[ceny] Szalejąca inflacja na rynku rowerowym

[Gość]

Może ceny się nie doposaswywuja,ale mimo to uważam że są bardziej dopasowane w większości krajach UE niż to się dzieje u nas,i nie zrozum mnie źle poprostu Na wolnym rynku też powinna być jakaś granica przyzwoitości

[Q_u]

Godzinę temu, mechanikrowerowy1986 napisał:

A czy w ogóle, ktoś wziął pod uwagę jaką,mamy najniższa krajową, uwzględniając ceny podzespołów rowerowych?2050zł na rękę,a średniej klasy kaseta kosztuje 1/10 tej kwoty i to ma być przystępna cena?

Poszedłbym dalej na Twoim miejscu, masz jeszcze fora lokatorów spółdzielni i tam zadawał pytania typu: dlaczego mieszkanie kosztuje średnio 90 miesięcznych pensji.

Fora motoryzacyjne, itp.

Nie wiem, ale na Twoim miejscu zaglądnął bym też na forum medyczne, ale tu zupełnie w innym celu.

[Gość]

Zawsze zadaje pytanie,czemu to tyle kosztuje,a co medyta to akurat mam jednego w domu i wszystko jest w porządku.

[Safar]

6 minut temu, mechanikrowerowy1986 napisał:

Może ceny się nie doposaswywuja,ale mimo to uważam że są bardziej dopasowane w większości krajach UE niż to się dzieje u nas,i nie zrozum mnie źle poprostu Na wolnym rynku też powinna być jakaś granica przyzwoitości

Na rynku UE masz ceny dopasowane. Nie masz "dopasowanych" zarobków.

[durnykot]

4 minuty temu, mechanikrowerowy1986 napisał:

Może ceny się nie doposaswywuja,ale mimo to uważam że są bardziej dopasowane w większości krajach UE niż to się dzieje u nas

Przykład? Jeden chociaż.

 

[Q_u]

3 minuty temu, mechanikrowerowy1986 napisał:

Zawsze zadaje pytanie,czemu to tyle kosztuje

Widzisz, gdybyś ogarnął całokształt tematu nie zadawał byś tak prostych pytań.

Wypuszczenie produktu na rynek to nie tylko wyfrezowanie kawałka metalu, zapakowanie go i tyle. Nad tym aby do tego doszło spędzono setki tysięcy godzin, a Ty zachowujesz się jak chińczyk, który złapał produkt i zrobił w garażu jego kopię twierdząc, że da się za 1/5 ceny. Tak da się za 1/5 SKOPIOWAĆ, nie zaprojektować, wytestować, zareklamować i wejść na rynek a potem się utrzymać.

Koszty produktu to nie tylko te koszty, które Ty uznajesz. Może gdybyś uczestniczył w zajęciach ekonomii ( ale taki wyższy poziom niż 8 klas ) i kilku innych dotyczących np. fizyki miałbyś tą wiedzę, aby tych pytań nie zadawać. Ale spokojnie, każdy się uczy, kwestia czasu pojęcia pewnych rzeczy.

 

Szkoda czasu chłopie na Ciebie, wczoraj mucha latająca przed monitorem pobieżnie tekst zobaczyła i po paru zdaniach zrozumiała ten fakt.

[Tyfon79]

29 minut temu, durnykot napisał:

Pokaż mi kraj ,który ceny na wolnym rynku dopasowuje do pensji minimalnej.

To oczywiście uproszczenie ale ceny do danego rynku kształtuje ten na końcu łańcuszka czyli sprzedawca. Od tego są ceny katalogowe i gigantyczne marże na niektóre produkty rowerowe i same rowery. Jak masz marże na poziomie 40-50% to jest z czego zejść w kraju biedniejszym a nie robić tego wcale w kraju bogatym. I my a raczej wielu z nas Polskę postrzega jako kraj bogaty. Przecież nic się wielkiego nie dzieje, życie toczy się normalnie a Polacy odłożyli za rok czasu ogromne środki finansowe. 

