[Porada] Pęknięty lakier, co dalej?

[Frydz]

Hej, mam nietypową sprawę, potrzebuje pomocy w podjęciu decyzji.

Mianowicie planuję sprzedać swój rower i w trakcie przygotowań zauważyłem pękniecie lakieru na środku górnej rury (rama karbonowa). 

Napisałem do carbontechu i odpisali mi:

"Dopóki nic się z tym nie dzieje to możesz jeździć i obserwować.

Jak się będzie powiększać to trzeba będzie kleić. "

 

I w tym momencie mam trzy opcje (przypominam że rower chce sprzedać i kupić coś lepszego)

1. Pojeździć na nim i obserwować? Tylko ile czasu potrzeba żeby prawidłowo ocenić czy jest np ok, żeby nie sprzedać komuś uszkodzonej ramy?

2. Zetrzeć papierem wodnym mały kawałek lakieru aż do karbonu? Tylko czy każde uszkodzenie będzie widoczne przez niewielki otwór?

3. Nie bawić się sprawdzanie tylko od razu zawieść ramę do naprawy? Ale gdyby okazało się że rama jest ok, to jednak ok 500zł mniej w kieszeni i rura odmalowana na czarno bez napisu.

 

Gdyby ktoś bardziej doświadczony doradził mi co najlepiej zrobić byłbym wdzięczny. W tym momencie co godzinę zmieniam zdanie.

[Gość]

Obawiam się że w takim stanie nikt go nie kupi, a jak już, to jako uszkodzony.

Z tym jeżdzeniem to nie ma sensu. Będziesz sprawdzał co kilometr? Przejeździsz sezon i co napiszesz? Że było, jeździłeś sezon i nic się nie działo? Nadal będziesz w tym samym punkcie, z rysą i brakiem wiedzy co się dzieje.

[KrissDeValnor]

Na oko wygląda jak uszkodzenie lakieru - najlepiej byłoby podjechać, żeby na żywo ocenił to fachowiec ( zdalne porady to nie to samo - trochę jak z obecną służbą zdrowia ).

[CyclicBike]

To nie jest zwyczajnie rysa? Wątpię żeby pękło wewnętrznie w taki sposób wzdłóż, nie jest to wykluczone, jednak wygląda to jak rysa zewnętrzna. Czuć to pod palcem? Jeśli czuć, to najlepiej zeszlifować lakier, dokładnie przemyć i wtedy obadać. W międzyczasie jeździć, zwrócić uwagę czy coś nie zaczyna trzeszczeć. Nie masz gwarancji ma się rozumieć?