatr to nie ma sensu kombinować z warstwami do puki nie zminimalizujesz wpływu wiatru. Ja na wiatr używam softshella z membranami windstopper z przodu i tyłu, a mającego bez-membranowe panele po bokach. Dla mnie to idealne połączenie, ale na pewno nada się też wiatrówka. Drugim kluczowym aspektem jest koszulka, która bardzo szybko odciąga pot od ciała, bo on tam prędzej czy później będzie z racji na zmienny poziom wysiłku. Oczywiście ubieramy się tak żeby było na styk lub styk+ (zależy co kto woli) czyli żeby przez przeważający czas mieć komfort a to zazwyczaj oznacza że na początku będzie nam chłodno. Ostatni temat, tez bardzo istotny to nogi. Wielu osobom się wydaje że idealny strój dla nich przy 10C to wciąż krótkie spodenki, i niektórzy faktycznie mają rację, ale jeśli jest Ci zimno w korpus, to pierwszym krokiem jest docieplenie wszelkich ekstremów jak stopy, dłonie, ręce, głowa czy nogi właśnie. Mniej więcej w tej kolejności. Bo to że nie czujesz że w nogi jest Ci zimno nie znaczy że przez utratę ciepła przez nogi, nie odczuwasz chłodu na korpusie. Zarządzanie temperaturą w ludzkim ciele to dziwna maszyneria i nie wszystkie części ciała są tak samo wrażliwe na odczuwanie zimna, ale wszystkie kontrybują do ogólnego bilansu cieplnego i tego czy "ogólnie" czujemy się ciepło, zimno czy OK. Podsumowując, moim zdaniem poniżej 15C należy przede wszystkim zająć się eliminacją wiatru, niestety koniecznie w sposób który wciąż pozwoli na oddawanie potu z koszulki na zewnątrz, więc raczej nie hardshell. Dopiero jak to dograsz, czyli nie będziesz czuł na ciele wiatru (innymi słowy stojąc w miejscu przy przykładowych 10C będziesz czuł się dokładnie tak samo w dzień bezwietrzny jak i w taki kiedy wieje) i nie będziesz czuł się mokry już w kilka minut po zakończeniu wymagającego odcinka, powinieneś się zająć dodawaniem warstw ocieplających. Tak odkryjesz świętego Grala rowerzystów 😉 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sky87 Napisano 25 Czerwca Udostępnij Napisano 25 Czerwca Cytat Ja na wiatr używam softshella z membranami windstopper z przodu i tyłu, a mającego bez-membranowe panele po bokach. Dla mnie to idealne połączenie, ale na pewno nada się też wiatrówka. Pokaż jaki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
LFB Napisano 25 Czerwca Udostępnij Napisano 25 Czerwca (edytowane) @sky87 To jest Marmot ROM sprzed kilu lat, po nim były już trzy wersje i z punktu widzenia rowerzysty niestety zmiany są na gorsze, bo zamiast chronić z przodu i tyłu tam gdzie wiatr rowerzyście najbardziej daje w korpus, nowe modele chroniły coraz lepiej od góry, a od przodu i tyłu już słabo, doszły tez podklejane szwy, których mój model nie ma. Nie mam niestety rozeznania czy coś z obecnie dostępnych softshelli / wiatrówek ma taką charakterystykę. Moja definicja idealnego ubrania to poniżej 20C membrana z przodu i na plecach, poniżej 10C kolejna dodatkowa warstwa z membraną z przodu i na rękawach. Ale niestety "rynek" chyba widzi to inaczej. 🙂 Edytowane 25 Czerwca przez LFB 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sky87 Napisano 25 Czerwca Udostępnij Napisano 25 Czerwca Nieźle się bawią skoro zmieniają na gorsze. No nic, pozostaje dalej szukać odpowiedzi jaka wiatrówka, tym bardziej za niedużą kasę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pecio Napisano 27 Czerwca Udostępnij Napisano 27 Czerwca @LFB bo szukasz nie tam gdzie potrzeba. Ciuchy rowerowe Castelli , Assos , Gore, Ale , Rapha , itd. