Skocz do zawartości

[Napęd] 1x vs 2x w gravelu


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Zaletą 1xXX jest prostota w przerzucaniu i w utrzymaniu napędu w czystości. Brak irytujących dźwięków łańcucha ocierającego o wodzik przedniej przerzutki także ma znaczenie. Niemniej, bardzo lubię swoje dobrze działające 2x10 w MTB, bo mi niczego nie brakuje. A na 1xXX zawsze można przejść.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jan z bikeshow narobił mi dodatkowej ochoty na zmianę bo podał namiary na polski sklep, który robi blaty 1x dla GRX i to w różnych wersjach.

Mogę sobie dopasować i zrobić np. 46x z przodu, albo 44x. Muszę przekalkulować co lepiej. Może na lokalne ścieżki nawet 46 + 11-34 by wystarczyło, a gdybym się wybierał w góry to zakładał coś lżejszego pokroju 42 lub 40 sparowane z kasetą 11-40

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 5.01.2021 o 11:47, komandosek napisał:

odjazdy bez problemu, przełożenie 42/34 to właściwie to samo co 34/28 w szosie.

Tylko zerknij kolego na przeskoki miedzy koronkami, jak ktos jezdiz na wysokiej kadencji i caly czas stara sie trzymac jakis poziom obciazenia (a tak jezdzi wiekszosc ludzi na szosie), to moze sie okazac...a w zasadzie jest pewne iz taka kaseta psuje radosc z jazdy w zastosowaniu szosowym na plaskim  ;-P bo zwycajnie nie jestes w stanie znalezc nastepnego biegu, bo przdaloby sie cos pomiedzy .... aby dopasowac bieg do obciazenia i warunkow drogowych i zostac na ulubionej kadencji - to jest wlasnei powod dla ktorego wybiera sie ciasno upakowane kasety.. a problem poglebia sie gdy uzywasz korby wiekszej niz kompakt ... 42T to smiech na jajcach dla kogos kto powaznie jezdzi na szosowce. 

13 godzin temu, KurczakNorris napisał:

Zaletą 1xXX jest prostota w przerzucaniu i w utrzymaniu napędu w czystości. Brak irytujących dźwięków łańcucha ocierającego o wodzik przedniej przerzutki także ma znaczenie.

To nie MTB ze jezdzisz po krzakach i brudzisz lancuch po 50km..i wogole to jak sie ma przerzutke z przodu to naped brudzi sie bardziej ? przeciez to absurdalny argument, w aktualnych 2x11 nic nei dzwoni nawet na sporych przekosach jak sie uzywa trymowania i ma sie poprawnei ustawiony naped, wogole nie wiem z czy mludzie maja problem w napedach 2xXX, jakies niby udogodnienie w obsludze i łątwiej bo sie ma tylko przerzutke z tylu ?? jakies jaca, odmóżdzenie ...  jak ktos ma problem z przezucaniem przednia przerzutka i trymowaniem to moze powinien se kupc rower biegowy albo ew di2 i elektronika mu rozwiaze ten jakże niebanalny temat obslugi przedniej przerzutki.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@cinol123 na szosie tak, ale powtórzę - ja tu mówię o gravelu.

Na szosowych oponach typu 25c/28c skoki na kasecie po 2 ząbki są upierdliwe i często nie pozwalają mi znaleźć odpowiedniej kadencji. 

ALE... mając nawet takie gravelkingi ss w rozmiarze 35c jadąc na asfalcie na kasecie 11-30 najczęściej i tak muszę robić 2 zmiany na tyle.

Po prostu wpływ oporów/szerokości opony robi na tyle, że skok o 1 jest za mały aby był realnie wyczuwalny - przynajmniej dla mnie. 

 

Niemal rok przejździłem na 46/34 - 11-34 i było zdecydowanie lepiej niż teraz na 46/30 - 11-30 mimo że jest gęściej :P 

 

 

22 minuty temu, cinol123 napisał:

To nie MTB ze jezdzisz po krzakach i brudzisz lancuch po 50km..i wogole to jak sie ma przerzutke z przodu to naped brudzi sie bardziej ?

Tu też się nie zgodzę.

