[klocki] Nadmierne zużycie klocków Swissstop Black Prince (karbonowe)

[nbk]

Cześć,

zakupiłem niedawno klocki Swissstop Flash Pro Black Prince i póki co przejechałem na nich jedną trasę (akurat było to 330 km po płaskim terenie). Hamują super, modulacja też jest fajna, ale zastanowiło mnie jednak zużywanie się tych klocków. Otóż...

Oczywiście jestem świadomy, że klocki do karbonu mogą się kruszyć, ale to jak wygląda to w moim wypadku, trochę mnie zaskoczyło. Z klocków (w szczególności z przodu) odchodzą płaty tego klocka. Z tyłu też się kruszą, ale są to małe wiórki, więc bez porównania z tym jak to wygląda w przednim hamulcu. Pytanie czy to jest normalne? Bo jeżeli tak to boję się pomyśleć na ile takie klocki mi wystarczą. 

Dorzucam zdjęcia żebyście mogli rzucić na to okiem. Proszę o opinię. (Dodam, że ważę 69 kg, więc nie ma zbyt dużej masy do wyhamowania).

[kamfan]

Jak to było w płaskim i suchym terenie to dziwne, jak w górach i deszczu to widziałem gorsze rzeczy dotyczące karbonowych klocków

Zakładam, że w obu sytuacjach hamujesz poprawnie czyli mocne, pulsacyjne hamowanie, a nie lekko zaciśnięte hamulce przez 100 m.

[SoloTM]

Z ciekawości - obręcz karbonowa?

[nbk]

20 minut temu, kamfan napisał:

Zakładam, że w obu sytuacjach hamujesz poprawnie czyli mocne, pulsacyjne hamowanie, a nie lekko zaciśnięte hamulce przez 100 m.

Oczywiście :/ Warunki suche i po płaskim, więc jestem mega zaskoczony :/

19 minut temu, SoloTM napisał:

Z ciekawości - obręcz karbonowa?

Przecież nie kupiłbym klocków do obręczy karbonowych, gdybym jeździł na alu xd

[kamfan]

No to nigdy nie spotkałem się z tak szybkim zużyciem SwissStopów, nie wiem o co może chodzić, ale na pewno nie jest to normalne.

Ewentualnie tania obręcz z bardzo śliską powierzchnią hamującą albo ta powierzchnia była czymś utłuszczona. 

[1415chris]

Uzywam te klocki (nie pierwsza para) z jedna para kol, do innych kol mam Zippy platinium pro evo. W obu wypadkach zuzycie wyglada podobnie. W przypadku Zippow sa na obreczach z tekstura. Waze duzo wiecej i mam tez troche pagorkow po drodze. To jest normalne, ze zuzyty material odklada sie wokol klocka ale to co widac u ciebie jest tego troche duzo, szczegolnie po stosunkowo niskim przebiegu, terenie i niskiej wadze.

Ciezko mi ocenic zuzycie, syfu duzo ale czy klocki zmniejszyly sie znacznie? Moze to efekt zebrania tego co bylo na obreczach? W jakim stanie masz obrecze, sa czyste? Rowniez zapytalbym o styl hamowania.

[nbk]

4 godziny temu, 1415chris napisał:

Uzywam te klocki (nie pierwsza para) z jedna para kol, do innych kol mam Zippy platinium pro evo. W obu wypadkach zuzycie wyglada podobnie. W przypadku Zippow sa na obreczach z tekstura. Waze duzo wiecej i mam tez troche pagorkow po drodze. To jest normalne, ze zuzyty material odklada sie wokol klocka ale to co widac u ciebie jest tego troche duzo, szczegolnie po stosunkowo niskim przebiegu, terenie i niskiej wadze.

Ciezko mi ocenic zuzycie, syfu duzo ale czy klocki zmniejszyly sie znacznie? Moze to efekt zebrania tego co bylo na obreczach? W jakim stanie masz obrecze, sa czyste? Rowniez zapytalbym o styl hamowania.

Przed założeniem klocków myłem koła, więc były wyczyszczone. Podczas jazdy było dużo kurzu, bo złapały mnie dwa odcinki szutrowe, ale nie myślę żeby to miało aż taki wpływ.

Hamowanie zgodne ze sztuką. Krótkie, mocne hamowanie. 60% mocy na przód, 40% na tył. Klocki z tyłu są bardzo delikatnie "złuszczone", prawie w ogóle. Ale ten przód... Wyglądają jakbym hamował tylko przodem. 

Nie da się ukryć, że klocki trochę się zużyły. Widać różnicę między wielkością z tyłu, a z przodu, więc dziwi mnie fakt że doszło do czegoś takiego po zaledwie 300 km płaskiego terenu...

7 godzin temu, kamfan napisał:

No to nigdy nie spotkałem się z tak szybkim zużyciem SwissStopów, nie wiem o co może chodzić, ale na pewno nie jest to normalne.

Ewentualnie tania obręcz z bardzo śliską powierzchnią hamującą albo ta powierzchnia była czymś utłuszczona. 

Obręcze były wyczyszczone przed założeniem klocków. Koła mają przejechane ponad 12 tyś kilometrów, więc powierzchnie hamujące są delikatnie przetarte, ale naprawdę minimalnie (w wyniku ulewy masa syfu się złapała na klocki i obrecze, więc trochę się przetarły).