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Brombosz Napisano 13 Lipca Udostępnij Napisano 13 Lipca W dniu 25.06.2024 o 12:56, LFB napisał: Ja na wiatr używam softshella z membranami windstopper z przodu i tyłu, a mającego bez-membranowe panele po bokach. Dla mnie to idealne połączenie, ale na pewno nada się też wiatrówka. Podpisuję się pod tym. Dostałem kiedyś w prezencie jakąś tam zwykłą, cieplejszą wiatrówkę i zanim odkryłem, że to ideał na rower, to zdążyłem ją trochę zużyć i rozciągnąć. Teraz jeździłem już chyba siódmy chłodny sezon, ubrany jak szmaciarz, bo z tych rowerowych nie mogę znaleźć nic godnego na zastępstwo. Dobrze, że mogę sobie pozwolić na dojazdy do pracy w stylówie początkującego żula i się tym nie przejmować. Ciuch wpisuje się w powyższą definicję. Rękawy od łokcia w górę i ramiona od spodu przewiewne. Przód i plecy cieplejsze, mniej przewiewne. Po bokach pionowe pasy z tego samego co rękawy i ramiona. Cała zaleta polega na tym, że od -5 do +15 stopni wystarczy ta szmata, bo za całą resztę regulacji pod daną pogodę służy tylko to co jest pod spodem... A tam wtedy dużo nie trzeba kombinować. Zakres dopuszczalnego błędu jest dużo większy, niż przy typowo rowerowych wiatrówkach, które miałem okazje sprawdzać. Zamiast pięciu, czy sześciu zestawów, wystarczą dwa albo trzy, zależnie od hardkorowości zimy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
leon7877 Napisano 25 Lipca Udostępnij Napisano 25 Lipca Całego tematu nie czytałem, ale ja gdy jest 10-15 stopni jeżdżę w koszulce bez rękawów i krótkich spodniach. No ale cóż. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Brombosz Napisano 25 Lipca Udostępnij Napisano 25 Lipca To przeczytaj, bo jak inaczej poważnie traktować tą wypowiedź.? Poza tym, na mojej płaskiej, opolskiej patelni, nie raz by cię i przy 17-20 stopniach wygwizdało wiatrem tak, ze po 10km jazdy polniakiem byś zawrócił do domu. Tak samo jak i przy 7-8 stopniach nie raz się człowiek czuje jakby było z 22 albo okolice. Temperatura to nie jest wszystko, co ma wpływ na ubiór. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
leon7877 Napisano 25 Lipca Udostępnij Napisano 25 Lipca (edytowane) Ktoś tutaj napisał coś mądrego - rozgrzejesz się w ruchu. Jak zwolnisz będzie ci zimno. Dokładnie tak jest. Jeżdżę ubrany lekko, dopóki cisnę nie jest mi zimno co jest logiczne. Uwaga co do pocenia - to indywidualne, ale mniej więcej wygląda to tak że pocisz się nie od wysiłku samego w sobie, a wtedy gdy organizm nie jest w stanie sie schłodzić, bo pocenie jest po to, żeby obniżyć temperaturę. Ja np gdy jeżdżę lekko ubrany, a jest zimno to w trakcie nie pocę się praktycznie wcale. Logiczne - jest wystarczająco chłodno, żeby organizm mógł się schłodzić bez wydzielania potu. Gdybym ubrał się grubiej, to pod spodem byłbym spocony. Wysiłek fizyczny generuje sporo ciepła, więc jeśli jesteś ubrany odpowiednio do warunków (nie pocisz się i jest ci ciepło w spoczynku), to przy wysiłku zaczniesz się pocić - to powinno być oczywiste. Więc czego najlepiej byłoby unikać? Powiem to na moim przykładzie - zimno będę czuć tylko w 2 sytuacjach - po wyjściu z domu zanim się rozgrzeję (mija po max 10 minutach jazdy) i gdy np po intensywnej jeździe wchodzę do ocieplanego pomieszczenia, np po zakupy. Wtedy zaczynam się pocić i po wyjściu na zewnątrz jest znów zimno - tym razem trudniej się rozgrzać, bo spocone, mokre ubranie chłodzi aż za bardzo. Z tego powodu ja np nie chronię się przed wiatrem w ogóle. Nawet gdy jest chłodno mam przewiewne ubrania. Gdyby nie były przewiewne to bym zawsze pocił się pod spodem i ubrania byłyby