@Bromboszdlatego tak się dzieje bo jest katastrofa w kasie. Pudruje się to różnymi zabiegami jak się da ale szambo tak czy siak wybije. Tylko nie dzieje się to od razu. Nikt nie dowala podatków od tak bo sam ma tyle dookoła synekur, że starcza na cała rodzinę i sąsiada. Robią to by zatkać powiększającą się dziurę finansową w swoim elektoracie bo przecież nie chodzi o państwo. W dobie potencjalnie największego kryzysu finansowego stać nas w zasadzie na wszystko od zakupu cholernie drogich myśliwców czy potencjalnych budów elektrowni jądrowej i CPK . Za chwilę będziemy płacić podatek na rzecz prywatnej firmy i ludzi jaką jest ZAIKS. Jest jeszcze aspekt polityczny czyli deregulacja "klasy średniej niższej" jak ja to nazywam by jeszcze więcej mógł "dobry Pan rozdać" ale to nie jest to forum, które porusza te tematy. Jednak pomimo to zgodzę się, że u nas jest na razie całkiem nieżle i potrzeba by takiej sytuacji jak w takiej Hiszpanii by ludzie cokolwiek zrozumieli z ekonomii. 

[Q_u]

Podyskutuj z wkg, podobno Polska ostatnio była krajem mlekiem i miodem płynącym (zapewne jedyna słuszna TV mu przekazała tą wiedzę) i ma/miała wypracowane ogromne środki i to w dewizach!!!!. Jeszcze się zdziwimy, Ci co pracują i żyją w PL, kwestia czasu i to nie będzie wcale za dekady.

[wkg]

Nie bzdurz. Poziom rezerw walutowych to dane publiczne, sprawdź zanim zaczniesz się popisywac. 

[Q_u]

Tak, dane publiczne to też poziom szczepień, liczba wolnych miejsc w szpitalach itp. itd.

Jaki problem puścić w obieg trochę papieru więcej ?  Papier łyknie wszystko, a za niego swobodnie można kupić waluty. Zrozumiałeś?

Od lat budżet się nie zamyka, są robione sztuczne ruchy ( jak w sp. z o.o. ) żeby na papierach wyglądało pięknie ,a ty twierdzisz, że mamy rezerwy walutowe wypracowane

[Safar]

11 minut temu, Tyfon79 napisał:

 Jak masz marże na poziomie 40-50% to jest z czego zejść w kraju biedniejszym a nie robić tego wcale w kraju bogatym.

Nie rozumiecie niestety prostych mechanizmów sprzedażowych. Dopóki nie widzimy całego bilansu, nie widzimy jak się rozkładają koszty i zyski. Schodzenie w jednym kraju z ceny powoduje export tego towaru do drugiego kraju. Tak się np. dzieje z wieloma rzeczami które wyjeżdzają z Polski. 

Ceny w EU są jednakowe, albo bardzo zbliżone żaden producent zastosuje inne polityki. Nasz problem polega na zarobkach, gdzie średnia e w EU wynisi 33 Euro a u nas 7 Euro na godzinę, dlatego jesteśmy biedakami i na nic nas nie stać.

[Gość]

36 minut temu, durnykot napisał:

Przykład? Jeden chociaż.

 

Niemcy,Francja,Anglia,kraje Beneluksu,no chyba tam są bardziej przystępne ceny względem zarobków niż w Polsce

45 minut temu, Q_u napisał:

Widzisz, gdybyś ogarnął całokształt tematu nie zadawał byś tak prostych pytań.

Wypuszczenie produktu na rynek to nie tylko wyfrezowanie kawałka metalu, zapakowanie go i tyle. Nad tym aby do tego doszło spędzono setki tysięcy godzin, a Ty zachowujesz się jak chińczyk, który złapał produkt i zrobił w garażu jego kopię twierdząc, że da się za 1/5 ceny. Tak da się za 1/5 SKOPIOWAĆ, nie zaprojektować, wytestować, zareklamować i wejść na rynek a potem się utrzymać.

