kosmonauta80 Napisano 30 Listopada 2020 Udostępnij Napisano 30 Listopada 2020 Zimno dzisiaj tj. +2 stopnie Celsjusza. Ale myślę sobie, że pośmigam. No to ubieram się: czapka pod kask + kask, buff na twarz, koszulka krótki rękaw + koszulka długi rękaw + kurteczka zimowa, zimowe rękawice rowerowe, zwykłe spodnie bez ocieplaczy, 2 pary skarpet (cienkie + grube). Generalnie jedyna odkryta część ciała to obszar tuż pod okularami, gdzie buff nie sięgnął. Przejechałem niedużo, bo około 20 km. W ogóle nie zmarzłem, początkowo tylko chłód na nogach czułem, ale jak tylko ciepła krew zaczęła krążyć, to było ok. W sumie zimno nie zrobiło na mnie wrażenia. Średnie tętno to jakieś 75% HRmax. I tak się zastanawiam, czy aby na pewno jazda w takich warunkach "hartuje". Niby jak, skoro jesteśmy ubrani w ten "pancerz odzieżowy"? Czym to się różni od jazdy w lato, w krótkich spodenkach? Myślę, że bardziej hartujące jest bieganie w takich warunkach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
arek_wro Napisano 30 Listopada 2020 Udostępnij Napisano 30 Listopada 2020 Jeżeli chcesz wiedzieć czym jazda zimą różni się od jazdy latem w krótkich spodenkach, to zrób 100 km, a nie 20. Może szybko się okazać, że twoje zimowe rękawice, jakoś nie bardzo się wydają zimowe, a dwie pary skarpet na niewiele się zdały. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mareckik Napisano 30 Listopada 2020 Udostępnij Napisano 30 Listopada 2020 4 godziny temu, kosmonauta80 napisał: Myślę, że bardziej hartujące jest bieganie w takich warunkach. Bo niby czemu? Tak samo możesz źle ubrać się idąc pobiegać, jak i na rower... Zrób tak ubrany mocniejsze akcenty, takie na 90%, to się szybko okaże, jak za ciepłe masz ciuchy. Na rower ubrać sie jest dużo trudniej niż nawet na godzinny bieg, przy zjazdach dochodzi wiatr, który dosyć mocno wychładza. I tak, tak samo, jak uodparnia trening biegowy, na który jesteśmy odpowiednio ubrani. Tak samo, trening na rowerze tez uodparnia, pod warunkiem prawidłowego ubioru. Tyle, ze tutaj nie ma jednego ciucha na każdy trening, nawet przy tej samej temperaturze. Jaki trening na rowerze nie uodparnia? Na Zwift... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kosmonauta80 Napisano 1 Grudnia 2020 Autor Udostępnij Napisano 1 Grudnia 2020 Czyli co, taka godzinna jazda nie ma sensu w zimę? Mam na myśli efekt długofalowy (zdrowotny), a nie chwilowe "nakarmienie cyklozy". 8 godzin temu, arek_wro napisał: Jeżeli chcesz wiedzieć czym jazda zimą różni się od jazdy latem w krótkich spodenkach, to zrób 100 km, a nie 20. Może szybko się okazać, że twoje zimowe rękawice, jakoś nie bardzo się wydają zimowe, a dwie pary skarpet na niewiele się zdały. Fakt, pod koniec czubki palców coś drętwiały... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mareckik Napisano 1 Grudnia 2020 Udostępnij Napisano 1 Grudnia 2020 8 minut temu, kosmonauta80 napisał: Czyli co, taka godzinna jazda nie ma sensu w zimę? Oczywiście, że ma. Dlaczego miałaby nie mieć sensu? Przez godzinę jesteś w strefach treningowych. Ale będzie się przekładał na efekty, jak trening latem. Krótki trening, to przeważnie z nastawieniem na mocniejsze akcenty. Dłuższy trening, mniejsze obciążenie, budujemy bazę. Dla mnie fajny trening w zimę lub przy takich temperaturach bliskich zeru, to 2 strefa plus trochę mocniejszych mocniejszych podjazdów w "tempo" Mocniej staram się łoić, bo przy takim obciążeniu organizm zawsze będzie musiał się schłodzić, czyt. spocić, a to nie jest mega pożądany efekt, jeśli mamy jeszcze godzinę siedzieć na treningu. Dwa, że w sezonie zimowym nie ma za bardzo potrzeby trenować sprintów Czas, to 1,5h do 2h max. Tak, to u mnie wygląda. Pewnie, jak będzie zimniej, to wrócę do planu z lat poprzednich, czyli 3x trenażer, 2x las plus biegi do tego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MikeSkywalker Napisano 1 Grudnia 2020 Udostępnij Napisano 1 Grudnia 2020 43 minuty temu, kosmonauta80 napisał: Czyli