kbck91 Napisano 24 Lipca 2020 Napisano 24 Lipca 2020 Hej, Z roku na rok coraz bardziej wkręcam się w rowery. Od 4 lat śmigam na rowerku MTB hardtail (Kreidler Dice 29er 7.0 2016) w okolicach gór świętokrzyskich, więc sporo podjazdów, zjazdów, lasów. Ostatnio jednak zaczęło brakować mi nieco zabawy na asfalcie i prędkości, dlatego zacząłem myśleć o nowym rowerze. I tu prośba o poradę z gatunku "co lepiej?": rower uniwersalny, czy 2 wyspecjalizowane: szosa + MTB? 1) Opcja uniwersalna: sprzedaż MTB i dołożenie do gravela Plusy: szybszy niż MTB na asfalcie + możliwość spontanicznego łączenia asfaltu i lekkiego terenu Minusy: Rezygnacja ze sporej części zjazdów w cięższym terenie + na asfalcie wciąż wolniejszy niż szosa 2) Opcja wyspecjalizowana: zostawienie MTB w teren, a za to co chciałem dołożyć, dokupienie szosówki Plusy: fun z możliwości terenowych MTB + posiadanie szosy i cieszenie się prędkością na asfalcie Minusy: Odpada w sumie łączenie asfaltu z terenem; szosa bez fajerwerków lub jakaś używka (do 4500/5000). Boję się trochę, że mając gravela zacznę być nienasycony na odcinkach asfaltowych oraz, że będzie mi też brakować błota i MTB, a z drugiej strony mając 2 wyspecjalizowane rowery będę bardziej ograniczony w spontanicznych wypadach i będzie się trzeba na coś decydować. A jakie są wasze doświadczenia? Ktoś miał podobne dylematy? Jaki był Wasz tok myślenia i jak Wam się to spisuje? Dzięki
wkg Napisano 24 Lipca 2020 Napisano 24 Lipca 2020 Sam wypisałeś plusy i minusy : ) Ale: Teraz, kbck91 napisał: a z drugiej strony mając 2 wyspecjalizowane rowery będę bardziej ograniczony w spontanicznych wypadach Na mtb zrobisz wszystko, przejedziesz tam gdzie gravel nie da rady więc raczej argument w drugą stronę : )
lewocz Napisano 24 Lipca 2020 Napisano 24 Lipca 2020 Na kolarce bardzo lubię jeździć ale gdybym miał mieć jeden rower to tylko rasowego MTB.
kbck91 Napisano 24 Lipca 2020 Autor Napisano 24 Lipca 2020 Teraz, wkg napisał: Na mtb zrobisz wszystko, przejedziesz tam gdzie gravel nie da rady więc raczej argument w drugą stronę : ) Wiadomo, że w terenie MTB położy gravela, ale MTB na asfalcie to słaba zabawa (+ szkoda opon). Szukam zarówno radochy na asfalcie jak i w terenie. Gravel jest tu kompromisem, pobawisz się nim na asfalcie, wjedziesz w szuterek w lesie, ale tracisz śmietankę: w terenie gorszy niż MTB, na asfalcie wolniejszy niż szosa. Dlatego rozumiem, że pytam dość subiektywne odczucia Zastanawiam się, czy tylko ja miałem takie dylematy, czy większość tu jest zdeklarowanymi wyznawcami szosy/MTB. Teraz, lewocz napisał: Na kolarce bardzo lubię jeździć ale gdybym miał mieć jeden rower to tylko rasowego MTB. Tak jak wyżej, MTB na asfalcie to dla mnie nuda
wkg Napisano 24 Lipca 2020 Napisano 24 Lipca 2020 Nie, no co Ty piszesz. W tej opcji na asfalt to masz kolarkę więc nie potrzebujesz kompromisów
Mod Team KrissDeValnor Napisano 24 Lipca 2020 Mod Team Napisano 24 Lipca 2020 Rozwiązanie jest jedno - w myśl zasady : "optymalna ilość rowerów to n + 1", powinieneś mieć wszystkie trzy i nie będzie *dylematów * chyba, że jadąc szosą zapragniesz jednak zjechać na szuter...
