Skocz do zawartości

[własna działalność] Warsztat/sklep rowerowy


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

autor popracował chociaż kilka miesięcy w takim biznesie?

rowery to bardzo niewdzięczny temat jeśli chodzi o zarabianie pieniędzy, trzeba to czuć, lubić i mocno się napracować zwłaszcza na początku. Klienci trudni bo w przekonaniu ogółu - rower to ma być tanio a nikogo nie obchodzi ile czasu pochłania serwis roweru czy jego sprzedaż

To nie spożywczak gdzie klient wchodzi, płaci i wychodzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, wkg napisał:

Chyba rozmawiacie o sprawach trzeciorzędnych

Niestety ogarnianie spraw trzeciorzędnych w prowadzeniu firmy zajmuje najwięcej czasu.
Jest tego taka ilość, że chyba nikt nie ogarnia wszystkiego i dla tego między innymi prowadzenie firmy jest obarczone takim ryzykiem. Są jeszcze smaczki jak CO2 :D  Ale nie chciałem wchodzić w wyższy abstrakt przyjemności prowadzenia firmy.
A poważniej. Lepiej się z tym zmierzyć przed wejściem w o i mieć poukładane, bo kary administracyjne nie są niskie i zaczynającą firmę mogą położyć. A wiele z nich jest tak skonstruowana, że nie ma opcji, żeby urzędnik odpuścił. 

Teraz, eloo napisał:

Klienci trudni bo w przekonaniu ogółu - rower to ma być tanio a nikogo nie obchodzi ile czasu pochłania serwis

To jak niemal wszędzie.
Zasadniczo w Polsce nie ma kultury płacenia za usługi.  Jeszcze za  produkt tak, ale za czas pracy ludzie nie chcą zapłacić.  Koszty prowadzenia firmy i w związku z tym koszt usługi dla większości  jest absolutnie niezrozumiały.
Myślą prosto ze skoro oni wykonują jakąś pracę i za godzinę dostają x to taki serwis rowerowy powinien za godzinę brać mniej bo do tego nie trzeba mieć  kwalifikacji a tylko trzeba umieć.
U nas pokutuje.. "za co? za podkręcenie paroma śrubkami TAKAAAAA KASA ja w biurze zarabiam za godziną 1/x tego "

Stąd też podejrzewam awersja wielu serwisów do usług na poczekaniu.  Chcą zarobić i zrobić szybko. Ale jak zrobią za szybko klient nie będzie czuł że powinno kosztować.  Dodatkowo klient "na poczekaniu" lubi zadać 100 pytań do... Oczywiście takie rozmowy budują relacje z klientem, ale zajmują czas, za który ten nie chce płacić.  Nie wiem jak z monetaryzacją takiego czasu w przypadku serwisu rowerowego. Nie widzę tego jakoś za dobrze, ale może poznanie klienta i tu daje korzyść. 
I moje ulubione jak juz po rozliczeniu słyszę "a jeszcze jedno pytanko, bo panu to zajmie 5min... :D"  
Cóż to są usługi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, wkg napisał:

Chyba rozmawiacie o sprawach trzeciorzędnych :) Papierki wcześniej czy później się ogarnie, ale zacząć trzeba od podstaw.

Mam podobne zdanie. Większość forumowiczów sprawie wrażenie jakby nigdy z roweru nie schodziła. Każdy kto trochę w życiu popracował wie jak działa spora część firm w naszym kraju. I to niezależnie od branży. Sam podczas swojej kariery zawodowej spotkałem się z wieloma zachowaniami które nijak nie były zgodne z prawem. I to jest właśnie również sposób na uzyskiwanie przewagi konkurencyjnej przez firmy. Jeśli więc ktoś myśli jak otworzyć firmę zgodnie z przepisami to już stawia się na straconej pozycji (konkurencja nie ma takich dylematów). Stąd też uważam, że problemy proceduralne nie powinny być przeszkodą w otwarciu firmy. Najważniejszy jest sposób na biznes. Sposoby na obchodzenie biurokracji są dość łatwo dostępne i każdy komu na tym zależy je znajdzie bez problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.07.2020 o 01:11, Dziubek napisał:

 Możesz stworzyć też jakiegoś bloga o serwisie, idealna sprawa do łapania przyszłych klientów.

