[Gwarancja] Ns Bikes Rag

[PanJaszczur]

Poniżej moja krótka słodko-gorzka historia dla osób zastanawiających się nad kupnem NS Bikes Rag (pewnie podobnie będzie to wyglądało w przypadku Rondo).

Rower kupiony w czerwcu, po 2 miesiącach przy serwisie sterów zauważyłem ubytek na karbonowej rurze sterowej. Zrobione zdjęcia i wysłane do 7anna i przy okazji do carbon-techu.
Pierwsza odpowiedź przychodzi z carbon-techu (w niedzielę wieczorem – mega szacun za super obsługę), w niej info, że jest to oderwana nitka carbonu przy przycinaniu sterówki i że można z tym jeździć. Na następny dzień dostaję info od producenta – przestać jeździć, zgłosić się do sklepu i oni będą wysyłać go na gwarancję, wg informacji wymiana miała potrwać 5 dni.
W ten sam dzień podjechałem do sprzedawcy zostawić rower. Po kilku dniach info, że sprawa pewnie się trochę wydłuży gdyż muszą odesłać widelec. Po następnych 2 tygodniach info, że dzisiaj przyjechał i można będzie odebrać rower.
 

Niestety okazało się, że widelec jest z malowaniem z 2017. Rozumiem, że tak jest w warunkach gwarancji, jednak nie spodziewałem się, że w prawie nowym rowerze, gdzie od momentu zakupu występowała wada ukryta, nie dostanę już widelca w takiej samej kolorystyce a jedynie leżak magazynowy który będzie powodował utratę wartości roweru. Przy próbie kontaktu z serwisem 7anna jestem zbywany – żadnej odpowiedzi, nikt nawet nie pomyślał żeby się ze mną skontaktować przed wymianą i dać np. wybór – odesłanie pierwotnego widelca albo wymiana na inny kolor.
 

Jakby nie patrzeć polska marka to i polska obsługa gwarancyjna xD

 

Pomijam już to, że przy kontakcie mailowym z serwisem, jeśli już ktoś odpowie na naszą wiadomość, to dostajemy maila pod którym nikt nawet się nie podpisuje.

Dla osób które na starcie nie zwracają uwagi na gwarancję (tak wiem, mamy jeszcze rękojmię) to jest ona niezbyt korzystna dla konsumentów: gwarancja tylko na 1 rok, jedynie na rowery od autoryzowanych sprzedawców, po wymianie możemy dostać część "podobną" etc.

[MaxCava]

Made in Poland jak pisałeś. Potem zdziwko, że nikt nie chce kupić.

[mateusz0130]

Przynajmniej uznali ci gwarancję ja dostałem smutniejszą odpowiedz