Ostatnio mamy suche lata. Wyskakujesz na mieszaną trasę nawet te 50 km - nieco asfaltu, nieco ścieżek ppoż w lesie i co? I często jest to nie tylko kurzem uwalone. Przerzutka, oba przednie blaty itd. Gdy jest 1 blat i nie ma przerzutki, wygodniej się to czyści.

Na szosie tego problemu nie ma - ale raz jeszcze, to nie jest temat o szosie.

 

Obsługa 2x nie jest żadnym problemem. Jeśli jednak dochodzi do tego, że trzeba co chwila zmieniać i bardzo często trymować to jest to zwyczajnie upierdliwe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, lukasamd napisał:

@cinol123 na szosie tak, ale powtórzę - ja tu mówię o gravel

Ja wiem, ale jak zwykle pojawiaja sie odnosniki do szosy i opowiadanie kosmosow... w gravelakach/przelajakach uzywam 46/36 i tez sobie nie wyobrazam jakos pozbycia sie przedniej...narzut z jej posiadania jak dla mnie jest minimalny i nie mam najmniejszych problemów z jej uzywaniem :> 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, cinol123 napisał:

..i wogole to jak sie ma przerzutke z przodu to naped brudzi sie bardziej ?

No trochę tak, bo do czyszczenia w korbie mam 2 lub 3 tarcze zamiast jednej a do tego przednią przerzutkę czasem też.

Mimo tego, jestem zwolennikiem przedniej przerzutki, choć nie jestem wrogiem jej braku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Nie wiem ale się wypowiem" nie mam gravela... no ale mam przełajkę... szosę i mtb - same "jedenastki"

Szczerze to tylko w mtb doceniam napęd 1x to jest lepszy napęd niż wspominam wcześniejsze 3x czy 2x. Tak to ma sens i to duży ale tylko pod warunkiem napędów 11-12. Łatanie x9 czy x10 to niestety strata wynikająca z dziur. (Tak, komuś tam podchodzi i z x8 ale to strata w stosunku do napędów 2/3x i to wyraźna)

Szosa - która tu padła (słusznie że podkreślana jako "niepotrzebnie")... No ale i tak ktoś uznał że na 1x można i mu fajnie... Jakaś totalna aberracja twierdzenie że komuś wystarcza... i że można to rozważać jako alternatywę i że sobie poradzić można, że podprowadzić, że ktoś poczeka i inne takie dyrdymały. Można jasne, można też rower na kopę siana i z traktorzystą można sobie pogadać... też przecież przyjemna rzecz.

No i przełajka która jakoś wpisuje się w "okołogravelowość" - przeciętny gravel nie zobaczy nigdy w życiu takiego błota przejechanego w takim tempie jak przeciętny rower przełajowy. Czy zamieniłbym 46/36 z kasetą 11(12)-34 (podmienioną koronkę mam) na 1x żeby sobie "ułatwić" życie? No i tu nie wiem... w zasadzie wiem - ja nie jestem jeszcze gotów. Ale czy z 1x nie jest równorzędnie dla kogoś innego - myślę że jest, że może być dla niektórych nawet lepiej.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@lukasamd Miałem zrobić zdjęcie ale oczywiście zapomniałem. Dziś na chwilę potrzebowałem rower i się okazało, że zapiekłem łańcuch po ostatniej jeździe. Było mi zimno i nie chciało mi się czyścić to teraz mam...
Próbowałem to ratować no i jakoś tam się kręci no ale i tak trzeba by serwis zrobić to wymienię przy okazji. Tu masz skrajne przełożenia 30x11, działa:

IMG_20210107_163050_1600.thumb.jpg.81b5d42ba5319a950faf15a532662094.jpg
IMG_20210107_165445_DRO_1600.thumb.jpg.01f15b325caa51a6207c4b4df9fe0bfa.jpg

 

 

i 46x36, niby działa ale obciera i nie idzie tak jechać

IMG_20210107_164914_1600.thumb.jpg.d4444cbce01bb453cbdaf58e0b311516.jpg

IMG_20210107_164941_1600.thumb.jpg.208ddfe30ffabd372da1a7509f45a864.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, kipcior napisał:

i 46x36, niby działa ale obciera i nie idzie tak jechać

No nie dziwie sie specjalnie, bo ten przekos jest bez sensu :>>>  rozumiem niechec do zrzucenia z blatu gdy mamy jakas hopkę, i ustawienie sie jescze na na przedostaniej z tylu...ale jesli dochodzi do tego jak na obrazku, to znacyz ze ktos nie reaguje na otoczenie i chyba zapomnial  ze mozna osiagnac to samo a nawet wiecej zrzucajac z blatu...i tu powinni pojawic sie teraz milosnicy 1xXX bo tam nic nie dzwoni ... 2xXX tez nie bedzie dzwonilo jak ktos bedzie myslal co robi a nawet co zrobic znim zaczeni sie podjazd .. . 