m0d Napisano 24 Lipca 2020 Napisano 24 Lipca 2020 19 minut temu, kbck91 napisał: Zastanawiam się, czy tylko ja miałem takie dylematy, czy większość tu jest zdeklarowanymi wyznawcami szosy/MTB. Tak jak wyżej, MTB na asfalcie to dla mnie nuda Ja jestem tak po środku Na asfalcie nie muszę być najszybszy, a z racji że nie mieszkam w górach tylko na Mazowszu, to nie mam tu żadnego terenu wymagającego roweru mtb. Na gravelu na asfalcie i innych twardych nawierzchniach jest przyzwoicie szybko, a w tutejszym terenie przynajmniej dochodzi jakiś dodatkowy aspekt trudności dzięki temu że rower jest sztywny. Jeśli nie masz ochoty na ściganie, nie napinasz się na wyniki, średnie, waty, itp., klasyczna szosa nudzi tak samo jak używanie mtb w zbyt prostych warunkach, to to może być sprzęt dla Ciebie
wkg Napisano 24 Lipca 2020 Napisano 24 Lipca 2020 Masz masz takie tereny: ) Zrób Szczeble, Góraszkę czy poligon w Rembertowie a nawet Fioletowy MTB na gravelu w akceptowalnym tempie: ) Albo ścieżkę wzdłuż Mieni po deszczu. Na rowerze a nie nosząc go. Poznaj ścieżki nad Wisłą tuż przed Świdrem czy po drugiej stronie jadąc skarpą. Każdy 29 objedzie Cię jak dziecko. Chcieć to móc - tylko trzeba poszukać Nie bez przyczyny ludzie jeżdżą to na fullach bo na sztywniaku flaki wytrzęsie i koła połamie na korzeniach : )
KrisK Napisano 24 Lipca 2020 Napisano 24 Lipca 2020 Kup szosę, do której da się włożyć grubszą oponę i fula. Zastanów się tylko nad geo czy bardziej sportowa czy bardziej endurnace Na oponie 30 sie i w las zapuszczam i jest w miarę ok. A jak złapałem dwie gumy naraz to na prostym szuterku. Jeden kamyk mocno osadzony w ziemi wystarczył. Więc kupujesz dwa rowery i dodatkowe koła.... masz trzy rowery i z głowy. Albo od szosy zakładasz dobre gładkie opony 30 czy 28 i tłuczesz na nich wszystkie okoliczne szutry. Problem sie pojawia jak sie robi błoto albo jak zbyt radośnie podejdziesz do prędkości na kamieniach...
kbck91 Napisano 24 Lipca 2020 Autor Napisano 24 Lipca 2020 2 godziny temu, KrisK napisał: Kup szosę, do której da się włożyć grubszą oponę i fula. Zastanów się tylko nad geo czy bardziej sportowa czy bardziej endurnace Na oponie 30 sie i w las zapuszczam i jest w miarę ok. A jak złapałem dwie gumy naraz to na prostym szuterku. Jeden kamyk mocno osadzony w ziemi wystarczył. Więc kupujesz dwa rowery i dodatkowe koła.... masz trzy rowery i z głowy. Albo od szosy zakładasz dobre gładkie opony 30 czy 28 i tłuczesz na nich wszystkie okoliczne szutry. Problem sie pojawia jak sie robi błoto albo jak zbyt radośnie podejdziesz do prędkości na kamieniach... Dokładnie takie rozwiązanie polecił mi mój inny znajomy. Szosa endurance + wymienić mój hardtailowy MTB na "prawdziwego MTB", czyli fulla . Ale to rozwiązanie jeszcze bardziej kosztowe, do rozciągnięcia w czasie. Widziałem też Twój wątek, gdzie przymierzałeś się do przesiadki na gravel. Widzę jednak, że stanęło na szosie z 30-stkami i sprawdza się to rozwiązanie.
kipcior Napisano 24 Lipca 2020 Napisano 24 Lipca 2020 Jak miałem HT to mi było za mało gór i przeszedłem na fulla. A dopiero potem dołożyłem gravela. Gravel ma za małe możliwości terenowe żeby MTB zastąpić, no ale mimo wszystko jakieś ma. Natomiast szosa to dla mnie już za duży hardcore
MaxCava Napisano 24 Lipca 2020 Napisano 24 Lipca 2020 4 godziny temu, kbck91 napisał: Wiadomo, że w terenie MTB położy gravela, ale MTB na asfalcie to słaba zabawa (+ szkoda opon) Toś Pan z tym + szkoda opon wyskoczył. Aktualnie na RK+XK mam jakieś 4k zrobione w 1,5 sezonu, z czego spokojnie 80% asfalt. Tak na oko, zrobią jeszcze min. 4k i z żalem je zmienię ( bardziej w obawie o kapcia, niż o stan zużycia ). Ale skoro Pan piszesz, że 6k po asfalcie na MTB szkoda opon ( za 120 zł komplet ) to nie mam pytań.