co, taka godzinna jazda nie ma sensu w zimę? Ma sens Wypowiem się na podstawie własnego doświadczenia, bo pamiętam pierwszą zimę na rowerze. Wcześniej kiedy odstawiałem rower na zimę zawsze na wiosnę czułem spadek formy. A po pierwszej zimie, kiedy nie jeździłem dużo (właśnie 2-3 razy w tygodniu, po godzinie, generalnie spokojnej jazdy, na wiosnę nie odczuwałem jakichkolwiek braków. Od paru lat jeżdżę całorocznie wiec jedyne różnice widzę w stroju jaki mam na sobie. Trenażer pewnie sprawdziłby się podobnie, ale zauważalnie lepiej czuję się po aktywności fizycznej na świeżym powietrzu. Z drugiej strony jednak - jeśli chcesz się hartować. Od kilku lat jestem morsem, i zwykle na kąpiele przyjeżdżałem rowerem. Odporność organizmu na przeziębienia się zwiększa, odporność na niskie temperatury też. Ale przez jeden sezon praktycznie odpuściłem sobie morsowanie, na rzecz jedynie jazdy rowerem (problemy z kolanem, drętwiało mi w zimnej wodzie). I zauważyłem że nie jestem tak "zahartowany". Jakieś lekkie choroby się zdarzały, tolerancja na niskie temperatury spadła. Więc sam rower na pewno w pewien sposób hartuje (nawet poprzez pozytywny wpływ na psychikę, bo jednak aktywność fizyczna na zewnątrz większa niż spacer nie jest oczywista w zimie) ale jakiś wielkich efektów nie przynosi. 13 godzin temu, kosmonauta80 napisał: zwykłe spodnie bez ocieplaczy Jeśli jakieś nieprzewiewne np. jeansy to okej, ale z tym byłbym bardzo ostrożny. Przewiałem sobie kiedyś kolana, jazda przy kilku stopniach na plusie, w ciepłych ale luźnych dresach, i przy mocnym wietrze. Nie pamiętam czy lekarze coś zdiagnozowali, ot "jakieś zapalenie". Smarowałem maściami i przeszło, ale kolano "odzywa się" przy niskich temperaturach do dzisiaj. Choć kolano pracuje i się nagrzewa to nakolanniki z windstopperem są świetnym wynalazkiem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wkg Napisano 1 Grudnia 2020 Udostępnij Napisano 1 Grudnia 2020 3 godziny temu, MikeSkywalker napisał: Trenażer pewnie sprawdziłby się podobnie, ale zauważalnie lepiej czuję się po aktywności fizycznej na świeżym powietrzu. Niestety trenażer ma swoje wady: - gorsze napowietrzenie, - tyłek boli, trudniej robić długie aeroby, - nuda jeżeli się nie ściga na jakimś Zwifcie lub nie robi interwałów Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kosmonauta80 Napisano 1 Grudnia 2020 Autor Udostępnij Napisano 1 Grudnia 2020 No to może zamiast roweru częstsze spacery, ale takie bardziej intensywne? Zamiast nakładać ten pancerz odzieżowy (czas, koszt jak jak ktoś śmiga 1-2 na tydzień, rekreacyjnie)? Bo fakt, te 20 km jakoś mnie nie zmęczyło. Ryzykowałem tylko odmrożenie palców oraz przeziębienie kolan. Z początku faktycznie lekki chłód na udach czułem. Mam po prostu dylemat, czy te jazdy mi się opłacają. Bo to nie są jazdy typowo treningowe, tylko dla resetu i odreagowania po 8 godzinach w biurze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mareckik Napisano 1 Grudnia 2020 Udostępnij Napisano 1 Grudnia 2020 Teraz, kosmonauta80 napisał: No to może zamiast roweru częstsze spacery, ale takie bardziej intensywne? Zamiast nakładać ten pancerz odzieżowy Ale ja cały czas nie rozumiem, o jakim pancerzu mowa? Ubiór na trening rowerowy niczym się nie różni, w kontekście warstwa, od każdego innego biegu, czy intensywnego spaceru. Bielizna termoaktywna, (ciepła), ja akurat używam Adidas Climawarm. Na to, zależnie od pogody, bluza ocieplana plus kamizelka windstoper lub, jak poniżej zera, to lekka kurtka. Poniżej pasa, to normalne szelki plus nogawki ocieplane i na to krótkie luzne spodenki MTB. Zbierają błoto plus dogrzewają uda. Bieg, czy szybki chód, to praktycznie taki sam ubiór, tylko mniej rowerowy. Czyli długie spodnie ocieplane z panelami typu windstoper/softshel na udach. Na bielizne termo bluza termo lub cos pokroju softshela lub kamizelka biegowa. Te same czapki, te same lekkie rękawiczki. Dla mnie, to żadna różnica w ubiorze. Daleko tu do zbroi Powiedziałbym, że czym mniej intensywnie (spacerowo), tym mocniej musimy sie ubrać, bo wychłodzenie większe. Mniej dogrzewamy organizm obciążeniem treningowym. Takie spacer, żeby był coś wart tez powinien trwać 1h lub 1,5h. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