Myslenie nie boli i nie obciaza nóg, nie zabiera watów :P a jak ktos ogaarnia kuwete, to zwyczajnie pojawiaja sie reakcja niemalze automatyczne, tylko to trzeba cos tam pojezdzic ...a nie wsiadac na rower od swieta i kwekac ze w 1xXX nic nie dzowni i jest prosto czysto i lekko ;-))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj tam oj tam... na GRX też nie mogę tego ustawić, aby było idealnie, ale wcześniej na korbie Ultegry z inną linią łańcucha 95% tras latałem tylko z blatu zmieniając tylko tył (wtedy 11-34T). Nic nie obcierało, było git. Większy hałas przy skrajnościach? No był, ale czy to istotne? Większe zużycie? Na tej kasecie (HG800) przelatałem w tym sezonie jakieś 6000 km rotując tylko łańcuchy i nadal jest używana, przyjmuje nowe łańcuchy więc wkładam to między bajki. Wygoda - niesamowita, jakby się miało właśnie 1x, a zarazem w zanadrzu cały "młynek" z przodu gdyby nie wystarczyło np. 46x34. 

Jasne, znajdzie się wielu przeciwników takiego używania napędu, dla których jechanie po skrajnościach to będzie grzech przeklęty itd ale.. pisząc z własnego doświadczenia: zwisa mi to i powiewa. Działa i to naprawdę dobrze, konkretnych wad nie znalazłem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, cinol123 napisał:

No nie dziwie sie specjalnie, bo ten przekos jest bez sensu

Przekos, srekos.

1 minutę temu, lukasamd napisał:

Jasne, znajdzie się wielu przeciwników takiego używania napędu, dla których jechanie po skrajnościach to będzie grzech przeklęty itd ale.. pisząc z własnego doświadczenia: zwisa mi to i powiewa. Działa i to naprawdę dobrze, konkretnych wad nie znalazłem. 

Ten ludź łapie temat.

20 godzin temu, abdesign napisał:

Szosa - która tu padła...

Dla 90% ludzi przy 11 czy 12 rzędach 1xX na szosie z kasetką ~11-34 spokojnie wystarczy. Jeszcze dekadę temu ten sam zakres przełożeń był standardem ( tzn - 50-34, czy tam 53-39 + 11-25 ) a przy 11 rzędach praktycznie nie traci się precyzji doboru przełożenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z napędami 1x to tak, że jak pokochasz to nie zdradzisz ;-)) 

Ja tam frontrzutkę pochowałem 4 lata temu we wszystkich rowerach....i dobrze mi z tym.  Mamy teraz tak wielki zakres dostępnych kaset że każdy znajdzie rozwiązanie dla siebie odpowiednie. 

Wybór zależy od własnych preferencji. A bitwy słowne jakie to napędy 1xx są złe już dawno zostały zakopane....

W gravelu napęd 1xx to dobre rozwiązanie.... 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, uzurpator napisał:

Dla 90% ludzi przy 11 czy 12 rzędach 1xX na szosie z kasetką ~11-34 spokojnie wystarczy. 

*dla 90% ludzi, którzy mieszkają w totalnie płaskim terenie i wyzbyli się jakichkolwiek, "sportowych" ambicji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli ktoś używa gravela tylko/głównie do jazdy po lesie (moim zdaniem lepiej się tutaj sprawdzi rigid mtb/ht/full - zależnie od regionu), to myślę, że 1xx się sprawdzi.

Ale jak się używa gravela do jazdy po zróżnicowanym terenie od szosy, przez szutry i nieco ścieżek leśnych, to lepszy będzie 2xx -> łatwiej dobrać odpowiednią kadencję +  większy zakres (zazwyczaj od góry).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, hulk14 napisał:

Ale jak się używa gravela do jazdy po zróżnicowanym terenie od szosy, przez szutry i nieco ścieżek leśnych, to lepszy będzie 2xx -> łatwiej dobrać odpowiednią kadencję +  większy zakres (zazwyczaj od góry).