wkg Napisano 24 Lipca 2020 Napisano 24 Lipca 2020 32 minuty temu, kbck91 napisał: Dokładnie takie rozwiązanie polecił mi mój inny znajomy. Szosa endurance + wymienić mój hardtailowy MTB na "prawdziwego MTB", czyli fulla . Ale to rozwiązanie jeszcze bardziej kosztowe, do rozciągnięcia w czasie. No to masz dobry plan :) Ale na oszczędności na oponach bym nie liczył - dobre szosowe też kosztują, jak dużo jeździsz. Może nie z 500 rocznie jak MTB ale kosztują :/
kbck91 Napisano 24 Lipca 2020 Autor Napisano 24 Lipca 2020 Teraz, MaxCava napisał: Toś Pan z tym + szkoda opon wyskoczył. Aktualnie na RK+XK mam jakieś 4k zrobione w 1,5 sezonu, z czego spokojnie 80% asfalt. Tak na oko, zrobią jeszcze min. 4k i z żalem je zmienię ( bardziej w obawie o kapcia, niż o stan zużycia ). Ale skoro Pan piszesz, że 6k po asfalcie na MTB szkoda opon ( za 120 zł komplet ) to nie mam pytań. Trochę przepompowałeś ten argument - był pomniejszy, ale ok. Ja aktualnie mam też wrzucone Conti RK, ale na Black Chillu (180 zł za sztukę), więc to zupełnie inna guma, jest lepka i serio nie lubi się z asfaltem. Kupowałem jednak pod inne zastosowanie i nie o opony pytałem w poście Zapytałbym o temat, ale jeśli dobrze rozumiem jeździsz po asfalcie na MTB i z bani (Szanuję)
MaxCava Napisano 24 Lipca 2020 Napisano 24 Lipca 2020 BC u mnie wytrzymywały 2 sezony, ale końcówka drugiego to już było strach na nich jeździć.
KrisK Napisano 24 Lipca 2020 Napisano 24 Lipca 2020 Godzinę temu, wkg napisał: Ale na oszczędności na oponach bym nie liczył - dobre szosowe też kosztują, Ja używam schwable g-one speed, czyli szosowej gravelówki i rzeczywiście cena nie jest zachęcająca. Udało mi się ją za 200 kupić, ale zasadniczo to pod 300 szt dochodzą. Tak na oko to jakieś 4k-6k ma zrobione od zeszłego roku i tył jest w stanie bliskim agonii. Znaczy nie ma bierznika na środku i jest pełno nacięć od kamieni na oponie. Cena mnie trochę załamała, ale nie zmieniłbym te opony na inną.
wkg Napisano 24 Lipca 2020 Napisano 24 Lipca 2020 2 takie opony rocznie na przód, jedna na tył, jedna się rozedrze i tysiąc rocznie leci. Prawie drugie tyle na napęd, do tego linki, pancerze, klocki, 2x przegląd amora i wychodzi 25 groszy za kilometr. Tyle, co za paliwo do auta Licząc amortyzację na km tak samo + jakieś pierdółki typu lepsze koła, pomiar mocy rower wychodzi mi drożej za km niż samochód A drogiego roweru nie posiadam.
KrisK Napisano 24 Lipca 2020 Napisano 24 Lipca 2020 Jak dawno to pisałem to oszołomy rowerowe mi mówili że rower tani jest że bredzę :D. Liczyłem to jak jeździłem jeszcze starym góralem który był naprawdę tani... Niestety bydle przy kilku tyś rocznie się zużywa szybko.
wkg Napisano 24 Lipca 2020 Napisano 24 Lipca 2020 O tarczach i mleku zapomniałem ; ) I pewnie o wielu innych rzeczach których nie liczę - a to uchwyt do pompki się złamie, a to lampka zginie ... w sumie jak na hobby to nie ma co żałować ale to nie jeździ za darmo.
