Skocz do zawartości

[Dobór roweru] Rower dla potwora


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam.

W ramach prób zbicia wagi i dojścia do w miarę normalnej sylwetki chcę spróbować jazdy na rowerze. Problem jest taki, że ważę 160 kg przy 190 cm wzrostu. Domyślam się, że przeciętny rower wytrzyma pode mną parę tygodni i zakończy swój żywot. A że na rowerach się w ogóle nie znam, proszę o pomoc w znalezieniu roweru dla mnie. Idealnie, gdyby był do kupienia w województwie śląskim. Nie wiem, jak mój organizm zareaguje na jazdę na rowerze, dlatego na razie nie chcę inwestować kilku tysięcy. Raczej chciałbym kupić jakiś używany sprzęt (super gdyby do 1 tys. zł), a jeśli się polubimy, wtedy przesiąść się na coś lepszego lub nowszego. Przeznaczenie: jazda po ścieżkach leśnych, szutrze, nieco później po łatwiejszych szlakach górskich i częściowo po drogach asfaltowych.

Wstępnie na OLX znalazłem takie ogłoszenia, lecz nie mam bladego pojęcia, czy którykolwiek z nich będzie dla mnie odpowiedni. Proszę fachowców o pomoc.

https://www.olx.pl/oferta/rower-teamraider-29-CID767-IDFOMpB.html

https://www.olx.pl/oferta/rower-climber-mtb-kola-29-CID767-IDFhDkD.html (preferowany przeze mnie ze względu na bliską lokalizację)

https://www.olx.pl/oferta/rower-gorski-29-kands-guardian-amor-CID767-IDDVCPk.html

https://www.olx.pl/oferta/rower-gorski-jak-nowy-CID767-IDFRYzO.html

https://www.olx.pl/oferta/rower-meski-kellys-29-cali-CID767-IDFQslZ.html

https://www.olx.pl/oferta/rower-mtb-kola-29-CID767-IDFyBmP.html

Z góry dzięki wszystkim za pomoc

Napisano

Z podanych to żaden, bo to rowery z niskiej półki. Coś z bardzo mocnymi kołami, widelec sztywny bo amor z tych tani złapie luzy od razu.

Napisano

Tak naprawdę niewiele można pomóc. Te 160kg to ogromna masa i o ile zawsze przy kimś cięższym można się martwić o koła tak w Twoim przypadku "o wszystko". Dochodzi też kwestia budżetu, który jest bardzo skromny. Nie wystarczy na sprzęt z nowszymi, teoretycznie mocniejszymi rozwiązaniami jak np. sztywne osie. Na dzień dzisiejszy chyba tylko fatbike

IMO najpierw waga w dół a później rower

Napisano

Masz dwa wyjścia - szykuj 2 tyś i kup coś markowego. Szykuj 100zł i kup najtańszego stalowego staruszka w lokalnym "lumpeksie" ze starymi rowerami (chyba w każdym mieście coś takiego się znajdzie) - albo jeszcze lepiej popytaj rodzinę i znajomych czy nie mają jakiegoś złoma, na którym nikt nie jeździ.

Sztywny widelec, dobre opony co przyjmą większe ciśnienie, normalna rama (niewycieniowana), koła 36 szprych. Najlepiej kupić TANIEGO trekinga, wymontować z niego wszystko, co może dawać opory i dodatkową wagę.

Najważniejsze zacząć jeździć regularnie CZYMKOLWIEK na prostych trasach, ścieżki rowerowe, proste nieuczęszczane chodniki nie zapuszczać się do lasu, na szutry czy w jakiekolwiek niedostępne odstępy. Zaczynać od małych kroków i nie przejmować się na zapas.

Napisano

Przy tak katastrofalnej nadwadze (ważysz praktycznie 2x więcej niż powinieneś) kolarstwo zdecydowanie sobie odpuść. I bez pedałowania Twoje kolana są mocno przeciążone.

Nie potrzebujesz roweru, tylko dietetyka i specjalisty od odchudzania, który pomoże Ci w bezpiczny sposób zrzucić wagę.

Napisano

z tradycyjnym rowerem za 1tys będzie bardzo ciężko. Składałem już rowery na takie potrzeby ale 1tys to kosztowały gołe koła

Stacjonarne rowery mają większe limity wagowe i za 1tys kupisz nowy albo bardzo dobrą używkę

Napisano
10 godzin temu, Galvatron napisał:

I bez pedałowania Twoje kolana są mocno przeciążone.

Akurat rower jest jednym z bezpieczniejszych sportów dla kolan u osób otyłych, co więcej jestem w stanie zaryzykować stwierdzenie, że spacery czy chodzenie do biedronki jest bardziej szkodliwe. Ciężar ciała nie opiera się na nogach, ale rozkłada na rower.

A ja bym tam zaryzykował. Sam zaczynałem z fakt niższą wagą na starym dziadkowym rowerze i  po ok 1tyś km jakoś nadal jeździ.

Napisano

Masz rację. Sprawdziłem i nie ma przeciwwskazań do kolarstwa. 

Niemniej na początek najbezpieczniejszy byłby basen:

https://wformie24.poradnikzdrowie.pl/odchudzanie/jak-schudnac/7-zasad-cwiczen-dla-otylych-najlepsze-treningi-i-zestawy-cwiczen-aa-ZAs1-oaKo-pH8N.html

Uważam też, że zamiast w rower, Autor powinien, jak wspomniałem, zainwestować w lekarza, trenera osobistego i dietetyka, żeby sobie nie zaszkodził.

Napisano
1 godzinę temu, Galvatron napisał:

Niemniej na początek najbezpieczniejszy byłby basen:

A nie no basen dla stawów to już całkowita rewelacja. Co więcej, jak masz balast dodatkowego tłuszczu to woda sama utrzymuje cię na powierzchni.

Generalnie powiem ci, że się całkowicie zgadzam z tobą - dietetyk i lekarz sporo pomogą. Wszystko też zależy od stanu zdrowia zawodnika i czy kiedykolwiek miał coś ze sportami wspólnego i jaki tryb życia prowadził przez ostatnie lata. Można być otyłym i w miarę sprawnym a można być chudym i sprawności nie mieć zupełnie.

Ja miałem to "szczęście" że za studenckich czasów już wychodziłem z amatorstwa pływackiego - trener, treningi zgrupowania i jakieś głupie zawody. Więc "powrót" do uprawiania sportu był dla mnie mniej bolesny (ale bolesny był gdy człowiek wysiadał po przejechaniu kilku km).

Napisano

Dziękuję wszystkim, którzy odpowiedzieli merytorycznie. Tym, którzy bawili się w dietetyków, lekarzy sportowych i fizjoterapeutów, również dziękuję, chociaż ewidentnie pomylili fora. A dla Pablo59 mam życiową radę: Jeśli nie masz nic mądrego do powiedzenia, nie otwieraj ust.

Napisano

Akurat kolega @Pablo59 odpisał bardzo mądrze, inni nie bawili się w dietetyków, fizjoterapeutów tylko Ci słusznie doradzali kontakt z nimi, warto czytać i pisać ze zrozumieniem.

 

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...