Ale co ma 1x vs 2x w tym przypadku do dobrania kadencji?

Czy wybierzemy 1x czy 2x możemy mieć na tyle np. takie samo 11-34.

Przykładowo do wielu szos endurance pakują teraz 50/34 - 11-34 na 11s przy kapciach z zakresu 28-32c czyli skoki o 2 ząbki na tyle.


Jasne, jak ktoś sobie zrobi jak ja zrobiłem wskutek zawirowań tj. 46/30 - 11-30 to może mieć i gęsto, ale czy to reguła? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle że... jak masz napęd 2xXX w szosie "endurance" to na cholerę Ci taka kaseta jak 11-34 w tych 90-99,9% czy ilu to tam padło płaskiej jazdy przypadków?

Za jakie grzechy mam na takim czymś jeździć po płaskim szosą? Nie ma innych kaset w sklepie?

Powoli kończmy dywagacje szosowe - gdzie po prostu 2xXX nie ma żadnej rozsądnej alternatywy - jest tylko zgoda na mniejsze bądź większe straty...Oczywiście można napisać "bo tak kiedyś to było i taki Mercxk to w ogóle sobie kolanem biegi wrzucał i wszystko wygrywał to po co amatorowi mieć wygodniej..." "Albo Janek z Krzysiem i tak tylko po płaskim jeżdżą używając 3 biegów i nie ogarniają trymowania.." To nigdzie nie prowadzi i cały czas jest nie na temat.

Mój kuzyn kupił tribana dostał kompakt i kasetę 11-32... zachwycony... pogadaliśmy wrzucił 12-28 i jest jeszcze bardziej zachwycony... bo pomimo że jest okazjonalnym użytkownikiem roweru to i tak przyjemniej mu się kręci jak mu biegów nie brakuje po środku. To jest nieprawda? Tak samo mu było fajnie na 11-32 jak sobie z Bemowa do Kampinosu jechał? Facet w moim wieku co jeździł na rowerze ostatnio 25 lat temu i docenił - sam bez pytania zadzwonił i się dzielił przemyśleniami jak po zmianie na ciasną kasetę jest fajnie. Szerszą kasetę zostawił sobie na góry w które nigdy nie pojedzie :)

Ja tam jestem bez najmniejszych wątpliwości przekonany do napędu 1xXX w mtb - jest genialny za nic bym nie chciał dziś już innego.

I też jestem zdania że akurat w gravelach, ten napęd 1xXX może równie dobrze się sprawdzać. Chociaż też jest to jakiegoś tam rodzaju "coś za coś" Tak naprawdę to nie wiem czy do końca właściwe są moje doświadczenia z przełajką - na 1xXX nie jeździłem - tyle co się przejechałem. Ale przecież widzę na treningach, zawodach, wśród znajomych - 1xXX wypycha stare 46/36 a przecież nie wypycha bez powodu. I to przecież dzieje się wśród ludzi którzy ogarniają trymowanie a rower myją na okrągło... więc nie od tego uciekają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podaję to jako przyład.

Moim zdaniem to dobra droga. Złą jest to, że masa np. nowych szos ma choćby kompakta zestawionego z kasetą 28 czy 30... po co? 

Ostatnio brałem Tribana dla mojej i 50/34 + 11-32 to kompletna pomyłka na początek. 

Tak, wielu powie, że to już lekko. Dla mnie to też nie jest cięzkie bo nogę jednak pewną mam. Ale w sklepie nie znajdziesz raczej sprzetów na juniorskich napędach lub nawet lżejszych. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, uzurpator napisał:

Dla 90% ludzi przy 11 czy 12 rzędach 1xX na szosie z kasetką ~11-34 spokojnie wystarczy.

Taaa. wsadz se taka kasete w torbe ... jak pojmiesz o co chodzi powaznym jezdzeniu na szosie to sie moze przekonasz ze dla  wiekszosci takie przeskoki jakie oferuje ta kaseta to kibel na szosie.