To jest ciekawe. Ewentualnie podjąłbym się współpracy z jakąś firmą (pisanie artykułów fachowych, w tym tłumaczonych z angielskiego i odpowiednio przerobionych). Bo jak czytam Wasze wypowiedzi, to dochodzę do wniosku że chyba na otwarcie warsztatu czy sklepu nie ma sensu się porywać. No chyba że jakiś handel w necie, ale to tez nie jest różowo. Marże niskie, dochodzi wysyłanie towarów, reklamacje itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, stefa napisał:

I to jest właśnie również sposób na uzyskiwanie przewagi konkurencyjnej przez firmy. J

WOW....
No tak zapomniałem, że u nas nie uczciwość  a cwaniactwo jest sposobem na uzyskiwanie przewagi konkurencyjnej.
 

7 godzin temu, stefa napisał:

Jeśli więc ktoś myśli jak otworzyć firmę zgodnie z przepisami to już stawia się na straconej pozycji (konkurencja nie ma takich dylematów).

No tak...   Trza oszukiwać, kombinować.... 
 

 

7 godzin temu, stefa napisał:

Sposoby na obchodzenie biurokracji są dość łatwo dostępne i każdy komu na tym zależy je znajdzie bez problemu.

Sorry po coś w tej UE jesteśmy. Większość regulacji, o których pisze wynika z dososowania ryunku i przepisów do przepisów UE.
Odpady
Rodo
CO2

Nie żadne mecyje, ale jak nie wiesz możesz popłynąć.

Najprostsze?  Masz laptopa do obsługi klienta. Kradną Ci go. Ponieważ miałeś w d nie maiłeś antyvira nie miałeś zaszyfrowanego i olałeś, że ukradli. Ktoś rozesłał z Twojego maila syf... Ktoś powiazał go z twoją firmą przychodzi kontrol.

Zgodnie z przepisami powinieneś mieć bazę zabezpieczoną i zgłosić incydent.  Co by to kosztowało? 3h pracy informatyka i jedno pismo ?  Jakoś tak.
Ale po co się martwić drobiazgami trza zapewnić sobie przewagę.  A teraz sprawdź ile kosztują kary za rażące niedbalstwo.
A jak ktoś postanowi Cię pozwać to ma drogę otwartą i WYGRA.
Przewaga konkurencyjną z 600zł :D 
Pominę, że sprzedaż dla klientów spoza Polski też może być bolesna jak sie nie przestrzega przepisóów bo naze urzędy to sie jeszcze na żartach znają ale niemieckie czy francuskie....

Jak Ci przyjdzie nakaz wysłania jpk w ciągu 7 dni a nie beziesz miał magazynu to w najlepszym razie masz 7 dni zaorane żeby wszystko wprowadzić.  Oszczędność?  Od 0zł na program do kilku stówek rocznie na lepszy. A wszystko wskazuje na to że stara ekipa która pomagała rozkręcić biznes karyzelowy w UE się sypie i coraz głośniej się mówi o takim systemie jak jpk w całej UE żeby posprzątać w VAT bo to co sie dzieje dzisiaj to farsa z wolnego rynku.

Takie odpady to też nie dramat a kary potrafią zabić.  I to też regulacje UE. Dlatego też kary sa administracyjne i nie ma możliwości od niej uciec. 

Lewego oprogramowania nie powinienem nawet wspominać, ale też jest pokusa... Dwa proste programiki i 4lata procesu koszt ponad ... 200k Tak nie pomyliłem się.  
Źle dobrany lokal? No cóż, jak sie coś w firmie tanie i zacznie sie oranie po BHP może boleć koszmarnie. Potem jest płacz i dramatyzowanie jakie to państwo opresyjne dla UCZCIWYCH właściceli firm... 

Za kombinacje z etatami też sie biorą i kwestią czasu jest jak zakręcą kureczek dziwnych umów.  Już warto myśleć jak to rozwiazać, bo płacąc pod stołem i chowając zyski można być konkurencyjnym ale jak nagle trzeba uczciwie to sie okazuje że biznes sie nie spina. I znowu nagle jest płacz ze państwo opresyjne każe być uczciwym...

Ja widze jak firmy działające zgodnie z przepisami sie rozwijają i wiecie co? Cieszy mnie to. To krok ku normalności w Polsce.
 