mokre. Gdy tymczasem widzę, że niektórzy chcą pogodzić 2 sprzeczne rzeczy - z jednej strony ochronic sie przed wiatrem, a z drugiej się nie przegrzać i się nie spocić. Nigdy nie będziesz się pocić, jeżeli organizm jest w stanie schłodzić sie w inny sposób. Chyba że masz jakieś problemy ze zdrowiem. Jadąc w cienkim, przewiewnym ubraniu gdy jest pomiędzy +10 a +15 oddawanie ciepła powinno być wystarczające żeby praktycznie w ogóle się nie pocić i mieć komfort termiczny. Tym bardziej ze to nie to samo co np bieganie - tutaj wiatr bardzo pomaga się wychłodzić. Ja prawie się nie pocę nawet latem - dopóki jestem w ruchu. Dopiero po zatrzymaniu się wszystko się zmienia. Edytowane 25 Lipca przez leon7877 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Brombosz Napisano 25 Lipca Udostępnij Napisano 25 Lipca Masz rację w tym, że to indywidualne i różni ludzie się inaczej pocą oraz reagują różnie na zróżnicowane warunki pogodowe. Fakt. Jednak po twojej wypowiedzi wnioskuję, że twoje jazdy to spokojna, rowerowa, lokalna turystyka... Rada moja taka, żebyś nie wrzucał wszystkich do jednego worka, patrząc tylko swoją miarą. Inaczej byś pisał, gdybyś w takich warunkach i na rowerze regularnie wykonywał dosyć długie, 3-4 godzinne treningi wytrzymałościowe o wysokiej intensywności. Wtedy od ubioru wymaga się więcej bo i potrzeby są większe. Jestem przekonany, że kiedyś pogoda cię zaskoczy i zmienisz zdanie. Jeżeli tak się nigdy nie stanie, to niestety ominie cię w życiu dosyć cenne doświadczenie. Piszę serio. Nie życzę ci źle, tylko mam wrażenie, że trochę nie do końca ogarniasz skalę potrzeb, o której tutaj mowa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
LFB Napisano 25 Lipca Udostępnij Napisano 25 Lipca @leon7877 jak widać Twoja strategia jest jedną z tych które się sprawdzają. Moim zdaniem jednak to jest coś co się sprawdza tylko w zastosowaniu sportowo treningowym kiedy sam decydujesz o tym jak mocno ciśniesz i kiedy stajesz. Z mojego doświadczenia to się całkiem nie sprawdza przy jeździe miejskiej, kiedy postoje masz wymuszone i całe tempo jazdy jest bardzo rwane. Nie sprawdza się również w jeździe rekreacyjno - turystycznej, gdzie bardzo często masz zmienną ekspozycję na wiatr i taka jazda mieszana z postojami trwa kilka godzin. Moim zdaniem w takich przypadkach kluczowe jest wyeliminowanie wiatru który stanowi największą zmienną. O ile wydatkowany wysiłek (czyli moc / grzanie) kontroluje to wiatr bardzo zależy od terenu i jest całkiem (w ramach obranej trasy) poza kontrolą. Jeśli jestem wiatroodporny i ubrany tak że w trakcie kilkuminutowych postojów jest mi lekko chłodno, to w trakcie jazdy rozpinając mniej lub bardziej warstwę wiatrochronną mogę idealnie regulować termikę. Ubiór przewiewny sprawiał że raz mi było OK a raz strasznie zimno. I moim zdaniem już poniżej 15C ograniczenie wiatru (a około 5C całkowita eliminacja) to podstawa w doborze stroju w którym się nie będzie ani znacząco pocić ani marznąć. Taki mocno przewiewny strój może być jednak najlepszą opcją kiedy cały czas chcesz i masz możliwość cisnąć na maksa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Brombosz Napisano 25 Lipca Udostępnij Napisano 25 Lipca Cytat Taki mocno przewiewny strój może być jednak najlepszą opcją kiedy cały czas chcesz i masz możliwość cisnąć na maksa. @LFB Nie wszędzie tak się da. Na byle pagórkach, gdzie masz podjazd/zjazd, albo w lesie i poza nim, możesz zapomnieć o takim luksusie. Poza tym maksem zbyt długo nie pociśniesz, żeby aż tak wykorzystywać możliwości dobrego ubioru. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
