Gość Napisano 21 Września 2020 Napisano 21 Września 2020 Taki post znalazłem w jednej z grup na Facebooku. Myślę, że warto tu wstawic, aby ostrzec przed zakupem tandety
Dokumosa Napisano 21 Września 2020 Napisano 21 Września 2020 No ale to zamierzone działanie było i zapewne łamany w kierunku prostopadłym do płaszczyzny koła. Mógł chociaż zrobić jakąś symulację dzwona. Tak niestety niczego to nie wnosi bo równie łatwo można połamać sztywny widelec aluminiowy. Druga sprawa - jeśli ktoś już koniecznie chce chiński widelec to trzeba szukać polecanych sprzedawców i wybierać w wykonaniu UD zamiast 3/9K.
Mod Team safian Napisano 21 Września 2020 Mod Team Napisano 21 Września 2020 Teraz, Dokumosa napisał: wykonaniu UD zamiast 3/9K. W wykonaniu, czy wykończeniu? Bo zazwyczaj różnica to tylko jedna warstwa pod lakierem i raczej nie ma ona żadnego związku z wytrzymałością. A samo zdjęcie raczej nic nie wnosi, gość nawet nie napisał ile ten widelec przejechał, z jakiego powodu był krzywy itd. Wklejanie zdjęć z facebooka nie ma sensu, nawet nie da się typa zapytać o szczegóły.
wojtasin Napisano 21 Września 2020 Napisano 21 Września 2020 To chyba będzie coś takiego, jak na zdjęciach poniżej. Przejechałem na tym z 10000 km, poszedł w odstawkę, bo kupiłem okazyjnie wideł Surly z miejscem na koszyczki. Ważę ponad 90 kilogramów, jeżdżę często z sakwami.
cervandes Napisano 21 Września 2020 Napisano 21 Września 2020 Ależ głupi temat. Okazuje się, że chłop ma więcej siły niż jest w stanie wytrzymać widelec rozrywany w rękach. Szkoda tylko, że w normalnych warunkach byłby dodatkowo trzymany na dole przez piastę, a że pracowałby w zupełnie innej płaszczyźnie to już zostało napisane.
Dokumosa Napisano 21 Września 2020 Napisano 21 Września 2020 2 godziny temu, safian napisał: W wykonaniu, czy wykończeniu? Bo zazwyczaj różnica to tylko jedna warstwa pod lakierem i raczej nie ma ona żadnego związku z wytrzymałością. Ma znaczenie kluczowe. Byłem z wizytą w jednej z rodzimych fabryk (robią części do motolotni i ultralekkich samolotów). Rozmawiałem z ludkami, którzy się tym zajmują. Mata z włóknami jednokierunkowymi położona na powierzchni może zwiększyć wytrzymałość na obciążenia prostopadłe nawet o 100% w porównaniu z plecionką. Oczywiście wszystko zależy od maty, żywic i ew. łączeń akruszy. Tłumaczyli to tym, że w profilu zamkniętym (np. rurze) stworzonej warstwowo jeżeli przyłożymy siłę próbującą zgiąć/złamać profil to na wewnętrzne warstwy działają naprężenia na zgniatające a zewnętrzne na rozciągające. Plecionka daje kompromis - w każdym kierunku jest odporna na rozciąganie w podobnym stopniu a uni tylko w jednym kierunku i wynika to wprost z liczby włókien mających dany kierunek (profil z plecionki jest też bardziej odporny na zgniatanie ścian w kierunku prostopadłym do profilu). Odpowiednio układając maty można wpływać na charakterystykę nie tylko wytrzymałości ale też np. elastyczności w danym kierunku. Akurat o taką zaawansowaną inżynierię nie podejrzewałbym chińczyków produkujących widelec za 200zł (zwykle jest to uboczna produkcja danej manufaktury a główny nurt to np. zabawki) ale zawsze można mieć nadzieję
MaxCava Napisano 21 Września 2020 Napisano 21 Września 2020 To, że z chin nie znaczy, że złe. Musiałbyś chyba 90% rzeczy jakich używasz codziennie wyrzucić. Wystarczy kupować z głową, a nie bezmyślnie. P.s. jak kupisz szybę w chinach i młotkiem stukniesz, też będziesz latał po forach, że dziadostwo z chin bo się zbiła ?
abdesign Napisano 21 Września 2020 Napisano 21 Września 2020 Sensu w tym za grosz... połamać można każdy widelec karbonowy rozciągając widełki... założę się że mało który aluminiowy się nie podda dorosłemu facetowi, który ma chociaż trochę siły w rękach. ps. przy czym ja akurat fanem widelców z Chin za 260zł raczej nie jestem i wcale nie zamierzam bronić tego typu wyrobów - po prostu "test" łamliwości z góry skazany na jednoznaczny rezultat.
KrisK Napisano 21 Września 2020 Napisano 21 Września 2020 Zakupy w Chinach mają jeden aspekt... Kontrola jakości. Są fabryki, które produkują świetne rzeczy, ale są kontrolowane w kwestii jakości przez "producenta". I taka fabryka pod swoją marką może wypuszczać produkt o analogicznych właściwościach albo chłam. Brutalnie to cudów nie ma. Chińczycy mogą robić tanio i sporo taniej niż u nas, ale bez przesady. Mogą nawet zrobić produkt lepszej jakości w cenie sporo lepszej niż "markowy" ale nadal cudów nie ma i jakość kosztuje. Ich lepsze produkty nie są "tanie jak barszcz" i trzeba mieć tego świadomość.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.