Koszty produktu to nie tylko te koszty, które Ty uznajesz. Może gdybyś uczestniczył w zajęciach ekonomii ( ale taki wyższy poziom niż 8 klas ) i kilku innych dotyczących np. fizyki miałbyś tą wiedzę, aby tych pytań nie zadawać. Ale spokojnie, każdy się uczy, kwestia czasu pojęcia pewnych rzeczy.

 

Szkoda czasu chłopie na Ciebie, wczoraj mucha latająca przed monitorem pobieżnie tekst zobaczyła i po paru zdaniach zrozumiała ten fakt.

Jak ci szkoda czasu to po prostu go nie marnuj,tyle w temacie....

[Tyfon79]

14 minut temu, Q_u napisał:

Wypuszczenie produktu na rynek to nie tylko wyfrezowanie kawałka metalu, zapakowanie go i tyle. Nad tym aby do tego doszło spędzono setki tysięcy godzin, a Ty zachowujesz się jak chińczyk, który złapał produkt i zrobił w garażu jego kopię twierdząc, że da się za 1/5 ceny. Tak da się za 1/5 SKOPIOWAĆ, nie zaprojektować, wytestować, zareklamować i wejść na rynek a potem się utrzymać.

Pisz co chcesz ale nie pisz takich rzeczy bo naprawdę celujesz chyba w klienta mało rozumnego, który ma 10 lat nie umniejszając 10-latkom. Tysiące godzin to można było spędzać nad innowacją taką jak hamulce tarczowe, sztyce regulowane czy coś w tym guście. Piszesz tak jak by do tej pory nic nie było i trzeba było koło wynajdywać od nowa. A nawet taki Sram bazuje na "naszych" pomysłach bo to nie on wymyślił 1x. On to tylko dopracował. Większość tego co mamy obecnie przechodziła proces ulepszania nie od roku czy dwóch tylko zaraz 30 lat i więcej. Miesza marketing, który sprzedaje kit o setkach godzin na projekcie kolejnej wersji mostka... albo ramy, która i tak wiadomo ile musi mieć łączeń by trzymało się to kupy. Chiny z kolei już rzadko kopiują a tworzą swoje innowacje. Co nakradli to ich a dziś można im zarzucać nieuczciwą konkurencję bo ich firmy są ogromnie wspierane przez aparat państwowy. 

Nie chce z nikim dyskutować na tematy czy jest dobrze czy żle bo jest na to za wcześnie. Jak mleko się rozleje to jeszcze nie teraz bo część ludzi jedzie na rezerwach. To, że jak robię trening i dookoła niby wszystko gra nie znaczy, że tak jest. Budowlanka, IT, przemysł co zresztą u nas brzmi zabawnie to nie całe PKB. Nie funkcjonuje już rok cała branża targowa, "zabawowa" i jej logistyka, która zatrudniała tysiące ludzi, gastronomia w zasadzie biorąc pod uwagę co działa upadła jak i cała masa drobnicy, którą nikt się nie przejmuje. Mało kto sobie zdaje sprawę z tego jak wzrosła szara strefa i omijanie opodatkowania. Ona i tak była spora i dzięki temu sporo ludzi miało zasoby finansowe. Funkcjonujemy w systemie "około Szwedzikim" nie dlatego, że taką mamy strategię tylko dlatego, że jest tak kiepsko i robimy z siebie Europejskich błaznów mając właściwie cały rok otwarte stoki tak jak Szwajcaria. Bo liczy się fiskalnie każda złotówka w tym ta na lewo bo być może będzie wydana w Biedrze na zakupy. 

[wkg]

14 godzin temu, wkg napisał:

Mamy olbrzymie - rekordowe historycznie - rezerwy walutowe, nigdy takich nie mielismy i do tego miliardy z UE na walke z COVID które zaraz parlament przyjmie mimo fochów.  

Nie dosyć, że robisz szambo w tym wątku to mijasz się z prawdą i wypisujesz personalne dyrdymały (jakieś TVPIS, po co to) mając małe pojęcie o materii w której pragniesz zaistnieć.

30 minut temu, Q_u napisał:

ty twierdzisz, że mamy rezerwy walutowe wypracowane

Nie kłam. Moje stwierdzenie w cytacie powyżej.