Tomek21001 Napisano 24 Lipca 2020 Napisano 24 Lipca 2020 8 godzin temu, kbck91 napisał: A jakie są wasze doświadczenia? Ktoś miał podobne dylematy? Jaki był Wasz tok myślenia i jak Wam się to spisuje? Dzięki Spoko,powoli się wyklaruje.Złotego środka nie ma.Kiedys była jeszcze zjazdówka 200mm i karbą szosa 7,5kg na Zippach.Z czasem preferencje się zmieniają,bywaja sezony z parciem na góry,bywają z parciem na wyjazdy z namiotem,bywają z parciem na asfalt.Jest dobrze,jak na dwóch kołach przejezdża sie zdecydowanie więcej niż na czterech. (zdjęcie stare,ale niewiele sie zmieniło,kącik lekko "rowerowego" małżeństwa)
Calder Napisano 26 Lipca 2020 Napisano 26 Lipca 2020 Ja mam tez ogromny dylemat jaki kupić rower. Jakieś 2-3 lata temu kupiłem sobie MTB Unibike Evo 29. Chciałem wytrzymały rower MTB bo był to mój plan na odchudzanie, ważyłem wtedy ponad 130 kg i planowałem jeździć jakieś 50% asfalt i 50% lekki teren. Efekt jest taki że ważę teraz około 99 kg (i nadal idę w dół). Tyle że trochę brakuje mi szybkości i nie ukrywam że przy wycieczkach 50km + (kuszą mnie trasy 100+ bo jeszcze nie przejechałem tyle jednorazowo) jazda na 2,25 robi się trochę męcząca (ale to akurat efekt jeszcze za dużej wagi + jednak nadal słabego "wyjeżdżenia" + wagi roweru i opon). Pomyślałem o Gravelu wtedy bo dużo osób zachwalało ale im więcej czytam tym więcej też opinii typu że to beznadziejne rowery bo za wolne na asfalt, za słabe na teren. Obecnie jeżdżę jakieś 80% asfalt i tylko 20% szutry/lasy/lekki teren ale ja często mam tak że np planuje sobie trasę i w jej trakcie skręcam w jakieś ścieżki, uliczki bo ciekawi mnie gdzie to prowadzi. Odkryłem w ten sposób sporo fajnych tras po okolicy ale na niektórych odcinkach szosy tam sobie nie wyobrażam bo np nagle kończy się asfalt i zaczyna gruby szuter albo polna ubita droga (może krótkie 2-3 km odcinki ale jednak). Często też zdarza się beznadziejny asfalt z wyrwami i fałdami gdzie tyłek bardziej boli niż od jazdy w terenie. Jaki typ roweru więc wpisałby się najlepiej w tego typu jazdę? Do końca roku pewnie zostanę przy MTB ale w zimie można spotkać fajne promocje i zastanawiam się czy jest coś na co warto by było polować.
clavdivs Napisano 26 Lipca 2020 Napisano 26 Lipca 2020 Osoby wyrażające opnie że to beznadziejny rower zazwyczaj nie maja takiego. Tak to już jest że w internecie znajdziesz negatywne opinie niż pozytywne, jak coś dobrego to nie wymaga tego ogłaszania wszem i wobec. Nie wiem jak osoby wyrażające opinie że rower jest za wolny na asfalcie za slaby w terenie wyobrażają sytuacje gdy się kończy asfalt, wóz serwisowy podstawia im wyspecjalizowanego MTB i zamieniają szosówkę? Pomorska500 trasa zróżnicowana i tam gravel zdominował pierwsze miejsca. Moja opinia jest taka że taki Marin Gestalt, Giant Revolt niewiele będzie się różnił od szosy endurance.
kipcior Napisano 26 Lipca 2020 Napisano 26 Lipca 2020 Na teren typu polne drogi gravel jest znakomity o ile nie ma blota, bo cienkie opony slabo sobie z nim radza. Na gory i kamienie to sie dopiero nie nadaje.
Mod Team KrissDeValnor Napisano 26 Lipca 2020 Mod Team Napisano 26 Lipca 2020 Calder Niestety prawda jest taka, że jeśli teraz na oponach MTB odczuwasz te dziurawe asfalty, to na gravel'u nie będzie lepiej Poza tym, licz się ze zmianą pozycji ( baranek ) - może będzie Ci odpowiadać, a może nie...
Calder Napisano 26 Lipca 2020 Napisano 26 Lipca 2020 Z tymi dziurami to chodziło mi głównie o to że mam wątpliwości czy powinienem brać pod uwagę szosę w ogóle. Kurcze najlepiej by było pojeździć na obu typach ale nie mam takiej opcji. A przymierzenie się w sklepie do ramy to nie to samo co zrobić trasę na rowerze. Nie ścigam się w żadnych zawodach, jeżdżę raczej rekreacyjnie niż sportowo ale czasem jak trafia się fajny gładki asfalt lubię się rozpędzić a i tak każdy szosowiec mija mnie jakbym w miejscu stał (wiem, rower to nie wszystko i liczy się przede wszystkim noga i kondycja). Co do opcji posiadania kilku rowerów też odpada, raz że finanse a dwa i tak pewnie skończyłoby się na tym że jeździłbym na jednym a reszta by stała. Gdybym jednak na coś się zdecydował są jakieś ciekawe modele w budżecie około 5000? Wiadomo że jak coś dużo lepszego za 5500 to można dołożyć ale jednak bez przesady. Czy może powinienem założyć nowy temat z pytaniem o modele i zostawić ten temat tylko pod rozważania na ile gravel ma sens?
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.