chudzinki Napisano 1 Grudnia 2020 Udostępnij Napisano 1 Grudnia 2020 Teraz, Mareckik napisał: Ubiór na trening rowerowy niczym się nie różni, w kontekście warstwa, od każdego innego biegu, czy intensywnego spaceru. Na pewno? Co prawda nie biegam, ale jeżdżenie a chodzenie to, dla mnie, zupełnie co innego z powodu tempa. Rower - wspinaczka (wysiłek) 5 km/h, z góry ("piękne" chłodzenie) 40 km/h. Szybki marsz to jednak stała prędkość, więc filozofii z ubraniem tu nie ma - wiatr nigdzie nie hula . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wkg Napisano 1 Grudnia 2020 Udostępnij Napisano 1 Grudnia 2020 Tak naprawdę chodzi tylko o osłonę przed wiatrem i stopy. I tak jest się cały czas spocony : ) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mareckik Napisano 1 Grudnia 2020 Udostępnij Napisano 1 Grudnia 2020 47 minut temu, chudzinki napisał: Na pewno? raczej tak to co wyróżnia rower, to prędkość, co za tym idzie wiatr zależny od prędkości. Dlatego wymaga czegoś, co jest windstoperem. Ale w kontekście ogrzania, to w zasadzie wszystko sprowadza się do intensywności treningu i długości. W treningach zimowych, czy przy aktualnych temperaturach, unikam fragmentów tras, które są zjazdami. Niczego do treningu nie wnoszą, a jedynie wyziębiają. Ostatecznie, jeśli zjeżdżam, to powoli, bo 30km/h i zero stopni, to nic potrzebnego. Zimą właśnie z powodu prędkości unikam treningów na szosie. Ale wracając do istoty, Tak, jak dla mnie trening rowerowy i biegowy wiele się od siebie nie różni w ubiorze i ilości warstw, poza drobnymi szczegółami. Najważniejsza jest tak naprawdę pierwsza warstwa i ona potrafi czynić cuda tutaj Zasada stara, jak świat. Mamy byc tak ubrani, by wychodząc na trening było nam zimno. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MikeSkywalker Napisano 1 Grudnia 2020 Udostępnij Napisano 1 Grudnia 2020 Ja w zimie ograniczam jakąś intensywniejszą jazdę na rzecz dojazdów do pracy, sklepu czy spokojnej godzinnej rundki po mieście - czyli w terenie raczej płaskim, tak żeby się zbytnio nie spocić. Da się utrzymać formę, zażyć świeżego powietrza i nie wychłodzić Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wkg Napisano 1 Grudnia 2020 Udostępnij Napisano 1 Grudnia 2020 Godzinę temu, Mareckik napisał: Tak, jak dla mnie trening rowerowy i biegowy wiele się od siebie nie różni w ubiorze i ilości warstw, poza drobnymi szczegółami. Stopy. Biegaczowi nie marzną. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mareckik Napisano 1 Grudnia 2020 Udostępnij Napisano 1 Grudnia 2020 Teraz, wkg napisał: Stopy. Biegaczowi nie marzną. Zdziwiłbyś się Mi wczoraj na treningu też nie zmarzły, wystarczyły neopreny na butach, a było -3. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wkg Napisano 1 Grudnia 2020 Udostępnij Napisano 1 Grudnia 2020 Nie ma co dywagować - to nie kwestia zdziwienia. Przy bieganiu stopy pracują bardziej, są lepiej ukrwione, nawet przy marszu - w górach można przy -20,-25 cały dzień maszerować jeżeli tylko jest co jeść. Rower to zupełnie inna bajka. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mareckik Napisano 1 Grudnia 2020 Udostępnij Napisano 1 Grudnia 2020 Teraz, wkg napisał: Nie ma co dywagować - to nie kwestia zdziwienia. Kwestia uprawiania danego sportu i konkretnego organizmu. Bieg, to inne buty niż górskie obuwie. Nie pobiegniemy tez w "podwójnej skarpecie. To, że stopy pracują, nie oznacza jednocześnie, że but biegowy (jeśli nie jest to jakiś but trail'owy) zapewni nam jakąkolwiek ochronę przed zimnem. Dlaczego organizmu? Bo to jak reagujemy na zimno, czysto indywidualna kwestia. Moja żona np, może nie wiedzieć, czym są rękawiczki w zimę, czy chłodne dni. Mi za to od trochę powyżej 10st łapy marzną, skóra pęka już bez rękawiczek nie wychodzę. Syn z wrażliwością na zimno w dłoniach ma to samo, co ja. