Skocz do zawartości

['Opona] Między slickiem, a treckingiem'


bartx3

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam.

To mój pierwszy post. Ten akapit to mały opis tego, co robię. Od dłuższego czasu majsterkuję przy moim rowerze, to polepszając bezpieczeństwo, to zwiększając komfort, to zwiększając efektywność, by tracić jak najmniej energii, bo jednak nie należę do osób wysportowanych, jako że jestem bardziej geekiem i prędzej pisałbym kod tej strony niż pokonał w tydzień 300 km na rowerze. Moim głównym sportem jest jazda na średnio obładowanym rowerze na wycieczki ok. 20 - 30 km/h do 1 dnia i ze względu na ograniczenia czasowe, chcę w 1 dzień pokonać na moim miejsko-trekkingowym wierzchowcu jak najwięcej. Wyćwiczenie mięśni to grunt, ale mimo wszystko nigdy nie będę miał mięśni jak skała, a zatem optymalizuję sprzęt, by te 10-20% mniej energii się marnowało.

Do rzeczy - już wiele rzeczy przy rowerze mam przygotowanych na niemalże każdą okoliczność i ustawiłem na optymalne lub bezpieczne, Teraz pora na opony. Moje obręcze to aluminiowe 559x19C. Co z tego wiem, mogę na nie nałożyć 28 calowe opony od 1,1 cala, czyli 28C, ale mimo to myślę, że skoro aktualnie mam 40C, to nie warto przekomponowywać z 28, bo to jednak wartość graniczna - chyba że ktoś eksperymentował i mu działa bez zarzutów? W każdym razie mój strzał pada na opony 700x32C (28x1,25). Przydałyby się opony stawiające jak najmniejszy opór toczenia na samym asfalcie (te do jazdy w bardziej terenowych warunkach już w końcu mam i na krótsze dystanse mi wystarczą). Nie chcę jednak opon łysych, gdyż mimo że nie planuję jeździć w deszczu, to nie zawsze wszędzie tutaj jest sucho i wolę mieć dobrą przyczepność, jeśli na drodze będzie na odcinku 100 m trochę zalegającej wody lub błota lub gdy mnie zaskoczy lekki deszcz.

Najlepsze byłyby opony z lekkim, rowkowanym bieżnikiem. Cena do 80 zł za oponę, ale mogę ewentualnie parę groszy dorzucić za jakość, choć tutaj też mniej = lepiej. Ochrona przed przebiciami - dość dobra musi być, jakaś ultra mniejsza. Wymiary jak opisałem wyżej. Szukam, nawet coś mam jak choćby schwalbe road cruiser, ale nie wiem nawet, czy są dobre.

Napisano

 

2 minuty temu, bartx3 napisał:

Szukam, nawet coś mam jak choćby schwalbe road cruiser, ale nie wiem nawet, czy są dobre.

Są dobre, taka średnia półka między oponami tanimi a drogimi. Do tego dorzucę Conti Ride Tour 

Napisano
7 godzin temu, RafalxM napisał:

W linku opony na koła 26"  , bo takie masz obręcze.

Dzięki za sugestię, ale mam pytanie z ciut innej beczki. Jeśli to są opony 26 cali, to jakim cudem mam 700x40C na tych obręczach :confused:

 

 

 

Napisano
8 godzin temu, bartx3 napisał:

Moje obręcze to aluminiowe 559x19C.

Taki napis jest na naklejce czy masz to wygrawerowane na obręczy?

Spotkałem się kiedyś z sytuacją, (chyba to było na obręczy Remerx) że obręcz była 559, a na naklejce było jak byk napisane 622. Pomyłki w fabryce się zdarzają.

Napisano

Ok. Sprawdziłem z 2 rowerem. Jacyś imbecyle dali te same opisy obręczy przy obręczach na opony 28 i 26 cali. Moje obręcze muszą być na opony 28-29 cali.

A co powiedzielibyście o np. Michelin protek? Lepsza na asfalt od schwalbe, czy nie?

Napisano

Rozważam jeszcze conti city ride albo marathony. Co myślicie o ich użytkowaniu w dość suchych warunkach na asfalcie?

Napisano

Czy może jednak same slicki są wystarczające nawet na mokrą nawierzchnię z odrobiną błota? Przepraszam za postowy bałagan, ale taki mam tok myślenia i nic z tym nie zrobię.

Napisano

Tak naprawdę bardzo dużo zależy od konkretnej opony i konkretnej mieszanki gumy/wzoru bieżnika. 

Tak jeszcze uściślając - na każdej oponie, nawet z bardzo delikatnym bieżnikiem da się jechać po mokrym i po lekkim błocie. Problem pojawia się na zakrętach - jedne opony trzymają wtedy lepiej, inne bardziej. Więc jeśli w zakrętach jesteś w stanie zachować ostrożność to możesz wybrać tak naprawdę dowolne opony, te które Ci się spodobają. 

Michelin Protec czy Conti Ride City raczej bym się obawiał na mokrym. Mam Conti Contact, o takie (bo oni sporo mieszają w nazewnictwie) 

continental-contact-ii-2015-3.jpg

i radzą sobie super, na asfalcie czy po nim, ale po deszczu trzeba jeździć dużo ostrożniej i zakładać uślizgi przy pochylaniu się. 

Marathon balansuje na granicy budżetu jaki założyłeś, ostatnimi laty Schwalbe trochę też podupadło z jakością, ale to ciągle dobry wybór, i z solidną ochroną antyprzebiciową.

I wiem że sporo osób jeździ na nich całorocznie, także na śliskim dają sobie radę.

Napisano

Ja ostatnio załozyłem Conti Gran Prix 4 Seson. Przejechałem ponad 2kkm po asfalcie miejskim i podmiejskim (wiec nie zawsze równym) i jak na razie jestem zadowolony.
To jest bezdrutowa opona, więc kosztuje więcej (chyba ok. 150PLN), ale można zabrać zapas na dłuższą wyprawę :)
Wcześniej miałem Schwable Marathon Supreme, bardziej "lysa", ale i bardziej delikatna. Spuchła mi na wybojach  :( . 

Po prawdzie na przodzie wciąz mam Schwable i ciągle działa :D . Kupiłem od razu komplet, ale skoro przednia jest dobra to czekam z wymianą.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...