Skocz do zawartości

[Siodełko] miejskie DeOne elastomer do trekkinga


2wheels4ever

Rekomendowane odpowiedzi

Jak myślicie, czy miejskie siodełko z linku poniżej to dobry wybór dla ceniącego sobie komfort faceta ważącego ok. 100 kg? Czy lepiej pozostać przy siodełku turystycznym? Rower to trekkingowa Merida Freeway 9300. Jazda rekreacyjno-użytkowa, 2/3 po mieście, 1/3 w raczej lekkim terenie (po lesie itp.). Trasy 20-60 km. Jestem też ciekaw, jak siodełko z elastomerem będzie współpracować z amortyzowaną sztycą. I z rowerowymi spodenkami z „pieluchą”, w których lubię jeździć latem.

 

https://meridapolska.pl/czesci/siodelka-rowerowe/siodelka/siodelko-deone-miejskie-elastomer-28589edb-8e63-46a6-924d-ae450d665871

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.....twój tyłek-tobie ma być wygodnie. 

Te siodełko z linku to straszna tandeta jest ;-(( Naciągnij budżet do około 200 zł. 

Kup siodełko firmy która je robi: SanMarco, Selleroyal, Selle Italia. Siodło to element na którym się nie oszczędza bo ono bezpośrednio wpływa na doznania z jazdy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Ja sobie doskonale zdaję sprawę, że nie jest to siodło najwyższej klasy, ale nie wdając się w szczegóły, mogę je mieć w zasadzie za darmo. I pomyślałem, że może się sprawdzić przy jeździe głównie rekreacyjnej po DDR-ach i leśnych duktach w pozycji bardziej wyprostowanej niż pochylonej. Może jeszcze dodatkową nakładkę się założy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest rzecz tak indywidualna, że tego nie da się stwierdzić, nawet jakbyś zdjęcie tyłka wkleił ;) 

Miałem siodełko żelowe z elastomerami i to w fullu. Miękko i w ogóle ale z wygodą było różnie. Zmęczyłem na nim trasy po 100km ale po 70km zaczynał się poważny dramat. No i ja z kolei słabo toleruję pieluchę latem, jest za gorąco i odparza tyłek. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

No i w końcu założyłem na próbę to siodło z linku w pierwszym poście. Do sztycy amortyzowanej. I tak się zastanawiam, czy ono przypadkiem nie jest bardziej damskie niż męskie. Na różnych stronach widzę, że tego typu siodełka traktowane są jako unisex, miejskie lub miejsko-turystyczne. Druga kwestia, czy sprawdzi się ono przy trasach liczących po 60-70 km (albo przy jeździe po lesie) czy raczej należy traktować je jako zapasowe do jazdy po mieście na raczej niedużych dystansach. Na razie chcę na nim chociaż parę dni pojeździć, jak już je zamontowałem.

Głupie pytanie: czy Waszym zdaniem to źle, jeśli jądra są przynajmniej częściowo jakby przed czubkiem siodełka; czy zawsze powinny znajdować się na siodełku podczas jazdy na siedząco? 🙂

DSC00361.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, pokombinowałem trochę z ustawieniami i niby da się jeździć w pozycji nie całkiem wyprostowanej (ale prawie), elastomery zdają się fajnie działać, odnoszę jednak wrażenie, że w poprzednim bardziej trekkingowym niż miejskim siodełku nie było takiego uderzania bokiem/tyłem ud o tylną część siodła (i mniej też zwisało z przodu 🙂). Jeszcze może trochę pojeżdżę na tym, a potem z powrotem założę trekkingowe (zmieniłem, bo się trochę podniszczyło). W przyszłości może też kupię siodło trekkingowe którejś z renomowanych marek, jak obecne jeszcze bardziej się zużyje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie są jakieś bardzo silne uderzenia, ale z otarciami/obiciami się liczę.

Dziś pojeździłem na zmianę na pierwszym (trekkingowym) i drugim („miejsko-turystycznym”) siodełku i generalnie odczucia są takie, że z tyłu lepiej mi się siedzi na miejsko-turystycznym, a z przodu/boku na trekkingowym. Czyli może warto rozejrzeć się w przyszłości za czymś pośrednim. 🙂

Poszperałem trochę po internecie i wychodzi na to, że w zasadzie nie ma aż tak bardzo ścisłego podziału na siodła męskie i damskie, bardziej w zależności od przeznaczenia i tego, w jakiej pozycji się jeździ. A to szersze przysłali mi jako zamiennik do trekkinga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"w zasadzie nie ma aż tak bardzo ścisłego podziału na siodła męskie i damskie" Jest podział i wiąże się z szerokością tyłka, co wynika z anatomii.

To sobie przejdź to Ci mniej więcej wyjdzie jakiego siodła do swojego zadka masz szukać.
https://www.wtb.com/pages/fit-right-system

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Dwie dłuższe traski liczące po kilkadziesiąt km (ostatnia bliżej 100 km) zrobione, do tego codzienna jazda po mieście i szerokie siodło polubione. Jedynie mostek kierownicy podniosłem z 20 do 30 stopni nachylenia, żeby było lepsze wykorzystanie tylnej części siodełka. Teraz boję się, że na innych, węższych nie będę potrafił jeździć, bo człowiek szybko przyzwyczaja się do komfortu. 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...