@Thomlodz założenie firmy to dzień spędzony przed komputerem. Nawet tyłka nie trzeba ruszyć.
Prowadzenie firmy łatwe nie jest i jest usłane pułapkami, ale zawsze tak było. To, co piszę to papierkologioa nieraz głupia, ale nie zabija.  Czasem zajmuje za dużo czasu ale to też zawsze było obecne w prowadzeniu firmy.
Handel w internecie to przede wszystkim na dzisiaj RODO.  Musisz mieć umowy z firmami, którym zlecasz tak skonstruowane, że oni świadczą głową i majątkiem, że działają zgodnie z procedurami i są zabezpieczeni.
Wciąż większość przetwarzających ma podejście "jesteśmy bezpieczni, bo jesteśmy  duzi" ale już się pojawiają firmy robiące "co w ich mocy" i np dostarczą Ci zewnętrzny audyt bezpieczeństwa, który wykonują cyklicznie i dadzą Ci w standardzie sensowną umowę powierzenia.   
Tu trzeba myśleć, bo kary sa od obrotu nakładane.

Koledzy proponują drogę na skróty... Ja uważam że uczciwy biznes się broni. A dostosowanie do przeipsów kosztuje mniej niż ich unikanie. nie chodzi oczywiście o głupie płacenie podatków tam gdzie można legalnie nie płacić. Ale to o czym piszżę nie jest żadną matematyką wyższą i jest podstwą na dziś. 
Za chwilę będą dociskać, bo już KE zaczyna nas dociskać o odpady więc zaczną się kontrole i kary.
Jak pisałem zaczynają mocno w UE pracowac nad systemem który sprowadzi  faktóry do obiegu elektronicznego wiec i za chwilę bez jakiejś formy jpk sie nie obędzie.  (to jest perspektywa 5 lat ale... )
Zresztą w ogóle jak chcesz mieć sklep internetowy to nie posiadanie programu to co najmniej strzał w nogę.
CO2 to znowu sprawozdawczość unijna. Mała firma mały problem, ale całość sprowadza sie do spisywania ile paliewa tankujesz chyba ze grzejesz jakimiś olejami w lokalu.  

Nie masz sie co bać tylko pamiętaj ze firma to kierat. Przynajmniej kilka lat musisz jej poświęcić.  Małe oszczędności na początku lubią dużo kosztować wraz z rozwojem.  Druciarstwo na początku bedzie Cię ciągło w dół.
Wiem o czym piszę. Brałem udział z zakładaniu kilku firm w ostatnich 3 latach. Tam, gdzie były pozorne oszczędności na początku lecimy po bandzie w koszty. 
Dla przykładu. Głupia oszczędność na środowisku testowym rzędu 12k  będzie kosztować firmę jakieś dodatkowe 20-25k.
A muszą to ruszyć, żeby nie przerywać procesów w firmie.  
Ja zakładam, że jak zakładasz firmę chcesz sie móc od niej uwolnić po kilku latach. Tylko wtedy to ma sens. wiec rób to tak jak byś chciał wykonać dobry produkt na sprzedarz a nie drutuj jak nasi janusze. Szczególnie że czasy biznesów "jakoś t będzie"  i "jak by tu przycwanić i oszukać konkurencję" powoli odchodzą do lamusa.   
Choćby wspomniany zakaz konkurencji. W tym momencie pozwy stają się normą i jest wielki płacz. Parę lat wstecz wszyscy szli do kogoś zdobywali knowhow i zakładali biznes. No bo przecież łatwiej wyjść na czyjeś plecy niż zrobić coś od podstaw.   

Co do opłacalności to może właśnie teraz jest najlepszy moment. Zaczyna powoli być normalnie. Zaczyna być tak, że konkurencja coraz mniej oszukuje i możesz wejść sensownie na rynek.  A że na siebie firmy donoszą? Cóż to też oznaka normalizacji.  Jak ktoś widzi ze konkurencja leci w kulki to przestaje mieć skrupuły.
Na zachodzie to jest normą i u nas też powoli po prostu ludzie dochodzą do tego ze cwaniaków i złodziei trzeba eliminowac żeby sie zrobbiło normalnie i żeby mieć ze swojej pracy profity... 
Wszystkie firmy, przy których sie angażowałem mają sie nieźle.  Wszystkie działają zgodnie z przepisami. Wszystkie przetrwały koronę dobrze.   Wiec nie jest tak, że uczciwej pracując nie można.  
Pominę, że firmy kombinujące na pensjach np bardzo mocno dostały po tyłku, bo ich "tarcza" jak by to powiedzieć była proporcjonalna do tego co płacili pracownikom.  Wiec też nie tak, że zawsze to cwaniactwo pomaga i zwiększa konkurencyjność.  

Przeczytaj sobie "The Toilet Paper Entrepreneur"  ;)

5 godzin temu, wkg napisał:

Jakoś dają radę.

No pewnie że jakoś dają. Ale chodzi o to nie zeby jakoś dawać a mieś stabilny biznes.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...