LFB Napisano 25 Lipca Udostępnij Napisano 25 Lipca @Brombosz Dlatego napisałem, że to może być najlepszą opcją gdy taką możliwość się ma. Jestem w stanie sobie wyobrazić szosowca który ma prawie płaską pętlę okolo 25km biegnącą stale między polami, którą robi w 45 min i jedzie w takim przewiewnym stroju, ale jak pisałem wyżej dla mnie to nisza. W większości przypadków, moim zdaniem, trzeba ograniczyć lub wyeliminować przewiew bo jest zbyt zmienny i zbyt nieprzewidywalny i dopiero wtedy dobierać warstwy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Brombosz Napisano 25 Lipca Udostępnij Napisano 25 Lipca Cytat Jestem w stanie sobie wyobrazić szosowca który ma prawie płaską pętlę okolo 25km biegnącą stale między polami, którą robi w 45 min Mieszkam na samym środku najcieplejszej i najbardziej płaskiej patelni w Polsce. Wyobrażaj sobie co tylko chcesz, ale wczesną wiosną i jesienią, to właśnie na tych polach najbardziej gwizda. Ta patelnia, czyli zachodnia Opolszczyzna, to też poniekąd jest przyczyna tego, że każdy mój wypad w góry, to dosyć mocny trening. Do tego dodać dosyć intensywne pocenie się, które towarzyszy mi od zawsze oraz solidną wagę i wysoką postawę... I to razem sprawia, że jeżeli chodzi o ubiór na rower, to mam dosyć wysokie wymagania, z najczęściej ograniczonym wyborem. Zazwyczaj jest tak, że nic co sam znajdę, przemyślę i sobie kupię, do końca nigdy nie będzie idealne. Za to jakiś randomowy, cywilny ciuch, który dostanę w prezencie albo odziedziczę po kimś, czasami trafi w moje potrzeby idealnie. I weź tu bądź mądry i kup coś, jak te rowerowe gruby hajs kosztują, a reszta jest dziełem przypadku. Czasami zazdroszczę takim osobom jak kolega @leon7877. Strzelam, że średni wzrost, średnie tempo, średni dystans, średni wysiłek... To i wymagania w okolicy średniej. Pogoda łatwa, wyzwania łatwe to i wybór ubrań łatwy. Żadna magia, zwykłe życie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
leon7877 Napisano 25 Lipca Udostępnij Napisano 25 Lipca (edytowane) @LFB jak najbardziej jazda miejska, ale intensywna. Nie można jednak zakładać że to co np sprawdziło się u mnie, sprawdzi się u każdego. Każdy jest inny, jedni szybciej marzną inni wolniej, termoregulacja u każdego może działać nieco inaczej, inna przemiana materii, odporność, predyspozycje itd. @Bromboszwręcz odwrotnie, ani +35 ani -15, ani śnieg z deszczem sypiący po twarzy gdy jest wietrznie (to kłuje jak szpilki - sami się przekonajcie) to nie jest łatwa pogoda. Intensywność? Jak to zmierzyć? Prędkością? Wyższa to nie nie musi oznaczać wyższej intensywności. Dość powiedzieć, że bywało i po 100 km bez odpoczynku, ze średnim tętnem w okolicach 150 i maksymalnym bliskim 200 Edytowane 25 Lipca przez leon7877 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
LFB Napisano 14 Września Udostępnij Napisano 14 Września W dniu 28.06.2024 o 00:18, pecio napisał: @LFB bo szukasz nie tam gdzie potrzeba. Ciuchy rowerowe Castelli , Assos , Gore, Ale , Rapha , itd. Dzięki za naprowadzenie. Poszukałem więc tam gdzie trzeba i dokupiłem GOREWEAR Everyday Jacket. Przetestuję jak temperatury spadną poniżej +10C. W odróżnieniu od mojego Marmot ROMa tu membrana jest na przodzie i rękawach a plecy są bez membrany. Będę testował Gore zamiennie z ROMem. Gore jest z myślą o bezwietrznych dniach (kiedy główny wiatr to ten związany z jazdą). ROM będzie na te dni kiedy wieje i daje również po plecach. Dam znać jak mi się sprawdza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.