 

6 godzin temu, Mihau_ napisał:

*dla 90% ludzi, którzy mieszkają w totalnie płaskim terenie i wyzbyli się jakichkolwiek, "sportowych" ambicji

doklandnie, a haslo kadencjia kojarzy im sie glownie z wyborami prezydenckimi 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, hulk14 napisał:

Jeżeli ktoś używa gravela tylko/głównie do jazdy po lesie (moim zdaniem lepiej się tutaj sprawdzi rigid mtb/ht/full - zależnie od regionu),

Miałem każdy z tych typów rowerów i IMHO z perspektywy Mazowsza i moich upodobań wygląda to następująco:

- gravel - ogromny fun

- mtb ht ze sztywnym widłem na gumach 2,1" - jest fun, choć wolę baranka

- mtb ht - jeśli chciałbym się ścigać w tutejszych "maratonach" to od biedy tak, fun taki se

- full mtb (a konkretnie ścieżkowiec) - fun minus 10, strzelanie z armaty do muchy, totalny bezsens, brak terenu do sensownego wykorzystania

;)

 

A wracając do meritum tematu.

Mam gravela sprzed "ery GRX", wyposażonego w szosową 105kę R7000 pożenioną z pozagrupowymi klamkomanetkami rs505, korba 50/34, kaseta 11-34 11s.

Jestem wielkim fanem 1x i początkowo bałem się szosowego napędu. To co mi nie leży to zębatka 50T, nie jestem szosowcem, mam wywalone na mega szybkie poruszanie się po asfalcie, nie wykorzystuję w ogóle kombinacji blatu z 2-3 najmniejszymi zębatkami kasety, dużo lepszy były blat 46T z GRX. Z kolei mając drugą zębatkę 30T to IMHO za mało i tu GRX by mi się gryzł. Ideałem byłoby 46/34 lub 46/32. A dlaczego nie 1x? Ano 2x sprawdza sięw pewien konkretny sposób i korzystam z tego tak, że na asfalty i inne w miarę twarde i/lub proste nawierzchnie jest blat i cieszę się z ciaśniejszego stopniowania kasety, ewentualnie zrzucam na mniejszą zębatkę na ostrzejszych podjazdach, a w terenie jest praktycznie 100% grana zębatka 34T + cały zakres kasety. Tak, wiem - przekosy :) I co z tego jak wszystko działa i co najwyżej łańcuch mi się odrobinę szybciej zużyje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, ale chłopaki, może trzymajmy się tematu którym jest gravel a nie szosa (tym bardziej, że to nie jest dział szosowy). Piszę drugi raz o tym, za trzecim będę zgłaszał posty bo nie o to chodzi w tej dyskusji aby próbować się przekonywać - nikt nikomu nie zabroni robić tematu 2x vs 1x w szosie jeśli liczy na "dobre mięso". 

Nawet ścigając się na gravelu (po szutrach) nie jest potrzebna taka dokładność doboru przełożeń, bo zwyczajnie nie ma jak jej spożytkować. Jak ktoś chce mieć ciągle co jeden ząbek, to może - choć dziwi mnie, jak kiedyś jeździł na 10s a wcześniej na 9s... Choć zastanawiam się, co tu na forum mogą robić tacy prosi, bo o kim innym może być mowa, gdy korzysta się z korb typowo szosowych + kaset w zależności od ilości rzedów od 11-23 do 11-28, byleby było ciasno? Coś na zasadzie "zesram się, ale wjadę".

Ja się nie ścigam, z sobą samym też już nie. Nie jeżdżę jak "niedzielny rowerzysta", często jest mocniej i ambitnie, robię to na tyle długo i na tyle mam za sobą różnych eksperymentów że wiem, iż gadanie o tym jaki to napęd nie musi być szosowy często kończy się na... gadaniu. A nie przekłada na jazdę.

Mi korona z głowy nie spadnie jak w lesie zdarzy się mocny podjazd terenowy i zejdę.

Jak będę zjeżdżał i zabraknie czegoś na "dokręcanie" też nie spadnie. 

Brak wyścigów naprawdę dużo ułatwia i człowiek przestaje się takimi duperelami przejmować. 

A jakbym miał "znajomych" dla których jedno czy drugie stanowiłoby problem to... cholera, musiałbym się zastanowić nad tym, czy ze mną wszystko ok, że obracam się w takim durnym towarzystwie :huh: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...