Skocz do zawartości

[Gravel] Muirwoods vs. gravel


Rekomendowane odpowiedzi

A to się jeszcze nie zainteresowałeś jaki zakres/stopniowanie będzie miał napęd w interesujących Cię rowerach względem Muirwoodsa? ;)

50/34 to typowo szosowy kompakt, do gravela taki se pomysł. Chyba, że taki gravel będzie więcej czasu spędzał na szosie i z szosowymi oponami, a posiadacz ma dobre kopyto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Interesuje się tym i już ogarniam o co chodzi z tymi śmiesznymi cyferkami w opisach korb i kaset :)

Mam pewne obawy czy przy mojej kondycji uciagnę ten rower na 50t z przodu... 

Najwyżej na początku będę jeździł tylko na 36T z przodu, potem może przyjdzie kondycja...

Obecnie mam w Muirwoods 38t z przodu i kaseta 11-36 i jest ok.

 

W sobotę jadę obejrzeć Meride Silex, mają oba interesujące mnie rozmiary w sklepie to się przymierze i zobaczę pierwszy raz na oczy baranka :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem po wizycie w sklepach. Mierzyłem Meride Silex 200 XS - no wielkościowo był ten rower w sam raz. Ale za 5100zl to straszna bieda w osprzęcie... Ale trzeba przyznać, że rama jest pięknie wykonana i ma ładny lakier :)

Drugi rower to Kellys Soot 50 w rozmiarze M, oczywiście rower zdecydowanie za duży... Rozmiar S niedostępny na ten moment.

Za 6100zl sprzetowo super, GRX fajnie wygląda, hydraulika robi robotę.

Ale malowanie ramy fatalne, rower jest zwyczajnie brzydki :)

Jednak najważniejszy wniosek jest taki, że rower z barankiem chyba nie jest dla mnie. Źle mi się tą kierownicę trzymało, jest strasznie wąska, owijka jakaś twarda i niewygodna. Nie jestem zupełnie przekonany, że to rower dla mnie i że da mi coś więcej niż Muirwoods.

Możliwe, że zaoszczędziłem 5-6k zł :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, stpman napisał:

. Źle mi się tą kierownicę trzymało, jest strasznie wąska, owijka jakaś twarda i niewygodna.

Badziewna owijka to domena tanich rowerów. Dobrze, że szosy krossa nie macałeś bo tam czujesz jakbyś trzymał rurkę owiniętą izolacją. A co do "strasznie wąskiej" kierownicy to normalne uczucie, podczas pierwszej jazdy każdy drży:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To prawda. Owijka na ogół jest lipna, chociaż... w moim Esker 4.0 był wysoki model Fizik.

Prawda jest taka, że większość czasu i tak spędza się na łapach.

Co do samego baranka. Zawsze na początku jest ciężko, rower jest bardzo niestabilny. Wystarczy się jednak przejechać trochę więcej, żeby zobaczyć ile daje możliwości. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Zagadałem sąsiada co jeździ na Fuji Jari i przejechałem się trochę na baranku. No na początku łatwo nie jest, ale chyba można się przyzwyczaić :)

Dlatego nadal jednak troszkę myślę o tym gravelu. Pomijając nieszczęsną kwestię dostępności, póki co najrozsądniejszym wyborem na pierwszego budżetowego gravela wydaje się być Romet Aspre 2.

Będę próbował go upolować w najmniejszym rozmiarze, czyli 52.

Kolory na ten rok są okropne i nie w moim guście, ale co poradzić, kolorem się nie jeździ :)

Osprzęt wydaje się być ok, jest full GRX400, są hydrauliki. Reszta jest ok, nic nadzwyczajnego. Ale jakoś boję się trochę kupować Rometa...

Z drugiej strony jest recka na YT tego Aspre 2 2021 i rower wydaje się być całkiem solidny, waga 10,8kg też nie straszy aż tak bardzo.

Co mnie dziwi to fakt, że na stronie producenta nie ma pełnej rozmiarówki ramy... Z czymś takim jeszcze się nie spotkałem... 

Edytowane przez stpman
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Tak jeszcze kończąc już ostatecznie temat.

P.S2 rower odebrany, jeździ się świetnie, baranek nie taki straszny jak się obawiałem :)

Przesiadka z prostej kierownicy na baranka bez większego stresu, obsługa klamkomanetek szosowych także banalnie prosta. Wystarczyła krótka chwila na przyzwyczajenie się i opanowanie tego.

Może to głupio zabrzmi, ale moje odczucie po pierwszych 15km jest takie, że chciałbyś tym rowerem jechać i jechać i jechać jeszcze dalej i dalej...

Edytowane przez stpman
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...

Trochę odkopię temat :)

Nie chce zakładać nowego tematu, bo mam podobne chęci wymiany Muirwoodsa na gravela/ przełaja. W sumie, bardziej na przełaja chyba - tańsze używane :)

Tylko mam ograniczony budzet

Myślę max 3,5k tu wchodzi używany Kellys Soot 30. Może jakiś Marin. Nie boję się używek. 

Tylko mam do Was pytanie, co mi da przesiadka z Muirwoodsa na taki sprzęt? 

Lubie Muirwoodsa i to takie chcenie zmiany. 

