MikeSkywalker Napisano 13 Sierpnia 2020 Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2020 Mówią że przezorny zawsze ubezpieczony. I stąd takie moje rozważania - bez zapasowej dętki i łatek nie ruszam się z dala od cywilizacji (czytaj zwłaszcza w góry)ale zastanawiam się na ile sensowne jest posiadanie zapasowej, zwijanej opony. Czy ryzyko jej uszkodzenia uniemożliwiające jazdę jest realne czy przesadzam? Opona od górala swoje waży, ale myślałem nad czymś pokroju Speed Kinga 700x45c, w miarę lekkim i takim które pozwoli zjechać ze szlaku na obręczach o wewnętrznej średnicy 22 i 35mm. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Blueforce Napisano 13 Sierpnia 2020 Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2020 Używasz dętek, czy tubeless? Jakie opony? Podam przykład od siebie- złapałem gumę, i nie miałem nic, więc wyjąłem dętkę i upchałem ziemi z liśćmi i trawą- tylna opona vee rubber 26x2.1 drutowa, bieżnik jak na zdjęciu. Po dojeździe do domu- 8km prawie wyłącznie ubite ścieżki leśne, opona się jakby rozciągnęła, i przy próbie napompowania rant wyskakiwał na zewnątrz z obręczy. Ergo- nie trzeba rozerwać opon , by przestały "działać"- możliwe są uszkodzenia jak u mnie, gdzie żadne łatki duct tape czy super glue nie pomoże, bo nie ma co łatać, a opona " nie działa". PS opaski zaciskowe i sznurek może by coś pomogły w takim przypadku osobiście wziąłbym najtańszą w miarę lekką opcje, absolutne minimum, bo ryzyko jest jednak małe, a nawet na łysej szosówce będzie 100 razy lepiej niż na gołej feldze PS jeszcze zależy od tego, jak mocno twoja opona siedzi na obręczy bez ciśnienia, czy można jechać na flaku a ona nie wypluje bokiem dętki, czy nie chce złaźić, jak wyjmiesz dętkę- np. na marathonah plus ze względu na grubaśną wkładkę i ciasne dopasowanie mogłem jechać bez dętki z przodu bez większych problemów- asfalt miejski, ale wciąż mogłem wyprzedzać niedzielnych rowerzystów Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
WaGiant Napisano 13 Sierpnia 2020 Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2020 Moim zdaniem przesadzasz . Jeżdżę po górach od 2002 r i 2x zdarzyła mi się poważniejsza awaria opony . W obu przypadkach zwykła, duża łatka podklejona od wewnątrz pozwoliła spokojnie dojechać do cywilizacji . W jednym przypadku na tak załatanej oponie wróciłem do domu ok 100km po asfalcie . W sumie 3x tak ratowałem sytuację bo był jeszcze duży gwóźdź ale nie w moim rowerze . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MikeSkywalker Napisano 14 Sierpnia 2020 Autor Udostępnij Napisano 14 Sierpnia 2020 5 godzin temu, Blueforce napisał: Używasz dętek, czy tubeless? Jakie opony? Dętki, opony to Kendy SBE i Bontrager XR2. Lekka szosowa opona o ile jeszcze siadłaby na obręcz 22mm to na 35 nie ma szans. Ale może faktycznie duże łatki to jakieś rozwiązanie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Blueforce Napisano 14 Sierpnia 2020 Udostępnij Napisano 14 Sierpnia 2020 Jak masz dętki, to może gdy opona na 35mm zawiedzie przekładasz tą z 22mm, i na 22mm zapasową? z dętkami to szybko idzie, da radę? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dokumosa Napisano 14 Sierpnia 2020 Udostępnij Napisano 14 Sierpnia 2020 Czarna taśma naprawcza. Lepisz od wewnątrz w taki sposób, że wywijasz końce paska taśmy na zewnątrz. Możesz nalepić kilka pasków z nieiwelką zakładką jak rozerwanie gumy jest duże. W ten sposób taśma trzyma się nie tylko na kleju ale głównie siłą docisku opony do obręczy. BTW: kiedyś w górach ze 20km od auta znajomy zgubił łańcuch... skutecznie ;). Gdybym przy tym nie był to bym nie uwierzył. Wracał z buta. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kipcior Napisano 14 Sierpnia 2020 Udostępnij Napisano 14 Sierpnia 2020 Są łatki do opon, trochę badziewne ale są. Od biedy woź kawałek starej dętki ze sobą i też dziurę zakleisz. Rozwalenie całej opony jest tak rzadkie, że pomijalne. Raz rozciąłem Race Kinga z boku, a właściwie mi wybuchł i jeszcze się dziwiłem co tak ... w okolicy Nowa dętka wyszła bokiem i zrobiła bąbel ale do domu dojechałem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dokumosa Napisano 14 Sierpnia 2020 Udostępnij Napisano 14 Sierpnia 2020 Taśmą ogarniesz tak, że wybrzuszenia nie będzie. Od biedy można zaryzokować nawet kontynuację wyprawy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Blueforce Napisano 14 Sierpnia 2020 Udostępnij Napisano 14 Sierpnia 2020 Tym bardziej, że masz dętki- możesz w miejscu rozcięcia opony obkleić naokoło napompowaną dętkę, by powstrzymać jej chęć to wyskoczenia jako bąbel przez przecięcie w oponie( chodzi o przypadki extreme oczywiście). PS finalnie zależy to imo od długości ewentualnego powrotu "z buta" -więcej niż 2h/ trudne warunki prowadzenia=> wziąłbym nawet mtb zwijaną, i przymocował gdzieś do ramy, 700 gram robiło w testach Arka na podjazdach zerową różnicę, mniejszą niż błąd pomiaru, w innych testach wychodziło ok 0.5% wolniej z każdym dodatkowym kg Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MikeSkywalker Napisano 14 Sierpnia 2020 Autor Udostępnij Napisano 14 Sierpnia 2020 No mówimy tutaj o szlakach z których powrót z buta to raz ponad dwie godziny a dwa konieczność sprowadzania roweru co jest czasem trudniejsze niż zjazd. Ale ta taśma naprawcza to dobry patent. Jakoś nie jestem miłośnikiem leczenia wszystkiego "ducktape" i wcale o tym nie pomyślałem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dokumosa Napisano 14 Sierpnia 2020 Udostępnij Napisano 14 Sierpnia 2020 Widziałem kiedyś nawet taśmę praktycznie dedykowaną do tego celu. Była zbrojona kevlarem albo aramidem i samowulkanizująca z gumą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.