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wkg Napisano 1 Grudnia 2020 Udostępnij Napisano 1 Grudnia 2020 Co nie zmienia faktu, że ten sam organizm (innych nie ma sensu porównywać) w górach daje rade przy -20 a na rowerze marznie w stopy przy kilku stopniach mrozu. Ukrwienie - to proste. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kosmonauta80 Napisano 2 Grudnia 2020 Autor Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2020 Mówimy o ocieplaniu kolan, a tymczasem zapominamy, że jako faceci mamy coś, co również może przemarznąć Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mareckik Napisano 2 Grudnia 2020 Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2020 Teraz, kosmonauta80 napisał: Mówimy o ocieplaniu kolan Bo kolana są najbardziej narażone na wychłodzenie. Dobre zimowe spodnie posiadają membrane, która mam być windstoperem i jest od wysokości ud, po pas, więc o krok nie ma, co sie martwić. Ja nie zakładam takich spodni, leżą w szafie, bo według mnie trochę sa za sztywne. Jedynie szosa. Jeżdżę na XC tak, jak wspomniałem wyżej. Normalne szelki, nogawki ocieplane plus spodenki MTB luźne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
chopmaz Napisano 2 Grudnia 2020 Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2020 W dniu 1.12.2020 o 10:10, MikeSkywalker napisał: Z drugiej strony jednak - jeśli chcesz się hartować. Od kilku lat jestem morsem, i zwykle na kąpiele przyjeżdżałem rowerem. Odporność organizmu na przeziębienia się zwiększa, odporność na niskie temperatury też. MikeSkywalker właśnie zamierzam w przyszłym tygodniu zacząć włażenie do zimnej wody. Mam problem z bardzo marznącymi dłońmi - czasem nawet w pokoju gdy mam chłodniej i siedzę przy komputerze, stopy w mniejszym stopniu mi się wychładzają. W każdym razie słyszałem, że morsowanie może pomóc w tym problemie. Zauważyłeś różnicę? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MikeSkywalker Napisano 2 Grudnia 2020 Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2020 Nie sprawdzałem przyznam szczerze. Mam dość cienką skórą na stopach/dłoniach także wchodzę zawsze w butach i rękawiczkach neoprenowych. Nie próbowałem ich hartować - przez to że skóra na rękach też jest cienka i marznę jadąc rowerem z powrotem staram się też nie zanurzać rąk, albo robić to krótko. Na pewno komfort stania w butach czy odgarniania tafli lodu w takich rękawiczkach jest tak duży że nie chce się go pozbawiać Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kosmonauta80 Napisano 2 Grudnia 2020 Autor Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2020 Jest jeden powód, dla którego lepiej odpuścić jazdę w zimę. Jest to smog. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
chopmaz Napisano 2 Grudnia 2020 Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2020 5 godzin temu, MikeSkywalker napisał: Nie sprawdzałem przyznam szczerze. Mam dość cienką skórą na stopach/dłoniach także wchodzę zawsze w butach i rękawiczkach neoprenowych. Nie próbowałem ich hartować - przez to że skóra na rękach też jest cienka i marznę jadąc rowerem z powrotem staram się też nie zanurzać rąk, albo robić to krótko. Na pewno komfort stania w butach czy odgarniania tafli lodu w takich rękawiczkach jest tak duży że nie chce się go pozbawiać Będę wchodził tylko w czapce, no i w slipach ma się rozumieć. Może pomoże, warto spróbować. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 2 Grudnia 2020 Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2020 W dniu 1.12.2020 o 14:23, Mareckik napisał: Bielizna termoaktywna, (ciepła), ja akurat używam Adidas Climawarm. Mnie zawze zastanawiała bielizna termoaktynwa przy rowerze. Pod spodenki? Na spodenki? Czy jak ? bo no przecież chyba nie pod kolarskie spodenki?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.