[Gość]

Robi się wesoło .........

[Q_u]

13 minut temu, wkg napisał:

Nie dosyć, że robisz szambo w tym wątku

Tak, ja robię. Właśnie jestem po lekturze Twoich wpisów. Jesteś wszędzie, wszędzie Twoje zdanie jest jedyne słuszne. Zaczynam być Twoim fanem,

15 minut temu, Tyfon79 napisał:

Tysiące godzin to można było spędzać nad innowacją taką jak hamulce tarczowe, sztyce regulowane czy coś w tym guście.

No trochę inaczej myślę, gdyby policzyć ile godzin spędzili projektanci, ile testerzy, kontrolerzy. Ale ok, nie spieram się, niech Ci będzie, że zrobienie kasety to 6 minut na frezarce i to całkowity czas spędzony nad jej produkcją.

[wkg]

 

5 minut temu, Q_u napisał:

Zaczynam być Twoim fanem,

Proszę uprzejmie. Tylko nie mijaj się z prawdą i to jeszcze wybijając fałsz boldem.

[durnykot]

@mechanikrowerowy1986Kończąc finansowy wątek - porównaj proszę koszty życia w osławionych Niemczech,Liksemburgu i w Polsce , na przykład koszty wynajmu mieszkania. Dwupokojowe mieszkanie w Monachium to ok 1500 EUR, w Luksemburgu- 1700 EUR, dwupokojowe we Wrocławiu -2k pln.

Dal Twojej informacji- za małe piwo w Luksemburgu płaciłem w przeliczeniu na PLN 19 złotych ( na peryferiach miasta ). Mniej więcej tyle zapłaciłem za duże piwo w centrum Monachium. Za obiad w przeciętnej knajpie- 80 pln ( jedno danie plus deser ).

Żeby normalnie żyć w Luksemburgu musisz zarabiać na poziomie 3-4k EUR netto. Dwie osoby potrzebują średnio na miesiąc ok 7k pln ( bez kosztów mieszkania, samochodu , bez dzieci, ograniczone wyjście do restauracji ). Poza tym to ładny kraj.

 

Pomijam już, ze się odnosisz do państw o znacznie wyższym standardzie gospodarczym i ekonomicznym. Żeby Twoje zarzuty miały sens musisz porównać Polskę z krajem będącym na tym samym etapie rozwoju ekonomiczno-gospodarczego. 

Masz pecha ,że żyjesz w biednym kraju , gdzie tradycyjnie oczekujemy pensji min 5k pln tylko za przyjście do pracy i wierzymy w stek bzdur płynących z TV.

 

@wkg oraz @Q_u, czy możecie pójść na inną stronę piaskownicy? Nie zachowujcie się jak politycy.....

[marcusling]

Godzinę temu, mechanikrowerowy1986 napisał:

Zawsze zadaje pytanie,czemu to tyle kosztuje,a co medyta to akurat mam jednego w domu i wszystko jest w porządku.

Zacznij wytwarzać cokolwiek co twoim zdaniem "tyle kosztuje" i będziesz miał odpowiedź z autopsji.

 

Teraz, Q_u napisał:

Tak, ja robię. Właśnie jestem po lekturze Twoich wpisów. Jesteś wszędzie, wszędzie Twoje zdanie jest jedyne słuszne. Zaczynam być Twoim fanem,

W temacie broni palnej i jej posiadania wkg jest wybitnym specjalistą. Boję  się już nawet spojrzeć na własną . 

[wkg]

@durnykot sorry, ale na fałsz trzeba reagować. 

[MikeSkywalker]

Szambo wybiło. Tylko dlatego że wpadł jeden troll i narobił zamieszania

Cena kasety 8sp ustatkowała się od paru lat w okolicach 50 złotych, tak jak tani eurolager w puszce kosztuje około dwóch złotych. A że w przypadku tego pierwszego o czym wspomniał @woojj brak tych kaset spowodował podwyżki to nie ma się co dziwić, prosta nadwyżka popytu nad podażą. 