Jestem w trakcie modernizacji Muirwoodsa, teraz ma napęd 1x11:

- przerzutka m7000

- kaseta m7000 11-42

- manetka m8000

- korba ze sztywna osią Powherwell Mpx11

Jeszcze kilka innych zmian. Teraz chciałem wymienić hamulce na lepsze. Mieszanaka m7100 z klamkami m640. Części mam i teraz zastanawiam się, czy sprzedać części + sprzedać Muirwoodsa + dolożyć = kupić jakiegoś gravela/ przełaja. 

 

Śmigam w zróżnicowanym terenie. Utwardzone drogi plus lasy. Jednak chciałbym iść bardziej w coś poza asfaltem. Rejon, to przede wszystkim Mazowsze, Mazury, Podlasie i Pomorze wschodnie. 

Mam dwie opcje:

1. Zostać z Muirwoodsem i dalej ulepszać (np. koła) 

2. Sprzedać Muirwoodsa i części. Kupić gravela/ przełaja 

 

Będę wdzięczny, za odpowiedź lub podpowiedź bardziej doświadczonych :)

 

Edytowane przez vincek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak masz zmieniać, to na coś na poziomie grx-a, czyli minimum soot 50.

Taki soot 30 będzie miał słabsze hamulce.
 

Cytat

 

Śmigam w zróżnicowanym terenie. Utwardzone drogi plus lasy. Jednak chciałbym iść bardziej w coś poza asfaltem.

 

Jak chcesz coś bardziej w teren, to serio, nie gravel. Ten muirwoods będzie lepszy w teren od przeciętnego gravela. Chyba, że lubisz wyzwania, chcesz się ścigać na zawodach, wówczas jakiś cx na oponach 33c. Gravele to świetne rowery do jady w mieszanym terenie, ale jazda "w terenie", to nie jest coś w czym brylują.

Edytowane przez hulk14
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym iść bardziej w teren, ale nie na 100%. To będzie jazda mieszana z przewagą terenu. Będzie to też mój jedyny rower. Więc, też będą przejażdżki rodzinne po mieście. 

Sprzętowo, to Soot 30 rzeczywiście nieweiele więcej oprócz baranka i sztywnych osi mi da. Lepszym rozwiązaniem rzeczywiście by był Soot 50, ale to już cenowo dużo więcej. Nie wiem, czy to wszystko jest tego warte. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muirwoods to wdzięczna rama, którą ludziska przerabiają na szutrówki, mocne mieszczuchy, wszędzie-wjazdy (atb). Widywałem też takie na żywo, zbudowane przez chłopaków z dwóch warszawskich sklepów prowadzących Marina. Muir. wygląda przednio, na tych cienkich rurkach cro-mo, ma geo, które zapewnia stabilną jazdę. Wg mnie świetnie nadaje się na jeden rower do wszystkiego. Nawet teoretyczne dywagacje nad zamianą stalowego Marina na alusowego przeciętniaka w typie Kellysa Soota są wysoce niestosowne, mówiąc dyplomatycznie. Zawszeć to łatwiej wymienić osprzęt, jeśli zachce się lepiej, niż ramę.  

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.12.2021 o 07:52, vincek napisał:

Chciałbym iść bardziej w teren, ale nie na 100%. To będzie jazda mieszana z przewagą terenu. Będzie to też mój jedyny rower. Więc, też będą przejażdżki rodzinne po mieście. 

Sprzętowo, to Soot 30 rzeczywiście nieweiele więcej oprócz baranka i sztywnych osi mi da. Lepszym rozwiązaniem rzeczywiście by był Soot 50, ale to już cenowo dużo więcej. Nie wiem, czy to wszystko jest tego warte. 

Soot 30 jedyne co Ci da w stosunku do Muirwoodsa, to nieco wyższe prędkości na asfalcie i dobrej jakości szutrze, o ile jeździsz po nich te 30 km/h+ (lepsza aerodynamika) + pewnie nieco lepsze przyspieszenie (nieco niższa waga). Pamiętaj, że w przypadku rowerów z barankiem nie jest możliwa tak łatwa wymiana osprzętu jak w rowerach z prostą kierownicą. Wymiana hamulców na hydraulikę będzie wymagała wymiany klamkomanetek i dużych nakładów finansowych (często sensowniej sprzedać stary rower na mechanikach i kupić nowy na hydraulikach), na minus hamulce i zwinność w terenie. 

Ja bym zdecydowanie na niego nie zmieniał roweru. Minimum soot 50, choć ogólnie nie jestem przekonany czy zmiana na jakiegokolwiek gravela będzie zmianą na plus w Twoim przypadku, w ogólnym rozrachunku. Być może lepszy byłby marin dsx 2/giant toughroad albo spec sirrius/cube sl road na grx.

Edytowane przez hulk14
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje rozważania wymiany stołowego Marina na aluminiowca, spowodowane są niestey ekonomią :)

Mimo wszystko, upewniliście mnie, że nie ma sensu wymiany Muirwoodsa na średniej klasy gravela. Tak też zrobię. Dzięki. 

To ma być rower do wszystkiego i z takim przeświadczeniem wybrałem kiedyś właśnie Muirwoodsa. Dlatego, zamiast przesiadki na gravela, to zainwestuje w nowe koła na maszynach i chyba zaryzykuję kierownicę Surly Corner Bar. Da mi to namiastkę gravela bez konieczności wydawania kasy na przekładanie lub kupowanie drogiej hydrauliki. 

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...