Powiem Wam tak szczerze że odkąd przestałem przeliczać każdą złotówkę wydawaną na części rowerowe to żyje mi się znacznie lepiej.

Pracując parę lat w branży mam wrażenie że niektórym honor czy coś innego nie pozwala wejść do sklepu i kupić kasety za 49 złotych, wiedząc że w jakimś sklepie jest ona za 47.99. Albo zastanawiają się 15 minut nad tym czy wybrać dętkę za 15 czy 17 złotych. Tylko taniej, taniej, taniej, rabat, promocja, i nie wiadomo co jeszcze. 

Owszem, będąc rowerowym fanatykiem, pędząc za nowinkami itd wydaje się furę kasy, ale nawet jeżdżąc do pracy codziennie rowerem wydatek 49 zł na kasetę, 35 na przednią zębatkę i 45 za dobry łańcuch w skali roku to kropka w codziennym budżecie.

To oszczędzone 1.01 na tej rzeczonej kasecie to różnica w cenie kilograma pomidorów, w zależności od tego do jakiego sklepu się wejdzie. Ale może się mylę, może te kilkanaście czy kilkadziesiąt złotych rocznie oszczędzone przez oszczędnych pozwala im inwestować w kryptowaluty albo coś innego. Mam jednak dziwne wrażenie że oszczędność wynikając z kilku godziny czy dni szukania najlepszej oferty znika wydana na tzw. pierdoły bardzo szybko. 

 

[wkg]

 

7 minut temu, MikeSkywalker napisał:

może te kilkanaście czy kilkadziesiąt złotych rocznie oszczędzone przez oszczędnych

Hmmm ... ja raczej nie należę do oszczednych, wiele osób uważa, że jestem rozrzutny ale jak podliczyłem na eksploatację roweru z napędem 2x10 na SLX-XT wydaję 2k rocznie. Dwukrotny wzrost cen to tygodniowy wypad na narty w Alpy dla jednej osoby - także w sumie i z takiej strony można na to patrzeć

Ale masz rację - hobby to hobby i nie ma co liczyć każdego grosza.

[Gość]

Moje zdanie jest bardzo podobne,hobby to hobby nie ma co liczyć każdego grosza i wiadomo inwestyje sie w rower z pasji tak?Ale mimo to uważam ze wszystko zrobiło sie mega drogie nie przystosowane do naszych zarobów.Może nie mam najlepszego osprzetu ale wymieniam wszystko na czas z rezerwa,maszyna ma cieszyć oko..

[MikeSkywalker]

@wkg może nieprecyzyjnie się wyraziłem - nie mam na myśli cen komponentów klasy SLX czy XT. Chodziło mi o to że niektórzy doktoraty piszą na temat tego ile powinna kosztować kaseta Acera 7/8 rzędowa. Bo uważają że 35 zł to byłoby dobrze, ale 50 zł to źle  Mowa oczywiście o czasach sprzed pandemii i "starych" (czyli niskich) cenach. 

Po drugiej stronie barykady są Ci którzy dają za korbę TY301 ponad stówkę, żeby ją zwyczajnie zmienić w rowerze którym jeżdżą do pracy - bo ten dalej pozostanie najtańszym środkiem transportu. 

Dla mnie, cena taniego roweru jest dalej niewspółmiernie niska w stosunku do tego jakie daje oszczędności pieniędzy, czasu i nerwów w codziennym życiu w mieście. 

 

[wkg]

To fakt. 

Ale najbardziej chyba drażniący jest fakt niedoceniania pracy ludzkiej przy serwisie. Ja jakoś mam tak, że patrze na cenę części i jak kupuję to patrzę dokładnie gdzie taniej (w tym przesyłka). Tak dla zasady  Ale nie zdarzyło mi się targowac w serwisie. Może dlatego, że mam jeden sprawdzony na grubsze tematy, drugi sprawdzony na drobiazgi i im po prostu ufam, że dobrze zrobią. W myśl zasady, że lepiej z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć

No i plus jest taki, że jak na cito potrzebuję pomocy to nawet w sezonie jakoś nie czekam.